Hanna Krall "Zdążyć przed Panem Bogiem" - obraz martyrologii Żydów

Reportaż Hanny Krall pt.: „Zdążyć przed Panem Bogiem” to opowieść dokumentalna opisująca martyrologie Żydów podczas drugiej wojny światowej. Jest to książka o cierpieniu, śmierci, tragizmie. Opowiada ona o walce narodu żydowskiego o godność, o sens życia oraz ukazuje ludzką przyjaźń i braterstwo.

W reportażu tym znajdziemy obraz prześladowań i planowego niszczenia narodu wybranego. Główny bohater, którym jest Marek Edelman, opowiada o masowym wywożeniu Żydów do Treblinki, gdzie następnie byli oni zagazowywani w komorach gazowych. Odprawiano ich na Umschlagplatzu w getcie warszawskim. Był on świadkiem wywożenia tych ludzi na śmierć, gdyż pracując jako goniec w szpitalu w getcie, stał codziennie przez sześć tygodni przy bramie tego placu. Ten pochód ku śmierci wyraża on słowami: „(...) ci ludzie szli spokojnie, godnie. To jest straszna rzecz, kiedy się idzie tak spokojnie na śmierć. To jest znacznie trudniejsze od strzelania.” Aby uchronić ludzi przed załadowaniem ich do wagonów pielęgniarki łamały im nogi w ambulatorium znajdującym się przy Umschlagplatz. Bliskim i rodzinie wstrzykiwały morfinę. Jedna z nich oddała przeznaczony dla siebie cyjanek obcym dzieciom, aby uratować ich od komory gazowej. Natomiast na oddziale położniczym duszono noworodki, czego świadkiem był Edelman. Widział on, jak jedna z pielęgniarek nakryła dziecko, które dopiero co przyszło na świat, poduszką, ono „pokwiliło trochę i ucichło”. Przykładem wielkiego braterstwa była postawa Korczaka, który odrzucił mu proponowaną pomoc i szansę uratowania własnego życia, aby towarzyszyć wychowanką swego sierocińca wywiezionym z getta warszawskiego. Edelman opowiada, że hitlerowcy zwabiali ludzi do wagonów obietnicą dostarczenia im chleba. Żydzi początkowo zgłaszali się dobrowolnie na śmierć za cenę trzech kilogramów chleba i jednego kilograma marmolady. Sądzili oni, że są wysyłani do pracy. Gdy do mieszkańców getta doszła wiadomość, że są przeznaczeni na zagładę, Żydzi początkowo nie chcieli wierzyć tym pogłoskom. Niemcy żądali, aby codziennie zebrano w getcie dziesięć tysięcy ludzi do transportu, to pozostali ocaleją. Obiecywali również, że rodziny policjantów żydowskich ocaleją, ale i na nich i na ich rodziny przyszła kolej. W getcie stosowano straszne głodzenie Żydów, co doprowadziło do zagłodzenia tysiące ludzi. Wiele osób z wycieńczenia umierało na ulicach. Natomiast lekarze wykorzystali sytuację i zaczęli przeprowadzanie badań klinicznych nad przebiegiem choroby głodowej, której wyniki zostały również przedstawione w tym reportażu.

Hitlerowcy zaczęli też wzniecać pożary w getcie. Ludzie ginęli w płomieniach. Często wyskakiwali z dziećmi z płonących mieszkań przez okna i balkony, zrzucając wcześniej materace lub miękkie rzeczy. Mieszkańcy getta zaczęli popełniać samobójstwa, czego przyczyną był głód, tragiczna sytuacja i rozpacz. Ludzie bronili się przed samotnością, chcieli być razem. Młodzi brali niekiedy pośpiesznie ślub, aby razem zginąć jako małżonkowie.
Ta tragiczna sytuacja panująca w getcie warszawskim doprowadziła do narodzin ruchu oporu i powstania Żydowskiej Organizacji Bojowej (na czele z Mordechajem Anielewiczem i Markiem Edelmanem), a następnie do wybuchu powstania 19 kwietnia 1943 roku. Był to rozpaczliwy a zarazem bohaterski zryw młodych ludzi, niedoświadczonych, nieprzygotowanych i słabo uzbrojonych. Zdecydowali się chwycić za broń i walczyć z okupantem, gdyż nie mieli wyjścia. Hitlerowcy uważali się za nadludzi, a Żydom odmówili człowieczeństwa, nazwali ich podludźmi. Dlatego też naród wybrany musiał umierać na oczach świata: „My wiedzieliśmy, że trzeba umierać publicznie na oczach świata. (...) Ważne było przecież to, że się strzela. To trzeba było pokazać (...) światu”. Powstańcy walczyli nie o zwycięstwo nad hitleryzmem, gdyż to było nie możliwe, lecz walczyli o godność. Toczyli bój o to, żeby mogli umierać z karabinem w ręku, aby umrzeć godnie, jak na człowieka przystało, a nie w obozie zagłady - w komorze gazowej lub przez rozstrzelanie. Powstańcom chodziło zatem o wybór sposobu umierania, bez nadziei ocalenia. Chodziło im również o to, „by nie dać się zarżnąć”, gdyż świat podziwia bohaterów, a gardzi takimi ludźmi, którzy pozwalają się wrogom zabić. Chcieli oni pokazać światu, że potrafią umierać godnie, że sami mogą sobie wybrać rodzaj i moment śmierci. Walkę o godność uważali za swój obowiązek: „(...) ludzkość umówiła się, że umieranie z bronią jest piękniejsze niż bez broni”. Ludzie zawsze uważali, że „strzelanie jest bohaterstwem”, ale umieranie w obozie koncentracyjnym jest znacznie trudniejsze niż umieranie w czasie walki z bronią w ręku: „(...) o wiele łatwiej było umierać nam niż człowiekowi, który idzie do wagonu, a potem jedzie wagonem, a potem kopie sobie dół, a potem rozbiera się do naga”.

Łatwiej jest również patrzeć na tych, którzy umierają w walce niż na tych, którzy umierają w obozach zagłady: „Wszystko, co nastąpiło (...) 19 kwietnia 1943 roku - było przecież tęsknotą za pięknym umieraniem”. Dokonanie przez Żydów takiego wyboru wymagało od nich ogromnego bohaterstwa. Bardzo wielką przyjaźnią i pomocą wykazały się polskie organizacje konspiracyjne (głównie Armia Krajowa). Zaopatrywały one ich w broń, żywność. Podejmowały również akcje zbrojne za murami getta, atakując hitlerowców w celu odciążenia powstańców. Organizowały też ucieczki Żydów, którym Polacy udzielali schronienia w swoich domach. Karą za tego typu działanie była śmierć. W obliczu nieuniknionej klęski ludność żydowska zaczęła popełniać samobójstwa, gdyż nie chcieli ginąć w komorach gazowych, umierać w poniżeniu. Natomiast Edelman uważał, że należało żyć gdyż zawsze istniał jakiś procent przetrwania. Nigdy nie pomyślał o takiej śmierci, nigdy nie miał w tej sprawie wątpliwości, gdyż mówił: „Nie poświęca się życia dla symboli”. Po wojnie sensem życia dla Edelmana (jako kardiochirurga) staje się możność uratowania życia człowiekowi. Odbywa on nieustanny wyścig z Panem Bogiem, którego przedmiotem jest ludzkie życie. Największym szczęściem staje się przedłużenie istnienia człowieka („osłonięcie płomienia jego świecy przed zdmuchnięciem przez Stwórcę).

Reportaż Hanny Krall jest więc obrazem martyrologii Żydów podczas II wojny światowej, prezentującym wydarzenia na Umschlagplatz oraz przebieg powstania. Przedstawione jest w nim bohaterstwo powstańców, walka o godność, liczne samobójstwa oraz straszne przeżycia i cierpienia narodu wybranego.

Hanna Krall - "Zdążyć przed Panem Bogiem"

Hanna Krall - jest współczesną polską reportażystką. Krytyka ocenia jej twórczość bardzo wysoko jest laureatką wielu nagród zarówno polskich jak i zagranicznych. Jest z pochodzenia Żydówką.

Jej reportaż "Zdążyć.." opisuje wydarzenia rozgrywające się na dwóch płaszczyznach czasowych. Bohaterem utworu jest Marek Edelman uczestnik powstania w getcie a po wojnie wybitny kardiochirurg pracujący
w zespole prof. Molla. W reportażu przeplatają się wydarzenia z przeszłości będące opisem przeżyć Edelmana
w czasie walk powstańczych w getcie i informacje o dokonaniach polskich kardiochirurgów pracujących
w klinice w Łodzi. Technika przekazywania przeżyć bohatera w utworze ma charakter fotograficznych migawek. Wydarzenia nie są usystematyzowane w porządku chronologicznym ani logicznym. Pisarka zastosowała tzw. strumień świadomości Edelman mówi o tym co najbardziej nim wstrząsnęło co najgłębiej zapadło w pamięci. Ta technika zagwarantowała prawdziwy re alizm narracja dzięki niej jest wstrząsająca podkreśla dramat tysięcy Żydów którzy postanowili walczyć o swoją wolność._ H. Krall ukazuje różne aspekty życia w getcie niewolniczą pracę Żydów głód strach przed śmiercią akty bohaterstwa i tchórzostwa ludzk iego. Ciągle przytacza liczby wywożonych do gazu są to liczby zatrważające wśród nich pojawia się jedna 400 tyś zagazowanych mieszkańców getta. Wiele miejsca poświęca Edelman opisowi powstania w getcie. Mówi
o bohaterstwie młodych Żydów którzy pragnęli p rzypomnieć światu o istnieniu gett obozów koncentracyjnych którzy organizując powstanie chcieli wstrząsnąć sumieniami Europejczyków. Opisuje śmierć Michała Klepfisza wybitnie uzdolnionego inż. i konstruktora który padając na niemiecki karabin uratował ży cie swoim przyjaciołom. Mówi o postawie Mordechaja Anielewicza przywódcy ŻOB i dowódcy powstania mówi o jego wątpliwościach moralnych o walce wewnętrznej o cierpieniu wreszcie o samobójczej śmierci. Opisuje sceny związane z likwidacją getta. O podpalaniu przez Niemców domów z ludźmi. O wyskakiwaniu przez okna mieszkańców tych domów i o ich okrutnej śmierci.

Dla Edelmana powstanie miało wyjątkowy podtekst. Żydzi nie wierzyli w swoje zwycięstwo nie zorganizowali powstania żeby zniszczyć wroga. Mieli świadomość bliskiej nieuchronnej śmierci. W powstaniu zademonstrowali własną wolność i godność. To oni wybrali spos ób śmierci ich zdaniem znacznie godniejszy bo z karabinem w ręku. Śmierć w walce miała zupełnie inny wymiar niż śmierć w komorze gazowej. Reportaż
H. Krall nie jest tylko o umieraniu i bohaterstwie. Jest utworem o życiu i jego sensie. Edelman przeplata s woje wspomnienia opowiadaniami o dokonaniach prof. Molla który pierwszy w świecie przeprowadził operację na otwartym sercu. Edelman nie tylko opisuje rewolucyjne zabiegi chirurgiczne mówi o dyskusjach w zespole kardiochirurgów o ich zmaganiu się z niewie dzą o poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie jak uratować pacjenta gdy serce przestaje bić. Przy opisach prac zespołu również pojawia się owa cyfra 400tyś. zagazowanych. Występuje ona jednak w proporcji do 1 pacjenta. Pisarka pyta się Edelmana czy warto jest ratować jedno życie kiedy w świadomości tkwi śmierć niewinnych zdrowych zamordowanych. _Edelman odpowiada jej że każde ludzkie życie podobne jest do płonącej świeczki. Bóg te świeczkę zapala i gasi. On jako lekarz stara się ubiec Pana Boga i przedłużyć palenie się świeczki. Jego praca jest miła Bogu Bóg nie sprzeciwia tym którzy w imię dobra człowieka nie zgadzają się na jego wyroki. Powstanie w getcie było również próbą zdążenia przed Panem Bogiem. Bóg gasił świeczkę życia tysiąca żydów oni swoim akte m bohaterstwa sprawili by gaśnięcie tej świeczki było po ludzku efektowne. Utwór H.Krall jest głęboką refleksją nad kondycją wpółczesnego człowieka. Nawet koszmarne wydarzenia losowe nie zwalniają człowieka od jego obowiązków moralnych.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
zdazyc przed panem bogiem, Język polski
Zdążyć przed Panem Bogiem, język polski
ZDĄŻYĆ PRZED PANEM BOGIEM, Szkolne, Język polski Technikum Liceum kl.2, Wiersze, wiersze
Zdążyć przed Panem Bogiem3, Matura!!, Lektury język polski
Zdążyć przed Panem Bogiem.krotko, Matura!!, Lektury język polski
Zdążyć przed Panem Bogiem
Zdążyć przed Panem Bogiem streszczenie, Lektury matura
ZDĄŻYĆ PRZED PANEM BOGIEM
Zdążyć przed panem Bogiem (6)
Zdążyć przed Panem Bogiem
Interpretacja tytułu Zdążyć przed Panem Bogiem
Krall [Zdążyć Przed Panem Bogiem ]
Zdążyć przed Panem Bogiem, Różne do szkoły
streszczenie zdążyć przed panem bogiem, Streszczenia
Hann Krall Zdążyć przed panem Bogiem opracowanie
Zdąrzyć przed Panem Bogiem, Liceum, Polski
Zdążyć przed Panem Bogiem
O godnym umieraniu Zdążyć przed Panem Bogiem

więcej podobnych podstron