Ks. Józef Warszawski TJ
W czasie kampanii wrześniowej 1939 r. był kapelanem-ochotnikiem na terenie Mokotowa. Po kapitulacji Warszawy, przebywał w Domu Pisarzy, gdzie opracował słynne „Rekolekcje Narodowe”. Od marca 1940 r., przy poparciu abpa Adama Sapiehy, ks. Józef Warszawski SI rozpoczął akcję propapieską w obronie Piusa XII, atakowanego wtedy przez liberalne środowiska polityczne w kraju za rzekome wspieranie polityki niemieckiej. Ojciec Paweł uważał, iż akcja antypapieska w kraju inspirowana jest przez masonerię, która pragnęła wykorzystać wojnę do osłabienia pozycji Kościoła Katolickiego przez doprowadzenie do bezpośredniego konfliktu hitlerowskich Nieniec i Kościołem.
W swoim słynnym kazaniu z czerwca 1940 Ojciec Paweł mówił:
Przez szarganie bowiem poszczególnych kapłanów, tych najprostszych nasamprzód, tych szaraczków, sięga się dalej sutanny prałatów, sięga się czerwieni biskupów. Sięga się bieli samego Ojca Św. Gdzie tylko dzisiaj w Warszawie nie podsłuchać, czy to w kołach inteligenckich, czy urzędniczych, czy w świecie robotniczym, czy w rzemieślniczych cechach, w każdym bez wyjątku stanie - wszędzie znajduje się na ustach: Ojciec Św., Ojciec Św. (...) Chodzi w złotej koronie - wygaduje się - kiedy my w łachmanach. Złotą ma słuchawkę przy telefonie. W jedwabie się ubiera i na stu pokojach mieszka.
Ks. Warszawski wołał:
O Warszawo, Warszawo, jaka ty bezrozumna! Jak bezdennie tępawa! Kogo Ojciec Św. zdradził? I gdzie zdradził? I jak?!
Pius XII - to opoka, która się niczym skusić nie da, by uciekać. A już najmniej podłą, podziemną agitacją. On zna swój obowiązek i go wypełni. Bóg postawił na ziemi stróżem porządku moralnego, ażeby wszystkim głosił, póki tylko ma możność: To i to jest grzechem, a tamto tylko cnotą. A do innych spraw się nie miesza
- mówił o Ojcu Św. ks. Warszawski. W tym samym czasie Ojciec Paweł nawiązał kontakty z Lucjaną Frassati-Gawrońską, przez którą na ręce generała jezuitów ks. Włodzimierza Ledóchowskiego, przekazał materiały na temat sytuacji w kraju. Walkę z Kościołem katolickiem podczas wojny opisał ks. Warszawski w książce Akcja antypapieska w Polsce w czasie II wojny Światowej, Londyn 1979.
W sierpniu 1943 r. ks. Warszawski, w mieszkaniu Tyszkiewiczów w Warszawie, został zaprzysiężony na kapelana Armii Krajowej. W Powstaniu Warszawskim, którego był od początku zdecydowanym przeciwnikiem, został kapelanem Zgrupowania „Radosław”, Baonu „Zośka” i „Parasol”, oddziałów „Czata 49”, „Wigry”, Konfederacji Narodu, „Mieczyków”. Po latach, wspominając Powstanie Warszawskie, powiedział, że kojarzy mu się ono jedynie z beznadzieją, „śmiercią i łzami”. Nawet w czasie Powstania Ojciec Paweł nie krył swoich poglądów, zawsze był realistą. W kazaniu z 15 sierpnia 1944 r. mówił:
Żołnierze z bronią i bez broni! Bo my tu wszyscy żołnierstwem Polski! O, nie zrozumcie mnie źle! Bo ja wam nie chcę kłamać! Ja w takiej chwili wam mówię prawdę. Taką, jaka jest. A tak mi trudno jak nigdy. Czemu Pan Bóg na nas taką godzinę zesłał - pytacie? Dlaczego pozwala słońcu wschodzić i zachodzić nad naszym bólem i nie ulituje się?! Jest tylko jednak odpowiedź. I tę wam dam: GOLGOTA! To jest godzina naszej Golgoty! Jedno tylko posiadam dla was wytłumaczenie bieżącej chwili - i na tym nam musi być dość. Spojrzenie na szczyt Kalwarii! Spojrzenie na zatknięte na nim drzewo krzyża! I na ten strzęp zwisającego krwawo ciała! I na tę postać łamiącej się w bólach niewiasty - Matki!
W czasie powstania przystał do ks. Warszawskiego nowy przydomek, od tej chwili nazywano go często „chodzącym tabernakulum”, bowiem zawsze miał przy sobie Najświętszy Sakrament. W 50. lat od wybuchu powstania Ojciec Paweł wspominał żołnierza, który przywalony ścianą mieszkalną tak, że spod gruzu widać było tylko jego głowę, prosił o Wiatyk. Jak szczęśliwy był Ojciec Paweł, że zdążył pomóc temu żołnierzowi. Jak wielkie jest szczęście kapłana, który leczy duszę! W dniu 12 sierpnia 1944 r. Ojciec Paweł udał się jako delegat Komendy Zgrupowania „Radosław” do Komendy Głównej AK, aby forsować plan ewakuacji AK do Kampinosu, w celu ocalenia ludności Warszawy i zapobieżenia całkowitemu zniszczeniu miasta. W dniu 23 września 1944 r. Ojciec Paweł uratował prawie 120 osób od śmierci, przeprowadzając ich przez szeregi karnej kompanii uzyskał dla nich od dowództwa niemieckiego status jeńców wojennych. Później, już jako jeniec wojenny więziony w Żyrardowie, Skierniewicach, Berlinie-Luckenwalde oraz Sandbostel.
Po wyzwoleniu przez oddziały kanadyjskie działał w brytyjskiej strefie okupacyjnej Niemiec jako kapelan, redaktor wielu pism i działacz polonijny. Później, w latach 1948-1950 działał na terenie Anglii. Był redaktorem miesięcznika „Sodalis Marianus” i kapelanem ZHP. Od 1950 r. do 1994 r. ks. Warszawski przebywał w Rzymie. Był tam między innymi kierownikiem sekcji polskiej Radia Watykańskiego, wiceprezesem Polskiego Instytutu Historycznego, współpracownikiem komitetu milenijnego „sacrum Poloniae Millenium”, moderatorem Sodalicji Mariańskiej w Papieskim Kolegium Polskim.
W latach siedemdziesiątych, na polecenie Stolicy Apostolskiej, badał prawdziwość „objawień maryjnych” w Garabandal. Orzekł wkrótce, że są one fałszywe i nie pochodzą od Pana Boga. Owocem jego studiów na tymi „objawieniami” jest książka El mito de Garabandal (wyd. polskie Garabandal. Objawienie Boże czy mamienie szatańskie?), która spotkała się z krytyką ze strony modernistów, którym przewodził ks. Rene Laurentin. Ks. Warszawski podobnie oceniał „objawienia” w Medjugorie, które także nazywał „mamieniem szatańskim”. W Rzymie redagował „Duszpasterza Polski za granicą”. Zbliżony do środowisk narodowych na emigracji, publikował artykuły w paryskich „Horyzontach”. Współpracował ze znanym działaczem narodowym Jędrzejem Giertychem, dzięki któremu opublikował w 1978 r. jedną z najważniejszych swoich książek: Studia nad wyznaniowością religijną marszałka Józefa Piłsudskiego.
Po mimo upływu 20 lat od wydania tej książki, jest ona wciąż całkowicie nowatorską pracą, ukazującą prawdziwe oblicze religijne Józefa Piłsudskiego, jego wolnomyślicielstwo i związki z masonerią. Niestety, jak większość prac ks. Warszawskiego, książka ta została zapomniana przez historyków. Ojciec Paweł jest autorem wielu książek. Do jego głównych prac należą: Rhapsodia Mariana (w języku łacińskim), Rzym 1952; Il sistema scolastico asservito dai communisti in Polonia, Rzym 1955; Katolickość dzieł Mickiewicza, Rzym 1956; Analysis graphologica autographi S. Stanislai Kostka, Rzym 1959; Największy z międzynarodowych Polaków - św. Stanisław Kostka, Rzym 1961; Mickiewicz uczniem Sarbiewskiego, Rzym 1964; El mito de Garabandal, Madryt 1973; Akcja antypapieska w Polsce w czasie II wojny światowej, Londyn 1979; Studia nad wyznaniowością religijną marszałka Józefa Piłsudskiego, Londyn 1978; „Dramat Rzymski” Macieja Kazimierza Sarbiewskiego (1622-1625), Rzym 1984; Zwięzły komentarz do wydanej przez Kongregację Doktryny Wiary „Deklaracji” o przynależności do stowarzyszeń masońskich, Gdańsk 1982, Myśl jest bronią, Warszawa 1988; Z kazalnic przygodnych, Warszawa 1993.
Ojciec Paweł pozostanie dla nas wzorem Polaka-katolika. Pamiętajmy jego słowa: „Chwała Bogu na wysokości! - to jest pierwsza, pierwsza prawda wiekuista. Przede wszystkim Bóg! - i ponad wszystko Bóg!”.