Recenzja filmu „Dr Caligari”
Film niemy z 1920 r. „Dr. Caligari”. Był to pierwszy film grozy wyreżyserowany przez Roberta Wiene, studiował on prawo na Uniwersytecie w Berlinie, był synem aktora teatralnego Carla Wiene . To właśnie ten film miał wielki wpływ na rozwój kinematografii i jest jednym z najwcześniejszych dzieł niemieckiego ekspresjonizmu filmowego. Twórca postanowił przedstawić cos nowatorskiego, emocjonującego wprowadzając to dzieło w niemieckie Zycie filmu.
Montaż, także dostosowuje się do oczekiwań współczesnego odbiorcy. Zarówno Dr. Caligari, Alan, Jane czy inni bohaterowie posługują się jedynie gestami i mimika, lecz scenarzyści (Carl Mayer i Hans Janowicz ) napisali scenariusz tak aby był on zrozumiały dla widza i ogólna wymowa filmu była dobrze interpretowana przez odbiorcę. Także i muzyka Richarda Marriottiego awangardowo wpasowała się w stylistykę filmu. Chęć osiągnięcia sławy za wszelka cenę, ukazana jest jako straszne przepowiednie które wprowadzają
chaos w Zycie wielu ludzi. W filmie możemy zobaczyć całą plejadę gwiazd :Conrad Weid uchodził już za gwiazdę filmowa tamtych czasów grał Np. w takim filmie jak „Inaczej niż inni” gdzie zagrał skrzypka homoseksualistę. Postacią kobieca przykuwającą uwagę jest Lil Dagower debiutującą w filmie w filmie Fritza Langa. Scenografia jest bardzo oryginalna, chodź może wydawać się kiczowata w swoim bogactwie .
Czy dawniejsza wersja filmu grozy Wiena jest warta uwagi? Uważam ze tak gdyż w filmie została pokazana pierwsze nowe odbicie na sztukę filmowa. Zachęcam do obejrzenia tej niezwykłej ekranizacji „Dr. Caligari” .