SKUPIENIE NA MODLITWIE
Dom i własny pokój to najbardziej ulubione miejsce naszego Namiotu Spotkania. W nich czujemy się najlepiej, najwygodniej. Tu też spędzamy najwięcej czasu. Częstym problemem na naszej modlitwie jest jednak skupienie. Co zrobić, by je osiągać codziennie?
Skupieniu przeszkadza nasza wyobraźnia. Jest to magazyn naszych doświadczeń, wspomnień, bodźców, marzeń itd. Nie możemy się jej pozbyć, bo jest wpisana w naszą naturę. Trzeba ją ukierunkować, czyli dać jej takie zadanie, które pomoże nam w naszej modlitwie.
Najpierw trzeba nam ukierunkować wzrok. On bowiem daje bodźce do naszej wyobraźni. Kiedy wybierzemy już swoje miejsce na Namiot Spotkania, musimy w zasięgu naszych oczu ustawić przedmiot, który zatrzyma nasz wzrok. Może to być zapalona świeca, którą uroczyście zapalamy na rozpoczęcie modlitwy. Płomień nie tylko zatrzymuje wzrok, ale również skupia wyobraźnię na symbolu świecy - Jezusie Chrystusie. Spotkanie z Bogiem staje się dla mnie bardziej realne.
Innym elementem skupiającym wzrok jest krzyż umieszczony na wprost oczu. Można go podświetlić małą lampką. Sam z własnego doświadczenia wiem, że krzyż Chrystusa uspokaja i wewnętrznie wycisza człowieka. Krzyż daje mi pewność, że Bóg, którego spotykam jest Bogiem pełnym miłości dla mnie.
Jeszcze innymi elementami mogą być: obraz z wizerunkiem Chrystusa lub Matki Bożej, obraz z widokiem zachodzącego słońca, gór, kwiatów itp. One również pomagają zatrzymać wzrok i uspokoić naszą wyobraźnię.
Po uporządkowaniu naszych oczu przychodzi kolej na ukierunkowanie naszej wyobraźni. Najlepiej posłużyć się tu biblijnym opisem. Może to być klasyczny tekst o Namiocie Spotkania z Księgi Wyjścia (Wj 33,7n). Wyobrażam więc sobie ów namiot, do którego wchodzę, siadam, a naprzeciw mnie siedzi mój Bóg. On tu na mnie zawsze czeka i to ja do Niego przychodzę. Można również posłużyć się tekstem, który będę medytował lub nad którym będę rozmyślał. Wyobrażam więc sobie ową biblijną scenę i samego siebie umieszczam w niej. Widzieć trzeba wszystko; i ludzi, którzy są wokół Jezusa, i przyrodę, która nas otacza, i zabudowania albo pustynne szlaki, i studnie, i zwierzęta, itd.
Jeśli mój wzrok i moja wyobraźnia są już dostatecznie zajęte mogę przejść teraz do mojej rozmowy, dialogu z Ukochanym.
O. Andrzej Lemiesz SI
/Siloe. Pismo do Grup Modlitewnych i Oaz Modlitwy/