Diakonia w małżeństwie”
I. Dzielenie się życiem (przy herbacie)
II. Część modlitewna:
Modlitwa do Ducha Świętego
Dzielenie się Słowem Bożym: Ef 5, 21-33
Modlitwa spontaniczna: dziękczynienie za dar sakramentu małżeństwa, za miłość małżonków, za Bożą obecność w życiu każdego małżeństwa
Tajemnica Różańca: Objawienie się Chrystusa na weselu w Kanie Galilejskiej
III. Część formacyjna:
Dzielenie się realizacją zobowiązań: modlitwa małżeńska
Czy modlimy się razem codziennie? Kto zaprasza do modlitwy? W jakim stopniu poczuwam się do odpowiedzialności za zaniedbania w modlitwie małżeńskiej? Jakie owoce modlitwy małżeńskiej dostrzegamy w naszym życiu? Jakie negatywne skutki niesie zaniedbanie tego zobowiązania? Jakie podejmiemy konkretne wysiłki, aby lepiej wypełniać to zobowiązanie?
Omówienie nowego tematu: „Diakonia w małżeństwie” (każde małżeństwo wcześniej, w domu, zapoznaje się z tekstami pomocniczymi oraz z pytaniami do tekstów; na kręgu odbywa się rozmowa na ten temat).
Pytania i problemy do zastanowienia się, omówienia i dyskusji:
Do czego zobowiązują się nowożeńcy w czasie liturgii Sakramentu Małżeństwa? O co Kościół prosi Boga dla nich? Do jakich zadań ich posyła? Jak pojmuję służbę wobec małżonka, jakich płaszczyzn wspólnego życia powinna ona dotyczyć? Jakimi darami obdarzył mnie Bóg, by w życiu codziennym służyć swojemu małżonkowi? Skonfrontuj własne rozumienie słów „żony niechaj będą poddane swym mężom” oraz „mężowie, miłujcie żony” z wyjaśnieniem podanym w tekście Listu św. Pawła. Czy dostrzegam różnicę w relacji małżeńskiej między służbą, uległością, dominacją, zniewoleniem, podporządkowaniem? - podaj przykłady pozytywne i negatywne.
Sugestie do pracy w ciągu miesiąca:
rozważmy w ciągu miesiąca na modlitwie osobistej w Namiocie Spotkania fragmenty Pisma Świętego dotyczące małżeństwa i wzajemnych relacji małżonków: Mk 10, 1-12; 1 P 3, 1-9; 1 Tes 4, 1-8; Flp 2, 1-11; Gal 6, 1-10; 1 Kor 7, 2-16; 1 Kor 13; Mk 10, 41-45.
przeprowadźmy dialog małżeński na wybrany temat:
np. „Jak mogę ci służyć?” Wymieńmy czynności, zadania, spoczywające na każdym z nas, które możemy nazwać służbą w stosunku do małżonka. Jakie czynności, zachowania, działania mojego męża (mojej żony) sprawiają mi radość, przyjemność, dają poczucie bezpieczeństwa oraz własnej wartości? Jakie płaszczyzny naszego życia (podział obowiązków, codzienne czynności w domu, życie intymne, nasze zainteresowania, cechy charakteru, życie duchowe i inne) wymagają wzajemnego zrozumienia i ducha służby? Czy moje oczekiwanie służenia mi nie jest zaspokojeniem egoizmu, lenistwa fizycznego i duchowego, wygodnictwa?
„Nasza przysięga małżeńska i jej realizacja w życiu (ewangeliczna rewizja życia);
„Akt małżeński jako wyraz naszej wzajemnej miłości”
Czy nasz akt małżeński jest wyrazem daru „dla”, czy zaspokojeniem własnych potrzeb? Jak reaguję, gdy małżonek traktuje moje ciało przedmiotowo? Skąd czerpię siłę, by pokonywać egoizm własny i małżonka na rzecz służenia sobie nawzajem? Czy jest to tematem naszych dialogów małżeńskich?
podejmijmy konkretną regułę życia; może być taka sama dla każdego z małżonków, ustalona podczas dialogu (dobrowolnie przyjęta przez każdego z nich):
np. jeśli dojdzie do małżeńskiej sprzeczki i ktoś kogoś obrazi, to nie stosujemy „cichych dni”, ale od razu przepraszamy się;
np. w ciągu tygodnia razem sprzątamy mieszkanie, abyśmy w sobotę mogli wspólnie spędzić czas według upodobania małżonka (propozycje spędzenia czasu podajemy na zmianę);
np. jeśli mój mąż (moja żona) zachowa się niestosownie wobec innych, nie po chrześcijańsku, dając antyświadectwo, to ja podejmę konkretny akt wynagradzający Panu Bogu i bliźniemu w formie czynu, postu lub modlitwy.
Elżbieta i Witold Kowalczykowie
Błogosławieństwo nowożeńców (fragmenty różnych formuł)
Drodzy bracia i siostry, pokornie prośmy Boga, aby zesłał swoje błogosławieństwo na tych małżonków złączonych świętym węzłem w Chrystusie i zjednoczył ich w prawdziwej miłości przez Sakrament Ciała i krwi Chrystusa. (I)
Boże, Ty uczyniłeś związek małżeński tak wielką i świętą tajemnicą, że wspólnota zaślubionych jest symbolem związku Chrystusa z Kościołem. Wejrzyj z miłością na Twoją służebnicę, która zawarła związek małżeński, a teraz prosi o błogosławieństwo, obdarz ją łaską miłości i pokoju, naucz wstępować w ślady świętych kobiet, których pochwałę głosi Pismo święte. Niechaj się cieszy zaufaniem męża, a mąż jej, uznając jej równość we wspólnym życiu i powołaniu do łaski, niech ją otacza szacunkiem i tak kocha, jak Chrystus miłował swój Kościół. Prosimy Cię, Boże, spraw, aby oboje wytrwali w wierze i postępowali według Twych przykazań. Niech wierni sobie, zachowują czystość obyczajów we wzajemnym współżyciu, a czerpiąc siły z Ewangelii, niech głoszą wszystkim Chrystusa. Niech się radują dziećmi, którym przekażą życie, i będą dla nich dobrymi rodzicami, niech doczekają się wnuków. Spraw także, aby u schyłku swych lat przeszli do życia błogosławionych w niebie. Przez Chrystusa, pana naszego. Amen. (I B)
Ojcze Święty, Ty stwarzając człowieka na swój obraz i podobieństwo, powołałeś do istnienia mężczyznę i kobietę, aby jako mąż i żona, złączeni w jedno ciałem i duszą, spełniali w świecie swoje posłannictwo. (II A)
Boże, Ojcze Wszechmogący, Ty z miłości stworzyłeś naszych prarodziców Adama i Ewę i błogosławiłeś im; błogosław tym nowożeńcom N. i N., aby wiernie pełnili Twoją wolę. Boże, Synu Jednorodzony, Jezu Chryste, Ty wydałeś siebie za Kościół, Twoją Oblubienicę, błogosław tym nowożeńcom i spraw, aby naśladowali Twoją ofiarną miłość. Duchu Święty, Boże, Ty napełniasz serca wiernych, błogosław tym nowożeńcom i zapal w nich ogień prawdziwej miłości. Miłości, która jest cierpliwa i łaskawa, nie zazdrości, nie szuka uznania; nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; która wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję i wszystko przetrzyma. Spraw, Boże, aby ci nowożeńcy nieustannie wzrastali w miłości ku Tobie i świadczyli miłość wszystkim, którzy ich otaczają. Niech po długim i pełnym zasług życiu na ziemi razem ze swoimi dziećmi dojdą do radosnego życia wiecznego. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. (IV)
Prosimy Cię Boże, ześlij swoje błogosławieństwo na tych nowożeńców N. i N. Spraw Panie, aby żyjąc w tej sakramentalnej wspólnocie, którą dziś zapoczątkowali, obdarzali się wzajemnie miłością i świadcząc w ten sposób, że jesteś wśród nich obecny, stanowili jedno serce i jedną duszę. Udziel im też pomocy, Panie, aby dom, który zakładają, podtrzymywali wspólnym wysiłkiem, a swoje dzieci, wychowane w duchu Ewangelii, przygotowali do wspólnoty z Tobą w niebie. Błogosław swojej służebnicy N., aby pełniąc zadania małżonki i matki, czystą miłością ożywiała swój dom, a zawsze życzliwa i dobra, była jego ozdobą. Błogosław też swemu słudze N,. niechaj dobrze wypełnia obowiązki wiernego męża i troskliwego ojca. Ojcze Święty, spraw, aby ci, którzy wobec Ciebie zawarli małżeństwo i pragną teraz przystąpić do Twego stołu, radowali się w wieczności udziałem w obiecanej im uczcie niebieskiej. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. [Obrzędy małżeństwa poza Mszą świętą].
Świętość małżeństwa i rodziny
48. [...] Sam bowiem Bóg jest twórcą małżeństwa obdarzonego różnymi dobrami i celami. Wszystko to ma ogromne znaczenie dla trwania rodzaju ludzkiego, dla rozwoju osobowego i wiecznego losu poszczególnych członków rodziny, dla godności, stałości, pokoju i pomyślności samej rodziny oraz całego społeczeństwa ludzkiego. Z samej zaś natury swojej instytucja małżeńska oraz miłość małżeńska nastawione są na rodzenie i wychowywanie potomstwa, co stanowi jej jakby szczytowe uwieńczenie. W ten sposób mężczyzna i kobieta, którzy przez związek małżeński „już nie są dwoje, lecz jedno ciało” (Mt 19, 6), przez najściślejsze zespolenie osób i działań świadczą sobie wzajemnie pomoc i posługę oraz doświadczają sensu swej jedności i osiągają ją w coraz pełniejszej mierze. To głębokie zjednoczenie będące wzajemnym oddaniem się sobie dwóch osób, jak również dobro dzieci, wymaga pełnej wierności małżonków i prze ku nieprzerwanej jedności ich współżycia.
Chrystus Pan szczodrze ubłogosławił tę wielokształtną miłość, która powstała z Bożego źródła miłości i została ustanowiona na obraz Jego jedności z Kościołem. Jak bowiem niegdyś Bóg wyszedł naprzeciw swemu ludowi z przymierzem miłości i wierności, tak teraz Zbawca ludzi i Oblubieniec Kościoła wychodzi naprzeciw chrześcijańskich małżonków przez sakrament małżeństwa. I pozostaje w nim nadal po to, aby tak, jak On umiłował Kościół i wydał zań Siebie samego, również małżonkowie przez obopólne oddanie się sobie miłowali się wzajemnie w trwałej wierności [...].
Powołanie chrześcijańskie: służyć i królować
[...] Uczestniczyć w posłannictwie królewskim Chrystusa to znaczy odnajdować w sobie i w drugich tę szczególną godność Bożego powołania, którą można określić jako „królewskość”. Godność ta wyraża ta wyraża się w gotowości służenia na wzór Chrystusa, który nie przyszedł, aby Jemu służono, ale by On służył (por. Mt 20, 28). Jeśli zaś w świetle tej Chrystusowej postawy prawdziwie „panować” można tylko „służąc” - to równocześnie „służenie” domaga się tej duchowej dojrzałości, którą należy określić właśnie jako „panowanie”. Aby umiejętnie i skutecznie służyć drugim, trzeba umieć panować nad samym sobą, trzeba posiadać cnoty, które to panowanie umożliwiają. [...]
Każdy chrześcijanin we wspólnocie Ludu Bożego buduje Ciało Chrystusa. Należy tę zasadę, która jest kluczową regułą całej chrześcijańskiej „praxis”, „praktyki” apostolskiej i duszpasterskiej, praktyki życia wewnętrznego i życia społecznego - odnieść do wszystkich i do każdego wedle stosownej proporcji.[...]. Muszą wedle niej kształtować swoje życie małżonkowie i rodzice, kobiety i mężczyźni, ludzie różnych stanów i zawodów, od najwyżej społecznie postawionych do tych, którzy spełniają najprostsze prace. Jest to właśnie zasada owej „królewskiej służby”, która każdemu z nas nakazuje za wzorem Chrystusa wymagać od siebie; wymagać właśnie tego, do czego jesteśmy powołani, i do czego, przyjmując powołanie, sami zobowiązaliśmy się z Łaską Bożą. Taka wierność powołaniu otrzymanemu przez Chrystusa od Boga niesie z sobą ową solidarną odpowiedzialność za Kościół, do której Sobór Watykański II chce wychować wszystkich chrześcijan. W Kościele bowiem jako we wspólnocie Bożego Ludu, prowadzonego od wewnątrz działaniem Ducha Świętego, każdy ma własny dar, jak uczy św. Paweł. Ten zaś „dar”, będąc jego własnym powołaniem, własnym udziałem w zbawczym dziele Chrystusa, równocześnie służy drugim, buduje Kościół i buduje braterskie wspólnoty w różnym zakresie ludzkiego bytowania na ziemi.
Wierność powołaniu, czyli wytrwała gotowość „królewskiej służby”, posiada szczególne znaczenie dla tej wielorakiej budowy, gdy chodzi o zadania najbardziej zobowiązujące, od których też najwięcej zależy w życiu naszych bliźnich i całej społeczności. Taką wiernością swemu powołaniu winni się odznaczać małżonkowie, jak to wynika z nierozerwalnego charakteru sakramentalnej instytucji małżeństwa.
Jan Paweł II
Encyklika „Redemptor hominis”, 21
Wymiana daru
Wedle Rdz 2, 25 mężczyzna i kobieta „nie odczuwają nawzajem wstydu”, co pozwala nam wnioskować, że owa wymiana daru, w której uczestniczy całe ich człowieczeństwo, dusza i ciało, kobiecość i męskość, urzeczywistnia się z zachowaniem wewnętrznej prawidłowości (czyli właśnie: niewinności) dawania siebie i odbierania drugiego jako daru. Obie te funkcje wzajemnej wymiany są głęboko spójne i w całym procesie wymiany „daru z siebie” - dawanie i odbieranie daru niejako przechodzą w siebie tak, że samo dawanie staje się zarazem przyjmowaniem daru, a przyjmowanie znów obdarowywaniem. [...]
Jeśli kobieta w tajemnicy stworzenia jest tą, która zostaje „dana” mężczyźnie, on zaś odbierając ją jako dar w całej prawdzie jej osoby i kobiecości, przez to samo ją obdarowuje, to równocześnie on sam też w tej relacji wzajemnej zostaje obdarowany. Zostaje zaś obdarowany nie tylko przez nią: darem jej osoby i kobiecości, ale także swoim własnym obdarowaniem. [...] Z kolei takie przyjęcie, w którym mężczyzna odnajduje siebie poprzez „bezinteresowny dar z siebie”, staje się w nim samym źródłem nowego, pogłębiającego się obdarowywania sobą kobiety. Wymiana jest wzajemna, wzajemnie też ujawniają się w niej i rosną funkcje „bezinteresownego daru” i „odnajdywania siebie” po obu stronach.
Małżonkowie „wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej”
Zwrot [wzajemnie poddani] otwierający tekst (Ef 5, 21-33) posiada szczególna wymowę. Autor mówi o „wzajemnym poddaniu” sobie małżonków, męża i żony, i w ten sposób rozstrzyga od razu, jak należy rozumieć słowa, jakie napisze za chwilę o poddaniu samej żony mężowi. Czytamy bowiem: „Żony niech będą poddane swym mężom, jak Panu...” (Ef 5, 22). Autor nie chce prze to powiedzieć, że mąż jest „panem” żony, że właściwy dla małżeństwa układ międzyosobowy jest układem panowania męża nad żoną. Wyraża natomiast inną myśl: żona w swym odniesieniu do Chrystusa, który jest dla obojga małżonków jedynym Panem, może i powinna znajdować pokrycie dla takiego odniesienia do męża, które wynika z samej istoty małżeństwa i rodziny. Odniesienie to nie jest jednakże poddaniem jednostronnym. Małżeństwo wedle nauki Ef 5, 21-33 wyklucza układ, który ciążył - i nieraz jeszcze ciąży - nad tą instytucją. Mąż i żona bowiem są sobie „wzajemnie poddani”, wzajemnie podporządkowani. Źródłem tego wzajemnego poddania jest chrześcijańska „pietas”, a wyrazem - miłość.
Miłość tę akcentuje Autor Listu szczególnie, zwracając się do mężów. Pisze: „Mężowie, miłujcie żony...”- i tym zwrotem zdaje się uchylać całą obawę, jaką mógł (zwłaszcza wobec naszej współczesnej wrażliwości) wywołać poprzedni zwrot: „Żony niech będą poddane swym mężom...” Miłość wyklucza wszelki rodzaj poddaństwa, przez który żona stawałaby się sługą czy niewolnicą męża, przedmiotem jednostronnej zależności. Miłość sprawia, że równocześnie i mąż poddany jest żonie: poddany w ten sposób samemu Panu - podobnie jak żona mężowi. Wspólnota i jedność, jaką z racji małżeństwa mają stanowić, urzeczywistnia się poprzez wzajemne oddanie, które także jest wzajemnym poddaniem. Chrystus jest źródłem i zarazem wzorem owego oddania, które jako wzajemne poddanie „w bojaźni Chrystusowej” nadaje głęboki i dojrzały kształt jedności małżonków. [...]
Jan Paweł II
„Mężczyzną i niewiastą stworzył ich.
Odkupienie ciała a sakramentalność małżeństwa”, s.71-73; 345-346
Città del Vaticano, 1986
(oprac. Krystyna i Marek Sochanowie, DK, Łęczna przy współpr. red.)