Nowa epoka nowym średniowieczem?
Przyrównanie współczesnej epoki do średniowiecza może wydawać się pomysłem bardzo kontrowersyjnym. Współczesny człowiek bombardowany technologicznymi nowinkami wydaje się być daleki od epoki średniowiecza pod każdym względem. Czy stwierdzenie braku wspólnych cech nie jest jednak nieostrożne?
Temat ten jest popularny i porusza go między innymi Umberto Eco w artykule „Nowe średniowiecze”, wskazuje na szereg podobieństw kulturowych, ideologicznych i obyczajowych współczesnego człowieka z jego przodkiem z wieku średniowiecza. Teza dotycząca powtarzania się epok nie jest nowatorska. Pewne ślady poglądów o cyklicznych nawrotach dziejów znaleźć możemy już u rzymskiego historyka Polibiusza (teza o cyklicznym rozwoju ustroju państw: tyrania - arystokracja - oligarchia - demokracja - tyrania - …). Teoria powrotów historii pojawia się w pracach Giambattisty Vico (pogląd o nawrotach barbarzyństwa). Oznacza to wszystko, że temat nie był obcy naszym przodkom.
Podejście Eco do tego problemu zasługuje na szczególną uwagę. Obecny obraz świata w którym upada wielki pokój, następuje zanik tradycyjnych dla danego okresu postaci, powstawanie nowych instytucyjnych sił militarnych do złudzenia przypomina nastrój panujący na początku wieków średnich.
Jednym ze zwiastunów upadku Cesarstwa Rzymskiego, wydarzenia które oficjalnie jest uznane za początek wieków średnich, była między innymi niemal nieograniczona tolerancja wobec pluralizmu kulturowego, religijnego i obyczajowego. „W początkowej fazie upadku Cesarstwa Rzymskiego […] zagrożeniem stało się ono samo, synkretycznie przyjmując kulturę aleksandryjską i wschodnie kultury Mitry i Astarte, igrając z magią, nowymi obyczajami seksualnymi, rozmaitymi nadziejami i wyobrażeniami na zbawienia”. Nie inaczej dzieje się dzisiaj ze światem który coraz częściej otrzymuje przydomek „globalnej wioski”, tolerując i wchłaniając tradycje wszystkich kultur, zatracając granice i tożsamość.
W późniejszym okresie średniowiecza mamy do czynienia z wojnami i rozłamami religijnymi, które były tylko kurtyną dla walki o wpływy i władzę w ówczesnym świece. Dziś możemy zaobserwować podobne zachowania, szczególnie na bliskim wschodzie, gdzie na naszych oczach rozgrywa się przelew krwi za surowce energetyczne (gwarancję władzy). Eco utrzymuje, że podobnie jak w za czasów ciemnoty i zacofania, elity intelektualne żyją dziś w świecie tekstu i logiki, natomiast cała reszta tonie w propagandowym obrazie kultury masowej. To co nas również łączy to komunikacja wizualna, brak rozróżnienia między przedmiotami estetycznymi a mechanicznymi.
Erik Davis w „TechGnozie” przedstawia jak nauka oraz technika przejmują funkcję jaką w średniowieczu pełniła magia. Taką samą zagadką dla człowieka stały się laboratoria służące rozkładaniu cząsteczek, przyspieszania elektronów, generowaniu nieistniejących w naturze zjawisk, jak kiedyś warsztaty magików, znachorów i alchemików. Nierozumienie procesów i badań współczesnej nauki wzbudza taki sam szacunek wobec naukowców jaki oddawano mistykom. Te same inspiracje i marzenia popychają dziś nowatorów do poszukania sposobów uzyskiwania taniej i nieograniczonej energii, które kiedyś motywowały alchemików do odkrycia receptury na kamień filozoficzny, eliksir życia, czy sposób przemiany ołowiu w złoto.
Współczesna kultura nie jest jednak efektem nagłej zmiany epok, ale wynikiem ciągłego rozwoju ludzkiego społeczeństwa i wypadkową jego historycznego dziedzictwa. Jak przekonuje nas Karl Jaspers „nigdy nie znajdujemy się na początku” i nie można ujmować kultury bez jej przeszłości, którą niezaprzeczalnie jest również średniowiecze. Wydaje się być bardzo złudnym, aby epoki mogły się powtarzać gdy istnieje tak realny bagaż doświadczeń jakim jest wpływ przeszłości na kształtowanie się kultury. Husserl pisze: „Każda postać duchowa (w tym także kultura) z istoty swej osadzona jest w uniwersalnej przestrzeni historycznej albo też w szczególnej jedności czasu historycznego co do następstwa i współistnienia; każda postać ma swe dzieje. Jeżeli tędy podążamy za związkami historycznymi i wynajdziemy, co jest konieczne, od nas i od naszego narodu, to historyczna ciągłość prowadzi nas coraz dalej od naszego narodu do sąsiednich, i tak od narodu do narodu, od epoki do epoki”. Zatem epoka średniowiecza jest głęboko zakorzeniona w naszej kulturze, nie należy zatem dziwić się jak dużo można znaleźć wspólnych cech. Podobieństwo może ukazywać się w różnych aspektach, nastrojach społecznych i obyczajach, ale regres obecnie panującej kultury do tej z średniowiecza jest raczej niemożliwy.
Rozwój cywilizacji jest procesem, można to wyraźnie zauważyć studiując różnice i podobieństwa epok historycznych. Mimo tego, jako świadkowie XXI wieku jesteśmy ograniczeni barierą kulturową od minionych wieków. Jesteśmy w stanie przedstawić pewną wiedzę o przeszłości, ale jej pełne zrozumienie jest kwestią sporną. Ludzie na przestrzeni czasu nie zmienili się tak bardzo, lecz ich kultura rozrosła się i znacznie ewoluowała. Choć jak głosi ludowe przysłowie „historia lubi się powtarzać”, a epoka której jesteśmy świadkiem obecnie ma wiele cech wspólnych z wiekami średnimi, to nasze czasy nigdy nie będą „nowym średniowieczem”. Obecna epoka będzie raczej nową kartą w historii, która przyniesie wiedzę potrzebną do rozwoju, a nie przedrukiem z średniowiecza. Miejmy nadzieję, że ta nowa epoka której jesteśmy konstruktorami zaowocuje dalszym rozwojem kultury.
Piotr Pawłowski
Bibliografia
1. Borkowski, Robert: „Sens Historii (modele czasu historycznego)” W: „Konflikty współczesnego świata”, Kraków 2001
2. Davis, Eric: „TechGnoza”, Poznań 2002
3. Eco, Umbetro: „Nowe średniowiecze”
4. Husserl, Edmund: „Kryzys kultury europejskiej i filozofia”
5. Jaspers, Karl: „O mojej filozofii”
Eco, Umberto: „Nowe średniowiecze”
Husserl, Edmund: „Kryzys kultury europejskiej i filozofia”