Bezpieczenstwo ekonomiczne[1], bezpieczenstwo, bezpieczenstwo ekonomiczne


Bezpieczeństwo ekonomiczne jest zdolnością państwa (regionu) do wykorzystania czynników rozwoju i wzrostu gospodarczego, a także uwarunkowań międzynarodowych do niezagrożonego rozwoju; odporny na uzależnienia ekonomiczne oraz działania przestępcze system gospodarczy. W szerszym kontekście podstawą ekonomiczną bezpieczeństwa ekonomicznego jest też fizyczne bezpieczeństwo społeczeństwa- to jest niezagrożony byt. Istotna jest tu również orientacja w mocnych i słabych stronach, a także szansach
i zagrożeniach finansowych składników potencjału obronno- ekonomicznego powiązanych żywotnie z potencjałem ludzkim. Reasumując chodzi o zapewnienie takiego stanu rozwoju gospodarczego, który zagwarantuje wzrost sił ekonomicznych kraju przez zrównoważony rozwój regionie.

Na bezpieczeństwo ekonomiczne składa się:

-ekonomiczna niezależność

-stabilność oraz zrównoważenie

-zdolność do samorozwoju oraz postępu.

We współczesnym świecie gospodarki poszczególnych państw są od siebie współzależne. W tych okolicznościach, ekonomiczna niezależność oznacza możliwość kontroli państwa nad narodowymi zasobami, osiągnięcie takiego poziomu wytwórczości, efektywności oraz jakości produkcji, który zabezpiecza konkurencyjność gospodarki oraz pozwala na warunkach partnerskich uczestniczyć w handlu światowym, a także w wymianie osiągnięć międzynarodowych.

Stabilność oraz zrównoważenie gospodarki narodowej zakładają obronę systemu własności, stworzenie korzystnych warunków oraz gwarancji dla przedsiębiorczości, powstrzymywanie czynników zdolnych do destabilizacji sytuacji (walka ze strukturami kryminalnymi w gospodarce, niedopuszczanie do poważnych- grożących socjalnymi napięciami- różnic w dochodach).

Zdolność do samorozwoju oraz postępu- szczególnie ważna we współczesnym, dynamicznie rozwijającym się świecie - wymaga stworzenia sprzyjającego klimatu dla inwestycji oraz innowacji, doskonalenia kwalifikacji wykształconego, rozwiniętego cywilizacyjnie (w określonej kulturze) personelu.

Te wszystkie czynniki wpływają na rozwój gospodarki państwa, jednakże zależności ekonomiczne bywają również powodem niepokojów rodzących się w różnych regionach globu. Myśl o powiązaniu gospodarczym państw mającym gwarantować nie tylko ich szybszy rozwój, ale także pokojowe współistnienie na arenie międzynarodowej, ma logiczne uzasadnienie w ramach normalnie toczącego się obrotu międzynarodowego. Jednakże teoria współzależności musi zostać zrewidowana w obliczu szerzącego się zagrożenia terrorystycznego. Terrorystom, mimo ich górnolotnej retoryki i powoływania się na szlachetne ideały przyświecają ich własne (ekonomiczne) cele, często niepokrywające się
z celami państwa ich pochodzenia. Najczęściej nie kierują się żadnymi zasadami uznanymi przez narody cywilizowane, poza ich własnymi.

Podstawowym celem działań terrorystów jest wywarcie wpływu politycznego na rządy państw dla jak najszybszego osiągnięcia własnych celów. Działania terrorystów są gwałtowne, a ludzie dokonujący takich aktów charakteryzują się kompletną nieobliczalnością. W swych działaniach terroryści stosują zazwyczaj drastyczne metody tak, aby wywołać jak najbardziej spektakularne efekty. Ma to ogromny wpływ psychologiczny na społeczeństwo. Najczęściej celem lub tarczą stają się osoby niewinne i bezbronne, także dzieci. To odróżnia je od działań zbrojnych prowadzonych z zachowaniem międzynarodowych konwencji.

Przykładem takiej postawy może być wciąż analizowany zamach na Stany Zjednoczone. Atak na światowe Centrum handlu był ciosem nie tylko w samo serce Ameryki,
w najwyższe „bliźniacze wieże” będące chlubą Nowego Jorku, ale również symbolicznym uderzeniem w podstawę potęgi gospodarki USA- państwa uznanego za największego wroga islamskiego terroryzmu. Sprawcy zamachów upatrują źródeł biedy i zacofania swoich narodów w nierównym rozwoju gospodarczym, a co za tym idzie- nierównym podziale dóbr. Właśnie to poczucie rodzi frustrację i agresję przeciwko potęgom gospodarczym świata. Bardzo często mówiąc o kampanii terrorystycznej podkreślana jest idea „świętej wojny”. Ta retoryka wskazuje, iż religia jest główną przyczyną powstania i rozwoju terroryzmu, czyli walki wyznawców islamu z tzw. światem zachodnim kojarzonym tradycyjnie
z chrześcijaństwem. Podbudowa ideologiczna oparta na religii jest nadal wykorzystywana przez terrorystów, którzy często lokują swoje ośrodki rekrutacyjne i szkoleniowe przy przywódcach religijnych. Terroryzm jest zaś obecnie bardziej wyrazem skutków nierówności społeczno- gospodarczych, niż tzw. „świętej wojny”.

Jaki wpływ może mieć terroryzm na gospodarkę poszczególnych państw, regionów, czy świata? Jaki wpływ ma rozwijająca się struktura ekonomiczna na terroryzm? Z jednej strony rozwój ekonomiczny może być powodem ataków, z drugiej- z jego zdobyczy korzystają terroryści planując zamachy, wykorzystują rozwiniętą strukturę finansową
i zdobycze ogólnego postępu technologicznego by móc się organizować w atakach na największe centra gospodarcze. Wydarzenia z 11 września 2001 roku doskonale obrazują jak bardzo negatywny wpływ ma terroryzm na gospodarkę globalną. Skutki ataku na WTC przedstawia w swoim artykule Jan Mazurek:

Sytuacja ta obnażyła nieporadność współczesnego świata Zachodu wobec nowych zagrożeń. Wraz z gruzami Twin Towers legło wiele nieporadnych idei powstałych w ostatnich dziesiątkach lat, stanowiących podstawy tzw. poprawności politycznej i źle rozumianych swobód demokratycznych. Wydarzenie to miało ogromny wpływ na gospodarkę Stanów Zjednoczonych i całego świata. Wówczas zmieniło się na całym globie poczucie bezpieczeństwa. Zniszczenie wieżowców na Manhattanie, części Pentagonu, zabicie 3 tysięcy niewinnych było największym zamachem terrorystycznym w historii ludzkości. Stany Zjednoczone, największe mocarstwo świata, dysponujące ogromnym arsenałem broni konwencjonalnej i masowego rażenia, zostały zaatakowane bezpośrednio na swym terytorium przez kilku mężczyzn. Terroryści zaskoczyli nie tylko Stany Zjednoczone, ale także cały świat. Zdano sobie wówczas sprawę, że we współczesnym świecie nie ma bezpiecznej oazy a systemy obronne o ogromnych mocach rażenia stają się bezużyteczne wobec determinacji terrorystów, którzy nie potrzebują najnowszej broni. Terroryści wykorzystali wynalazki i osiągnięcia technologiczne Zachodu, aby wymierzyć w niego swoje jarzmo. Był to ogromny szok psychologiczny dla narodu amerykańskiego i największej gospodarki świata.

Pogorszenie wskaźników makroekonomicznych oraz nastrojów konsumenckich to kolejne skutki tamtych zdarzeń. Spadek najważniejszego indeksu giełdy nowojorskiej Dow Jones wyniósł 7%. Straty materialne poniesione w wyniku zniszczenia wieżowców na Manhattanie sięgnęły kwoty 100 mld dolarów. Strata potencjału produkcyjnego USA wyniosła 0,06%.

Wielkość strat materialnych ponoszonych w wyniku zamachów terrorystycznych jest na razie bardzo niska, stąd można ulegać iluzji, że w dłuższej perspektywie czasu nie ma istotnego wpływu na gospodarkę. Jednak w rzeczywistości skutki tych strat przełożyły się w następnych latach na gospodarkę amerykańską i światową.

Zamachy terrorystyczne w Stanach Zjednoczonych miały miejsce w okresie, kiedy gospodarka światowa przeżywała recesję. Wówczas gracze giełdowi liczyli straty spowodowane pęknięciem bańki internetowej, kiedy to spadały w szczególności wywindowane kursy akcji spółek z sektora nowoczesnych technologii informatycznych. Tak więc tragedia z 11 września dodatkowo pogłębiła dekoniunkturę w następnych miesiącach.

Kilka branż odczuło jej skutki dotkliwie. Są to linie lotnicze, firmy turystyczne oraz ubezpieczyciele, także spoza Ameryki. W takich sytuacjach skutki wypłat wysokich sum ubezpieczeń zostają przeniesione na ubezpieczających. Krocie stracili także brokerzy i giełdy działające na różnych giełdach instrumentów finansowych: akcji, obligacji, instrumentów pochodnych. W pierwszych miesiącach po atakach drastycznie pogorszyły się wskaźniki koniunktury i nastrojów w Stanach Zjednoczonych i na świecie, które wcześniej nie były najlepsze.

W efekcie odnotowano w 2001 r. rekordowo niski wzrost gospodarczy na poziomie 0,8%. Szacunki IMF oraz OECD mówią, że zamachy terrorystyczne przyczyniły się do spadku amerykańskiego PKB o 0,3%.

Jedną z konsekwencji 11 września 2001 jest wzrost cen ropy naftowej, która od tamtych tragicznych dni podrożała trzykrotnie. W ostatnich latach wzrost niepokojów na świecie, szczególnie na Bliskim Wschodzie, wpływał wielokrotnie na ceny tego surowca.

W ciągu pierwszych dwóch tygodni o zamachu indeksy największych giełd w Stanach Zjednoczonych i Europie spadły o 8-12 %, w Japonii o 5 %, a akcje niektórych spółek lotniczych i telekomunikacyjnych straciły 80 % swej wartości. Ponadto wyprzedaży akcji spółek towarzyszyło inwestowanie w obligacje skarbowe, jako pewniejsze instrumenty. Niepokój inwestorów spowodował także osłabienie dolara oraz wywołał panikę na rynkach surowców. Odnotowano m. in. gwałtowny wzrost popytu na ropę powodując znaczny wzrost jej ceny, (ponad trzykrotny już w pierwszych dniach po zamachu) podobnie wzrosła cena złota, co jest zjawiskiem typowym w okresach paniki.

Bezpośrednie straty materialne wynosiły 14 mld USD w sektorze prywatnym, 1,5 mld USD w sektorze państwowym i 0,7 mld USD dla władz lokalnych. Ponadto na dolnym Manhattanie zniszczonych zostało 30 % pomieszczeń biurowych, a w całym Nowym Jorku 200 tys. miejsc pracy.

Uderzenie w gospodarkę amerykańską przełożyło się na sytuację wielu innych państw. Wpłynęło na zaufanie konsumentów oraz na nastroje na rynkach. Atak na WTC miał poważne konsekwencje dla państw powiązanych handlowo z USA- Meksyku i Brazylii. Spowolnienie gospodarki Stanów Zjednoczonych było odczuwalne również w Nigerii, Malezji, Ekwadorze oraz na Węgrzech. Sytuacja krajów najuboższych natomiast kształtowała się znacznie gorzej. Dla porównania okazuje się, że zorganizowanie zamachu terrorystycznego nie wiąże się z dużymi kosztami.

Światowe służby specjalne udowadniają, że większość zamachów terrorystycznych kosztuje ich organizatorów stosunkowo niewielkie pieniądze. Aby zabić lub poważnie okaleczyć kilkadziesiąt osób wystarczy 150 dolarów. Właśnie tyle kosztuje bomba, którą wykorzystują zamachowcy-samobójcy. Natomiast „pas szachidzki”, którym jest opięty zamachowiec kosztuje 80 dolarów.

Amerykańskie służby specjalne uważają, że przygotowanie zamachu terrorystycznego
z powietrza (11 września 2001), kosztowało Al-Kaidę blisko pół miliona dolarów. Niemiecki kontrwywiad szacował koszt tej akcji na ponad dwa razy więcej. Tak czy inaczej, ani jedna ani druga liczba nie jest porównywalna do skutków tragedii. Tysiące zabitych i rannych, dziesiątki tysięcy poszkodowanych oraz ok. 135 mld dolarów strat finansowych. Dla porównania: Andrew- najpotężniejszy huragan w historii USA (1992)- wyrządził szkody wycenione na 21 mld USD.

Po wydarzeniach z 11 września 2001 Stany zamroziły aktywa organizacji podejrzewanych
o terroryzm, które, jak wyjaśniano, opiewały na pokaźną kwotę 34 mld USD. Eksperci oceniają, że 27 mld z tej kwoty należało do samej Al-Kaidy. Były to legalne pieniądze,
w odróżnieniu od większości środków ugrupowań ekstremistycznych.

Uznano zatem, że należy odciąć grupy terrorystyczne od wsparcia finansowego potrzebnego do działania. Jest to jednak zadanie trudne do zrealizowania, gdyż terroryści otrzymują wsparcie finansowe od sponsorów: osób prywatnych, korporacji, fundacji, podmiotów gospodarczych, państw czy organizacji charytatywnych. Następuje tu więc zjawisko określane „brudzeniem pieniędzy”, czyli odwrotność legalizowania środków pieniężnych pochodzących z działalności przestępczej.

Ugrupowania terrorystyczne czerpią środki na prowadzenie działalności przestępczej
z wielu zróżnicowanych źródeł zarówno legalnych jak i nielegalnych. Najczęściej przywoływanym źródłem funduszy jest działalność kryminalna, która zawsze uderza
w zdrowe mechanizmy społeczno-gospodarczego funkcjonowania państwa. W latach 70-tych często stosowaną metodą były napady na banki. Popularnym sposobem zdobywania pieniędzy było również uciekanie sie do szantażu, wymuszeń, gróźb czy porwań dla okupu- głównie biznesmenów i ludzi wpływowych. Środki uzyskiwane tą drogą lokowane były następnie
w bankach m. in. Paryża, Zurychu, Brukseli czy Genewy.

Kolejnym sposobem uzyskiwania funduszy jest działalność fałszerska, poprzedzająca wszelkie oszustwa finansowe- dotyczy to fałszowania wszelkiego rodzaju dokumentów. Podrabiane są m. in. dokumenty tożsamości dla przyszłych wykonawców zamachów terrorystycznych ułatwiające im przekraczanie granic lub legalizację pobytu na terytorium danego państwa, ale wykorzystywane także do wyłudzania kredytów bankowych, rejestrowania podmiotów gospodarczych pełniących następnie kluczową rolę w procederze „prania brudnych pieniędzy”, w wyniku którego wprowadza sie do legalnego obrotu dodatkowe środki pieniężne pochodzące z działalności przestępczej. Powszechne zastosowanie miało miejsce w lata dwudziestych XX wieku w Chicago. Przyczynił się do tego amerykański gangster włoskiego pochodzenia Al Capone (1899-1947). Aby zalegalizować dochody, które uzyskał prowadząc rozliczne przestępcze interesy, zakupił pralnie z automatami. Do codziennych utargów zaczęto dopisywać „lewe” pieniądze, jako oficjalny dochód. Mimo, że od tamtych wydarzeń minął już prawie wiek, to zjawisko nie tylko nie zostało zlikwidowane, lecz przyjęło wiele różnych form.

Według danych Polskiej Jednostki Analityki Finansowej można stwierdzić, iż aktualnie zostało zdefiniowanych około 30 sposobów prania brudnych pieniędzy. Opierają się one o dwa główne rodzaje aktywności funkcjonujące na trzech etapach: lokowania, maskowania, integrowania. Pierwszy polega na przemieszczaniu środków pomiędzy różnymi lokalizacjami, drugi natomiast zmienia formę gotówki na wartościowe przedmioty bądź czeki.

Spośród całej grupy metod prania brudnych pieniędzy do najbardziej popularnych zalicza się sześć z nich:

  1. Legalizacja środków z działalności przestępczej za pomocą pożyczek i darowizn. Metoda ta polega na zawarciu fikcyjnej umowy pożyczki lub darowizny, zarejestrowanie czynności w urzędzie skarbowym celem odprowadzenia należnego podatku.

  2. Mieszanie dochodów (źródła legalne z nielegalnymi). Najczęściej metodę tą wykorzystuje się w działalności gospodarczej, której okresowe dochody trudno przewidzieć.

  3. Fikcyjny rachunek. Metoda polega na założeniu krótkookresowego rachunku, gdzie
    w krótkim czasie planuje się przeprowadzenie jednej bądź wielu transakcji opiewających na bardzo wysokie kwoty. Wykorzystuje się do tego fikcyjne spółki, instytucje, dokumenty i osoby.

  4. Rachunek docelowy. Ten sposób działania polega na przelewaniu pieniędzy na jeden rachunek, z którego są natychmiast wypłacane.

  5. Skrzynka rozdzielcza. Sposób działania polega na zasilaniu rachunków niewielkimi kwotami (poniżej progu rejestracji >15 000 Euro), a gdy rachunek zbliży się do kwoty rejestracji, środki są przelewane na inny rachunek.

  6. Kupno i sprzedaż środków trwałych. Metoda polega na włączeniu środków pochodzących z nielegalnych źródeł do środków trwałych (maszyny, nieruchomości, środki transportu). Stosuje się także zaniżanie lub zawyżanie wartości aktywów celem wprowadzenia do obrotu finansowego.

Jak wynika ze statystyk, liczba otrzymywanych zawiadomień o naruszaniu przepisów ustawy dotyczącej prania pieniędzy i finansowania terroryzmu w ciągu kilku lat uległa znacznemu wzrostowi.

Najwięcej zawiadomień otrzymano z instytucji obowiązanych- aż 95% , z czego 1193 zawiadomienia pochodziły od banków. Blisko 52% wszystkich zawiadomień pochodziło
z 5 banków, tj. Bank BPH, Bank Zachodni WBK S.A, Bank Pekao S.A, Bank Millennium S.A oraz Eurobank S.A. Część zawiadomień w wyniku dochodzenia została zaklasyfikowana jako przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów oraz wyłudzeń kredytów.

Proceder zdobywania środków dotyczy także produkcji i wprowadzania do obiegu fałszywych pieniędzy. Nie jest to rozpowszechniony sposób gromadzenia funduszy, ale bardzo niebezpieczny dla pewności danej waluty. Powoduje on osłabienie legalnej waluty na danym obszarze jej funkcjonowania.

Wszystkie te działania poważnie nadszarpują pewność obrotu gospodarczego i jego bezpieczeństwo, a także wiarygodność sektora finansowo-bankowego dla aktualnych
i ewentualnych przyszłych inwestorów i partnerów krajowych i zagranicznych, co z kolei może prowadzić do unikania przez nich rynków niepewnych.

Do firm pracujących na rzecz terroryzmu zalicza się najczęściej te, które zajmują się handlem nieruchomościami, ropą, złotem, elektroniką, używanymi samochodami i ubraniami, eksportem i importem żywności oraz inwestycjami giełdowymi. Sam Osama bin Laden, dysponujący ogromnym majątkiem, założył wiele przedsiębiorstw w zakresie branży budowlanej, których zyski kierował na rozwój swojej organizacji. Destabilizację wewnętrzną wprowadza ponadto fakt, że nie tylko firmy i przedsiębiorstwa finansują światowy terroryzm, ale również organizacje charytatywne, stowarzyszenia religijne, fundacje, czy towarzystwa kulturalne czynią to poprzez organizowanie m. in. zbiórek pieniężnych.

Terroryści mają swoich zwolenników nie tylko wśród bogatych przedsiębiorców
i społeczności muzułmańskiej, ale i wśród przywódców państw. Do nich najczęściej zaliczany jest Iran, Irak, Libia, Syria, Jemen czy Sudan. Państwa te zapewniają terrorystycznym ugrupowaniom szeroko pojęte wsparcie logistyczne i polityczne. Ale faktem jest również, że rządom tych państw nieobce jest wykorzystywanie ich jako narzędzi polityki zagranicznej. Państwa te ponoszą jednocześnie duże koszty polityczne i ekonomiczne. Muszą liczyć się
z tym, że mogą być izolowane przez społeczność międzynarodową również w sferze ekonomicznej.

Zjawisku finansowania terroryzmu sprzyjają systemy zapewniające anonimowość finansową (konta anonimowe w systemie bankowym) lub obszary o dużej swobodzie finansowej, jak tzw. „raje podatkowe”. Jedną z najczęściej stosowanych metod wykorzystania rajów podatkowych jest transfer znaczących sum pieniędzy. Księgowane są jako usługi niematerialne, czyli wykazujące trudną do oszacowania wartość, np. badanie rynku, prawa autorskie, konsultacje, itp. Uwzględniając zatem poniesione rzekomo koszty przedsiębiorstwo może zmniejszyć podstawę opodatkowania i zapłacić mniejszy podatek dochodowy. Również niekontrolowane centra finansowe mają wpływ na stabilność rynków finansowych, zapewniając ukryty obieg „brudnych pieniędzy” oraz kamuflaż podmiotów legalnie działających, kierujących środki na działalność terrorystyczną. Po atakach na Stany Zjednoczone w 2001 roku podniosły się liczne głosy o konieczności zlikwidowania ich, jako czynników sprzyjających rozwojowi terroryzmu międzynarodowego.

Zgodnie z ekspertyzą opracowaną w Departamencie Strategii i Planowania Polityki Zagranicznej MSZ ze stycznia 2002 roku, dotyczącą konsekwencji zamachu z 11 września 2001 w odniesieniu do zagrożenia terrorystycznego, w sytuacji eskalacji konfliktu możliwy byłby m. in. :

-spadek kursów akcji na giełdach

-spadek popytu i wzrost poczucia niepewności wśród konsumentów

-spadek poziomu inwestycji

-wzrost bezrobocia

-wzrost ceny ropy naftowej

-wzrost inflacji

-możliwość wybuchu paniki na giełdach

-ucieczka inwestorów z rynków zagrożonych

Obecnie wiele organizacji i instytucji finansowych wprowadziło i wciąż udoskonala mechanizmy zabezpieczeń (monitorowanie transakcji podejrzanych, kontrolowanie tożsamości właścicieli kont bankowych, itd.) i rozwiązania prawne mające chronić ich bezpieczeństwo ekonomiczne.

Terroryzm szkodzi w dwojaki sposób: spektakularnie i gwałtownie- atakując, i cicho, uciążliwie, ale stale- wchodząc w struktury gospodarcze i naruszając stabilność ekonomiczną państw. Aby skutecznie chronić gospodarkę państw muszą być zastosowane równie elastyczne zabezpieczenia, jak elastycznie zmieniającym się zjawiskiem jest terroryzm.

Bibliografia:

T. Guz Bezpieczeństwo ekonomiczne państw; Lublin- Tomaszów Lubelski 2006,

Praca zbiorowa pod redakcją T. Jemioły i Kazimierza Rajchela Bezpieczeństwo narodowe
i zarządzanie kryzysowe w Polsce w XXI wieku
-wyzwania i dylematy; Warszawa 2008

T. Guz Bezpieczeństwo ekonomiczne państw, artykuł K. Kłosińskiego Światowe determinanty bezpieczeństwa ekonomicznego; Lublin- Tomaszów Lubelski 2006; s.39

Fragment artykułu Jana Mazurka Terroryzm a gospodarka

J.J Carafano, Terroryzm globalny a gospodarka globalna: niespokojne współistnienie; „Międzynarodowy Przegląd Polityczny” 1/2006, s 153-154.

M. Kędzierski, Źródła finansowania zorganizowanych struktur przestępczych i organizacji terrorystycznych oraz prawne sposoby przeciwdziałaniu temu zjawisku. „Przegląd Policyjny” 2/20006, s.170.

A. Łapkowski, Ile kosztuje zamach?

Praca zbiorowa pod redakcją T. Jemioły i Kazimierza Rajchela Bezpieczeństwo narodowe
i zarządzanie kryzysowe w Polsce w XXI wieku
-wyzwania i dylematy; Warszawa 2008, s.484

Praca zbiorowa pod redakcją T. Jemioły i Kazimierza Rajchela Bezpieczeństwo narodowe
i zarządzanie kryzysowe w Polsce w XXI wieku
-wyzwania i dylematy; Warszawa 2008, s.490

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
WMIBM2012, ekonomia inzynieria bezpieczenstwa
materialy bezpieczenstwo ekonom Nieznany
bezpiecz ekonom 1
organizacje gospodarcze, Bezpieczeństwo narodowe, międzynarodowe stosunki ekonomiczne
Bezpieczeństwo ekonomiczne
Bezpieczeństwo ekonomiczne i jego rola
ZAGROŻENIA EKONOMICZNE, Bezpieczeństwo międzynarodowe & narodowe
bezpiecz ekonom 2
bezpiecz ekonom 2
Ksztaltowanie bezpieczenstwa spoleczno ekonomicznego
bezpiecz ekonom 3
MPP, Bezpieczeństwo narodowe, międzynarodowe stosunki ekonomiczne
Ustrój polityczno – ekonomiczny państwa Libich, Bezpieczeństwo Wewnętrzne - Administracja Bezpiecz
BEZPIECZENSTWO EKONOMICZNE RZEC Nieznany
Ekonomia-fajnie opracowana, Bezpieczeństwo narodowe, ekonomia
ściąga na MSG, Bezpieczeństwo narodowe, międzynarodowe stosunki ekonomiczne
21.11 przeplyw czynnikow wytworczych, Bezpieczeństwo narodowe, międzynarodowe stosunki ekonomiczne
EKONOMIA - mini, Studia UPH Siedlce - Bezpieczeństwo Narodowe 2011-2014, I rok, Ekonomia, notatki ca
Skrypt międzynarodowe stosunki ekonomiczne, BEZPIECZEŃSTWO NARODOWE Akademia Marynarki Wojennej AMW

więcej podobnych podstron