Sernik cytrynowy
Składniki:
142 g zmielonych ciasteczek ( typu Digestive)
3 łyżki cukru ( ja nie dawałam)
4 łyżki stopionego masła
Nadzienie:
1 i 1/4 szklanki cukru
680 g sera śmietankowego typu cream cheese (pokojowej temperatury)
1 łyżka otartej skórki cytrynowej
1/4 szklanki świeżo wyciśniętego soku cytrynowego
4 duże jajka ( w pokojowej temperaturze)
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
1/4 łyżeczki soli
1/2 szklanki śmietany kremowej 36 -40 % ( heavy cream)
Cytrynowa glazura:
1/3 szklanki świeżo wyciśnietego soku z cytryny
2 duże jajka +1 żółtko
1/2 szklanki cukru
2 łyżki zimnego masła pokrojonego w kosteczki
1 łyżka śmietany 36 - 40 %
szczypta soli
Wykonanie:
Składniki spodu wymieszać; powstałą masą wyłożyć dno tortownicy o średnicy 23 cm. Dobrze ugnieść. Piec 15 -18 minut w temperaturze 163 stopnie. Wystudzić przez około 30 minut -do uzyskania pokojowej temperatury. Tortownicę owinąć od spodu folią aluminiową i włożyć w większe naczynie, będące łaźnią wodną.
W mikserze zemleć 1/4 szklanki cukru ze skórką cytrynową. Powstały cukier cytrynowy dodać do zwykłego cukru.
Ubić lekko serek ( 5 sek.), dodać cukier, ubijajać do uzyskania gładkiej masy, dodać jajka ( po 2 na raz), wymieszać, dodać sok z cytryny, wanilię, sól. Mieszać krótko - ok. 5 sekund. Uzyskaną masę wylać na podpieczony i wystudzony spód. Wypełnić naczynie będące łaźnią wodną wrzątkiem do połowy wysokości formy z sernikiem. Piec około 55 minut. Wyłączyć piekarnik, lekko uchylić drzwiczki, zostawić sernik na godzinę.
Potem zdjąć folię, postawić do wystygnięcia na kratce. Oddzielić nożem brzegi ciasta od ścianek tortownicy.
Studzić jeszcze 2 godziny.
W tym czasie zrobić glazurę:
W małym rondelku dobrze rozgrzać sok z cytryny ( nie dopuszczając do zagotowania). W misce ubić widelcem jaja z żółtkiem. Nie przestawając ubijać, dodawać porcjami cukier, a następnie cienką strużką wlewać gorący sok. Uzyskaną masę przelać do rondelka, postawić na małym ogniu i gotować, cały czas mieszając drewnianą łyżką, dopóki masa nie osiągnie 77 stopni C ( około 3 min.). Zdjąć z ognia, dodać porcjami zimne masło, mieszając, by się roztopiło. Następnie dodać kremówkę, wanilię i sól. Dokładnie wymieszać. Glazurę przelać przez sitko, przykryć folią i włożyć do lodówki. Na ostudzony sernik ( ale jeszcze w formie!) wylać zimną glazurę, rozsmarować. Nakryć tortownicę folią i wstawić do lodówki przynajmniej na 5 godzin.
Przepis podała na Izbushce Lavender Dream na podstawie książki "Baking illustrated"
http://www.izbushka.com/forum/showthread.php?t=42
Mój serniczek:
Moje uwagi:
Zrezygnowałam z kąpieli wodnej na rzecz metody gazetowej ( z dobrym skutkiem) - ciasto się ładnie upiekło i nie popękało. Opasek gazetowych dałam więcej, by za szybko nie wyschły.
Ponieważ nie dostałam śmietany 36 -40%, dałam mniej tłusty serek ( 14,5%) i zamiast śmietany - mascarpone. Termometru kuchennego też nie mam, więc gotowałam glazurę na wyczucie, z zegarkiem w ręku. Ponieważ do glazury zostały mi małe jajka, dałam 2 całe i 2 żółtka, a z pozostałych 2 białek zrobiłam pół porcji masy maślano -merengowej z przepisu Elki z Cin -Cina (do dekoracji sernika). Aromatyzowałam ją sokiem z cytryny zamiast wanilią.
Sernik jest baaaardzo kremowy i delikatny, pięknie pachnie cytryną i świetnie smakuje w upalne dni. Polecam!