oswieceniowa mysl w literaturze europejskiej, materiały- polonistyka, część II


Oświeceniowa myśl w literaturze europejskiej

Witam Państwa!

Na poprzedniej prezentacji, będącej swego rodzaju wstępem do epoki oświecenia, poznali Państwo m.in. idee przewodnie tego okresu: racjonalizm, empiryzm, optymizm poznawczy itp..

Prądy filozoficzne oświecenia różnymi drogami przenikały do literatury, znajdując w niej znakomitą popularyzatorkę nowych idei, a poniekąd również partnerkę w rozwiązywaniu trudnych problemów egzystencji ludzkiej; na znacznym jej obszarze ugruntowały się jako wynik swoiście pojmowanej integracji obu dziedzin twórczości. O naturalności tego związku świadczy twórczość wybitnych literatów - filozofów, zwłaszcza Woltera, Diderota i Rousseau, których działania literackie stanowią swego rodzaju dopełnienie rozważań kwestii filozoficznych.

Dzisiaj zajmiemy się szczegółowo twórczością wyżej wymienionych filozofów. Prosiłabym aby Państwo przeczytali fragment Kandyda Woltera zamieszczony w podręczniku s.377 - 379.

.

Wolter - Kandyd, czyli optymizm

Ocena świata i człowieka

Powiastka filozoficzna

Wolterianizm

Voltaire (Wolter, właśc. François-Marie Aruet, 1694 - 1778)

Był synem paryskiego notariusza, nauki pobierał w kolegium jezuickim. Pierwszy utwór literacki opublikował już w wieku 16 lat. Od tej pory pisał wiele lecz nie wszystko było prawomyślne i w efekcie został skazany najpierw na wygnanie , później na rok więzienia w Bastylii. Wrócił potem do łask, ale po awanturze z wpływowym kawalerem został przymusowo wysłany do Anglii. Z fascynacją uczestniczył w życiu umysłowym tego kraju, a po powrocie do Francji znalazł schronienie u markizy du Châtelet, z którą odbył wiele zagranicznych podróży. Po jej śmierci Wolter udał się na dwór pruskiego króla Fryderyka II. Despotyczny władca miał bowiem ambicje literackie, sam pisał wiersze i lubił otaczać się głośnymi pisarzami i filozofami. Do takich należał niewątpliwie Wolter. Pobyt w Poczdamie był dla niego niezwykle podniecający intelektualnie, ale niestety niezbyt długi. Nasilające się konflikty przekonań sprawiły, że dobre stosunki zaczęły się psuć i Wolter opuścił dwór króla.

Wolter nie mogąc nigdzie na dłużej zagrzać miejsca postanowił kupić własną posiadłość. Ferney tuż przy granicy francuskiej zapewniła mu możliwie największe poczucie wolności, stając się szybko centrum życia umysłowego, głośnym w całej Europie.

Po 25 latach nieobecności, na krótko przed śmiercią, Wolter przyjechał do Paryża, przyjmowany z szacunkiem i entuzjazmem mimo wciąż kontrowersyjnych ocen jego osoby i twórczości.

A jest to twórczość niezwykle bogata i różnorodna. Oprócz powiastek filozoficznych Wolter pisał tragedie, poematy ( w tym poemat heroikomiczny Dziewica Orleańska), traktaty historyczne, publicystykę (m. in. Listy o Anglikach, Traktat o tolerancji), opracowywał również hasła do Encyklopedii, był autorem Słownika filozoficznego i Listów filozoficznych. Nie istniała właściwie żadna ważna dziedzina ówczesnego życia publicznego i umysłowego, której nie próbowałby współtworzyć swym pisarstwem.

Kandyd, czyli optymizm jest jedną z najgłośniejszych powiastek filozoficznych Woltera. Utwór ten jest uważany za polemikę z niemieckim filozofem W.G. Leibnizem, którego optymizm, zdaniem Woltera, był sztuczny, stąd w swojej powiastce przedstawił on historię młodzieńca imieniem Kandyd, która ma dowieść, że świat rządzi się innymi prawami.

Losy Kandyda są niezwykle skomplikowane,a prawdopodobieństwo tych wszystkich przeżyć, które mogłyby stać się udziałem jednego człowieka, wątpliwe. Bohater podróżuje po całym świecie: Niemczech, Portugalii, Francji, Holandii, Ameryce Południowej, m.in. Paragwaju czy Argentynie, a nawet po mitycznym Eldorado, a wszystkim co przeżył można by obdzielić przynajmniej kilka osób. Wolterowi nie chodziło jednak o ukazanie rzeczywistości, ale o pokazanie okrucieństwa i zła świata. Żywa akcja, przenoszenie bohatera z jednego kraju do drugiego, z jednego kontynentu na inny miały na celu uniwersalizację zdarzeń i myśli.

Kandyd stanowi ocenę świata i człowieka. Wolter poprzez ukazanie przygód bohatera obnaża bolesną prawdę o ludziach mu współczesnych:

- pokazuje ludzi bezlitosnych żądnych sensacji, tłoczących się podczas egzekucji jak na widowisku teatralnym: ... mnogość ludu cisnęła się na wybrzeżu i przyglądała się z zacięciem dość otyłemu człeczynie, który klęczał z zawiązanymi oczami na pokładzie okrętu. Czterech żołnierzy, ustawionych naprzeciw nieboraka, wpakowało mu, z największym spokojem, po trzy kule w głowę; po czym całe zgromadzenie rozeszło się wielce zadowolone.

- krytykuje przekupstwo, sędzia godzi się wypuścić z więzienia Pakitę pod warunkiem, że zostanie jego kochanką; Normandczyk dzięki trzem dalszym diamentom, okazał się człowiekiem najuczynniejszym w świecie.

- Atakuje rozwiązłość będącą domeną ludzi, którzy powszechnie cieszą się poważaniem w społeczeństwie: Franciszkanin, który był moim spowiednikiem, uwiódł mnie z łatwością

Poangloss opowiada Kandydowi, że choroba, na którą umiera to „franca” (choroba weneryczna. Zaraził się od Pakity, Pakita otrzymała ten podarek od uczonego franciszkanina, który (...) miał go (....) od starej hrabiny, która otrzymała go od kapitana kawalerii, który zawdzięczał go margrabinie, która dostała go od pazia, który otrzymał go od jezuity...

- Osądza nieludzkie wykorzystywanie człowieka - Murzyn opowiada Kandydowi: Kiedy pracujemy w cukrowniach i tryby chwycą nam palec, ucinają nam rękę: kiedy próbujemy uciekać, ucinają nogę: mnie zdarzyło się jedno i drugie. Oto cena, za którą jadacie cukier w Europie.

- Pokazuje prawdę o duchowieństwie. Zwierzenia mnicha: Rodzice zmusili mnie w piętnastym roku, abym włożył tę nienawistną suknię, iżby mogli zostawić większy majątek przeklętemu starszemu brat, niechaj go Bóg zatraci! Zazdrość, niezgoda, wściekłość- oto co mieszka po klasztorach.

Prawda, że człowiek odwali co dnia parę lichych kazań za te marne trochę grosza, z którego przeor okrada połowę, a reszta idzie na dziewczęta...

Świat w XVIII wieku według Woltera wygląda następująco:

Czy wierzysz - rzekł Kandyd - że ludzie zawsze mordowali się wzajem, jak dziś czynią? Że zawsze byli kłamliwi, chytrzy, przewrotni, niewdzięczni, drapieżni, słabi, zmienni, tchórzliwi, zazdrośni, chciwi, łakomi, opoje, skąpi, ambitni, krwiożerczy, obmowni, rozpustni, fanatycy, obłudni i głupi?

Jeżeli Państwo nie przeczytali jeszcze fragmentu utworu z podręcznika proszę to zrobić teraz i spróbować odpowiedzieć na pytania: Czy w makabrycznym świecie przedstawionym przez Woltera można żyć? Jeśli tak, to w jaki sposób, co jest receptą na godne życie? W czym Wolter widzi sens istnienia?

Odpowiedź dał Wolter w słowach staruszka skierowanych do Kandyda:

- Musisz posiadać - rzekł Kandyd do Turka - rozległe i wspaniałe majętności?

- Tylko ten kawałek ogrodu; uprawiam go z dziećmi; praca oddala od nas trzy wielkie niedole: nudę występek i ubóstwo.

Kandyd zrozumiał, że człowiek musi pracować. Pracy poświęcili się wszyscy jego towarzysze: żona Kunegunda, Pakita i Pangloss. Również Marcin - filozof zrozumiał, ze jedynym sposobem aby życie uczynić znośnym jest praca, nie rozumowanie.

Powiastka filozoficzna

Genezę powiastki - gatunku powstałego we Francji w XVIII wieku - wiąże się często z absolutyzmem, który uniemożliwiał otwartą krytykę i rzetelną dyskusję. W powiastce więc - podobnie jak w bajce - sensacyjna fabuła i baśniowe nierzadko wątki służyć mogły krytyce pośredniej, chroniąc autora przed konsekwencjami głoszonych poglądów.

Powiastka filozoficzna stworzona przez Woltera, służyła przede wszystkim szerzeniu nowych oświeceniowych poglądów:

- krytycyzm - Wolter krytykuje społeczeństwo francuskie: bohater utworu filozof Marcin mówi:

Wyobraź sobie wszystkie możliwe sprzeczności, wszystkie przeciwieństwa, a znajdziesz je w rządzie, w trybunałach, w widowiskach tego osobliwego narodu.

Inna opinia wypowiadana przez Marcina, jest również niewątpliwie wynikiem poglądów autora:

Nie widziałem miasta, które by nie pragnęło zagłady

sąsiedniego miasta; rodziny, która by nie chciała wygubić

innej. Wszędzie słabi dławią w sobie nienawiść możnych,

przed którymi pełzają; możni zaś patrzą na nich jak na barany,

z których sprzedaje się wełnę i mięso. Milion regularnych

morderców przeciągając z jednego końca Europy na drugi

praktykuje z całą systematycznością mord i łupiestwo, aby

zarobić na chleb, ponieważ nie posiadają uczciwego zajęcia...

Krytycyzm odnosi się także do ogólnie przyjętych poglądów, Wolter podważa w powiastce autorytety i instytucje kościelne.

- Libertynizm i tolerancja

W mitycznym Eldorado król wygłasza pogląd: Nie mam oczywiście prawa zatrzymywać cudzoziemców; byłaby to tyrania obca zarówno naszym prawom, jak i obyczajom; wszyscy ludzie są wolni.

U szlachcica weneckiego Kandyd dowiaduje się, że pięknie jest pisać to, co się myśli, to przywilej człowieka.

Ale i we Włoszech wolność to zakazany owoc, gdyż mieszkańcy ojczyzny Cezarów i Antoniuszów nie śmią powziąć jednej myśli bez zezwolenia jakobińskiego kaptura.

Zaprzeczeniem wolności (i jednocześnie protestem przeciwko zniewoleniu człowieka) są słowa spotkanego w Surinam Murzyna, który opowiada jakie nauki dawała mu matka:

Moje drogie dziecko błogosław naszych fetyszów, oddawaj im zawsze cześć, a ześlą ci szczęśliwy żywot; masz zaszczyt być niewolnikiem białych panów, w ten sposób zapewniasz dostatek rodzicom.

Celem powiastki jest pouczenie, podanie prawdy ( tu mieści się konkluzja dzieła: skoro nie można naprawić świata, trzeba uprawiać swój ogródek, czynić własne życie lepszym).

Wolter poprzez przygody Kandyda, jego kontakty z najrozmaitszymi ludźmi w wielu krajach przedstawia swoje niepokoje światopoglądowe i podważa niesprawiedliwe i niewłaściwe zasady rządzące światem i społeczeństwem oraz uświadamia ludziom, jak często w życiu kierują się zabobonami i nietolerancją.

Ze względu na obecność tych problemów poruszanych przez Woltera nie tylko w Kandydzie, ale w całej jego bogatej i różnorodnej twórczości określa się często ich całokształt mianem wolterianizmu.

Jego znamienną cechą jest krytycyzm, odrzucanie wszelkich autorytetów, nadrzędna idea tolerancji dla różnorodności postaw ludzkich, a także libertynizm i racjonalizm, prowadzące do deizmu - uznania istnienia Boga, lecz odrzucenia religii objawionej, a więc i instytucji Kościoła.

Wolterianizm to także wzór osobowy Woltera prześladowanego za śmiałość poglądów, ale i powszechnie cenionego, broniącego prześladowanych i krzywdzonych, darzonego przyjaźnią panujących, ale i często popadającego z nimi w konflikty z powodu obrony praw rozumu i własnej niezależności.

Wolterianizm to również pewien rodzaj stylu literackiego, czy szerzej -piśmienniczego, szczególnie przydatnego w polemikach. Styl ten charakteryzował się błyskotliwością, sięganiem do paradoksów, dowcipem i elegancją; w powiastkach zaś także sentencjonalnością, służącą wyrażaniu ogólnych refleksji o świecie i o człowieku.

Twórczość Woltera, zarówno we Francji, jak i w całej Europie (również w Polsce), obok uznania i podziwu spotykała się z ostrymi atakami. Wyraźna aprobata dla poglądów francuskiego pisarza i myśliciela była w naszym oświeceniu dość rzadka, bardziej powszechna była inspiracja ukryta, anonimowa, czerpiąca nie z całości dorobku Woltera, ale z niektórych tylko utworów i elementów jego światopoglądu.

Denis Diderot - Kubuś fatalista i jego pan

Opowieść o wolności jednostki

Denis Diderot (1713 - 1784)

Pochodził z rodziny mieszczańskiej. Był jednym z najwybitniejszych filozofów oświecenia francuskiego, zwolennikiem materializmu i deizmu, eseistą, krytykiem sztuki i literatury, komediopisarzem i autorem powieści; był też głównym redaktorem Encyklopedii, której poświęcił 27 lat życia.

Kubuś fatalista i jego pan

Kubuś fatalista powstał niejako na marginesie zasadniczej działalności naukowej i publicystycznej Diderota. Autor był jednak świadomy wartości swego utworu, konstruowanego z niezwykła precyzją. Stoi ona w pewnej sprzeczności z pozornym chaosem przeplatających się opowieści Kubusia o swych amorach, rozmaitych przygód zdarzających się podczas podróży i rozlicznych dygresji autorskich. Wszystko to wydaje się lekkie i dowcipne, lecz występujące tu problemy wolnej woli człowieka, roli przeznaczenia i przypadku w życiu to ważne kwestie filozoficzne. Podobnie jak z odautorskimi dygresjami; rozwiewając iluzję powieściowej fikcji literackiej, wyprzedzają one wiele późniejszych eksperymentów prozatorskich.

Akcja utworu toczy się w bliżej nieokreślonym miejscu i czasie:

Jak się spotkali? Przypadkiem, jak wszyscy. Jak się zwali? Na co wam ta wiadomość? Skąd przybywali? Z najbliższego miejsca. Dokąd dążyli? Alboż kto wie dokąd dąży? Co mówili? Pan nic, Kubuś zaś, iż jego kapitan mawiał, że wszystko co nas spotyka na świecie dobrego i złego, zapisane jest w górze.

Kubuś opowiada panu przeróżne historie. W nieskończoność ciągnie historię swojej miłości. Nie dane mu jednak jej skończyć, bo nieustannie mu coś (zdarzenie) lub ktoś przerywa. Wśród postaci zakłócających tok kubusiowej opowieści jest i narrator.

Nie macie państwo żadnego fragmentu tekstu w podręczniku (a może znalazł się ktoś kto przeczytał Kubusia fatalistę?) Pozwolę sobie przytoczyć fragment utworu, jest to Portret Kubusia sporządzony przez narratora, który pozwoli nam przeanalizować poglądy bohatera i jego postępowanie.

Kubuś nie uznawał występku ani cnoty; utrzymywał, że człowiek ma naturę szczęśliwą lub nieszczęśliwą. Kiedy słyszał słowo nagroda lub kara, wzruszał ramionami. Wedle niego nagroda jest zachętą dla dobrych, kara postrachem złych. Czymże mogą być innym, powiada skoro nie istnieje wolność i skoro los nasz zapisany jest w górze. Wierzył, iż człowiek kroczy ku chwale lub hańbie z tą samą koniecznością, a jaką kula, która by miała świadomość siebie samej, stacza się po spadzistości. Gdybyśmy znali łańcuch przyczyn i skutków tworzących życie człowieka od chwili narodzin aż do ostatniego tchnienia, zyskalibyśmy pewność, iż czynił jedynie to, co musiał. Sprzeczałem się z Kubusiem o to wiele razy, ale bezowocnie. W istocie, cóż odpowiedzieć komuś, kto powiada:

„Jaka bądź byłaby suma elementów, z których się składam, jestem jeden; owóż jedna przyczyna ma tylko jeden skutek: moje istnienie jest tylko łańcuchem nieodzownych skutków.” W ten sposób rozumował Kubuś, w duchu swego kapitana. Rozróżnienie świata moralnego i fizycznego zdało mu się bez sensu. Kapitan wbił mu w głowę wszystkie te poglądy, sam zaś zaczerpnął je w Spinozie, którego umiał na pamięć. W myśl tego systemu można by sobie wyobrazić, że Kubuś nie cieszył się, nie smucił niczym; tak nie było.

Żył mniej więcej tak samo jak ty i ja. Dziękował swemu dobroczyńcy pragnąc, by był dla niego dobry i nadal. Unosił się gniewem na człowieka niegodziwego; kiedy mu zaś zarzucano, iż podobny jest do psa gryzącego kamień, którym go uderzono: - Wcale nie - odpowiadał - kamień ukąszony przez psa nie poprawi się; człowiek niegodziwy odmienia się pod wpływem kija. - Często bywał niekonsekwentny jak ty i ja, skłonny zapominać o swych zasadach, wyjąwszy pewne okoliczności, w których filozofia wyraźnie brała górę; wówczas powiadał: - Musiało się tak stać, tak było zapisane w górze. - Starał się zapobiegać złemu: był przezorny przy największej pogardzie dla przezorności. Skoro rzecz już się stała, wracał do swej śpiewki i znajdował w niej pociechę. Poza tym dobry z kościami, szczery, dzielny, przywiązany, wierny, bardzo uparty, jeszcze bardziej gadatliwy i równie jak ty i ja stroskany tym, że rozpoczął historię swych amorów bez nadziei ukończenia.

Co wynika z tego cytatu? Jaki był Kubuś? Jakie są Państwa wnioski?

Kubuś był człowiekiem wolnym w tym sensie, że robił to, co chciał. Z jednej strony zdawał się na przypadek, na układ zdarzeń niezależny od człowieka i to czyniło go zdeterminowanym, bo czynił to, co musiał. Z drugiej strony taki stan rzeczy uwalniał go od emocji; nie cieszył się, nie smucił niczym nasz bohater, czy więc był istotą bezduszną, obojętną, automatycznie wykonującą powinności?

Nie, tak nie było. W rzeczywistości żył jak ty i ja, czyli jak każdy człowiek wierzący,że może decydować o swoim losie. I jak każdy inny popadał w gniew, bywał niekonsekwentny i wówczas tłumaczył sobie, że widocznie tak musi być. (znacie to Państwo?)

Kubuś rozumiał też, że kara może mieć wpływ na niegodziwca (choć bywało, że na słowo „kara” lub „nagroda” reagował lekceważącym wzruszeniem ramion). Wierzył w przeznaczenie ale też w moc ludzkich działań.

Relację Kubuś - świat go otaczający należy tu rozumieć jako system obiektywnych praw, niezależnych od istoty ludzkiej. Rozważania Kubusia o moralności tkwią w samym człowieku, są przez niego tworzone.

Kubuś, który żył mniej więcej tak samo jak ty i ja, to postać modelowa, w rzeczywistości nie istniejąca, będąca dla Diderota sposobem na zabranie głosu w dyskusji XVIII-wiecznych filozofów na temat wolności jako najpiękniejszej wartości życia.

A jakie jest Państwa zdanie na temat wolności: czy jesteśmy zdeterminowani przez siły wyższe, czy też sami wpływamy na swój los?

Jean Jacques Rousseau

Prawo natury

Prawo uczucia

W okresie oświecenia, epoce uwielbienia rozumu i cywilizacji odezwał się głos, który bronił praw prostej natury i praw uczucia. Był to głos Rousseau.

Jean Jacques Rousseau (1712 - 1778)

Urodził się w Genewie; osiągnąwszy dojrzałość, przeniósł się do Paryża. Zaczął pisać w dziewiętnastym roku życia, ale jego wielka kariera myśliciela wywierającego wpływ na oświecenie rozpoczęła się dość przypadkowo. Kiedy Akademia w Dijon ogłosiła konkurs na rozprawę pt. Czy rozwój sztuk i nauk przyczynił się do oczyszczenia obyczajów?, Rousseau zabiera głos i w Rozprawie o naukach i sztukach płomiennie dowodzi, że cywilizacja jest niemoralna, że nauki i sztuki skaziły obyczaje, że najważniejszą cnotą człowieka jest prostota; dalej, że panujący system społeczno-polityczny jest korzystny dla uprzywilejowanej, zdemoralizowanej klasy rządzącej. Takie ujęcie problemu sprawiło, że Rousseau stał się prekursorem ideałów rewolucji francuskiej. Konsekwentnie potwierdził swój punkt widzenia w Umowie społecznej, wypowiadając się tu bardzo krytycznie o monarchii, a z wielką aprobatą o demokracji, która jest dziełem wszystkich obywateli, współtworzących prawa.

W literaturze Rousseau uchodzi za twórcę sentymentalizmu. (Gdzie w Polsce rozwijał się sentymentalizm, pamiętacie Państwo?) Kierunek ten wyrasta z poglądów społecznych autora, dla którego powrót do natury oznaczał także aprobatę podstawowych uczuć ludzkich, nie skażonych cywilizacyjnym zepsuciem.

Rousseau uważał, że nauki, sztuki i cywilizacja są pozbawione wartości. Podstawą tego wniosku było przekonanie, że dobra moralne są jedyne i niezastąpione, a nauki i sztuki stoją na przeszkodzie moralności bowiem powstały ze zła, utrzymywane są przez zło i rodzą zło. Wytwarzają zbytek jednych, kosztem ubóstwa drugich, a wszystkim paczą smak i gubią cnotę. Widząc antagonizm moralności i cywilizacji Rousseau stanął po stronie tej pierwszej, głosząc, że cywilizacja jest niedorzecznością, skoro nie czyni ludzi lepszymi ani szczęśliwszymi.

Następstwem tego potępienia cywilizacji było uwielbienie natury, w której upatrywał samo dobro. Pojmował ją jako stan pierwotny. Jeśli cywilizacja jest źródłem zła, to najdoskonalszy jest stan pierwotny i najdoskonalsi są ludzie nietknięci jeszcze przez cywilizację. Wszystko co przekracza stan pierwotny jest sztuczne i złe.

Właściwą, najgłębszą zdolność człowieka Rousseau widział nie w rozumie (jak większość filozofów oświecenia), lecz w uczuciu, i nim to właśnie powinni kierować się ludzie we wszelkich okolicznościach życia. Nawet w dziedzinie poznania uczucie jest zdolne dokonać więcej niż rozum: dociekania filozofów, kierowane przez rozum, nie rozwiązały żadnej wątpliwości dręczącej człowieka. To ludzkie serce uczy tego co dobre i słuszne. Z tych przekonań wynikała wroga postawa wobec nauki i filozofii. Rousseau był przeciwnikiem poglądów panujących w jego epoce: racjonalizmu, materializmu, sensualizmu. Stworzył nowatorską wizję świata określana mianem preromantycznej, w której natura, uczucia i prawa serca przewyższały rozum.

Taka jest filozofia Rousseau. A jaka jest Państwa? Uczucie czy rozum, czym kierujecie się w życiu, co jest wam bliższe?

Na dzisiaj to wszystko. Serdecznie zapraszam do dyskusji na forum!



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
oswiecenie - wiek rozumu i czulego serca, materiały- polonistyka, część II
Walka klasykow z romantykami, materiały- polonistyka, część II
polszczyzna okresu baroku, materiały- polonistyka, część II
lektury semestr II, materiały- polonistyka, część II
Zwiastuny przelomu - filozoficzne zrodla romantyzmu, materiały- polonistyka, część II
kultura i oswiata w epoce stanislawowskiej, materiały- polonistyka, część II
tworczosc Ignacego Krasickiego, materiały- polonistyka, część II
Walka klasykow z romantykami, materiały- polonistyka, część II
oblicza baroku w polskiej tworczosci literackiej, materiały- polonistyka, część I
Nigdy nie bylo tak pieknej plejady, materiały- polonistyka, część V
Swoi, materiały- polonistyka, część IV
Hymn do Nirwany Tetmajera, materiały- polonistyka, część IV
Lalka, materiały- polonistyka, część IV
narodziny romantyzmu, materiały- polonistyka, część III
Nowelistyka pozytywistyczna, materiały- polonistyka, część IV
piesn XIX Kochanowskiego, materiały- polonistyka, część I
literatura staropolska, Žredniowiecze 2, Średniowiecze - Część II - Piśmiennictwo łacińskie i polski
My i wy, materiały- polonistyka, część III
Przewartosciowania i powroty - Nad Niemnem, materiały- polonistyka, część IV

więcej podobnych podstron