Tezy na filozofię (opracowanie filozofii starożytnej i średniowiecznej)
Zagadnienia filozofii. Pochodzenie pojęcia; początek filozofii (myśl refleksyjna a mit); - nurty filozofii (antropocentryczny, kosmocentryczny).
Problematyką filozofii możemy podzielić na następujące działy:
ontologię - nauka o bycie, o tym co jest. Całą ontologię możemy podzielić ze względu na ilość bytów (monizm, dualizm i pluralizm) oraz problematykę jaką się zajmuje (materializm, idealizm)
epistemologia - nauka o poznaniu, jakie są jego granice i źródła. Wyróżniamy dwa rodzaje epistemologii:
empiryzm: w centrum stawia doświadczenie zmysłowe, zmysły o wiele żywiej reagują na rzeczywistość.
racjonalizm: myśl traktuje jako źródło i początek poznania, poznanie oparte na zmysłach jest błędne
logika: są to zasady prawidłowego myślenia; zasada wyłączonego środka: jednemu przedmiotowi nie może jednoczenie przysługiwać i nie przysługiwać dana cecha (wg Arystotelesa), jedynie Absolut może posiadać sprzeczność
etyka: nauka o moralności; przy czym oba pojęcia nie pokrywają się ze sobą; moralność to zasady przyjęte przez daną grupę, niekoniecznie skodyfikowane, etyka to normy, które nadają zasady, uzasadnia dlaczego dane zasady postrzegamy za moralne
estetyka: zajmuje się teorią piękna i sztuki.
Termin „filozofia” wywodzi się ze starożytnej Grecji i oznacza „umiłowanie mądrości”. Podejmuje podstawowe zagadnienia, które decydują o ogólnym poglądzie na świat. Same rozważania filozoficzne nie prowadzą do jednoznacznych rezultatów. Ważniejsze jest poszukiwanie rozwiązania, niż jego odnalezienie.
Mit jest to opowiadanie o początku świata, jego celem jest wyjaśnienie rzeczywistości, zostaje podany przez autorytet. Jest odwieczny, ponieważ nie pyta o początek i autorytarny, nie można go podważyć. Utrwalony poprzez jego powtarzanie w obrębie danej społeczności. xdNie korzysta z logiki myślenia. Filozofia jest przeciwieństwem mitu. Nie odwołuje się do autorytetów, założenia poszczególnych systemów filozoficznych są ciągle podważanie i krytykowane. Pyta o początek (próbuje odnaleźć źródło wszystkich rzeczy), a rzeczywistość wyjaśnia w sposób racjonalny. Uważa się, że pierwszy użył tego terminu Platon.
Wyróżniamy cztery nurty filozofii:
Antropocentryzm: koncentruje się na pytaniu: kim jest człowiek? Świat rozpatrywany pod kątem człowieka (człowiek => świat => rzeczywistość [etyka]). Poznanie jest kluczem do rozwiązania zagadki wszechświata. Filozofia to ćwiczenie duchowe, którego celem jest dotarcie do swojej istoty poprzez odpowiedz na pytanie „kim jestem?”.
Kosmocentryzm: w Grecji kosmos jest zamkniętą całością posiada konkretny czas, ulega zmianie. Skoro jest zamkniętą całością nie ma sensu pytanie o początek świata (ważniejsza jest epistemologia). Człowiek, skoro jest elementem kosmosu jest w stanie poznać prawa i zasady nim rządzące, a w ten sposób dowie się co nim kieruje.
Transcendentalizm: jest to nauka bez założeń, nauka ścisła, która bierze za cel dotarcie do źródeł poznania. Pierwsze jest poznanie (u Greków pierwszy jest byt), należy najpierw poznać naturę poznania.
Pragmatyzm (Henry James): słuszna jest tylko taka filozofia, z której można wyciągnąć praktyczne wnioski, celem filozofii jest stworzenie narzędzi do działanie i opanowanie świata.
Presokratycy. Problem natury w filozofii: Talesa z Miletu, Anaksymandra, Parmenidesa, Heraklita.
Dla Talesa i jego następców (a więc dla pierwszych filozofów) podstawowym zagadnieniem była przyroda. Arystoteles nazwał ich „fizjologami” czyli teoretykami przyrody. Interesowali się przede wszystkim początkiem, stawiali sobie pytanie: jaki był początek przyrody? Próbując odpowiedzieć na to pytanie szukali pierwotnego rodzaju ciał, z których później rozwinęła się materia. Należy zaznaczyć, że nie posługiwali się terminem „materia”, przynajmniej nie w jego abstrakcyjnym rozumieniu. Był to dla nich konkretny zbiór ciał. Materia nie była czymś nie ukształtowanym, rozróżnienie materii i kształtu jest dziełem późniejszych filozofów. Podobnie jak podział na materię i ruch. Dla pierwszych filozofów, przedmiot ich badań był bezwładną masą, która wymaga działania siły z zewnątrz. Siła znajdowała się wewnątrz materii, poruszanie się traktowali jako jej zasadniczą właściwość. Ruch pojmowali bardzo animistycznie jako przejaw życia i duszy. Według ich założeń materia była ściśle połączona z życiem, siłą i duszą dlatego też nazywano ich „hilozoistami”. Pierwsze rozważania o początku świata miały charakter bardzo konkretny i niezróżnicowany.
Początkiem przyrody dla Talesa była woda. Zapewne wybór wiąże się z mitologią oraz jego własnymi obserwacjami. Zauważył, że to co żywe, żyję wilgocią, a co martwe jest suche. Wskazuje na to, że woda jest życiodajna, że zawiera siłę produktywną, a więc posiada niezbędne i wystarczające cechy, aby rozwinęła się z niej przyroda. Pierwiastek ulega ciągłej zmianie, a wraz z nim zmienia się świat.
Pierwszą osobą, która użyła określenia „początek” (gr. „arche”) był Anaksymander. Początek był dla niego czymś więcej, niż tylko pierwszym momentem w rozwoju rzeczy. Uważał, że to co było na początku, nie przestaje istnieć, przybiera tylko inny kształt. Pierwotne właściwości rzeczy postrzegał jako trwałe, istotne i zasadnicze. „Arche” nie jest tylko początkiem, ale zasadą rzeczy, staje się ich właściwą natura, a nie tylko pierwotną. Dochodzi do przemiany znaczenia słowa „natura”. O ile wcześniej znaczyło ono coś co staję się, rozrasta i rozradza, u Anaksymandra staje się prawem, które rządzą zjawiskami przyrodniczymi, ich ogólną zasadą. Same zjawiska są dostępne zmysłom, należy szukać ich ukrytej przyczyny, czyli natury.
W poszukiwaniu zasady wyszedł poza to co dawała obserwacja. Przypuszczał, że to z czego powstały wszystkie rodzaje materii nie może być jednym. Jako arche wybrał „bezkres” (gr. apeiron). Określa to ilościową właściwość pierwotnej materii - jej bezgraniczność, z tą cechą łączy się właściwości jakościowa, czyli nieokreśloność - w bezkresie wszystko jest zmieszane. Przyroda ciągle powstaje, swój początek ma w nieograniczonych zasobach bezkresu, który trafi swoją nieokreśloność w miarę tego, jak kształtuje się przyroda. Właściwości swojej zasady oprał na dedukcji, a nie obserwacji. Nieograniczony wzrost przyrody kazał mu przypuszczać, że nieograniczona jest też zasada. Sama przyroda powstaje z bezkresu poprzez wyłanianie się przeciwieństw. Zawarte w nim wszelkie przeciwieństwa na początku stanowią jedność, dopiero ich rozdzielenie prowadzi po powstania przyrody. Cały proces spowodowany jest przez wieczny ruch. Nie tylko sformułował podstawową zasadę, ale próbował też opisać proces powstawania materii. Jest to pierwszy niekosmogoniczny opis powstania świata.
Parmenides wprowadza do filozofii pojęcie bytu, nie zajmuje się arche. Polegając na ontologicznej zasadzie tożsamości („byt jest a niebytu nie ma”) wywnioskował wszystkie właściwości bytu. Byt nie ma początku, ponieważ mógłby powstać tylko z niebytu, a tego nie ma. Podobnie nie ma końca, a więc jest wieczny. Jest także ciągły, nieruchomy, niezmienny i niepodzielny, jest zatem stały i jeden, przeciwny do stawania się i mnogości, jest zasadą według, której świat się zmienia. Wszystko, co istnieje uczestniczy w bycie, a myśl jest z nim tożsama. Więc człowiek myślący ma udział w bycie i ma możliwość poznania tego co niezmienne, jest to postawa cechująca racjonalistów. Podzielił myślenie na zmysłowe (poznajemy to co się zmienia) i rozumowe (próba dotarcia do rzeczy niezmiennych). U Parmenidesa zachodzi błąd eleacki: całkowicie odrzucając poznanie zmysłowe zakłada, że nie wszystko co powstaje w myśli dotyka bytu, więc myśl nie odnosi się do rzeczywistości.
Natomiast, wcześniejszy od Parmenidesa, Heraklit zakładał, że to ogień, jako metafora ruchu, jest arche. Świat i natura były dla niego wieczną zmianą, procesem. Nie ma granic stawania się, są tylko przejścia, ogień zmieniając swój stan skupienia staje się innym rodzajem materii. Rzeczy nie posiadają swoich stałych właściwości, nie ma bytu jest tylko stawanie się. Rzeczywistości miała dwa obrazy: rzeki (wszystko płynie, nic nie trwa) oraz śmierci (natura jest ciągła śmiercią i ciągłym odradzaniem się, ta sama natura jest ciągle inna). W nieustanny przepływie rzeczy zacierają się granice między przeciwieństwami. Doprowadziło to do powstania relatywizmu, nic co istnieje nie posiada własności stałych i bezwzględnych, lecz wciąż zmienia własności i przechodzi z przeciwieństwa w przeciwieństwo.
Sofiści. Protagoras - człowiek jako homo-mensura; Gorgiasz: problem prawdy, retoryka.
Sofiści nie stanowili szkoły filozoficznej i nie byli filozofami. Z zawodu byli nauczycielami i wychowawcami, którzy przygotowywali do życia publicznego, uczyli mówić i działać. Pełnili rolę dzisiejszych uniwersytetów. Wśród nich można znaleźć wielu wybitnych myślicieli.
Protagoras przeciwnie do większości filozofów greckich był sensualistą, a nie racjonalistą. Prowadziło to do relatywizmu: poznanie nasze jest względne skoro oparte jest na spostrzeżeniach, a te są różne dla poszczególnych jednostek. Pozostał wierny przekonaniu, ze poznanie jest bierne a ludzki umysł może zawierać odbicie przedmiotów zewnętrznych. W takim wypadku przyczyna względności musi tkwić w rzeczywistości, skoro postrzeżenia tej samej rzeczywistości są względne, to względna musi być sama rzeczywistości. Różnorodność zjawisk i rzeczywistości jest możliwa dzięki temu, że materia stanowiąca ich podłoże może przyjmować różne postacie, posiada nie jedną naturę ale wiele sprzecznych natur, jest w wszystkim co się komu zjawia. Skoro rzeczywistości posiada prawa sprzeczne to wszystkie sądy o niej, nawet te najbardziej rozbieżne są tak samo możliwe i prawdziwe. Jego relatywizmu miał zabarwienie wyraźnie antropologiczne. Jego hasłem było: „Miarą wszechrzeczy jest człowiek”. Oznacza to, że trafność odpowiedzi w każdej sprawie, zależy od człowieka, który ją wypowiada. Dlatego, też może się zdarzyć, że w jednej sprawie odnajdziemy sprzeczne odpowiedzi. Pokazywał względność poglądów na to, co dobre i złe, prawdziwe i nieprawdziwe.
Gorgiasz uważał, że prawda nie istnieje. Cała rzeczywistość nie jest poznawalna, nic nie istnieje jako trwałe. Według niego skoro każdy z filozofów uznaje inne arche,to stanowiska się znoszą, a w takim razie arche nie istnieje. Byt był dla niego nierozpoznawalny, posunął się do stwierdzenia, że byt nie istnieje, jeżeli nawet by istniał to nie można przekazać o nim wiedzy. W jego systemie filozoficznym następuje rozejście się języka i bytu, język już nie przechowywał prawd, nie był też w stanie wypowiedzieć bytu. Miał odmienną naturę, które nie dotykała bytu. Słowo uzyskało u niego autonomię. Posługiwał się podstawową zasadą sofistów: trzeba umieć działać na ludzi przekonywająco słowami. W żadnym wypadku nie chodziło o przekazywanie prawdy (której język nie potrafi przekazać) ale o poruszanie uczuć. Podobnie jak Protagoras prezentował stanowisko relatywistyczne oraz uznawał człowieka za twórcę i prawodawcę świata. Nie zdefiniował cnoty, uważał, że każdy posiada cnotę w tym co czyni. Cały świat składał się u niego z dynamicznych wartości, więc trzymanie się jakiegoś stanowiska było całkowicie bez sensu.
Sokrates, metoda, istota człowieka, problem duszy, czym jest cnota? wolność i szczęście człowieka, dajmonion i problem Boga.
Sokrates stworzył dwie metody dowodzenia, obie opierały się na założeniu, że prawda pojawia się w dialogu. Pierwsza to metoda elenktyczna, inaczej zwana metodą zbijania. Polegała na doprowadzaniu do absurdu: fałszywą tezę przeciwnika Sokrates przyjmował jako słuszną i zmuszał do wyciągnięcia z niej konsekwencji tak długo, aż doprowadziły do sprzeczności z twierdzeniami powszechnie przyjętymi, bądź z tezą pierwotną. Celem było zdemaskowanie pozornej wiedzy. Zakładał, że badania należy rozpocząć od określenia kryterium wiedzy, a potem dopiero samą wiedzę. Zanim zacznie się badać naturę rzeczy, należy uświadomić sobie naturę poznania. Metoda opierała się na krytyce poznania, sam Sokrates uważał ją za najlepiej oczyszczającą umysł. Drugą metodą jest metoda maieutyczna, czyli sztuka położnicza. Uważał, że każdy człowiek nosi w sobie wiedzę prawdziwą, ale jej sobie nie uświadamia, więc trzeba mu pomóc wydobyć z siebie prawdę. Zadaniem nauczyciela było stawianie odpowiednich pytań. Dzielił pytania złożone na prostsze i nadawał im taką formę, aby opowiedz wymagała niewiele samodzielności, najczęściej ograniczała się do: tak, lub nie. W ten sposób przyciskał do muru. Opowiedz na pytania etyczne wymagała tylko rozsądku. Jego metoda, była metodą wspólnego szukania, współcześnie zwana heurystyczną.
Przedstawił odmienną koncepcję człowieka. Pojawiło się osobowe „ja”, człowiek przestał być postrzegany jako zbiorowość, która określa sposób nazywania rzeczy, ale stał się indywidualną jednostką mającą własne zdanie. Nie oddzielił intelektu od moralności, przez wiedzę dochodzi się do dobra. Za istotę człowieka uznał jego duszę, która stała się myślącą i działająca świadomością. To co świadome i rozumowe, a więc rozum i poznanie wchodziło w skład duszy. A w takim wypadku każdy człowiek posiada duszę.
Cnota dla Sokratesa była poznawaniem samego siebie. Należało skierować się ku temu co ogólne, ma to doprowadzić do poznania istoty prawdy i dobra. Właśnie w taki sposób stajemy się intelektualistami moralnymi, świadomość tego co jest dobre pociąga za sobą czynienie dobra. Grecy uważali, że wola podąża za rozumem. Za podstawową cnotę uznał wiedzę, tak samo było dla niego ważne poznanie (zrozumienie), którego brak uznał za ignorancję.
Wolności jest powiązania z poznaniem, kto poznaje (rozumie) jest wolny. Oczywiście, nie miał tutaj na myśli poznania zmysłowego, ale rozumne, bo tylko takie wynikało z duszy, a więc z czegoś ogólnego, co prowadziło do poznania prawdy. Szczęście nie było sprawą losu, uznał jest natomiast za autonomię myślicieli. Ważnym elementem jest opór wobec perswazji, jestem szczęśliwy wtedy, gdy nikt nie próbuje mnie przekonać, ani ja nie muszę nikogo przekonywać.
Dajmonion to rzeczownik rodzaju nijakiego, nie jest bytem osobowym. Sokrates nazwał go „boskim głosem” , który jest ponadludzki i stanowi pewnego rodzaju wewnętrzną wyrocznie. Krytykował antropomorfizm bogów. Posunął się do stwierdzenia, że bóstwo jako takie nie jest potrzebne, aby dobrze postępować. Człowiek sam wie jakie decyzje podjąć jeżeli skieruję się w głąb siebie. Bóstwo nie daje moralnego wsparci, ani nie jest zbawianiem, powinno być towarzyszem, który pomaga przy poznawaniu siebie. Należy zaznaczyć, że rzeczy nadprzyrodzone kierują się ku temu, kto troszczy się o swoją duszę.
Platon, język a mit, teoria idei - metafizyczne cechy idei oraz hierarchiczna struktura rzeczywistości, poznanie rozumowe a doxa, relacje między poznaniem zmysłowym a umysłowym, Demiurg i kosmologia, anamneza, antropologia Platona - nieśmiertelność duszy i metanpsychoza,
Platon w swoich pismach posługuje się mitem (metaforą), który ma doprowadzić człowieka do indywidualnych refleksji. Jednak stosowanie tekstu ma na celu przywołanie czegoś, co było opisanie, a nie do nauki. Traktuje go jako wiedza o tym, co jest wieczne, ale samo pismo nie jest w stanie udźwignąć opisania rzeczy wiecznych.
Wszystkie pojęcia muszą mieć swój przedmiot, a nie mogą nim być rzeczy, ale pewien byt, którego cechą jest niezmienność. Takie rozumowanie skłoniło Platona do stwierdzenia, że istnieje byt, który nie jest bezpośrednio dany i nazwał go „ideą”. Idei jest wiele, stanowią jakby odrębny świat. Stosunki zachodzące pomiędzy nimi, są podobne do relacji pomiędzy pojęciami. Ustrój świata idei jest hierarchiczny: od niższych do coraz ogólniejszych i wyższych, aż do nadrzędnej - idei dobra (idea dobra, prawdy, piękna ==> idee matematyczne ==> idee poszczególnych przedmiotów). Platon przyjął dwa rodzaje bytu: rzeczy (poznawalne przez zmysły, zniszczalne, zmienne, realne) i idee (poznawane przez pojęcia, wieczny, niezmienny, idealny). Tylko idee istnieją, rzeczy natomiast stają się. W stosunku do bytu są tylko przelotnymi zjawiskami. Końcowy wynik rozumowania jest następujący: jedynym rodzajem bytu są idee. Rzeczy nie dorównują ideom, są od nich jednak zależne, nie jest to zależność natury przyczynowej, bowiem nie są ich przyczynami, są wzorami rzeczy. Mają uczestnictwo w ideach, przez co przyjmują ich własności. Natura obu światów jest inna, ale układ ten sam - porządek świata realnego jest odwzorowaniem świata idei. Idea nie jest bytem fizycznym, gdyż jedna idea uczestniczy w wielu rzeczach. Nie są bytem psychicznym, nie stanowią myśli w duszach, ale przedmioty myśli. Według Platona, kto próbuje pojmować idee na podobieństwo rzeczy lub myśli ten trafia na absurdy i trudności.
Podzielił poznanie na dwa typy: rozumowe i mniemanie (cielesno-zmysłowe). Pierwsze powstaje poprzez bezpośrednie obcowanie z pojęciami. Kiedy długo przebywamy wśród idei zachodzi ich demonstracja, która pozwala nam poznać to, co niezmienne. Dokonuję się to poprzez transformację człowieka (patrz: przypowieść o jaskini). Drugi typ, czyli poznanie cielesno-zmysłowe, jest poznaniem cieni. Jest względne czasowe (nietrwałe) i wielorakie (każdą właściwość poznajemy w inny sposób). Dotyczy w całości świata rzeczy. Rozum ma zdolność do porzucenia tego co zmysłowe i przeniesienie się do poznania.
Demiurg jest budowniczym świata, a więc go nie tworzy. Buduje świat według modelu, wiążę idee z pojęciami matematycznymi. Stwarza czas, przez co świat materialny staje się czasowy, a idee wieczne. Potrafi połączyć wszystkie elementy w jedną całość. Daję początek ciału człowieka i jego duszy, która ma również matematyczną i geometryczną idee, jest przejściem, potrafi je poznawać. Ciała niebieski to boskie istoty, ponieważ są nieśmiertelne.
Anamneza to przypominanie, rodzaj wiedzy wrodzonej. Nasz umysł oglądał idee w poprzednim życiu i zachował o nich pamięć, więc zna je od urodzenia i to w tak jakby je bezpośrednio oglądał. Właśnie dlatego w obecnym życiu nie potrzebujemy zdobywać wiedzy o ideach wystarczy, że je sobie przypominamy.
Dusza przed wcieleniem w ciało widzi rzeczy wieczne, czyli idee dobra. Ciało staje się nie tylko pojemnikiem duszy, ale również jej wcieleniem. Oprócz tego Platon traktuje ciało jako źródło wszelkiego zła, ciało obciąża duszę, nie pozwala nam się wnieść do nieśmiertelności. Dlatego też, umieranie ciała jest dobre dla duszy. Sposobem na unieśmiertelnienie się jest myślenie o rzeczach nieśmiertelnych (o ideach). Wolność wyboru jest ograniczona poznaniem, a poznanie dobra decyduje o moralności. Ten kto uprawia filozofię zyskuje siłę, która go unieśmiertelnia (filozofia staję się drogą do śmierci). Tylko ten, kto umiera w niewiedzy (nie wykracza poza poznanie zmysłowe) cierpi w Hadesie. Dusza pomimo tego, że możemy wyznaczyć jej moment narodzin jest nieśmiertelna, stanowi przyczynę ruchu, wewnętrzny dynamizm. Człowiek kocha najpierw, to co zmysłowe, a dopiero później to, co ogólne, duchowe. Droga unieśmiertelniania jest drogą samotną, skierowaną na udoskonalanie samego siebie.
Arystoteles: podział nauk, metafizyka i jej definicje, pierwsze przyczyny i zasady, znaczenia pojęcia bytu, substancja, akt i możność, poznanie i teoria duszy, cnoty etyczne
Podzielił nauki na teoretyczne, które poszukują wiedzy dla niej samej. Do tej dziedziny należy metafizyka, fizyka, nauka o duszy (psychologia [psyche z gr. dusza]) i matematyka. Natomiast nauki praktyczne poszukują wiedzy, aby uzyskać moralność. A jest to polityka i etyka. Ostatnią grupą są nauki wytwórcze, które poszukują wiedzy, aby w efekcie wytwarzać pewne przedmioty. Należą do nich technika i sztuka.
Najważniejszą nauką jest metafizyka. Tutaj Arystoteles podał cztery definicje. Pierwsza mówi, że metafizyka bada arche. Zajmuje się przyczynami i pierwszymi zasadami. Według drugiej metafizyka zajmuje się bytem, jako bytem (całościowo), nie wdając się w szczegółowe dociekania. Trzecia definicja stwierdza, że metafizyka zajmuje się substancją, którą możemy rozumieć jako byt podstawowy. Według ostatniej, czwartej, metafizyka zajmuje się pierwszym poruszycielem (bóstwami), w tym znaczeniu staje się teologią.
Wyróżnił cztery pierwsze zasady, które są niezbędne do istnienia każdej rzeczy. Dwie pierwsze mogą być rozpatrywane osobno, ale stanowią połączenie materii i formy (hylemorfizm). Formalna dotyczy formy istoty, możemy ją rozumieć jako tworzenie pojęć lub definicji lub jako formę w dziele sztuki. Wykorzystywana w badaniach nad duszą. Materialna, zajmuje się tym z czego składa się dana rzecz. Dotyczy świata zmysłowego i określa materiał, z którego powstała dana rzecz. Sprawcza zakłada, że przedmioty posiadają ruch, mówi od czego pochodzi zmiana, skąd pochodzi ruch. Ostatnia celowa stwierdza, że patrzymy na wszystko poprzez pryzmat przyczyny. W takim razie przedmioty posiadają przeznaczenie. Cel i przeznaczenie stanowią dobro rzeczy.
U Arystotelesa nie mamy jednego bytu, stwierdza że istnieje wielość bytów. Do takich należą na przykład substancje (złożenia formy i materii), przypadłości (rzeczy przypadkowe, które należy odróżnić od tego co istotne). Sam byt wyraża się w sądzie (i tylko w nim może się wyrażać!): „prawda jest zgodnością myśli z rzeczą”. Więc o bycie możemy mówić tylko wtedy, gdy rzecz jest zgodna z naszymi wyobrażeniami o przyczynach.
Ponieważ forma stanowi działanie, Arystoteles charakteryzował ją jako energię (inaczej akt). Skoro forma jest istotnym składnikiem bytu, energia, działanie, ogólnie pojęta dynamika również stanowią istotę bytu. „Jest” wcale nie oznacza „zajmuje przestrzeń”, ale „działa”. Zakładając, że forma jest energią, stwierdził również, że materia jest potencją (możnością), ponieważ potencja jest uzupełnieniem i przeciwieństwem energii. Stawanie się pojmował jako aktualizowanie potencji, a rzeczywistość jako potencję już zaktualizowaną. Entelechia to zaktualizowanie zupełne, czyli wykorzystanie całej energii zawartej w przedmiocie i zaktualizowanie go w rzeczywistości.
Substancje (byty samoistne) to konkretne rzeczy. Można je rozważać w różny sposób: jako zespół rzeczy lub zespół jakości. Jednak tylko jedna rzecz jest substancją, a jakości mogą istnieć z tylko w związku z rzeczami jako ich własności. Fizyka zajmuje się substancjami, które giną. Dawniej fizyka stanowiła naukę, która zajmowała się badaniem świata przyrodniczego. Astronomia zajmuje się substancjami, których forma i materia są niezniszczalne. Istnieją też substancje nieruchome, które wiecznie przekraczają to, co zmysłowe. Są więc wolne od materii i stanowią przedmiot metafizyki. Cały świat jest przeniknięty substancją ponadzmysłową. Pierwszy poruszyciel jest czystym aktem, wolnym od przypadłości (cech, stanowi samoistny byt), ale wprawiając w ruch sam pozostaje nieruchomy.
Człowiek stanowi złożenie ciała (materia) i duszy (forma). Duszą stanowi sprawczą przyczynę naszego ciała. Wyróżnił trzy rodzaje duszy. Dusza rozumna to rozum teoretyczny i praktyczny (strona intelektualna i poznawcza). Dusza zwierzęca jest zmysłowa i motoryczna. Odbiera wrażenia, postrzega zmysłowo tworzy obrazy. Ściśle związana ze światem rzeczywistym. U zwierząt związana z pożądaniem. Dusza roślinna, to dusze wegetacyjne związane z rodzeniem, odżywianiem i wzrostem. Każda rzecz, która istnieje (posiada materię) posiada pewien rodzaj duszy (posiada formę). Człowiek stanowi jedność z duszą i ciałem, a wszelkie rozróżnienia mają charakter teoretyczny. U Arystotelesa ciało nie jest przeciwstawne duszy, jest za to z nią ściśle związane.
Wszelkim poznaniem zajmuje się dusza rozumna. Jako pierwszy porównuje człowieka do niezapisanej karty (później zrobi to John Locke [koncepcja tabula rasa]). Wywodzi go stąd, że człowiek nie posiada wiedzy wcześniejszej, nie zna idei (u Platona przeciwnie). Cała wiedzę nabywa poprzez doświadczenia (pomimo tego stwierdzenia Arystotelesa nie pojmujemy jako empirysty). Wyróżnia dwa rodzaje rozumu. Rozum bierny porządkuje poznanie świata, poprzez bierną recepcje i abstrakcję (tworzenie pojęć, odrywanie tego co przypadkowe). Jego zadaniem jest odróżnienie substancji od przypadłości. Rozum czynny (kontemplatywny) nie jest powiązany z pojęciami, nie podlega wpływowi cielesnemu, przychodzi z zewnątrz. Ponieważ stanowi boską cząstkę w człowieku, umożliwia kontemplację poruszyciela. Nie jest indywidualny, ale powszechny (każdy go posiada).
Cnoty etyczne powstają wskutek przyzwyczajenia, gdyż człowiek ma zdolność do wypracowywania cnót i utwierdzaniu się w nich. Zasada złotego środka, czyli wybór środkowej drogi pomiędzy skrajnościami. Stanowi pewnego rodzaju wstęp do wyróżnienia sześciu cnót, gdyż cnota nie istnieje, gdzie zachodzi nadmiar i niedomiar. Do cnót należą łagodność (porywczości i nieśmiałość), męstwo (porywczości i tchórzostwo), wstyd (bezwstyd i nieśmiałość), sprawiedliwość (zysk i strata), przyjaźń (pochlebstwo i wrogość), szczodrość (marnotrawstwo i skąpstwo). Cnota etyczna jest słuszną miarą.
Stanowiska w sprawie relacji religii i filozofii, eliminacja religii na rzecz filozofii: Plotyn, eliminacja filozofii na rzecz religii: Luter, komplementaryzm, sprzeczność religii i filozofii, teoria dwóch prawd - Awerroes.
Plotyn dokonał eliminacji religii na rzeczy filozofii (redukcja wiary na rzecz poznania). Założył, że istnieje boskie jedno, które jest bezosobowe. Jest Absolutem (doskonały w pięknie prawdzie i dobru). Rodzi inne byty poprzez system emanacji (jedno wylewa z siebie byt), poprzez spadanie tworzy hipostasis (rozum ==> świadonmość ==> idee). Jedno nie wie, że tworzy świadomość, jest ponad bytem, uzasadnia byt. Proces emanacji zaczyna się od Absolutu (Jedno), który stanowi idee, byt. Z niego powstaje rozum świata, czyli świadomość idei. Ostatnim etapem jest dusza świata, którą możemy rozumieć jako indywidualne cele i materię. Tworzy pierwszą definicję zła: materia jest złem, a zło jest brakiem dobra (nie ma dobra w materii). Człowiek w jego systemie składa się z ciała i duszy. Plotyn mówi o drodze w dół (niemoralna, schlebia ciału we wszystkim, triumf materii) i drodze w górę (naturalna siła wiodąca do zbawienia, pokonanie oporu materii). Świat nie jest celowy, jest wynikiem emanacji. Twierdził, że filozofia jest religią, ale nie ma rytuałów i obrzędów.
Eliminacja filozofii na rzecz religii oparte jest na założeniu, że racjonalne poznanie nie doprowadza do szczęścia zbawienia. Ściśle powiązania z religią chrześcijańską (stworzenie świata w jednym akcie, człowiek jest obrazem Boga, mit grzechu pierworodnego, zawarcie przymierza Boga z ludźmi, wcielenie Boga w osobie Jezusa Chrystusa, odkupienie ludzi na krzyżu, liniowa koncepcja czasu, Bóg jest transcendentalny i immanentny, historia ma początek i kres). Wyklucza się dywagacje filozoficzne jako szkodliwe dla wiary o postawy moralnej i postawy względem Boga. Chrześcijanin powinien wyrzec się świata (tego, co pogańskie). A filozofia należąca do starożytności jest pogańska. Nie powinno się tworzyć nauk świeckich, skoro religia wyjaśnia świat. Zbawienie nie polega na przedstawieniu systemu filozoficznego. W Reformacji nie pozwala się na dialektykę, gdyż Kościół obawia się, że zacznie się filozofować na temat religii. Chrześcijaństwo traci zaufanie do zdolności ludzkiego rozumu. Po grzechu pierworodnym człowiek jest odcięty od źródeł, przez co nie ma możliwości pełnego poznania. Rozum nie jest w stanie wyjaśnić prawd wiary (Luter, scholastycy). Dążenie do wyjaśnienie wiary rozumem jest bezcelowe.
U Aworesa spotykamy się z koncepcją, która zakłada jednoczesne istnienie filozofii i religii (teoria dwóch prawd). Religia odwołuje się do metafor, dotyka sfery irracjonalnej i immanentnej. Filozofia jest wyższym intelektualnie sposobem poznania Boga. Może się zdarzyć, że to samo twierdzenie jest prawdziwe dla religii, a fałszywe dla filozofii, ponieważ rozum nie jest w stanie wszystkiego wyjaśnić. W takim razie obie te dyscypliny dopełniają się.
Św. Augustyn, koncepcja Boga, świata i człowieka, etyka - problem wolnej woli i spór z manicheizmem
Dla Augustyna rozum jest śladem Boga w człowieku. Bóg ma jedną istotę, są herezje, które pokazują Go jako emanację. Jest jednocześnie osobą jaki i Absolutem, nie tylko jest najwyższym bytem, ale stanowi także przyczynę wszelkiego bytu. Nie tylko przyczyną powstania, ale również przyczyną wszelkich zmian. Świat jest aktem miłości, stworzonym w akcie nieemanacyjnym, nie rozwija się samodzielnie, jest nieustannie tworzony przez Boga. Bóg, skoro jest dobrem, stwarza tylko dobro. Zapożyczył definicją zła od Plotyna, zło to brak Boga. Człowiek jest z istoty dobry, pomimo tego, że jest skłonny do negatywnych działań jego zachowanie można zmieniać. Bóg stanowi najwyższy przedmiot poznania, gdyż poznanie przemijających zjawisk nie pozwala na poznanie bytu absolutnego. Jednocześnie jest przyczyną poznania.
Sam człowiek jest dualistyczny (składa się z duszy i ciała). Posiada duszę niezniszczalną, jej więzieniem jest ciało. Tylko dusza ma bezpośredni kontakt z Bogiem przez iluminację (łaska pouczenia, przekazywanie wiedzy i treści do duszy), może być oświecona w dziedzinach moralnych i dotyczących świata. Iluminowana przez cały czas. Człowiek posiada wolność, może wybierać to, co chce, może wybierać sferę, z której będzie czerpał wiedzę.
Manicheizm to rodzaj światopoglądu, który stwierdza, że świat nie jest archaiczny (nie posiada historii). Istnieje Bóg Dobry (tworzy człowieka) i Bóg Zły (wykrada światło i więzi je w materii). Świat powstaje w wyniku katastrofy. Według manicheizmu świat i człowiek ma dwie natury: zła (natura demonicznego Boga) i dobra (natura świetlistego Boga). Żadnej z nich nie można zmienić, działają według własnych praw. Nie ma odpowiedzialności i kary. Manichejczycy dzielą ludzi na trzy kasty. Hylicy: zajmują się głównie materią, zginą w nieszczęściu. Psychicy: z góry wiedzą, że to jest świat Złego Boga, można tylko z niego uciekać. Pneumatycy: są w stanie poznać, że pochodzą z ojczyzny światła, mogą być adeptami w drodze wyzwalania. Za zło uznają materię, czyli ciało.
Św. Tomasz, teologia a metafizyka, istnienie a byt, hierarchia bytów, antropologia Tomasza: problem duszy i ciała, cechy sprawności moralnej.
Filozofia nie może się opierać na prawdach wiary, a w grę wchodzą tylko rozumowe relacje. Do rozumowej wiedzy o Bogu dochodzi poprzez dialektykę, którą uważa za elitarną. Następuje rozróżnienie teologii i metafizyki. Teologia to nauka o bytach pierwszych, czyli przedmiotach najbardziej oddalonych. Zajmuje się Bogiem i inteligencjami. Metafizyka to pierwsza filozofia, które zajmuję się przyczynami. Mówi o bytach, które istnieją. Poznanie metafizyczne jest podporządkowane poznaniu Boga, powinna być w pełni nakierowana na Boga. Przyznaje możliwość poznania Boga poprzez rozum wrodzony.
Odróżnia istnienie od istoty (podobne do energii i potencji u Arystotelesa). Istotą każdej rzeczy jest to, co wspólne jej gatunkowi i zawarte w definicji. Natomiast istota rzeczy stworzonych nie powoduje istnienia, z ich istoty nie wynika, że muszą istnieć. Dlatego też istnienie człowieka zależy od jakiegoś innego czynnika. Jest to podstawowa różnica pomiędzy Bogiem a stworzeniem. Bóg jest jedynym bytem koniecznym i niezależnym (stanowi byt prosty, gdyż nie składa się z formy i materii) a stworzenie jest przypadkowe i zależne (stanowi byt złożony, gdyż składa się z formy i materii). Postawił punkt ciężkości na prymacie istnienia. Przedstawia porządek bytów. Sam byt składa się z istnienia i z istoty, a istnieniu należy przyporządkować akt. Istota to pewna możność, która zawiera formę i materię. Są trzy rodzaje istot. Bóg jest tym, którego istota jest równa istnieniu (najwyższy z bytów). Inteligencje, które posiadają istotę i istnienie, ale ta istota jest formą (anioły). Człowiek posiada istnienie, a jego istota jest formą i materią.
Człowiek stoi u szczytu stworzenia, ale jest złożoną istotą. Dzięki duszy należy do szeregu bytów niematerialnych. Dusza, która jest rozumem umożliwia poznanie (rozum to najwyższa warstwa). U Tomasza człowiek stanowi całość, przeciwnie do koncepcji chrześcijańskiej, która opowiada się za rozdzieleniem duszy i ciała. Tomasz nie nadaje wartości wyższych ani formie, ani materii. Związek między duszą a ciałem jest substancjalny i konieczny. Duchowa natura realizuje się w danym ciele. Po odłączeniu duszy od ciała (śmierć) nie możemy mówić o człowieku. Dusza tęskni za pełnią człowieczeństwa. Łączy się to z ideą zmartwychwstania (pełnia człowieka to połączenie duszy i ciała). Zwłoki to zbiór komórek, ożywianych przez duszę. Po zmartwychwstaniu człowiek uzyskuje boską kondycję (przemienione ciało).
Chrześcijaństwo w dziedzinie moralności proponuje człowieka wolnego. Do cech moralności należy rozum, który stanowi poznanie, wola (wolna) obarczona emocjami, pragnie czegoś, oraz emocje, które zaciemniają, przez co rozum nie może przedstawić dobra. Bezpośrednio nie postrzegamy doskonałości. Aby ją dostrzec musimy podejmować wysiłek moralny (wola musi być ciągle czynna). Mamy możliwość kształtowania aktów wyboru (dana raz na zawsze). Sam wybór dokonuje się poprzez wybieranie dobra. Augustyn ceni każde dobro i chce każdemu wytyczyć miejsce. Ostateczny cel życia wiedział w szczęściu pojmowanym jako poznanie Boga (zdolność poznawania to najwyższa funkcja człowieka, a Bóg to najdoskonalszy przedmiot poznania).