Małżeństwo
Przeglądałem ostatnio statystyki opublikowane przez GUS a dotyczące liczby rozwodów w naszym kraju. Dane te są zatrważające w ciągu 5 lat (od 2000 do 2005) stosunek liczby rozwodów do liczby zawieranych nowych małżeństw w ciągu tych 5 lat podwoił się. Przeciętnie 30 do 40 małżeństw w Polsce nie dotrwa do swojej piątej rocznicy ślubu. Statystyki nie mówią jednak wszystkiego. Zwiększająca się liczba rozwodów nie określa precyzyjnie faktycznych rozpadów wspólnego życia dotyczy bowiem małżeństw a jak wszyscy wiemy coraz mniej młodych ludzi decyduje się na zawieranie małżeństw pozostając ze sobą bez ślubu. Ktoś zgryźliwy powiedział, że w tej dziedzinie dogoniliśmy Zachód. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego zakochani w sobie po uszy nowożeńcy po kilku latach nie mogą już ze sobą wytrzymać? Dlaczego coraz rzadziej spotykamy pary mające 20-30 letni staż małżeński? Jeślibyśmy przeprowadzili wśród społeczeństwa sondę na temat tych przyczyn jestem przekonany, że otrzymalibyśmy wiele różnych odpowiedzi.
Zastanawiałem się jednak nad inną sprawą, ciekawe jakie otrzymalibyśmy odpowiedzi gdybyśmy zadali pytanie małżeńskim weteranom "dlaczego wasze małżeństwo przetrwało tak długo?" Osobiście uważam, że wyniki takiej ankiety byłyby bardzo ciekawe i pomogły by wszystkim parom w umacnianiu relacji małżeńskiej. (może warto by w Naszych Inspiracjach taką ankietę przeprowadzić?)
Pewna para, która spędziła ze sobą 50 lat wspólnego życia zapytana o to czemu zawdzięczają swój "sukces małżeński" odpowiedziała "ślubowaliśmy sobie miłość, szacunek, uczciwość i wierność i nigdy nie zapomnieliśmy o tych słowach, troszczyliśmy się o siebie, pomagaliśmy sobie i pocieszaliśmy się, dbaliśmy o to by nasza miłość nie ostygła."
Dlaczego więc tak wielu, którzy ślubowali miłość wierność i uczciwość nie dochowuje obietnicy, że nie opuści aż do śmierci? Czy się nie kochali? Czy ich miłość nie płonęła gorącym ogniem? Dlaczego oziębła i wygasła?
Drogi czytelniku nie odpowiem na te pytania, nie podam też cudownej recepty w stylu 120 kroków do szczęśliwego małżeństwa, ale znam kogoś kto może Ci takich odpowiedzi udzielić. W tym miejscu pozwolę sobie na małą dygresję i nie kryje, że będzie ona trochę zgryźliwa. Czy budując za swoje ciężko zapracowane pieniądze dom powierzyłbyś prace budowlane słuchaczom pobliskiego Publicznego Przedszkola imienia Sierotki Marysi? Nie? Dlaczego? Jestem przekonany, że grupa pracowników budowała by Twój dom z zapałem i wielkim zaangażowaniem. Chodzi Ci o kwalifikacje, kompetencje, wiedzę i umiejętności? Oczywiście może to nie był najlepszy przykład spróbujmy innego. Jeśli masz kłopoty ze wzrokiem to porady będziesz szukał u znajomego fryzjera, czy wybierzesz się z wizytą do okulisty? Jasne, że wybierzesz okulistę. Skoro więc jesteśmy tak zaradni, mądrzy i roztropni dlaczego nie zwracamy się w sprawach małżeństwa do Głównego Eksperta od tych zagadnień? Czyż to nie Bóg jest twórcą małżeństwa? Czyż to nie On ustalił zasady a z Jego ust płyną rady, wskazówki i zalecenia? W swoim Słowie Bóg wyraźnie określił fundamenty na jakich małżeństwo powinno się opierać
Dlatego opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem. 1Moj.2:24
Ta zasada opuszczenia, połączenia i stawania się jednością jest kluczowym elementem budowli. Opuszczenie to nie wyprowadzenie się z rodzinnego domu ale to wzięcie na siebie odpowiedzialności ról męża i żony. To kwestia wyjścia spod autorytetu rodziców i poddanie się pod autorytet Boży w myśl ustalonego przez Boga porządku.
Złączenie się to nie tylko fizyczna jedność ale deklaracja i zobowiązanie do wspólnego życia w zdrowiu i w chorobie, wspólnych planów, trudów i pracy, dzielenie trosk i radości. To codzienne „my” zamiast „ja”
Stawanie się jednym ciałem to codzienna rezygnacja i poświęcanie siebie dla małżonka żyję już nie dla siebie ale dla współmałżonka.
Na takim fundamencie możemy wznosić budowlę budując ściany z wzajemnej uległości, szacunku, poświęcenia i oddania, zwieńczając budowlę dachem z miłości Agape gotowej do poświęceń.
Dziękując zawsze za wszystko Bogu i Ojcu w imieniu Pana naszego, Jezusa Chrystusa, ulegając jedni drugim w bojaźni Chrystusowej. Ef.5:20
Jak wiemy z naszego codziennego życia każda nawet najnowocześniejsza i najlepsza budowla wymaga prawidłowej eksploatacji, okresowych przeglądów napraw i drobnych remontów. W Małżeństwo także powinno być pielęgnowane. Wspólne rozmowy, robienie planów, wspólne działania, wzajemne zaspakajanie potrzeb nauczenie się odpowiedniego porozumiewania i radzenia sobie w trudnych i konfliktowych sytuacjach pomoże zachować świeżość naszego związku.
Czynniki wzmacniające małżeństwo
Wspólne spędzanie czasu
Poczucie humoru
Twórcze wyrażanie uczuć
Wierność, zaufanie, lojalność
My zamiast Ja
Pogłębianie intymności
Czynniki niszczące małżeństwo
Nuda i jednostajność
Perfekcjonizm
Nadmiar obowiązków, pracoholizm
Ja zamiast My
Nałogi
Osoby trzecie niszczące relację (związki toksyczne)
Mieszkanie razem z rodzicami
Drogi czytelniku jeśli czujesz niedosyt po przeczytaniu tego artykułu to dobrze bo taka była moja intencja by pobudzić nas wszystkich do refleksji i powrotu do źródła wiedzy i mądrości o małżeństwie jakim jest sam Bóg. Korzystać możemy także z doświadczeń autorów książek i publikacji dostępnych na rynku.
Na koniec pragnę podzielić się z Wami drodzy czytelnicy refleksją że niezależnie od tego jak długo jesteście małżeństwem nigdy nie jest za późno by coś zmienić poprawić i osiągnąć większy stopień satysfakcji.