Współczesne koncepcje sprawiedliwości
John Rawls, Teoria sprawiedliwości, przekład Maciej Panufnik, Jarosław Pasek, Adam Romaniuk, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1994, s. 86-93
I. Teoria Sprawiedliwości
Zasłona niewiedzy
Nieświadomość tego, co różni usuwa partykularyzm I pozwala określić wspólną koncepcje sprawiedliwości. Nikt nie chce żadnej grupy uprzywilejować, gdyż po “opuszczeniu zasłony niewiedzy” może się okazać, ze znalazł się poza nią
Chodzi o wykluczenie takich zasad, które ktoś mógłby racjonalnie proponować […] gdyby na przykład wiedział, że jest bogaty, mógłby uznać za rozumne forsowanie zasady, by różne podatki na rzecz opieki społecznej uznać za niesprawiedliwe; gdyby wiedział, że jest biedny najprawdopodobniej zaproponowałby przeciwną zasadę.(TS, s. 33)
W ten sposób Rawls dochodzi do zasłony niewiedzy:
Założenia te (założenie równości i zdolności argumentowania i przekonywania) odzwierciedlają oczywiście fakt równości istot ludzkich jako podmiotów moralnych, mających swe własne koncepcje dobra i obdarzonych poczuciem sprawiedliwości […] Wraz z koncepcją zasłony niewiedzy warunki te definiują zasady sprawiedliwości jako takie, na jakie przystałyby racjonalne, dbające o swoje interesy osoby w sytuacji równości, to jest nie mając świadomości czyjegokolwiek uprzywilejowania (bądź upośledzenia) przez społeczne czy naturalne okoliczności. (TS, s. 34)
Maximin - strategia polegająca na maksymalnej poprawie sytuacji najmniej uprzywilejowanych. Zmniejszania społecznych dysproporcji.
Pierwsza zasada sprawiedliwości
Każda osoba ma mieć równe prawo do jak najszerszej podstawowej wolności możliwej do pogodzenia z podobną wolnością innych TS, s. 87
Druga zasada sprawiedliwości
Nierówności społeczne i ekonomiczne mają być tak ułożone, by
a) można się było rozsądnie spodziewać, że będzie to z korzyścią dla każdego, i
b) wiązały się z pozycjami i urzędami na równi dla wszystkich otwartymi TS, s. 87
Niesprawiedliwość to zatem nierówności, które nie są z korzyścią dla wszystkich. (TS, s.89)
Pierwszeństwo wolności
Zasada pierwsza stoi przed drugą. Nie można nierównej wolności usprawiedliwiać większą społeczną korzyścią.
Pierwsza reguła priorytetu (priorytet wolności)
Zasady sprawiedliwości mają być zestawiane w porządku [leksykograficznym], a co za tym idzie - wolność może być ograniczana jedynie w imię wolności.
Rawls w TS wypowiada się przeciw utylitaryzmowi i kolektywizmowi, przyznając prymat pierwszej zasadzie.
Druga reguła priorytetu (priorytetu sprawiedliwości wobec efektywności i dobrobytu)
Druga zasada sprawiedliwości ma w porządku linearnym pierwszeństwo wobec zasady efektywności i wobec zasady maksymalizowania sumy korzyści; zaś zasada równych szans ma pierwszeństwo wobec zasady dyferencji.
Sprawiedliwość społeczna
Druga zasada pojawia się, gdyż Rawls uznaje, że wszelkie korzyści dla jednostki możliwe są dzięki życiu w społeczeństwie. Bardzo szeroko rozumie społeczne instytucje.
Zasadniczym przedmiotem sprawiedliwości jest dla nas podstawowa struktura społeczeństwa, a dokładniej - sposób, w jaki główne instytucje społeczne rozdzielają zasadnicze prawa i obowiązki oraz określają podział korzyści płynących ze społecznej kooperacji. Przez główne instytucje rozumiem konstytucję polityczną oraz podstawowe układy ekonomiczne i społeczne. Prawna ochrona swobody myśli i wolność sumienia, konkurencyjny rynek, prywatne własność środków produkcji, czy monogamiczna rodzina - wszystko to są przykłady głównych instytucji społecznych (TS, s. 17-18)
Zmniejszanie nierówności
Zasad redystrybucji dotyczy także instytucji dziedziczenia
Zagadnienia spadków i darowizn oraz podatków od nich i prawnych ograniczeń prawa własności omawia Rawls charakteryzując jeden z działów rządu - dział dystrybucji. "Jego zadaniem jest - pisze Rawls - zachowanie maksymalnie sprawiedliwych udziałów dystrybucyjnych za pomocą podatków i niezbędnych korekt w prawach własności". Podatki od spadków i darowizn i ograniczenia praw do spadku mają na celu stopniowe i ciągłe korygowanie dystrybucji bogactwa i zapobieganie koncentracji władzy, godzącej w autentyczną wartość wolności politycznej i równości szans. Rozproszenie własności (demokracja własnościowa) jest warunkiem koniecznym zachowania autentycznej wartości równych wolności. Wprawdzie nierówne dziedziczenie własności jest równie sprawiedliwe jak dziedziczenie inteligencji, ale nierówności oparte na obu powinny czynić zadość zasadzie różnicy (dyferencji) TS s, 381-384
Krytyka teorii sprawiedliwości
Krytyka koncepcji sprawiedliwości odwoływała się do innej podstawy dla sprawiedliwości niż umowa społeczna.
Robert Nozick: Anarchy, State, and Utopia,
Michael Walzer, Spheres of Justice,
Michael Sandel Liberalism and the Limits of Justice,
Robert Paul Wolff, Understanding Rawls: A Critique and Reconstruction of a Theory of Justice
Z Marksistowskiej perspektywy. Wolff oskarżał Rawlsa o akceptację status quo, uznając za możliwą modyfikację obecnych praktyk: kapitalistyczne relacje społeczne, prywatną własność I ekonomię rynkową.
II. Liberalizm polityczny
Późniejsza praca Rawlsa poświęcona jest problemowi stabilności, temu, czy społeczeństwo kierujące się dwoma zasadami sprawiedliwości może być trwałe. W roku 1993 ukazał się Polityczny Liberalizm, Rawls uwzględnił w nim istniejącą w liberalnym społeczeństwie wielość filozoficznych, religijnych oraz ideologicznych rozległych doktryn. Polityczny liberalizm określa sprawiedliwość jako koncepcję polityczną. Ludzie uznający różne rozległe doktryny mogą osiągnąć “overlapping consensus”. W Politycznym Liberalizmie Rawls wprowadza ideę "publicznego rozumu"—wspólnego dla wszystkich obywateli.
Ciężary sądu
Są wedle Rawlsa dwa aspekty rozumności, pierwszy polega na tym, że ludzie gotowi są zaproponować i dotrzymać (o ile inni również tak uczynią) sprawiedliwych warunków kooperacji.
Drugi natomiast to gotowość uznania ciężarów sądu i godzenia się z ich konsekwencjami dla publicznego rozumu w sprawowaniu prawomocnej władzy politycznej.
Rawls wyjaśnia, że interesują go możliwości rozumnej niezgody miedzy wolnymi i równymi obywatelami i niezgodę te tłumaczy przez jej źródła. Otóż źródłami niezgody są ciężary sądu:
„[...] źródła rozumnej niezgody między rozumnymi osobami - ciężary sądu - to owe liczne przygodne okoliczności, związane z poprawnym (i sumiennym) wykorzystywaniem naszych władz rozumowania i sądzenia w zwykłym biegu politycznego życia.” (s. 99)
Mamy trzy rodzaje sądów: teoretyczne, moralne i praktyczne. Każdy z nich ma charakterystyczne dla siebie ciężary.
Rawls podaje źródła dla sądów (głównie teoretycznych):
Dowody - empiryczne i naukowe - odnoszące się do danego przypadku są sprzeczne i trudne do oszacowania.
Moza się nie zgadzać, co do wagi dowodów
Pojęcia są nieostre i zawodzą w konkretnych przypadkach
Nasze dotychczasowe doświadczenia maja wpływ na wszystkie pojęcia.
Są różne perspektywy i różne sądy oceniające - trudno ocenić ich wagę, odkładając na jednej skali
Z pełnego zestawu wartości trzeba dokonać wyboru, gdyż każdy system instytucji społecznych jest ograniczony co do wartości.
Niezgoda
Poza tym są jeszcze uprzedzenia i stronnicze nastawienie, indywidualny i grupowy egoizm, zaślepienie i samowola, których już nie można pogodzić z tym, że wszyscy są w pełni rozumni.
Różnice perspektyw są jednak tak wielkie, ze nie można zakładać, że rozmaitość doktryn wynika wyłącznie z niewiedzy, przewrotności lub walki o władzę, zatem:
„wiele z naszych najważniejszych sądów formułujemy w warunkach, w których nie należy się spodziewać, że osoby sumienne, w pełni władz rozumu, nawet po swobodnej dyskusji, wszystkie dojdą do tego samego wniosku.” (s.102)
Rozumne rozległe doktryny
Chcemy zatem ponosić konsekwencje ciężarów sądów, co prowadzi do pewnej formy tolerancji.
Rozumne doktryny mają trzy główne cechy. Są:
konsekwentne, spójne, zrozumiałe (rozum teoretyczny)
porządkują wartości wyróżniając pewne z nich (rozum praktyczny)
czerpią z tradycji myślowej i ewoluują
Ludzie nie wyznają tej samej doktryny i rozumieją, że na rzecz innych doktryn można znaleźć adekwatne do ich własnych racje.
„Gdy wykraczamy poza samo uznawanie rozumności jakiejś doktryny i zaczynamy w nią wierzyć, nie jesteśmy nierozumni.” (s.105)
Ludzie nie użyliby władzy politycznej do zapewnienia przewagi wyznawanej przez siebie doktrynie.
„Osoby rozumne pojmują, że ciężary sądu nakładają pewne ograniczenia na to, co można rozumnie uzasadnić wobec innych, a zatem popierają jakąś formę wolności sumienia i wolności myśli. Jest z naszej strony rzeczą nierozumną posługiwać się władzą polityczną, jeśli ją mamy lub dzielimy z innymi, w celu tłumienia rozległych poglądów, które nie są nierozumne.” (s. 106)
Wytyczne i procedury rozumu publicznego pojmuje się jako obrane w sytuacji pierwotnej i że należą one do politycznej koncepcji sprawiedliwości. [...] rozumność, w odróżnieniu od racjonalności, kieruje się ku publicznemu światu innych.” (s.107)
Rawls zaznacza, że opis ciężaru sądów nie ma charakteru sceptycznego.
„Liberalizm nie kwestionuje tego, że w pewnych szczególnego rodzaju sprawach wiele sądów politycznych i moralnych jest poprawnych i wiele z nich uważa za rozumne. Nie kwestionuje też ewentualnej prawdziwości twierdzeń wiary. Przede wszystkim zaś nie twierdzi, że powinniśmy zachować wahanie i niepewność, a tym bardziej sceptycyzm wobec naszych własnych przekonań.” (s. 108)
Idea publicznego rozumu
Sposób formułowania planów i określania celów społeczeństwa politycznego jest jego rozumem. Przedmiotem rozumu jest dobro ogółu.
Rozum publiczny jest więc publiczny w trojaki sposób: jako rozum obywateli jest rozumem ogółu; jego przedmiotem jest dobro ogółu i kwestie sprawiedliwości podstawowej; wreszcie jego natura i treść jest publiczna, ponieważ jest dana przez ideały i zasady, które wyraża właściwa temu społeczeństwu koncepcja sprawiedliwości, i na tej podstawie zawiaduje się nim w sposób otwarty do wglądu. (s. 294)
Rozum publiczny w społeczeństwie demokratycznym jest rozumem równych obywateli, którzy jako ciało zbiorowe sprawują najwyższą władzę, uchwalając konstytucję i prawa.
Ideał publicznego rozumu rządzi nie tylko publicznym dyskursem wyborców, jeśli dotyczy on podstawowych wartości, ale także sposobem, w jaki należy głosować. Tu nie obowiązuje zasada - każdy wedle interesu reprezentowanego przez partie polityczne, ale wszystkie partie polityczne w imię dobra wspólnego.
Sprawowanie przez nas władzy politycznej jest właściwe, z więc da się uzasadnić, tylko wtedy, gdy sprawujemy ja zgodnie z konstytucją, co do której najważniejszych postanowień można rozsądnie oczekiwać, że wszyscy obywatele je poprą, kierując się zasadami, które są dla nich jako osób rozumnych i racjonalnych do przyjęcia.
(s. 299).
Gdy koncepcja polityczna ma oparcie w częściowym konsensie, rodzi się ideał obywatela, który sam bierze udział w rządach demokratycznych w taki sposób, że każdy sądzi, że można rozsądnie oczekiwać, iż inni to zaakceptują; a ten ideał z kolei ma oparcie w rozległych doktrynach. Obywatele afirmują ideał publicznego rozumu, nie jako wynik politycznego kompromisu, jak w modus vivendi, lecz wychodząc od własnych rozumnych doktryn.
W głosowaniu nie należy ani kierować się własnymi interesami, ani tym, co uważamy za całą prawdę, tylko w kwestiach podstawowych odwoływać się należy do tych możliwości, które najbardziej sprzyjają naszemu wspólnemu dobru.
Obowiązek obycia
Rozum publiczny ma być jedynym rozumem, jakim posługuje się sąd. Sędziowie nie mogą odwoływać się do własnych opinii, ale do wartości, co do których przypuszczają w dobrej wierze, jak tego wymaga obowiązek obycia (grzeczności) (duty of civility), że można rozumnie oczekiwać, że wszyscy obywatele jako rozumni i racjonalni je poprą. (s.324)
Trudności z rozumem publicznym są oczywiste. Powinniśmy jednak starać się szczerze myśleć, że nasz pogląd na sprawę opiera się na wartościach politycznych, co do których można rozumnie oczekiwać, że inni je poprą.
Obszar publicznego rozumu jest akceptowalny (nawet jeśli niechętnie) przez rozległe doktryny.