Porozmawiajmy
"Porozmawiajmy" - Dlaczego słysząc te słowa tak wielu mężów nagle zapada w głęboki sen (gdy ma to miejsce w sypialni), znajduje pilne, nie cierpiące zwłoki zajęcie do wykonania lub dosięga ich nagły niedosłuch?
Dlaczego tak trudno nam ze sobą rozmawiać? Dlaczego wolimy czytać gazetę, oglądać telewizję niż rozmawiać? Czy po kilkunastu latach małżeństwa nie mamy już sobie nic do powiedzenia, czy po prostu nie potrafimy rozmawiać o niczym innym niż praca, dzieci itp.?
Jak podają statystyki współczesne małżeństwo w ciągu doby na wspólną rozmowę przeznacza kilka minut!
W pewnej książce opisana jest historia z życia pewnego małżeństwa: Oboje będąc na emeryturze zostali w domu sami. Dzieci usamodzielniły się, założyły własne rodziny i wyprowadziły się z rodzinnego domu. Zostali więc sami, bez dzieci, bez pracy, tylko we dwoje po tylu latach. Poczuli się trochę dziwnie, mieli tak dużo wolnego czasu i nie wiedzieli co z nim zrobić. Mieli przyjaciół także emerytów i pewnego popołudnia gdy zaczęła już doskwierać im nuda postanowili do nich zadzwonić. Mąż, który rozmawiał przez telefon zadał pytanie: co robicie? Usłyszał odpowiedź: siedzimy, pijemy herbatę, jemy ciasto i rozmawiamy.
Gdy podzielił się z żoną tą informacją zaświtała im myśl: może byśmy też tak zrobili? On poszedł do sklepu po ciasto, ona zaparzyła herbatę i nakryła w salonie. Siedli wygodnie w fotelach z ciastem na talerzykach i herbatą w filiżankach spojrzeli na siebie i ... po chwili milczenia żona powiedziała - mogłeś się jeszcze zapytać o czym oni rozmawiają .
Ta historia z jednej strony śmieszna z drugiej jakże smutna ujawnia bolesną prawdę, wiele małżeństw przestaje mieć o czym rozmawiać gdy kończy się praca, odchodzą dzieci i w domu zostają sami ze sobą. Jeśli przez lata nie nauczyli się ze sobą rozmawiać w takiej chwili ich życie traci barwy.
Rozmowa jest nieodłącznym składnikiem naszego życia. Rozmawiając wymieniamy informacje, dowiadujemy się czegoś, poznajemy czyjeś poglądy, myśli i odczucia. Większość naszej aktywności zawodowej to rozmowa, może z wyjątkiem płetwonurków czy muzyków grających na instrumentach dętych. Dlaczego więc milczymy w domu, rodzinie, małżeństwie? Często wynika to z faktu, że nie potrafimy rozmawiać szczególnie na trudniejsze tematy.
Rozmowa sprawia nam przyjemność gdy poruszany temat jest dla nas interesujący, możemy podzielić się swoimi poglądami i widzimy, że to co mówimy ciekawi naszego rozmówcę. Mniej przyjemne są rozmowy z kimś z kim nie potrafimy się "dogadać".
W dzieciństwie rodzice uczyli nas mówić, poznawaliśmy znaczenie poszczególnych słów, uczyliśmy się formować zdania i wyrażać gramatycznie, odpowiednim tonem. Nie uczono nas zwykle jednak jak rozmawiać. W starożytnej Grecji rozmowa była uważana za rodzaj sztuki, powstawały specjalne szkoły gdzie młodych adeptów nauczano prowadzenia rozmowy, dyskusji, argumentacji. We Francji osoba nie potrafiąca prowadzić konwersacji nie mogła liczyć na uznanie i powodzenie.
Dzisiaj w programach szkolnych nie znajdziemy przedmiotu "nauka prowadzenia rozmowy".
Na czym polega rozmowa? Czym jest wzajemna komunikacja? Według Słownika Wyrazów Obcych PWN komunikacja gr. Communicatio to wymiana, łączność, rozmowa, udzielanie wiadomości. W myśl tej definicji by taki proces miał miejsce muszą w nim uczestniczyć przynajmniej dwie osoby. Proces ten możemy przedstawić na poniższym schemacie. Jeden z rozmówców mówi - jest tzw. "nadawcą", przekazuje jakąś informacje używając do tego celu drogi przekazu - słów, gestów itp. Druga osoba słuchająca nazwijmy ją "odbiorcą" przetwarza informację i w odpowiedzi na nią reaguje. Podczas rozmowy uczestnicy zmieniają się rolami i tak nadawca zmienia się w odbiorcę a odbiorca w nadawcę.
Cała sztuka tego procesu polega na tym by nadawca i odbiorca rozumieli się. Nadawca by być zrozumiałym powinien swoją informację przekazać w odpowiedni sposób, czyli zrozumiałym językiem, zwięźle, i przystępnie. Nie powinien poruszać wielu tematów na raz. Odbiorca by zrozumieć powinien słuchać uważnie informacji, skupić uwagę na słowach nadawcy (nie dyskutować w myślach, nie zastanawiać się nad odpowiedzią itp.) Schemat wydaje się prosty jednak życie wcale tego nie potwierdza. Często nadawca nie trzyma się zasad, mówi za dużo, chaotycznie, porusza zbyt wiele wątków. Wielu z nas nie potrafi również słuchać, słuchając myślimy o czymś innym, nie wkładamy wysiłku w to by zrozumieć stanowisko rozmówcy.. Czasem nieodpowiednie jest miejsce rozmowy - hałas, biegające dzieci czy włączony telewizor przeszkadzają nam we właściwym skupieniu uwagi. Czasami sposób mówienia rozmówcy powoduje, że myślami odbiegamy zupełnie gdzie indziej a bywa też, że ton wywołuje w nas emocje zagłuszające treść przekazu.
W ty miejscu należy wspomnieć o pewnym złym modelu komunikacji nazwijmy go "co autor miał na myśli" Są osoby, małżeństwa, rodziny, które porozumiewają się nie wprost ale na zasadzie czytania między wierszami. W takiej rozmowie słowa które się wypowiada tak naprawdę znaczą co innego. Na przykład słowa "zrobiło się późno" tak naprawdę znaczą "chodźmy spać" lub "chodźmy do domu". "Jestem zmęczony" znaczy "daj mi spokój" i tym podobnie. Niebezpieczeństwo takiego sposobu komunikacji polega na tym, że w przypadku gdy rozmówca nie należy do kręgu wtajemniczonych trudno jest mu zrozumieć nasz sposób interpretacji informacji i dochodzi do nieporozumień.
Innym problemem jest bariera językowa. Od czasów wieży Babel każdy naród posługuje się odmiennym językiem, mało tego także my sami mamy różne języki. Jako przykład może posłużyć język prawników, informatyków, terminologia używana w naszym miejscu pracy, czy też język młodzieży. Często jako chrześcijanie posługujemy się terminami zupełnie nie zrozumiałymi dla osób "z zewnątrz". Również każdy z nas ma specyficzne zwroty, wyrażenia czy nazwy, którymi się posługuje. Jak w tym całym bogactwie różnorodności języków zrozumieć się wzajemnie?
Na koniec należy wspomnieć o istotnym składniku każdej rozmowy jakim jest przekaz pozawerbalny. Przekaz pozawerbalny to wszystko co przekazujemy rozmówcy naszą postawą, ruchami ciała, wzrokiem, tonem głosu, wyrazem twarzy, mimiką. Z pozoru wydawać się może, że te elementy są mało istotne jednak naukowcy podają, że słowami przekazujemy 10-30% informacji, reszta to przekaz pozawerbalny. By dowieść istoty tego przekazu proponuję wykonać proste doświadczenie: spróbujcie rozmawiać ze sobą stojąc do siebie plecami lub wpatrując się w ekran telewizora. Jeżeli potem siądziecie naprzeciw siebie i będziecie kontynuować rozmowę zauważycie istotną różnicę.
Jak widać prowadzenie rozmowy wcale nie jest takie proste jakby się nam wydawało. Pocieszające jest jednak to, że skutecznej komunikacji możemy się nauczyć, a przestrzeganie pewnych zasad umożliwi nam dobre zrozumienie naszego rozmówcy
Przytoczymy kilka sugestii mogących okazać się pomocą w naszych rodzinnych rozmowach
Jeśli chcecie porozmawiać zadbajcie o właściwe miejsce na rozmowę tak by nie przeszkadzał wam hałas, dzieci itp. (sypialnia nie zawsze jest odpowiednim miejscem do rozmów).
Warto zaplanować porę ważnej rozmowy na czas kiedy jesteśmy wypoczęci i w dobrym nastroju. Jeśli mąż przychodzi do domu z pracy zmęczony, głodny i zły to ten moment nie jest najlepszy do prowadzenia poważnych rozmów. Lepiej poczekać aż odpocznie zrelaksuje się i poprawi mu się humor.
Podczas rozmów dobrze jest trzymać się pewnych zasad :
utrzymujcie ze sobą kontakt wzrokowy
nie mówcie na raz przerywając sobie w pół zdania
jedna osoba mówi, druga słucha potem zamieniacie się rolami
słuchacz skupia się na tym co słyszy
mówca mówi zwięźle, jasno i zrozumiale, na jeden temat
robicie przerwy by słuchający mógł zadać pytanie, powtórzyć własnymi słowami to co usłyszał
słuchający zadaje pytania pomagające mu w zrozumieniu rozmówcy np. czy to znaczy, że...., mówiąc to masz na myśli ...., chcesz powiedzieć, że....
jeśli rozmawiacie by rozwiązać jakiś problem najpierw dołóżcie starań by poznać zdanie rozmówcy, jego punkt widzenia (polemikę i dyskusję nad rozwiązaniem zostawcie na później)
jeżeli rozmowa ugrzęźnie w martwym punkcie zróbcie przerwę i powróćcie do tematu za jakiś czas
Taki schemat prowadzenie rozmowy znacznie ułatwi wzajemne zrozumienie.
Pamiętajmy o słowach z przypowieści i niech będą nam przestrogą i wskazówką w naszych rozmowach:
Przyp. 18:13 Kto odpowiada, zanim wysłucha, zdradza swoją bezmyślność i naraża się na hańbę.
Przyp. 15:1 1. Łagodna odpowiedź uśmierza gniew, lecz przykre słowo wywołuje złość.
Na co dzień po prostu rozmawiajmy o rzeczach wesołych i smutnych, poważnych i tych mniej poważnych z małżonkiem, dziećmi, znajomymi. Niech stwierdzenie porozmawiajmy nie wywołuje u nas reakcji: uwaga niebezpieczeństwo!
Grzegorz Gruszczyński