ETYKIETA
Mężczyzna kłania się kobiecie, młodszy-starszemu, pracownik-przełożonemu, idący-stojącemu, jadący samochodem-idącemu pieszo, jedna osoba-grupie, idący schodami w górę-schodzącemu w dół, idący szybciej-idącemu wolniej, wchodzący-obecnym w pomieszczeniu.
Przy powitaniu pierwsza wyciąga rękę do mężczyzny kobieta, starsza osoba do młodszej. Kobiety powinny tak podawać dłoń, żeby umożliwiać uścisk i pocałowanie jej. Jeżeli osoba, która powinna pierwsza wyciągnąć rękę, nie czyni tego, nie należy przejmować inicjatywy. Mężczyźni czasami całują kobiety w rękę (lub jak to dawniej bywało w czubki palców). Jeżeli mężczyzna czuje, że kobieta nie chce być pocałowana w rękę, nie powinien tego robić na siłę.
Przy spotkaniu służbowym witanie zaczyna się od szefa, nawet jeżeli jego zastępcą jest kobieta lub znacznie starszy mężczyzna.
Osoba wchodząca do pomieszczenia powinna się pierwsza przywitać (np. powiedzieć "dzień dobry"), niezależnie od stanowiska.
Gdy przełożony wchodzi do pokoju, pracownicy nie powinni wstawać. Przełożony powinien pozdrowić pracowników, a oni po odpowiedzeniu na pozdrowienie powinni kontynuować swoją pracę.
Jeżeli przełożony podchodzi i podaje rękę, mężczyzna wstaje, a kobieta siedzi. Gdy zostaje nawiązana rozmowa, kobieta powinna wstać, ale przełożony powinien ją poprosić, żeby jednak usiadła.
Kobieta przy witaniu się siedzi.
Kobiety całują się w Polsce trzykrotnie. W Anglii dwukrotnie.
Część znawców tematu wypowiada się przeciwko całowaniu kobiet w rękę. O ile zwyczaj ten przez większość obcokrajowców jest uznawany za zaściankowy, o tyle w Polsce jest dość rozpowszechniony. Część kobiet, z punktu widzenia emancypacji, jest przeciwna całowaniu w rękę
Przedstawia się mężczyznę-kobiecie, młodszego-starszemu, młodszego rangą-starszemu rangą, pojedynczą osobę, niezależnie od płci-małżeństwu.
Najpierw wymienia się nazwisko osoby przedstawianej.
Propozycję przejścia na "ty" składa starszy - młodszemu, kobieta - mężczyźnie, przełożony - podwładnemu, starszy pracownik - młodszemu pracownikowi.
Zanim zaproponuje się przejście na "ty", należy się zastanowić, czy na pewno tego chcemy, czy nie dzieje się to na potrzebę chwili i czy następnego dnia nie będziemy żałować tej decyzji.
Zapraszanie gości odbywa się telefonicznie lub za pomocą zaproszeń. Piszemy je w trzeciej osobie i wypełniamy czarnym atramentem lub na maszynie. Nie powinny one zawierać podpisów ani też daty i miejsca wysłania. U góry karty, w jej pierwszych liniach podajemy, kto zaprasza, a więc gospodarza lub gospodarzy. W następnych umieszczamy jeden z dwóch zwrotów "prosi (proszą)" lub "ma (mają) zaszczyt prosić". Na wpisanie imienia i nazwiska (ewentualnie tytułu służbowego) osoby zapraszanej wykorzystuje się dwie następne linie. W dalszej części zaproszenia podaje się inne niezbędne informacje, jak forma spotkania, kiedy się ono odbędzie, o której godzinie i gdzie.
W zaproszeniach na koktajle podaje się czas rozpoczęcia i zakończenia przyjęcia, np. 16-18. Zapraszając na śniadania, obiady i przyjęcia bufetowe, zaznacza się tylko godzinę rozpoczęcia.
Zaproszenia zawierają często prośbę o potwierdzenie obecności, co znajduje wyraz w uwadze umieszczonej u dołu karty zaproszeniowej. Po prawej lub lewej stronie znajduje się skrót: R.S.V.P. (repondez s'il vous plait - proszę odpowiedzieć) i numer telefonu. Na śniadania i obiady, w których uczestniczy stosunkowo mała liczba gości, z zasady zaprasza się telefonicznie. Odpowiedzi udziela się tą samą drogą, w tym samym dniu lub najpóźniej dnia następnego.
Rozsadzanie gości w czasie oficjalnych śniadań i obiadów opiera się na zasadzie pierwszeństwa, osobistej randze i pozycji każdego uczestnika.
Gospodarze zawsze siedzą naprzeciwko siebie, aby w ten sposób widzieć wszystkich gości, obserwować pracę obsługi kelnerskiej i w miarę potrzeby dyskretnie porozumieć się ze sobą wzrokiem.
W czasie śniadań i obiadów, w których uczestniczą kobiety i mężczyźni, rozsadza się gości na przemian.
Starszeństwo męża przechodzi na żonę. Jeśli mąż zająłby przy stole np. miejsce 2, żonie z reguły przypadnie również to miejsce .
Gościom zagranicznym, przy równych stanowiskach, przyznaje się pierwszeństwo przed krajowymi.
Rozsadzenie gości ma duży wpływ na atmosferę, stąd też nie sadzamy obok siebie osób, które przebywają stale razem. Dotyczy to męża i żony oraz innych członków rodziny. Nie sadzamy również obok siebie ludzi niedarzących się sympatią.
Przystępując do rozsadzania, należy pamiętać, aby goście mogli się porozumieć między sobą. Niekiedy zachodzi potrzeba posłużenia się tłumaczem. Zajmuje on zawsze miejsce niższe od miejsca osoby, której ma tłumaczyć. Tłumacz gospodarza lub gospodyni siada z ich lewej strony.
Zaproszenie można przyjąć lub nie, ale z chwilą zaakceptowania i poinformowania o tym gospodarzy na zaproszonego spadają pewne obowiązki. Jednym z nich jest punktualne przybycie.
Jeśli gospodarze stwierdzą, że jedna z zaproszonych par nie przybyła, powinni czekać pół godziny, jednak nie dłużej, gdyż dalsze oczekiwanie obrażałoby gości, którzy przybyli na czas.
Jeśli gospodarze dojdą do wniosku, że goście tylko się spóźnią, powinni pozostawić nakrycie, a po rozpoczęciu posiłku wyjaśnić przyczyny ich nieobecności. Jeśli natomiast stwierdzą, że goście ci w ogóle nie przyjdą, powinni dokonać poprawek w planie stołu, usuwając dyskretnie nakrycia przeznaczone dla tych gości. Nakrycia można usunąć dopiero wtedy, gdy jest pewność, że goście nie przyjdą. W innym wypadku może powstać dość przykra sytuacja: wszyscy siedzą przy stole i prowadzą ożywioną rozmowę, gdy zjawiają się spóźnieni goście, dla których nie ma już miejsca.
Gospodyni zaprasza do stołu kobiety, gospodarz - mężczyzn i wchodzi do jadalni ostatni.
Gospodyni kończy jedzenie ostatnia.
Po porozumieniu się wzrokiem z gospodarzem i upewnieniu się, że wszyscy już zjedli, gospodyni składa serwetkę i w ten sposób daje znak, że posiłek jest zakończony. Idąc za przykładem gospodyni, goście kładą serwetkę na stół z lewej strony talerza. Nie składają jej tak starannie, jak była ułożona przed użyciem, ale też nie pozostawiają jej w nieładzie. Gospodyni nie spieszy się jednak ze wstaniem od stołu, chcąc w ten sposób umożliwić zakończenie rozmowy, dopalenie papierosa, dopicie znajdującego się w kieliszkach napoju. Dopijanie w pośpiechu, w momencie wstawania, nie należy do dobrych obyczajów.
Po kawie, niezależnie od tego, czy była ona podana w innym pomieszczeniu, czy też przy stole w jadalni, inicjatywę powstania i pożegnania się podejmuje gość honorowy, wychodząc z założenia, że dom gospodarzy trzeba opuścić nie za wcześnie i nie za późno.
Zdarza się, że gość zmuszony jest wcześniej opuścić przyjęcie ze względu na inne obowiązki. W momencie przyjścia uprzedza gospodynię o swym zamiarze i w odpowiednim czasie wychodzi niepostrzeżenie, pokłoniwszy się jedynie gospodarzom.
Opuszczając przyjęcie, goście żegnają się z innymi uczestnikami, gospodynią i gospodarzem. Jeśli jednak w śniadaniu lub obiedzie bierze udział duża liczba gości, nie ma obowiązku pożegnania się ze wszystkimi. Wystarczy w zupełności uścisnąć dłoń tych uczestników, z którymi prowadziło się rozmowę, i oczywiście pożegnać się z gospodarzami. Wychodząc z licznego przyjęcia, staramy się, by nie zwracać na siebie uwagi i nie przeszkadzać innym uczestnikom, którzy pragną jeszcze pozostać i kontynuować rozpoczętą rozmowę.
Odchodząc, goście dziękują za zaproszenie, gościnność, dobry nastrój, a gospodarze - za przyjęcie zaproszenia.
Podziękowanie wyrażone przy pożegnaniu z gospodarzami jest wystarczające. Przy najbliższym spotkaniu wspominamy miły wieczór i jeszcze raz dziękujemy. Telefoniczne podziękowanie może mieć miejsce tylko w przypadku utrzymywania bardzo bliskich stosunków.
Sprzątnięcie i doprowadzenie mieszkania do porządku należy oczywiście do gospodarzy. Na działce bywa niekiedy inaczej. Goście podejmują inicjatywę uporządkowania terenu, likwidacji prowizorycznie urządzonego stołu, ustawienia na właściwym miejscu krzeseł i leżaków. Należy to ocenić jako czyn zasługujący na pochwałę, świadczący o wysokiej kulturze osobistej gości.
Przy stole nie używamy telefonu komórkowego, powinien być wyłączony
Naganne jest ssanie palców przy stole lub obgryzanie paznokci.
Nos wycieramy chusteczką, odwracając się od stołu lub opuszczając na chwilę towarzystwo.