Scenariusz spektaklu
W a g a ry
napisała Małgorzata Najmowicz
Tekst do publikacji jest scenariuszem spektaklu „Wagary” napisanym na podstawie opowiadania Marii Łopatkowej. Scenariusz powstał dla teatru „Iskierka” działającego w Pałacu Młodzieży w Olsztynie. Autorka scenariusza jest opiekunką tego właśnie zespołu teatralnego. Prapremiera przedstawienia miała miejsce kilka lat temu.
Występują:
Uczennice: Hala, Ala, Małgosia, Paulina, Agata. Agnieszka, Monika, Ania, Ewa
Nauczycielka matematyki
Wychowawczyni klasy - Pani Lenka
SCENA I
DZIEŃ PIERWSZY
Na scenie fragment klasy: kilka ławek z krzesełkami, biurko nauczyciela, tablica. Kolejno wchodzą uczennice, podchodzą do widowni i wypowiadają - nieco ironicznie - swoje kwestie.
Hala
Wagary ! Cóż to jest?
Ala
Jak podaje pewien bardzo mądry słownik, wagary to samowolny spacer,wycieczka w godzinach obowiązkowych zajęć szkolnych.
Małgosia
Wagary, wiadomo, zostały stworzone przez społecznośc uczniowską jako forma obrony przed takimi zagrożeniami jak:
Krysia
Klasówka, powtórka, tortury przed tablicą.
Paulina
Rozwój tej formy sprawił, że oprócz Dnia Nauczyciela, Dnia Matki i Dnia Stoczniowca powstał Dzień Wagarowicza przypadający na pierwszy dzień wiosny.
Monika
Ten jedyny dzień i tak nie zrekompensuje tylu pięknych dni młodości straconych w dusznej klasie zamiast wykorzystanych twórczo w parku czy nad jeziorem.
Ania
Często konsekwencją pójścia na wagary jest: zakaz organizowania dyskotek, wycieczek i wiele innych niezasłużonych kar.
Agata
Kto mógł przypuszczać, że aż tyle komplikacji wyniknie z jednych głupich wagarów, które miały miejsce w szkole numer.....a, nieważne. Mogło to się przecież wydarzyć w każdej szkole.
Justyna
Trzy pierwsze godziny lekcyjne minęły bez katastrof. Czwarta jednakże szykowała się nie najlepiej.
Ewa
Pani Lena - polonistka , a od niedawna wychowawczyni odkąd Drzazga ( to taki pseudonim byłej wychowawczyni) poszła na urlop macierzyński, zapowiedziała po dużej przerwie kartkówkę.
Agnieszka
Pani Lena chciała sie dowiedzieć jaki jest nasz stosunek do poezji współczesnej , co czytamy i czy mamy ulubionego poetę i ulubione wiersze..
Wszystkie przechodzą do ławek, zachowują się jak w każdej szkole przed lekcjami.Siadają różnie: po kilka na ławce, na krzesłach, stoją opierając nogę na krzesle itp. Są podekscytowane.
Agata
Ale idiotyczny temat! Kto teraz z własnej woli czyta wiersze!
Agnieszka
O przepraszam, ja czytam. Nawet zgłosiłem się do konkursu recytatorskiego. Będę mówić wiersz Szymborskiej.
Hala
Och, to teraz taka moda na Szymborską , bo dostała Nobla. Będą ją tłuc aż do znudzenia. Ale tak naprawdę , to ile osób to interesuje.?
Ala
Ja tam wolę dyskotekę.
Paulina
A ja mecz....
Monika
A zresztą kiedy na to znaleźć czas.
Małgosia
Nasze ukochane "ciała pedagogiczne" bezlitosnie tępią u nas wolny czas zadając nieprzyzwoita ilość prac domowych.
Justyna
Trochę głupio się przyznać, że się nie ma ulubionego wiersza czy poety.
Ewa
Przerwa za krótka, żeby skombinować jakiś tomik, zerżnąć jakiś wiersz i porozpływać sie nad jego pięknem.
Hala ( wskakuje na ławkę) Wiem, wiem, wiem! Znalazłam rozwiązanie!... Panie i panowie, idziemy na wagary! Nic innego nam nie pozostaje! Sprawa się odwlecze, Lenka zapomni, a nawet jak nie zapomni, to będziesz czas, żeby wypożyczyć z bibloteki jakiś tomik!
Justyna
Po polaku mamy wf .
Hala
Co sie martwisz, wrócimy.
Ala
A jak się dyro wścieknie!
Hala
Nie wścieknie się ,nic nie będzie wiedział. Lenka będzie się bała powiedzieć, że nas nie dopilnowała.
Ala
Hala ma rację. cichutko znikniemy, cichutko wrócimy..., jakby nigdy nic. Lenka nam wybaczy, ma dobre serce.
Agnieszka
Właśnie dlatego nie możemy jej tego zrobić.
Agata
To że jest dobra, to można ją wykiwać, okpić, wystawić do wiatru, zrobić w konia, tak? Tylko ten się liczy ,kogo trzeba sie bać?
Małgosia
Nie wygłupiaj się. Każdy nauczyciel powinien przejść przez to, że mu klasa z lekcji zwieje.
Monika
Nie każdy. Gdyby chodziło o Drzazgę, nic bym nie mówiła. Każdemu zalazła za skórę. Ale Lenka nie zasłużyła sobie na to. Lubi nas.
Hala
Nie przesadzaj. Jest owszem niezłą facetką, ale jest belfrem, należy do tamtych, nie do nas.
Agnieszka
Nieważne do kogo należy.Jest zawsze uczciwa wobec nas.
Justyna
Nie mów, że ci tak o uczciwośc chodzi. Chodzi ci o piątkę z polaka, żeby jej przypadkiem nie stracić.
Ala
.....i żeby nie przestać byc jej pupilką!
Agnieszka
Zamknij się!
Monika
Skończcie te awanturę, nie ma o co...
Hala
Raczej nie ma z kim. Kto idzie ze mną? ( stanowczo)
Wszyscy zaczynają sie zbierać, Monika i Agata ociągają się.
Monika
Uważam tak samo , jak ty, ale trochę głupio nie iść, kiedy wszyscy idą.
Agata
Błagam cię , chodź z nami...Ostatecznie nic takiego sie nie stanie... Wagary, to normalna rzecz.
Agnieszka
Nie krępujcie się, idźcie z nimi, wystarczy jedna wyklęta.
Agata
Nie mogę przez ciebie zadrzeć z całą klasą. Zrozum.
Agnieszka
Ależ rozumiem. Pospiesz się , bo ich nie dogonisz.
Agnieszka została sama. Cichnie wrzawa na korytarzu.Wchodzi nauczycielka z tyłu klasy, przystaje przy ławce Agnieszki. Jest zdziwona.
SCENA II
Pani Lena
Jesteś sama ? A gdzie klasa?
Agnieszka ( spokojnie)
Na wagarach.
Pani Lena
Jak to na wagarach?A ty? Tobie kazali zostać, aby mi tę miłą wiadomość powiedzieć? Czemu milczysz?
Agnieszka
Myślałam , że pani mnie zrozumie...
Pani Lena (uważniej spojrzała na Agnieszkę.)
Przepraszam cię. Tak, masz rację, jak ja mogłam...Wybacz mi. Zawsze do żywego dotyka mnie ludzka nieżyczliwość i stąd to moje wzburzenie.
Agnieszka
Nie , to nie to. Oni panią lubią.
Pani Lena
Jak się kogoś lubi, nie ucieka się od niego.
Agnieszka
Oni nie od pani. Oni....Ale proszę mnie wysłuchać. Oni uciekli przed kartkówką. Nie byli przygotowani.
Pani Lena
Czy nie uczciwiej było przyjść mi to powiedzieć?
Agnieszka
Bali się.
Pani Lena
Kogo? Mnie ?
Agnieszka
Nie pani jako pani, lecz pani jako nauczycielki.
Pani Lena
Kto was nauczył tak dzielić człowieka?
Agnieszka
Wy też tak nas dzielicie.
Pani Lena
Nie ja.
Agnieszka
Pani nie, ale wielu pani kolegów tak. Nie liczy się Jaś stojący przed tablicą liczy się uczeń.
Pani Lena
Co ty dzisiaj jesteś taka kąśliwa. ?
Agnieszka
Bo jestem. zła. Na nich oczywiście . Nie na panią.
Pani Lena
Dlaczego więc ja obrywam?
Agnieszka
Bo gdyby pani była zwykłym belfrem, co to nas śledzi, wykrywa ściągi, stawia
dwoje, zagina, wyśmiewa - nie byłoby problemu.
Pani Lena
Nic z tego nie rozumiem.... Lepiej będzie jak pójdziesz do domu. Ja cię usprawiedliwię. A ja zaczekam tu na moją klasę. Dlaczego tak patrzysz na mnie. Tak, moją. I to wcale nie dlatego , że mi was przydzielili ze szkolnego obowiązku.
Agnieszka zaczyna pakować się, wstaje, spogląda na nauczucielkę, w tym momencie pani Lena mówi patrząc prosto w oczy.
Pani Lena
Nie wiesz, ile dla mnie znaczy to, że byłaś tu ze mną.
Agnieszka wychodzi powoli, pani Lena siada, coś przegląda, potem znów wstaje, podchodzi do drzwi, jest zamyślona . W pewnym momencie zbiera ze stołu swoje rzeczy i wychodzi
SCENA II
DZIEŃ DRUGI
W klasie przed lekcją matematyki. Kolejno przychodzą uczennice, witają się,podchodzą do ławek, wyjmują książki itp
Paulina
O , jeszcze nikogo nie ma.
Monika
Cześć! Nie zdążyłam zrobić jednego zadania. Daj przepisać.
Ala
Cześć. Mam nowe kasety!
Justyna
Cześć!
Hala
Kurcze, nic nie umiem! Jak mnie Kwadratka wyrwie dziś - leżę!
Agnieszka
Cześć !
Nikt nie spojrzał w jej stronę, wszyscy nagle udają , że są czymś bardzo zajęci, Agnieszka na moment zatrzymała się, potem podeszła do swojej ławki i usiadła. Koleżanki ostentacyjnie ignorują Agnieszkę.
Agata
Cześć, śniło mi się , że dziś będzie klasówka.
Małgosia
Ktoś tu mówił o klasówce. Wypluń to!
Ewa
Cześć! Jak wam wyszlo ostatnie zadanie!
Agata
Hej! Paulina ! Dostanę od mamy na urodziny tę fajną bluzkę, o której ci wczoraj mowiłam. Jak będzisz kiedyś chciała to ci pożyczę.
Paulina
Fajnie! Czyżbyś pokłóciła się z Agnieszką? Kiedyś tylko jej pożyczałaś ciuchy.
Agata
Co cię to obchodzi?
Ala
Jaka obrażalska!
Agnieszka (do Pauliny)
Pożycz mi ołówek.
Paulina
Mam tylko jeden.
Monika
Agnieszka, oddaj mi tę książkę o Egipcjanach. Jest mi bardzo patrzebna.
Agnieszka
Wydawało mi się , że pożyczyłaś ją do przyszłego tygodnia.
Monika
Zmieniłam zdanie.
Małgosia
Przeczytałaś już tę lekturę z polaka?
Justyna
Kto widział wczoraj program z Kamelem? .Był boski!
Ewa
E...Słaby.
Agata
(Agata wybiega przed całą klasę i krzyczy)
Ludzie , ratujcie! Kto wyrwie z objęć szatańskiej Fizy! Alka daj zryć! A propos filmu! Kto oglądał ostatnio archiwum X? Jak Mulder cudownie wyglądał z tymi zmarszczkami!
Ala
Masz! Ryj ile chcesz.
Hala
A ja coś wiem! Nasza..........kocha się w facecie od techniki!
Paulina
Skąd wiesz?
Hala
Bo widziałam.....
Energicznie wchodzi nauczycielki od matematyki. Nagle zapada cisza, klasa nerwowo przygotowuje się do lekcji. Nauczycielka p odchodzi do biurka,wita się z klasą, rozkłada dziennik, coś notuje - w klasie nerwowa cisza.)
Nauczycielka
Kogo dziś nie ma ?.........Poproszę do odpowiedzi........Ewę.
Ewa podchodzi, reszta z wyraźnym westchnieniem ulgi , odpręża się
Nauczycielka wydaje polecenia
Narysuj trójkąt równoboczny.
Ewa źle rysuje, jest zupełnie nieprzygotowana do lekcji.
Nauczycielka
Nic nie umiesz, a przecież niedawno to przerabialiśmy. Ciekawa jestem czy reszta też jest tak doskonale przygotowana . ......Ale na wagary iść ....to jesteście pierwsi!....Wyciągać kartki! Powtórzenie z całego materiału!
Klasa nieśmiało protestuje, co wzbudza jeszcze większy gniew nauczycielki.
Nauczycielka
Cisza!...........Pisać tematy !
( Odwraca się do tablicy, w tym czasie ktoś siedzący w pierwszej ławce rzuca kartkę do Agnieszki. Podnosi, rozwija, czyta, potem zwija i odrzuca - w tym momencie odwróciła się nauczycielka i to zauważyła)
Nauczycielka
Co to za rzucanie papierami po klasie? Kowalska, postoisz sobie za karę w ławce.
Agnieszka
Przepraszam, proszę pani, ale jak ja będę na stojąco pisać?
Nauczycielka
To już twoje zmartwienie, nie moje. Może odechce ci się wygłupiania w czasie
lekcji...
Hala
Dziękujemy pani za pomoc. Nie możemy sobie jakoś z Kowalską poradzić!
Kklasa wybucha śmiechem, nauczycielka próbuje przerwać, ale bez skutku.
Dzwonek na przerwę, kończy całą scenę.
Nauczycielka
No, tym razem wam się udało.....Powtórzyć cały materiał na jutro...(wychodzi)
Klasa wrzeszczy z radości, Agnieszka pospiesznie pakuje książki, wychodzi nie zatrzymywana przez nikogo. Po chwili wchodzi pani Lenka, klasa troche przycicha, nauczycielka rozgląda się.
Pani Lenka
Widzę , że Agnieszka już wyszła . .....Paulina, ty mieszkasz blisko.....,przypomnij Agnieszce, żeby przyniosła na jutro album o malarstwie.
Paulina
Ale ja nie mogę...
Pani Lenka
Czego nie możesz?
Paulina
Nie mogę powiedzieć....
Monika
Ja wszystko wytłumaczę....Na mocy uchwały klasy mamy z Agnieszką nie rozmawiać przez trzy dni. To kara za złamanie solidarności koleżeńskiej.
Pani Lenka
Ach rozumiem....wagary...(stanowczo).. Daję wam czas do jutra. Do jutra macie wszstko załatwić.....Chyba się rozumiemy?
Wychodzi, wszyscy popatrzyli na siebie, wzruszyli ramionami, wyraz ich twarzy wskazywał no to, że chyba jednak nie bardzo zrozumieli - wychodzą)
SCENA III
DZIEŃ TRZECI
Wszyscy wchodzą , siadają, rozmawiają niezbyt głośno, Hala duży bukiet kwiatów kładzie na ławce.Kiedy wchodzi Agnieszka, zrywa się , podbiega do Agnieszki, kłania się przesadnie.
Hala
O, nasza najdroższa koleżanko! Racz przyjąć ów pachnący dowód naszej skruchy i wybacz nam wszelkie nasze grzechy pospolite i ciężkie na wieki, wieków amen!
( Agnieszka obojętnie spojrzała i usiadła) Widzicie!. My toniemy w rozpaczy , a ona myśli, że to żart!
Agata
Hala mówi prawdę . Te kwiaty są naprawdę dla ciebie. (bierze bukiet z rak Hali i kładzie przd Agnieszką)
Agnieszka
Z jakiej okazji te kwiaty? Myśleliście, że dzięki waszym staraniom umrę z rozpaczy i na grób mi je rzucicie? Tymczasem , jak widzicie, czuję sięzupełnie dobrze.
Monika
Pozwól sobie wytłumaczyć.
Małgosia
Lenka powiedziała, że jak cię nie przeprosimy, to ona zrzeka się naszego wychowawstwa.
Ewa
Zaraz... od początku...Kiedy przyszliśmy z wagarów, czekała na nas. Myśleliśmy,że nas wykrzyczy, ukarze...
Ala
A ona nic...kazała nam tylko przemyśleć wszystko , wyciągnąć wnioski i poiformować ja przed lekcjami.
Justyna
No to złożyliśmy się po złotówce, o wpół do ósmej wparowaliśmy do pokoju nauczycielskiego, przeprosiliśmy, przyrzekliśmy, że to się więcej nie powtórzy.
Agata
A ona nic, patrzy tak jakoś dziwnie na nas, kwiatów nie bierze i pyta: Tylko tyle macie mi do powiedzenia?
Monika
Stoimy przed nią jak niemowy, a ona dalej patrzy.
Paulina
Dopiero po pewnym czasie zorientowaliśmy się , że to ociebie chodzi.
Agnieszka
Jak to o mnie?
Agata
No... że jesteśmy wobec ciebie nie w porządku i że te kwiaty nie jej się należą.Powiedziała jeszcze, że jeśli prawie cała klasa wystawila wobec niej wotumnieufności - tak się wyraziła, nie?- to ona ma zamiar zlożyć rezygnację z naszego wychowawstwa..
Hala
Podobno Drzazga ma wrócić, a wtedy koniec z nami!
Ewa
Nie odbiegać od tematu!
Monika
Pójdziesz z nami?
Agnieszka
Dokąd?
Paulina
Do Lenki. Jak zobaczy, że jesteś z nami, da się łatwiej przekonać.
Agnieszka
A odkąd to ja jestem z wami? Przecież nie odzywaliście się do mnie, omijaliście jak trędowatą...
Hala
Co było a nie jest , nie pisze się w rejestr!
Agnieszka
Było i jest nadal. Myślicie, że wystarczy dać po złotówce...
Małgosia
A ile mamy rzucić, po stówie?
Agnieszka
Głupia jesteś, nie w pieniądzach rzecz!
Hala
A w czym, mamy klękać przed tobą?
Agnieszka
Nie chcę przeprosin. Chodzi o zrozumienie... tego co zrobiliście.
Ala
To był zwykły wygłup i co tu rozstrząsać?
Agnieszka
Wygłup! Czyj! Jednej Hali!
Paulina
Ona nas namówiła!
Hala
Ja was namówiłam? Ja ? Koń by się uśmiał? Postąpiłam super demokratycznie! Było głosowanie? Było. Jaki wynik? Wiecie! Odchrzańcie się ode mnie!
Monika
Co się ciskasz! Jak byś nie zaproponowała ....
Weszły nauczycielki, ale zatrzymały się. Nikt ich nie zauważył. Przysłuchiwały się całej rozmowie.
Agnieszka
Propozycję można przyjąć albo nie. Wagary wam wszystkim odpowiadały.
Nie!? Co szkodzi powygłupiać się! Nieważne, czyim kosztem, nie?
Ala
Kurczę, ona znów truje. Jak moja mama. Jak coś zrobię , to truje i truje bez
końca.
Ewa
Czego ty od nas chcesz?
Po ostatnim pytaniu, podeszły do sceny , spojrzały na siebie , potem na widownię.)
Pani Lenka
Wagary, to fajna rzecz, prawda?
Uwagi
Spektakl jest adresowany do młodzieży, nauczycieli i rodziców. Może być przygotowany przez całą klasę jako element realizacji ścieżki edukacyjnej - wychowanie do życia w społeczeństwie i zaprezentowany na specjalnym zabraniu dla rodziców . Porusza bardzo ważne sprawy, próbuje zdefiniować nie zawsze najlepsze relacje między nauczycielami a młodzieżą . Uczy odpowiedzialnego uczestnictwa w życiu publicznym.
Treść jest otwarta. Może być więcej postaci ( cała klasa). Wtedy każdy uczeń - aktor znajdzie dla siebie miejsce. Takie rozwiązanie stwarza duże możliwości rozbudowania dialogów i uczy pisania scenariusza. Każdy staje się wtedy jego współtwórcą. Scenografia nie nastręcza większych trudności. Na działania teatralne wystarczy wydzielić część klasy.
Nauczyciel - wychowawca pracując z młodzieżą nad spektaklem staje się czynnym obserwatorem. Ta metoda pracy stwarza ogromne możliwości ewaluacji procesu wdrażania tej ścieżki edukacyjnej. Pozwala lepiej poznać zespół klasowy i odpowiednio modyfikować działania wychowawcze.