Cel:
Ukazanie rodziny, która dowiaduje się o przerzutach i nieuleczalności choroby
Hipotezy:
1.Wiadomość o nieuleczalnej chorobie wpływa destrukcyjnie na przepływ informacji w rodzinie.
2. Wiadomość o przerzutach budzi lęk i niepokój u pacjenta i rodziny
Pytania badawcze:
1 . Jak wiadomość o przerzutach zmieniła sytuację w rodzinie?
2. Jak wyglądają relację w rodzinie po zapoznaniu się z wynikami badań?
3. Jak informacje o chorobie wpłynęły na więzi rodzinne i stosunek do chorego?
Marzena-Matka (M)
Ania- córka młodsza(A)
Rutkowska- Córka Starsza (R)
Pytania |
Odpowiedzi |
Odnośniki |
|
|
|
1. Dzień dobry, jak samopoczucie? |
R: Spoko A: Źle |
////////////////////////////////// ////////////////////////////////// |
2. Słyszałam, o negatywnych wynikach badań Pani męża. Pomyślałam, że chcą Panie na ten temat porozmawiać. Czy próbowałyście Panie porozmawiać z Mężem/ Ojcem na temat otrzymanych wyników? |
R: Ja próbowałam ,ale mama mi nie pozwoliła.
|
PB1 HP1 |
3. Dlaczego mama Pani nie pozwoliła? |
M: Córeczko, tak nie powiedziałam, masz błędne rozumowanie… R: Chciałam zapytać się wprost taty ,a mama powiedziała, żebym go nie denerwowała i żebym nie drążyła tematu, bo to tylko pogorszy jego sytuację. |
HP1 |
4. Czy to prawda? |
A: No, chodzimy wokół taty jak na szpilkach i mamy się z nim obchodzić jak z jajkiem mówiąc szczerze, tak mama być chciała. A mi się wydaje, że tato chciałby trochę inaczej. Chciałby porozmawiać, ale… R: Żebyśmy z nim porozmawiały jak dawniej, ale nie możemy z nim rozmawiać jak dawniej, nie możemy z nim robić rzeczy jak dawniej, nie możemy z nim grać, nie możemy się z nim bawić, bo mama każe o niego dbać i karze. M: Ja uważam, że dla męża choroba jest poważnym szokiem i myślę ,że chyba jednak powinnyśmy złagodzić to jego cierpienie w ten sposób, aby mu tego nie przypominać tak nagminnie. A: A może tato by tak chciał, żeby porozmawiać, bo z kim może rozmawiać jak nie z nami? R: Tobie wszystkiego nie powie…
|
PB2, PB3 |
5. Odkąd dowiedziały się Panie o wynikach badań, był poruszany ten temat w domu? |
R: Nie, bo mamy o tym nie mówić. |
HP1, PB3 |
6.Tato sam nie zaczynał takiej rozmowy? |
A: Jak zaczyna to mama szybko… R: Go gasi |
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ \\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ \\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ |
7. Czyli to oznacza, że rozmowa z mężem przebiega zawsze ze wszystkimi Paniami? Nigdy sam na sam z żoną czy tylko z córkami? Nie ma okazji do rozmowy sam na sam?
|
A: Jest okazja, ale mi się wydaje, że w tym momencie kiedy my się widzimy same z tatą to mnie jest głupio tak naprawdę spytać, co konkretnie powiedział lekarz , a wydaje mi się, że tato w tym momencie kiedy zawsze był gaszony przez mamę nie powie nam prawdy. M: Ja uważam, że jest to zarówno bolesne dla nas ta złą wiadomość jak i dla niego. |
HP1, PB2 |
8. Jak mąż się zachowuje od czasu tej informacji? Wycofuje się z życia, jest nieobecny? |
M: Mam wrażenie, że tak jakby to do niego nie dociera, tak jakby zawsze chciał być zdrowy. Wydaje mi się, że ciężko znosi tą wiadomość |
HP2 |
9. Jeżeli ciężko to znosi, to nie sądzi Pani, że miałby potrzebę porozmawiania. Ma potrzebę oparcia w swojej rodzinie, jeżeli ciężko to znosi? |
M: No tak, ale widzi Pani , bynajmniej ja uważam, że należy mu ulżyć w jego cierpieniu i nie poruszać, aż tak tego tematu. |
HP2, PB2 |
10. Co to znaczy, aż tak, skoro jeszcze w ogóle Pani z nim nie rozmawiała? A co mają na ten temat do powiedzenia córki?
|
R: Ja jestem rozbita, bo chciałabym porozmawiać z tatą, a z drugiej strony nie mogę, także mam takie rozbite poczucie rodziny. M: Dobrze, ale to jakie ja mam zdanie nie musi być… nie może oznaczać, że ty nie możesz z nim rozmawiać… R: No dobrze, ale jak próbuje z nim rozmawiać, to Ty mnie gasisz! Ograniczasz… M: No dobrze, ale to nie jest tak, że ja cały czas za Tobą chodzę, że Cię pilnuję R: Właśnie tak jest! A: Ale mamo, czy ja mam czekać na okazję, żeby Ciebie nie było, żeby porozmawiać z tatą? |
HP1,PB2,PB3 |
11. Rozumiem, że wszyscy chcemy pomóc Panu Romanowi, dlaczego Pani nie chce rozmawiać z mężem na temat choroby? Czegoś Pani się obawia? |
M: Tak, obawiam się, że jego stan się pogorszy, nastąpi całkowite wycofanie z kontaktów…
|
HP2 |
12. Przez poruszenie tego tematu, tak? |
M: I też obawiam się o własne stany emocjonalne, które już teraz nie są zbyt ciekawe. |
HP2 |
13. Jakby miała pani opisać swoje uczucia tu i teraz to jakby je Pani opisała? |
M:To nie jest super łatwe jak się dowiadujemy, że nasz małżonek jest śmiertelnie chory i że tak powiem jego czas jest ograniczony. I to też nie powinno być potraktowane w takich kategoriach „ O Boże, to już zaraz!”. No jest to pewnego rodzaju niepewność, co będzie jutro, może będzie gorzej, niekoniecznie wyczekiwaniem dobrej poprawy. |
HP2,PB3 |
14. A córki, co na to? Jakich emocji doświadczacie w tej chwili? Aniu, czego się boisz, powiedz… |
A: Że któregoś dnia wrócę do domu, a taty już nie będzie. Po prostu… Że będzie jakaś poprawa, poprawa, a nagle…. R: Że nie zdążę z nim porozmawiać… P: A o czym być chciała porozmawiać? R: O tym co go trapi… i o tym jak się czuje, ale nie mogę. M : Musisz to podkreślać? |
HP2, PB3, HP1 |
15. Boi się Pani konfrontacji z tą informacją? |
M:Tak, no boję się jak mąż może to przyjąć… |
HP2 |
16. Dlatego nie chce Pani, żeby córki rozmawiały z tatą na ten temat? A może by w czwórkę porozmawiać na ten temat i dowiedzieć się jakie on ma zdanie na ten temat. |
M: Nie ukrywam, że to mógłby być dobry pomysł, bo nie ukrywam, że wcześniej czy później trzeba będzie się z tym zmierzyć, i takie odwlekanie nie działa na korzyść, to jest tylko takie miejscowe uśmierzenie naszego bólu , które jest pod postacią strachu i lęku. |
HP2, HP1 |
17. Mówiła Pani, że to mógłby być dobry pomysł , bo czas działa na niekorzyść ,ale… |
M : to jest takie miejscowe usuwane strachu i lęku, że my nie chcemy podjąć, znaczy ja w sumie |
HP2 |
18. Tak, to bardzo ważne, umówmy się , że każdy mówi za siebie… |
M: Tak, ja nie chce podjąć takiego tematu, ale wiem, że to jest nieuniknione i uważam to za pomysł dobry, chociaż nie najłatwiejszy R: Ja bym na przykład chciała żeby mama jednego dnia zostawiła nas z ojcem na godzinę , dwie poszła do sąsiadki , żebyśmy zostały sam na sam i żeby pozwoliła nam pobyć z nim , niekoniecznie rozmawiając z nim, ale pobyć.. bez jej nacisku, obserwacji, kontroli nas |
HP1, PB1, PB2 |
19. No właśnie , jak to wygląda w domu? Kto się czym zajmuje? Co robi tato? |
M: Mąż właściwie pracuje , z tym, że w domu. Ja też pracuje. R: ale spędzasz każdą chwilę z nim… M: Tak, kiedy nie pracuje staram się każdą chwilę mu poświęcać …i tak, mimo, że jestem odmiennego zdania, że je odciągam od ojca, nie pozwalam się im z nim widzieć i w ogóle… R: Ale my nie mówimy, że nie dajesz nam się z nim widzieć, ale nie dajesz nam swobody A: Stoisz nad nami i nad rozmową i widzę ten wzrok kiedy chcę wejść na dany temat… Właśnie tak jak teraz! |
PB1,PB2 |
20. Odkąd dowiedziałyście się Panie o przerzutach… |
A: Niech się Pani zapyta w jaki sposób! Mama zadzwoniła do szpitala i nie spytała się o nic taty… |
////////////////////////////////// |
21. A od kogo się dowiedziały Panie o wynikach? |
A: Przecież nie od taty! R: od mamy! I nie wiemy czy to są pełne informacje czy jednak coś przed nami ukrywa! M: Nie, bo uważam, że takich informacji nie powinno się ukrywać i wiecie o chorobie wszystko, co ja wiem. |
HP1 |
22. Czyli odkąd dowiedziałyście się panie o wynikach Pana Romana otaczacie go wszystkie większą opieką , to się zmieniło w domu? |
R: To zależy, chciałybyśmy…. M: Ale czuję taką troszeczkę blokadę przed porozmawianiem z mężem… |
HP1 |
23. Pani Marzeno, ale powiedziała Pani, że teraz każdą chwilę mężowi, to się zmieniło tak? Wcześniej nie spędzała pani tyle czasu z mężem? |
M: Spędzaliśmy, ale faktycznie nie, aż tyle. Bo zazwyczaj jest tak, że jak coś się dzieje to poświęcamy tej osobie więcej uwagi i tak też teraz się dzieje. Zwykła, normalna rodzina, tylko teraz tak jakoś tak z naciskiem, że coś się dzieje i tak z naciskiem na większą kontrolę tego wszystkiego. |
PB1, PB3 |
24. I nie rozmawiała Pani? Ani razu nie poruszała pani tematu choroby, od czasu odebrania wyników? |
M:Znaczy to, że ani razu to jest za dużo słowo, bo to już są przerzuty, wiec ciężko byłoby o tym nawet nie wspomnieć. Były rozmowy, ale takie niepełne, zdawkowe. |
HP1 |
25. Zdawkowe informacje? |
M: Tak, zdawkowe… |
////////////////////////////////// |
26. Czyli jakie? |
M: Czyli takie pobieżne |
///////////////////////////////// |
27. Czyli jakie? Może pani podać przykład? Albo córki jeżeli mogą podać przykład… |
A: No, „i jak było u lekarza?” R: „Na pewno dobrze się czujesz?” M: „Czy jest lepiej czy gorzej, niż wczoraj?” |
////////////////////////////////// ////////////////////////////////// ////////////////////////////////// ////////////////////////////////// ///////////////////////////////// |
28.I jak tato odpowiada na te pytania? |
R i A: „Daj mi spokój!”
|
////////////////////////////////// ///////////////////////////////// |
29. Czyli unika tego tematu sam? |
R: Może już po prostu męczy go? A: Może po prostu brakuje mu takich konkretnych pytań, informacji, faktów . „A może to, a może tamto”, „a daj, zrobię to za Ciebie”, i tato się wkurza, bo jeszcze jest w miarę sprawnym człowiekiem i myślę, że chce być przydatny ,a my mu zabieramy to wszystko nie pytając się o takie istotne sprawy
|
PB1,PB2 |
30. Więc może warto byłoby jednak poruszyć ten temat w rodzinie? Jeżeli zdaje sobie Pani sprawę z tego, że i tak trzeba będzie to zrobić , poradzić sobie ze swoimi lękami i poruszyć ten temat w rodzinie… |
M: Dlatego stwierdziłam już wcześniej , że to żebyśmy porozmawiali wszyscy razem jest dobrym pomysłem R: A nie będziesz nas hamować? M: Nie mogę obiecać ale mogę powiedzieć, że się postaram… |
HP1 |
31. A może pozwoliłybyśmy, żeby najpierw córki porozmawiały z tatą na ten temat, nie wypytując go o jakieś szczegółowe informacje? |
M: No dobrze, ale jak sobie pani to wyobraża, że porozmawiają z ojcem, a za dzień czy dwa ja? Nie uważa pani, że będzie to jednak męczące? Nie lepiej będzie to od razu tak, kompletnie… A:Ale wydaje mi się tez, że jakbyśmy usiedli tak w czwórkę i zaczęli czy to nie byłoby w pewnym stopniu takie osaczenie… R: I sztuczne… |
HP1,HP2 |
32. To może udało by się Paniom zaprosić pana Romana na konfrontację przy obecności psychologa? |
M: Ja to właśnie uważam za dobry pomysł… |
/////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// |
33. A czy uważają Panie, że Pan Roman by się na to zgodził? |
R: Myślę, że tak A: Ja nie jestem do końca pewna M: Ja też nie jestem w stanie tego przewidzieć , jakby to miało wyglądać? |
/////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// |
34. Myślę, że możemy to zorganizować w taki sposób, aby najpierw spotkać się z Panem Romanem i po rozmowie z nim ,gdyby się zgodził na to zaprosić Panie do rozmowy, żeby można było porozmawiać całą rodziną. |
M: Nie, sądzę, że mąż nie potrzebuje rozmowy sama na sam z psychologiem, on potrzebuje otoczenia całej rodziny R: Może on by chciał porozmawiać sam z psychologiem… Mamo, decydujesz za nas, za niego A: Ty się czujesz głową tej rodziny R: On jeszcze żyje! |
HP1 |
35. Wydaje mi się, że taka rozmowa z psychologiem mogłaby dużo zmienić. Psycholog mógłby dowiedzieć się jakie są potrzeby pana Romana, jak otwarty jest na rozmowę. Jak pokierować tym wywiadem… |
M: Ja uważam, że nie można tego zrobić w wywiadzie rodzinnym… |
/////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// |
36. Dobrze, zatem zapytamy Pana Romana i omówimy problem wszyscy razem |
R: Nie rozumiesz mamo, że tato może nie móc, albo nie chcieć powiedzieć przy wszystkich tego, co powie przy Pani Psycholog M: możliwe… może to jest jakieś nakreślenie i dla mnie tej sytuacji… |
/////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// |
Dobrze, zatem ustaliłyśmy, że najpierw spotkam się z Panem Romanem, a następnie z całą rodziną. |
|
/////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// /////////////////////////////////// |