Epidemia otyłości szerzy się wśród polskich dzieci
2006-12-07 12:59:40
Niemal 16 proc. dzieci i nastolatków w Polsce cierpi na nadwagę lub otyłość. Ma to dramatyczne konsekwencje zdrowotne, takie jak wzrost zachorowań na cukrzycę typu II i nadciśnienie w młodym wieku - alarmują lekarze.
"Otyłość jest obecnie uznawana przez Światową Organizację Zdrowia za najpoważniejszy problem zdrowia publicznego. Sytuacja epidemiologiczna związana z nadwagą i otyłością jest bowiem alarmująca" - podkreślił prof. Mirosław Jarosz, dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie podczas konferencji prasowej, która odbyła się w środę w Warszawie.
Statystyki wskazują, że w ciągu ostatnich 20 lat występowanie otyłości wzrosło trzykrotnie. Obecnie na świecie nadwagę lub otyłość ma ponad połowa dorosłych i jedna piąta dzieci, a problem samej otyłości dotyczy jednej trzeciej dorosłych i 6 proc. dzieci. W Polsce odsetek osób otyłych wynosi 20 proc., a osób z nadwagą i otyłością - ponad 50 proc. Problem z nadliczbowymi kilogramami ma niemal 16 proc. dzieci i młodzieży w wieku szkolnym.
Według prof. Jarosza, "roczny wskaźnik wzrostu otyłości u dzieci jest obecnie 10 razy większy niż w roku 1970". Jeśli tak dalej pójdzie, w roku 2010 problem otyłości będzie już dotyczyć 10 proc. dzieci.
Jak wskazują statystyki, otyłość skraca przewidywaną długość życia, a w Europie 1 mln zgonów rocznie ma związek z otyłością i jej powikłaniami. Według prognoz brytyjskiego Ministerstwa Zdrowia, jeśli światowa epidemia otyłości nie zostanie powstrzymana, to do roku 2050 średnia długość życia może się skrócić o 5 lat - ostrzegł prof. Jarosz.
"Musimy sobie powiedzieć jednoznacznie, że otyłość jest chorobą" - zaznaczył badacz. Sama przyczynia się też do wielu przewlekłych schorzeń, takich jak choroby układu krążenia, cukrzyca typu II, różne nowotwory złośliwe, np. rak jelita grubego, trzustki, rak piersi i prostaty, zwyrodnienia układu kostno-stawowego i stłuszczenie wątroby.
Jak mówiła dr hab. Joanna Książyk z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, jeżeli otyłość pojawia się wcześnie, to w wieku 30 lat dana osoba może mieć już problemy z układem krążenia czy nietolerancją glukozy. Rodzice powinni pamiętać, że proces miażdżycowy zaczyna się już w wieku niemowlęcym - podkreśliła badaczka. Dlatego tak ważne jest, by przynajmniej do 6. miesiąca życia matka karmiła dziecko piersią, gdyż zmniejsza to znacznie jego predyspozycje do otyłości i miażdżycy w przyszłości.
Według prof. Jarosza, przyczyny epidemii otyłości są bardzo złożone. W grę wchodzą tu m.in. rozwój społeczno-ekonomiczny i polityka gospodarcza. Ale najważniejszą rolę odgrywają tu złe nawyki żywieniowe i brak aktywności fizycznej. Dlatego w walce z otyłością ważną rolę mogą odegrać programy edukacyjne na temat prawidłowych zasad zdrowego żywienia, skierowane do rodziców, dzieci i szkół.
Wśród błędów najczęściej popełnianych przez rodziców w żywieniu dzieci dr Książyk wymieniła przekarmianie niemowląt związane z mitem, że zdrowe dziecko to dziecko pulchne, przyzwyczajanie dzieci do przekąsek między posiłkami, zwłaszcza przekąsek niezdrowych, określanych jako "śmieci", bogatych w tłuszcze, cukry i sól (np. chipsy, słodycze), podawanie do picia słodzonych soków, zamiast soków wyciskanych ze świeżych owoców i warzyw.
Jej zdaniem, dużym błędem w żywieniu dzieci, a zwłaszcza nastolatków, jest też pozwalanie, by wychodziły do szkoły bez śniadania i nie zabierały ze sobą drugiego śniadania.