W stronę tajemnic ludzkiej psychiki - polska proza psychologiczna lat trzydziestych
O ludziach w drodze - „Noce i dnie” M. Dąbrowskiej
W głąb ludzkiej psychiki - „Cudzoziemka” M. Kuncewiczowej
W poszukiwaniu utraconej rzeczywistości - „Panny z Wilka” J. Iwaszkiewicza.
W latach dwudziestych zeszłego stulecia w literaturze polskiej prym wiodła liryka. W owym czasie nastąpiła eksplozja poetyckich talentów, mnożyły się awangardowe grupy literackie, które odnowiły oblicze polskiej poezji. Lata trzydzieste XX wieku to z kolei czas triumfu prozy, która rozwijała się, czerpiąc z osiągnięć ówczesnej myśli filozoficznej, psychologii i nauk społecznych. Proza ta odsłaniała nieznane dotąd sfery ludzkiej psychiki, wyjaśniała procesy zachodzące w naszej świadomości i podświadomości, odkrywała mechanizmy funkcjonowania pamięci, określała wagę wspomnień w życiu człowieka, ukazywała również nowy wymiar czasu - czasu psychologicznego. Podążmy więc, śladami największych prozatorskich dzieł trzydziestolecia, w stronę tajemnicy ludzkiego wnętrza...
O ludziach w drodze - „Noce i dnie” M. Dąbrowskiej
„Noce i dnie” to najwybitniejsze dzieło Marii Dąbrowskiej (zob. biogram, s. 57). Utwór ukazał się po raz pierwszy w latach 1932-1934. Krytyka i czytelnicy przyjęli dzieło entuzjastycznie. Powieść przedstawia losy rodziny Niechciców - reprezentnantów dawnych rodów szlacheckich, mocno doświadczonych przez życie, poturbowanych przez historię. Nas jednak, bardziej od losów bohaterów, interesować będzie portret psychologiczny głównych postaci, który naszkicujemy na podstawie fragmentu zamieszczonego w podręczniku (s. 57).
Bogumił i Barbara to dwa zupełne przeciwieństwa, dwie ścierające się nieustannie osobowości. Różnią się one temperamentem, usposobieniem, charakterem, prezentują inne postawy życiowe i światopoglądy:
|
BOGUMIŁ |
BARBARA |
pochodzenie, status majątkowy |
Oboje pochodzą rodzin ziemiańskich zubożałych wskutek represji lub zaniedbywania majątku. Oboje stają przed koniecznością znalezienia sobie nowego źródła utrzymania. Ich sytuacja materialna jest trudna, ciężko im związać koniec z końcem. Bogumił, aby zapewnić rodzinie byt, zarządza cudzym majątkiem, pracuje bardzo ciężko. Jego żona marzy o bardziej dostatnim życiu, o awansie społecznym, popada we frustrację, bo wie, że owe aspiracje nie zostaną zaspokojone.
|
|
usposobienie |
Mąż Barbary to człowiek spokojny, opanowany, rozważny. Nie unosi się gniewem, panuje nad emocjami, nawet wtedy, gdy żona zarzuca mu, że okrada własną rodzinę. Optymistycznie patrzy w przyszłość, wierzy w sukces swej pracy: „jeszcze rok będę miał taki ciężki, a potem zobaczysz, pójdzie jak z płatka” - przekonywał żonę. |
Barbara jest kobietą nerwową, wybuchową, nie potrafi ukrywać, tłumić emocji, cechuje ją gwałtowność i swego rodzaju chimeryczność. Łatwo ją wyprowadzić z równowagi. Jest nieco zgorzkniała i pesymistycznie nastawiona do świata, nie potrafi dostrzegać pozytywnych stron życia. Można u niej zauważyć pewną formę egzaltacji. |
postawa życiowa |
Człowiek ten jest bardzo pracowity, angażuje wszystkie siły w to, co robi. Stara się jak najlepiej zarządzać majątkiem Dalenieckiego, dąży do tego, by gospodarstwo przyniosło jak największe dochody. Bogumił ma poczucie własnej wartości, nie boi się pracy, ceni ją i zna jej wartość. Gdy Barbara sugeruje mu, że powinien służyć jakiejś wielkiej sprawie, on bez wahania odpowiada: „dla mnie praca na roli jest wielką rzeczą. Ja w niej widzę to, czemu warto służyć”. |
Żona Bogumiła jest wiecznie niezadowolona z życia, które układa się nie po jej myśli. Ma żal do męża o to, że niewystarczająco opiekuje się rodziną. Cechuje ją lękliwość. Ona bardzo dotkliwie odczuwa degradację społeczną. Jest sfrustrowana, bo jej życiowe marzenia, oczekiwania nie spełniły się. Barbara pragnie życia niepospolitego. |
„Noce i dnie” M. Dąbrowskiej to powieść rzeka (lub inaczej: saga) - odmiana XX-wiecznej powieści realistycznej, przedstawiającej w obszerny, epicki sposób dzieje jednej rodziny przedstawione na szerokim tle społeczno-obyczajowym, ze szczególnym ukazaniem życia codziennego. Sagę cechuje powolna akcja pozbawiona sensacyjnych nieoczekiwanych wydarzeń, rozstrzygnięć. Dąbrowska z upodobaniem opisuje codzienność, oddaje bieg leniwie toczącego się życia. Czytelnik ma wrażenie, że obserwuje bohaterów dzień po dniu. Autorka powieści, opisując dzieje rodziny Niechciców, ukazała ważny proces przeobrażania się części warstwy ziemiańskiej w inteligencję pracującą. Dzieje Bogumiła i Barbary rozgrywają się w latach osiemdziesiątych XIX wieku, jednak czas fabularny utworu jest szerszy, bohaterka we wspomnieniach powraca do czasów powstania styczniowego. Czas zakończenia powieści można określić dokładniej, przypada na rok 1914, na wybuch I wojny światowej.
Zadanie dla państwa:
Na podstawie zamieszczonego w podręczniku fragmentu „Nocy i dni” wskaż, która postać ukazana jest zarówno z perspektywy narratora auktorialnego, jak i personalnego.
W głąb ludzkiej psychiki - „Cudzoziemka” Marii Kuncewiczowej
„Cudzoziemka” to najwybitniejsza powieść Kuncewiczowej, która ukazała się w 1936 roku. Autorka opisuje w niej ostatni dzień życia Róży Żabczyńskiej, która wspomina wydarzenia z przeszłości: dzieciństwo spędzone w Rosji, pierwszą miłość i zdradę ukochanego Michała, ślub i nieszczęśliwe małżeństwo z Adamem, wychowywanie dzieci. Akcja powieści rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych: czas narracji obejmuje tylko jeden dzień, czas fabularny natomiast ogarnia całe życie głównej bohaterki. Czas w „Cudzoziemce” nie jest linearny, autorka nie zachowuje porządku chronologicznego, rozrachunek Róży z całym życiem podporządkowany jest mechanizmowi skojarzeń. Z owych nieuporządkowanych wspomnień, impresji wyłania się skomplikowany obraz wewnętrznego życia Żabczyńskiej.
„Cudzoziemka” to powieść psychologiczna, w której przedstawiona jest przede wszystkim sfera przeżyć wewnętrznych postaci. Ta odmiana powieści zajmuje się analizą psychologiczną (lub psychoanalityczną) postępowania bohaterów. Fabuła zaś ma znaczenie podrzędne, służy za pretekst do ukazania postaw ludzkich, motywów jej działań, stanów wewnętrznych. Narracja w tego typu powieściach zbliża się do toku przeżyć postaci (zob. też „Powieść psychoanalityczna, s. 60).
Spróbujmy na podstawie fragmentu „Cudzoziemki” (podręcznik, s. 59-60) przeprowadzić analizę psychologiczną Róży i jej syna Władysława. Zwróćmy szczególną uwagę na motywy działań postaci, ich pragnienia i wzajemne relacje...
RÓŻA |
WŁADYSŁAW |
Róża Żabczyńska jest kobietą władczą, despotyczną, nie znoszącą żadnego sprzeciwu. Uważa, że jest wspaniałą matką. Steruje życiem syna, tylko ona wie, co jest dla niego najlepsze. Nauczyła Władzia gry na fortepianie, odkryła w nim - jak sądzi - wielki talent muzyczny. Zmusiła syna, aby akompaniował jej na koncertach. Róża traktuje więc Władzia w sposób instrumentalny, przedmiotowy. Stanowi on w jej rękach narzędzie, za pomocą którego realizuje własne marzenia, pragnienia i potrzeby. Róża zdaje się nie przejmować złymi relacjami Władzia z kobietami. Cieszy ją i bawi to, że syn jest wrogo nastawiony do kobiet. Cierpienia zakochanych w nim pań to dla niej kompensacja za własne miłosne niepowodzenia i kompleksy. Bohaterka „Cudzoziemki” nie jest świadoma tego, że niszczy życie swego syna. Ona nie zdaje sobie sprawy z tego, że Władzio odczuwa w stosunku do niej strach, lęk, że żywi do niej głęboką urazę. Róża myśli, że jest dla niego wyzbytym cech gatunkowych bóstwem, boginią, doskonałością. Wie, że nigdy żadna kobieta nie zajmie jej miejsca w życiu syna. |
Władysław jest człowiekiem inteligentnym, bystrym, ale słabym psychicznie. Kocha on swą matkę, jest w nią ślepo zapatrzony i nie potrafi wyzwolić się spod jej wpływu, boi się jej przeciwstawić. Matka przytłacza go, a on pozwala sobą manipulować. Gra na fortepianie tylko dlatego, że matka tak chce. Jest z nią mocno związany emocjonalnie, ale też odczuwa lęk w stosunku do niej. Nie do końca rozumie motywy postępowania Róży. Za swe urazy mści się w pewnym sensie na kobietach podobnych do niej. Z drugiej zaś strony marzy o kobiecie, która stanowiłaby zupełne przeciwieństwo matki i nie budziła w nim ani zachwytu, ani lęku i obaw (pragnienia te obrazują silną potrzebę wyrwania się spod wpływu Róży). U Władysława występuje pewna odmiana kompleksu Edypa (zob.: ramka „Kompleksy”, s. 60). |
Miłość Władzia do matki jest źródłem leków. Lęki te wyzwalają pragnienie ukojenie z jednej strony, z drugiej zaś uczucie rozpaczy. Wzrastająca rozpacz z kolei budzi pragnienie zemsty, odwetu. Gamę emocji bohatera można przedstawić graficznie w następujący sposób:
PRAGNIENIE UKOJENIA
MIŁOŚĆ STRACH
ROZPACZ PRAGNIENIE ZEMSTY
W „Cudzoziemce” pobrzmiewają wyraźnie teorie Freuda, twórcy psychoanalizy (zob.: ramki, s. 60):
Róża jest osobą, która tłumi swoje instynkty, spycha je w sferę nieświadomości (id), ale one oddziałują na jej świadomość
małżeństwo z niekochanym mężem nie zaspokaja jej zmysłowych potrzeb
główna bohaterka poprzez muzykę dokonuje kompensacji życiowych klęsk
ciągle zakłada maski, gra jakieś role, chętnie grała przed Adamem, swym mężem niedostępne bóstwo: W nocy leżała nieruchoma. Czyż miała ułatwić Adamowi posiadanie? Czy nie dość gładkie było i różowe jej ciało, by sam jego widok stanowił zdobycz bez ceny? [...] Ilekroć Adam chudł z namiętności i wodził wzrokiem za jej biodrami, radowała się: dobrze mu tak, kozłowi przeklętemu, na pewno zrobił tak niejednej pannie jak Michał mnie.
tłumienie naturalnych tęsknot i pragnień jest przyczyną histerii Róży, która zachowuje się przesadnie, przyjmuje teatralne pozy. Oto fragment potwierdzający tę tezę:
[Róża] ile razy, powróciwszy z miasta, zamykała się w swoim pokoju, padała na kolana, tuliła głowę do krawędzi łóżka, biła pięścią w podłogę, dusiła się w łkaniu i synek Kazio stukał drobną rączką w drzwi, a ona wciskała szal do ust, żeby nie krzyczeć głośno, kiedy potem, stawała na nogi, drętwa, zimna, z nieprzytomnym spojrzeniem - radowała się wtenczas zjadliwie: dobrze ci „Różyczka', dobrze, na cóż było zaprzedawać się duszą i ciałem temu blademu frantowi [mężowi]?
portret Róży konstruowany jest poprzez ciągi wspomnień, przywoływane na zasadzie różnego rodzaju skojarzeń.
Na postać Róży należy spojrzeć także w kontekście tytułu powieści. Główna bohaterka w sensie metaforycznym jest cudzoziemką:
W Polsce właściwie nieustannie towarzyszy jej poczucie obcości (przyjechała z Rosji, pochodziła z polskiej rodziny zesłańców)
nigdzie nie czuje się u siebie, obco czuje się nawet w swym małżeństwie, u boku niekochanego męża
zawsze ogrywa jakieś role, nigdy nie jest sobą
nawet własne życie jest jej obce, karmi się wspomnieniami, marzeniami, nigdy nie potrafiła żyć prawdziwie
gwałtowna, histeryczna natura Róży pogłębia jej poczucie obcości
bohaterka nie „zadomowiła się” nawet w muzyce - swej wielkiej pasji, nie miała bowiem wielkiego talentu, była niespełnionym muzykiem-artystą.
Warto przyjrzeć się bliżej narracji w „Cudzoziemce”. Oprócz narratora autorskiego, który w sposób obiektywny przedstawia rzeczywistość, pojawia się narracja subiektywna, prowadzona z perspektywy bohaterów: m. in. Róży i Władysia. Wskażmy więc w omawianym fragmencie powieści owe partie narracyjne. Proszę uzupełnić poniższą tabelę
Przykład narracji autorskiej (zobiektywizowanej) |
|
Przykład narracji prowadzonej z perspektywy Róży |
|
Przykład narracji prowadzonej z perspektywy Władysia |
|
Wnioski |
Cytowany w podręczniku fragment pokazuje, że obiektywna narracja autorska pozostaje w zasadzie w cieniu, na plan pierwszy nie wysuwa się narrator, ale bohaterowie. To głównie z ich punktów widzenia poznajemy prawdę o świecie i o nich samych. |
Należy poświęcić kilka słów konstrukcji powieści Kuncewiczowej. Mimo że zasada kompozycyjna oparta jest na luźnych wspomnieniach Róży wywoływanych z jej pamięci poprzez swobodne skojarzenia, utwór nie rozpada się, tworzy zwartą całość. Jego budowa - jak zauważa recenzent „Cudzoziemki”, Ludwik Fryde - przypomina konstrukcję muzyczną: „pierwszy rozdział (...) podaje zasadniczy temat utworu - treść psychiczną Róży; rozdziały następne podejmują go, rozwijają w różnych wariantach, podnoszą w wyższe rejestry”.
Wiadomości dotyczące powieści Kuncewiczowej należy uzupełnić o lekturę artykułu T. Stańczak Obraz kobiety na podstawie pierwszego rozdziału "Cudzoziemki" (zob.: linki do prezentacji).
W poszukiwaniu utraconej rzeczywistości - „Panny z Wilka” J. Iwaszkiewicza.
Jarosław Iwaszkiewicz zapisał się w dziejach literatury polskiej nie tylko jako świetny poeta (był jednym z „wielkiej piątki” Skamandra), ale również jako mistrz małych form prozatorskich, autor cyklu opowiadań, z których chyba najbardziej znane są „Panny z Wilka”∗. Zapoznajmy się z fragmentem tego utworu zamieszczonym w podręczniku na stronie 62.
Bohaterem opowiadania jest dojrzały mężczyzna - Wiktor Ruben, który w czasie urlopu odwiedza wioskę, w której spędził młodość. Natura, wiejski pejzaż sprzyja rozmyślaniom nad życiem, koncentracji nad własnym światem wewnętrznym. Rubena nachodzą wspomnienia i związane z nimi myśli o utraconej młodości. Mechanizm pamięci o minionym czasie wyzwalają - poprzez swą konkretność i trwałość - przedmioty, pejzaże, drzewa. Nagle przeszłość staje się dla Wiktora równie realna jak teraźniejszość, z jego pamięci wydobywają się dwa obrazy: nagiej Feli (symbolizującej miłość, erotyzm) i skazanego na rozstrzelanie dezertera. Ten drugi obraz jest znakiem śmierci. Dla prozy Iwaszkiewicza bardzo charakterystyczna jest opozycja miłość-śmierć.
Zwróćcie państwo uwagę na pierwszy akapit fragmentu. W tej części tekstu powtarzają się związki wyrazowe „tak samo” i „ten sam”. Pełnią one istotną funkcję; wskazują na stagnację, zapomnienie i opuszczenie, podkreślają stałość i niezmienność krajobrazu. Podobną rolę pełnią wyliczenia czasowników „stało, trwało, było”. Informują one o tym, że Fela należy do przeszłości, odeszła, jej grób także popadł w zapomnienie, wtopił się w jesienny pejzaż, pełen znaków przemijania i umierania. Ten przygnębiający, na wpół martwy krajobraz opisany jest poprzez:
epitety („oskubany zeschły wiecheć”, „rzadkie, odarte z liści akacje”, „rzeczy brzydkie i niepotrzebne”)
metafory („smutek bezdomny”
porównania („błękitne trójkąty rozwidniały się jak oczy, które się otwierają nieoczekiwanie do słodkiego bytu”)
personifikacje (akacja „zasypała zeschłą trawę”)
W opowiadaniu Iwaszkiewicza, podobnie jak w innych utworach zaliczanych do prozy psychologicznej ważną kategorię stanowi czas. W omawianym fragmencie narrator w jednym z akapitów zmienia formę czasu przeszłego na formę czasu teraźniejszego. Do owej zmiany dochodzi po słowach „Nie, nic mi po tym”. Wypowiedź ta sygnalizuje, że bohater odwraca się od wspomnień, które traktuje jak niepotrzebny, zbędny balast, spycha ja na drugi plan, nie chce już przeżywać „wtórnych pejzaży”. Dochodzi do wniosku, że należy skupić się na teraźniejszości, zacząć myśleć o pracy, do której niebawem wróci.
Tak więc oba plany - przeszły i teraźniejszy, nakładają się na siebie w świadomości Rubena. Prześledźmy kolejno ciąg myśli bohatera. Spostrzeżenia ujmijmy w postaci tabeli.
czas |
miejsce |
zdarzenie i obraz |
kolor |
myśl |
przeszły |
Wilko |
|
żółty, czerwony |
Ruben myśli o swej młodości, z którą wiążą się takie wartości, jak: miłość, szczęście, radość, życie. Uzmysławia sobie, że popełnił błąd, bo nie potrafił wówczas spostrzec własnego szczęścia, nie umiał wówczas kochać. |
przeszły |
front |
wojna, rozstrzelanie dezertera |
szary |
Wiktor jest przekonany o tym, że zmarnowały go lata wojny. |
teraźniejszy |
cmentarz |
zaniedbany grób Feli na tle zamierającej przyrody |
brąz i błękit |
Bohatera nachodzą myśli o śmierci, zapomnieniu, przemijaniu, wspomnienia wywołują żal za przeszłością, która w świadomości Rubena uległa mitologizacji. |
teraźniejszy |
pokój |
Ruben spogląda na niebo |
niebieski |
Rozmyśla nad swoim życiem. Dochodzi do wniosku, że przegrał życie, zmarnował je. Uświadamia sobie, że wszystko, co mu się przydarzyło po wyjeździe z Wilka, było jałowe i złudne. |
Wiktor jest rozgoryczony i samotny, zrozumiał, że nie wykorzystał szansy, jaką dało mu życie, dopiero teraz, wracając do wspomnień, uświadomił sobie to, czego nie dostrzegał przez lata: przeoczył, zgubił własne szczęście z własnej winy. Ruben, powracając w miejsce, gdzie spędził młodość, odnajduje „utracony czas”, ale nie może odzyskać utraconego szczęścia.
Podróży Rubena w głąb przeszłości patronuje Marcel Proust, autor powieści „W poszukiwaniu straconego czasu”, który twierdził, że przypomnienie wypadków z przeszłości pozwala odszukać utracony czas i uciec od śmierci (zob.: też „Wielka proza światowa”, s. 64-65).
Cechy prozy Iwaszkiewicza:
metafizyczność
potrzeba rozjaśnienia zagadki, tajemnicy życia
konstruowanie bohaterów pogrążonych w smutku wynikającego z tego, że nie umieli żyć prawdziwie lub w prawdzie
elegijność
temat miłości powiązany z dyskusją o celach życiowych
motyw przemijania
opozycja miłość - śmierć
Zadania dla państwa:
Zapoznaj się z tekstem „Polityka i psychologia” (podręcznik, strona 48).
Przeczytaj podany fragment „Panien z Wilka” i na jego podstawie scharakteryzuj sposób prowadzenia narracji, ustal, z jakiej perspektywy jest ona prowadzona i co o tym świadczy.
Tym razem jednak nie siedział długo z wujostwem, tyle tylko; co należało; przyznał się do tego, że zaszedł do Wilka, ciotka pokiwała głową: „Mój Boże, najlepsze panny ci sprzed nosa zabrali!” wuj na nią huknął, głupkowata Kasia, duplikat takiej samej Walerci sprzed piętnastu lat, zaniosła przed nim lampę do zimnego, dusznego pokoju.
Chodził tam i z powrotem po tym pokoju, jak u siebie w Stokroci, ale trzeba przyznać, że nie myślał ani o jednym z tamtejszych kłopotów, ani o jednej sprawie, co go tak irytowały i tyle mu krwi psuły. Zapadły się one nagle pod ziemię, a Wiktor prowadził most od dwóch pamiętnych lat młodości, skromnych zresztą w zdarzenia, jakie przepędził w Wilku i Rożkach. Słyszał teraz z rozmów swoich inteligentnych przyjaciół, Jurek mu o tym coś mówił, że się ludzie wiele zajmują ideą czasu, że piszą książki o przezwyciężaniu czasu. Otóż jemu się wydawało, że on także przezwyciężył, przeskoczył czas i potrafił go zawrócić. Że stoi teraz tam, gdzie był przed piętnastu laty i że teraz może wybierać!
Teraz dopiero zrozumiał, co było urokiem tamtych dwóch lat i dlaczego tak łatwo mu się one uplastyczniły. To był nieuświadomiony, młodzieńczy erotyzm, jaki się rozlewał w powietrzu naokoło sześciu dziewcząt ładnych i przyjemnych. To było to, co i dla nich miało wówczas znaczenie, i dlatego one o nim tak dobrze pamiętały. Powtarzały mu najdrobniejsze jego słowa, czyny, jak naprawił dzwonki, jak czyścił żółte buty kwaśnym mlekiem.
Wszystko, co wtedy się działo, to były nieuświadomione zapowiedzi rzeczy, których nie zrealizowali. Ale on przerzucił most, zawrócił czas, teraz można zrealizować wszystko, co się wówczas zapowiadało. Wówczas to było cielęce szczęście, ale teraz to on stał się już dojrzałym mężczyzną, potrafi zrealizować to, co wtedy było szkicem, chwiejnym rysunkiem. Tak, oczywiście. Dotychczas niewiele urzeczywistniał, ale to były przyczyny wyższe, warunki. A zresztą, dlatego pewnie wszystko odkładał, że podświadomie czuł, że wróci tutaj, że będzie znowu na podwieczorku w Wilku, a to jest przecież takie zupełnie inne niż wszystko, co było dotychczas.
Dla chętnych:
Przeczytaj powieść Marcela Prusta „W poszukiwaniu straconego czasu” (t. 1).
Obejrzyj ekranizację jednej z omawianych powieści:
„Noce i dnie” w reżyserii J. Antczaka (1975)
„Cudzoziemkę” w reżyserii R. Bera (1986)
„Panien z Wilka” w reżyserii A. Wajdy (1979)
„Brzezinę” w reżyserii A. Wajdy (1970).
∗ Więcej informacji na temat Iwaszkiewicza i jego twórczości znajdą państwo na stronie internetowej http://www.culture.pl (zakładka: sylwetki).