Broń biologiczna
Zastanawiałem się czy pisać o broni biologicznej, gdyż jest to temat tabu, skrzętnie ukrywany przed społeczeństwem. Większość historyków milczy na ten temat, mimo że broń biologiczna była stosowana bojowo podczas II WŚ. Zdarzają się też obecnie- groźne wypadki, gdzie wirusy wymykają się spod kontroli wojskowych, tajnych zakładów i składów. Wypadki te zdarzają się równie często jak awarie elektrowni atomowych. Mimo wielkiego zagrożenia, brak jest jakichkolwiek doniesień na ten temat.
Broń biologiczna niesie ogromne niebezpieczeństwo, znacznie większe od broni chemicznej i atomowej. Mimo to niema nacisków społecznych na zaniechanie jej produkcji, jak ma to miejsce w wypadku broni atomowej. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z istniejącego zagrożenia. Broń ta jest nadal produkowana i stosowana bojowo przez wiele armii świata, służby specjalne i terrorystów, a także być może w celu osiągnięcia korzyści gospodarczych przez niektórych hodowców bydła i trzody lub firm farmaceutycznych. Obecnie broń biologiczna znajduje się w arsenałach: USA; Rosji; Chin; Francji; Niemiec; Indii; RPA; Egiptu; Iranu; Syrii; Izraelu; Libii; Korei Płd.; Korei Pół; Tajwanu; Laosu; Wietnamu; Kuby; Rumunii; Bułgarii; Wiele z tych państw podpisało stosowne umowy o zakazie produkcji i rozprzestrzenianiu tego typu broni, mimo to należą do czołówki producentów, nakręcają przemysł i udostępniając technologie pozostałym państwom, są to głównie Amerykanie i Rosjanie.
Produkcja broni biologicznej i zdobycie odpowiedniego szczepu bakterii nie nastręcza większej trudności nawet amatorom. Przy dobrych papierach odpowiedni szczep można kupić w jednym z banków mikroorganizmów za kilka dolarów. Każdy przeciętny biolog jest wstanie wyhodować i wyprodukować kilka kilogramów danego szczepu bakterii w stosunkowo prymitywnym laboratorium- w przeciągu jednego roku.
Broń biologiczną można podzielić na: bakterie, wirusy, grzyby, toksyny.
Najnowsze badania polegają na mutowaniu i klonowaniu bakterii i wirusów, stworzeniu bardzo "zjadliwych" szczepów odpornych na większość znanych leków. W 1998 opracowano technologie produkcji Chimery, genetycznej krzyżówki wirusa Ebola i Ospy odporną na wszelkie leki, o przebiegu choroby trudnym do zdiagnozowania. Aktualnie w laboratoriach tworzy się szczepy podobnych krzyżówek, mowa tu jest o mutacjach stworzonych z pięciu i więcej, wirusów chorobotwórczych.
W przypadku toksyn są to trucizny wydzielane przez: bakterie, grzyby, rośliny, jady węży i pająków. Od kilku lat produkuje się też toksyny na bazie peptydów i aminokwasów, które w organizmie człowieka odpowiadają za różne funkcje życiowe i nimi sterują. Za pomocą tych związków można wpływać na pracę serca, układ odpornościowy, gospodarkę hormonalną. Niektóre z nich odpowiadają za stany emocjonalne np. gniew, strach, lęki. Dzięki nim można sterować organizmem, doprowadzić do paraliżu, zawału, załamania nerwowego w łącznie z samobójstwem. Toksynami na bazie peptydów i aminokwasów można też oddziaływać na całe grupy społeczne, doprowadzając do zbiorowego szału, histerii, a nawet samobójstwa. Są to związki praktycznie nie wykrywalne w organizmie człowieka i chętnie wykorzystywane przez służby specjalne w swych operacjach.
Broń biologiczna nie tylko może być skierowana przeciwko człowiekowi. W arsenałach wojskowych są przechowywane biopreparaty niszczące rośliny (z wskazaniem na plony), bydło, trzodę,- a nawet bakterie i grzyby niszczące sprzęt i uzbrojenie. Wywołują one szybko postępującą korozję i rozkład tworzyw sztucznych.
Badania nad bronią biologiczną rozpoczęto w latach dwudziestych XX wieku. Pionierami badań byli Niemcy i Rosjanie. Pierwsi poszukiwali nowych rozwiązań na skutek ograniczeń wynikających z postanowień Traktatu Wersalskiego. Drudzy w efekcie spostrzeżeń i wniosków wyciągniętych podczas wojny domowej na Krymie i Syberii w latach 1918-21. Kiedy zakończono wspomniane działania wojenne okazało się że wojna pochłonęła ponad 10 000 000 ofiar. Większość z nich nie zginęła w efekcie prowadzonych działań wojennych, lecz za sprawą głodu i chorób. Epidemia tyfusu dokonała większego zniszczenia niż kule i artyleryjskie pociski Armii Czerwonej.
W roku 1928 Rada Wojskowo Rewolucyjna podpisała dekret o podjęciu badań i opracowaniu broni w oparciu o zarazki Tyfusu. Program w tamtych czasach nadzorowało GPU badania prowadzono w Akademii Wojskowej w Leningradzie. W 1938 Rosjanie dysponowali sproszkowaną i płynną postacią tyfusu (do stosowania w aerozolach), ponadto pracowali nad gorączką Q, nosacizną, melioidozą. Testy na ludziach przeprowadzano w gułagu na wyspach Sołowieckich (M. Białe).
Niemcy prawdopodobnie po raz pierwszy użyli broni biologicznej podczas I WŚ przeciw oddziałom rumuńskiej kawalerii zakażając je nosacizną. W okresie poprzedzającym wybuch II WŚ pracowali nad wieloma szczepami bakterii i wirusów, dążąc do podniesienia ich zdolności do zakażeń i większej odporności na leki w tym i sulfonamidy. Dzięki temu otrzymano nowe szczepy wąglika, nosacizny, melioidozy, brucelozy, tyfusu, dżumy, cholery, gorączki krwotocznej- bardziej wirulentne i odporne na leki. Praca ta polegała na hodowli kolejnych kultur mikroorganizmów i narażaniu ich na coraz to silniejsze dawki leków. Dzięki temu wyselekcjonowano bardzo odporne szczepy. Inne prace polegały na ustaleniu optymalnych warunków hodowli i rozmnażania, poprzez optymalny dobór temperatury i pożywek. W owym czasie pracami tymi zajmował się Instytut Roberta Kocha w Berlinie pod nadzorem KWI. Odkrycie w 1937 mikroskopu elektronowego przez naukowców niemieckich (M. Knoll i E. Ruska) otworzyły nowe perspektywy przed mikrobiologią. Kilka miesięcy później, w 1938 Simens rozpoczął produkcję użytkowych mikroskopów elektronowych. Dzięki czemu naukowcy niemieccy wniknęli w świat wirusów z znacznym wyprzedzeniem w stosunku do innych państw. Pierwsze badania skupili na wirusach ospy, uznając je za niezwykle przydatne do prowadzenia wojny biologicznej. Zadecydowała o tym wysoka śmiertelność wśród ofiar, powikłania powstałe w wyniku zakażenia, stosunkowo krótki okres rozwoju choroby, długi okres życia wirusa poza organizmem nosiciela, oraz możliwość zakażeń drogą kropelkową.
W momencie wybuchu II WŚ, znacznie przyspieszono w Niemczech badania nad bronią biologiczną. Nowe ramy naukowe nakreślono podczas spotkania mikrobiologów zorganizowanym w KWI (Instytut Wilhelma w Berlinie). Na spotkaniu (XI.1939) naukowców i wojskowych uznano za nie przydatne dla celów wojskowych niektóre kultury bakteryjne. Uwzględniając takie cechy jak wysoka śmiertelność, drogi zakażenia, zdolność do przetrwania, czas rozwoju choroby wytypowano do dalszych badań nosaciznę, wąglik, dżumę, tyfus oraz ospę. Ponadto ukierunkowano badania na przygotowanie technologii produkcji na skalę przemysłową danych szczepów i udoskonalenie metod zakażeń, ze wskazaniem na metody aerozolowe (podczas wybuchu pocisków z b.b. znaczny procent mikroorganizmów ginął). Ponadto wojskowi, oczekiwano od naukowców na materiał biologiczny w postaci krystalicznej (suchej)- łącznie z wirusem ospy.
Równolegle do tego programu zobowiązano zespół naukowców z Getyngi do produkcji leków i szczepionek mających na celu uodpornienie żołnierzy niemieckich na działanie patogenów.
Po wytypowaniu zadań dla poszczególnych ośrodków, wytypowano oficerów łącznikowych mających za zadanie koordynację działań z wojskiem. Na początku 1940 nadzór nad projektem przejęło całkowicie SS, zaangażowani w nim byli również po stronie wojskowej pracownicy ministerstw lotnictwa (RML).
Także z początkiem 1940 przystąpiono do szeroko zakrojonych eksperymentów na ludziach. Eksperymenty te miały za cel wyhodowanie bardziej niebezpiecznych szczepów, odpornych na przeciwciała wytwarzane przez ludzki organizm. Technologia ta była znana w Niemczech od kilku lat, ale po raz pierwszy była stosowana na taką skalę. Jesienią 1940 mikrobiolodzy byli gotowi do podjęcia produkcji broni na skalę przemysłową. Proces produkcji był zbliżony do procesu w fabrykach szczepionek. Polegał na namarzaniu kultur bakteryjnych w izolowanych i sterylnych warunkach, poczynając od małych probówek, poprzez coraz większe kolby i naczynia, kończąc na ogromnych butlach i kilku tonowych kadziach fermentacyjnych. Skąd transportowane bakterie były rurami do wirówek i suszarek. Produkcja wirusów nieco odbiegał od tego schematu, wirusy były namnażane na bazie żywych organizmów, gdy tkanki nosiciela osiągnęły max stężenie dla wirusów podlegały one miksowaniu i były poddane dalszej obróbce w wirówkach i suszarkach. Przy produkcji wirusów stosowano ostrzejszy reżim technologiczny, zabezpieczenia i rozbudowane systemy filtrów.
Dzięki posiadanemu do badań materiałowi ludzkiemu, szczepionemu przeciw ospie, wyodrębniono szczep znacznie silniejszy- wobec którego szczepienia ochronne okazały się mało skuteczne.
Sukcesy armii niemieckiej, oraz łatwość uruchomienia produkcji b. biologicznej, wobec innych pilnych programów zbrojeniowych, była przyczyną dla której nie przystąpiono do produkcji na skalę przemysłową w 1941. Prace w tym okresie nie wyszły poza fazę laboratoryjną, nadal modyfikowano szczepy i opracowywano stabilizatory mające gwarantować przetrwanie bakterii przez dłuższy czas w obcym środowisku. W owym czasie poza Berlinem i Getyngą- prace badawcze prowadzono w Marburgu, Karlsruhe i Haideibergu powstały też wydzielone placówki przy obozach koncentracyjnych realizujące programy naukowe dla danych instytutów. W połowie 1942 niektóre zakłady produkcyjne otrzymały zlecenia na duże butle fermentacyjne, specjalne autoklawy i wirówki. Prawdopodobnie wtedy zadecydowano o produkcji broni biologicznej na skalę przemysłową, być może już wtedy przystąpiono do uruchomienia pierwszych zakładów produkcyjnych.
W 1940 na skutek doniesień z Niemiec, do badań nad b. biologiczną przystąpiła W. Brytania i Kanada . Ameryka pierwotnie odrzuciła możliwość prowadzenia wojny biologicznej (sekr. wojny H. Stimson), i do prac badawczych przystąpiła dopiero w marcu 1943. Niebawem Amerykanie, wykorzystując doświadczenia Brytyjczyków i Kanadyjczyków wiedli prym jako producenci broni biologicznej w obozie sprzymierzonych. W Camp Detrik prowadzono badania nad nosacizną, cholerą, tyfusem, dżumą, brucelozą i dyzenterią. Dowodem na szybki postęp amerykanów, niech będzie fakt, że we wrześniu 1944 W. Brytania złożyła zamówienie na 500 000 bomb z wąglikiem.
W wyniku agresji i szybkiej ofensywy wojsk niemieckich na roponośne tereny Kaukazu, Rosjanie zdecydowali się na użycie broni biologicznej przeciw Niemcom. Odcięcie Rosji od ropy pochodzącej z Kaukazu, sparaliżowało by jednostki pancerne armii radzieckiej. Mogło by to się stać przyczyną jej klęski militarnej. Atak miał miejsce latem 1942 w rejonie dolnej Wołgi na przedpolach Stalingradu. Epidemia tularemii rozprzestrzeniała się wśród niemieckich jednostek pancernych 4 Armii, na skutek czego kampania niemiecka w południowej Rosji uległa na pewien czas załamaniu. Ze względu na bliskie sąsiedztwo jednostek radzieckich i ich przemieszczanie, po tygodniu zaraza zaczęła rozprzestrzeniać się także w Armii Czerwonej. W latach 40 w całej Rosji notowano rocznie średnio około 10 tyś przypadków tularemii. Natomiast w rejonie Stalingradu odnotowano aż 158 tyś. wypadków zachorowań. W pierwszym okresie choroba atakowała tylko żołnierzy niemieckich, po tygodniu zaczęli chorować też Rosjanie. Pierwszy wypadek choroby po stronie Radzieckiej dotknął pilota specjalnego korpusu KGB i nie dotyczył żołnierzy jedn. liniowych, których pierwszych choroba dotknęła 4-5 dni po tym incydencie. U 70 % porażonych stwierdzono płucne zakażenie pałeczkami co wyklucza normalną drogę rozprzestrzeniania się choroby. Szczep ten wyprodukowano w Kirowie w 1941, a nadzór nad bronią biologiczna w owym czasie sprawował XV zarząd armii radzieckiej. Opóźnienie w działaniach 4 Armii uniemożliwiło Niemcom szybki szturm Stalingradu i stało się przynajmniej w części przyczyną klęski niemieckiej pod Stalingradem.
Atak ten nie uszedł uwadze niemieckim wojskowym służbom medycznym i w listopadzie 1942 sporządzili obszerny raport skierowany do RSHA. W grudniu 1942 Himmler raport ten przedłożył Hitlerowi, był też omawiany na specjalnym posiedzeniu w związku z niepowodzeniami militarnymi w rejonie Stalingradu.
Czy wówczas Hitler poparł produkcję broni biologicznej trudno powiedzieć. Być może nastąpiło to nieco wcześniej, wskutek wizji jaką rozwijali przed nim przywódcy nazistowscy, wobec możliwości stworzenia nowej rasy aryjskiej- "nadczłowieka" odpornego na choroby, który to jako jedyny miał przeżyć wojnę. Nie były to tylko bezpodstawne mrzonki, sfrustrowanych przywódców hitlerowskich.
Pod wpływem teorii z końca lat trzydziestych prekursora genetyki, niemieckiego naukowca Maxa Delbriicka, i jego późniejszych listów i publikacji (w tym artykuły z 1943 napisane wspólnie z Salvadorem Lurią). Niemieccy uczeni posunęli się w swoich badaniach dalej niż on sam, w swojej koncepcji z 1938. Poza badaniami nad mutacjami bakteryjnymi, spowodowanymi oddziaływaniem bakteriofagów, sięgnięto do eksperymentów genetycznych z wirusami.
W 1942 Niemcy nie wiedzieli w jaki sposób są przenoszone informacje genetyczne, ale wiedzieli że za proces ten odpowiada cząsteczka DNA. Nie znając jednak trójwymiarowego modelu DNA, nie byli w stanie przeprowadzać operacji genetycznych, tak jak robi się to współcześnie.
Podejmowano próby odwożenia struktury DNA, lecz modele te tylko w sposób uproszczony oddawały strukturę białka. W związku z czym Niemcy nie mogli transkodować RNA wirusów na DNA, aby pociąć je enzymami i wstawić do niego odpowiedni fragment "naszego" genomu. Jednak badając właściwości DNA wiedzieli że pomiędzy różnymi bakteriami i wirusami następuje spontaniczna wymiana informacji genetycznej. Dzięki czemu doprowadzali do kolejnych mutacji patogenów. W eksperymentach tych hodując obok siebie różne patogenny, wykorzystywali czynniki chemii radiacyjnej, przeciwciała, sulfamidy i grzyby (penicylina). Doprowadzając w ten sposób do powstania szeregu nowych mutacji wirusów i bakterii.
W 1943 Niemcy dokonali wielki postęp w badaniach nad wirusami. Do prac wcielono kolejne instytuty, jeden z instytutów medycznych wydzielono nawet do pionierskich prac związanych z psychotroniką i jej oddziaływaniem na człowieka. Instytut Roberta Kocha nadzorował eksperymenty w dziedzinie radiologii. Placówka chemii radiacyjnej w Tupingen, zajmująca się dotychczas skutkami działania promieniowania jonizującego na różne substancje i organizmy (prof. W. Kossel) przystąpiła do badań mikrobiologicznych. Wraz z mikrobiologami Uniwersytetu w Marburgu- kierującymi tym programem, przystąpiono do nowatorskich eksperymentów. Poprzez szereg eksperymentów radiolizy, otrzymano nowy dotychczas nie znany bardzo groźny patogen, jeden z najgroźniejszych wirusów jaki znała wtedy nauka. Otrzymany pod koniec 1944, wirus nie posiadał nazwy, a jedynie kolejne oznaczenie kodowe i charakteryzował się zgoła niespotykanym przebiegiem choroby. Wysoka śmiertelność zakażonych (pierwsza seria 100%), długi okres aktywności poza organizmem nosiciela oraz łatwość zakażania zadecydowały o wytypowaniu go do dalszych badań. Eksperymenty na ludziach przeprowadziły placówki medyczne SS, w obozach koncentracyjnych.
Choroba swym rozwojem przypomina ostry przebieg gorączki krwotocznej. Na ogół po 2-5 dniach od zakażenia (zależnie od dróg) występowały bóle głowy i mdłości. Chory stawał się apatyczny, trudno było mu utrzymać kontakt z światem zewnętrznym. Po kilku dniach coraz częściej traci świadomość, Nękany był ustawicznymi torsjami i biegunką. Ciało wstrząsały konwulsje, twarz była zniekształcona cierpieniem. W 4-5 dniu choroby ciało pokrywało się drobnymi grudkami, podskórnymi krwawymi wybroczynami, które z czasem tworzyły sine plamy. Skóra chorego stawała się cienką i rozrywała jak papier. Narządy wewnętrzne na skutek działania wirusa ulegały "rozpuszczeniu". Wnętrze ciała wypełnia mazista obumierająca tkanka powstała na skutek zatorów i rozkładu ludzkich białek na potrzeby rozmnażającego się wirusa. Białka oczne chorych były czerwone, procesowi chorobowemu towarzyszyło krwawienie z nosa, ust, dziąseł, uszu, genitaliów i odbytu. Chory tracił owłosienie i zęby. W końcowej fazie choroby ciało wstrząsają drgawki przypominające stany padaczkowe. Zgon następuje najczęściej po 15-18 dniach od momentu zakażenia.
Ośrodek w Getyndze miał za zadanie opracować przeciw temu wirusowi, specjalne szczepionki ochronne, lecz nie był w stanie sprostać temu zadaniu. Wirus ten miał i wady, był wysoce niestabilny, w drodze kolejnych zakażeń powstawały kolejne jego mutacje (mniej lub bardziej groźne).
Inne prace prowadzono nad modyfikacjami znanych wirusów i tu również prace były daleko zaawansowane. Szczególnie duże nadzieje pokładano w Ospie. Wyhodowano szczep przenoszący się w znacznym stopniu drogą kropelkową i zakaźny nawet dla osób poddanych szczepieniom ochronnym. Było to możliwe dzięki szerokiemu stosowaniu czynnika ludzkiego do hodowli patogenów. Wirusy wymagają do hodowli żywego materiału gospodarza. W Rosji do tych celów wykorzystywano embriony kurze, które infekowano wirusami. W USA wykorzystywano żywe zwierzęta, głównie naczelne. Lecz tylko Niemcy dysponowali czynnikiem ludzkim w nieograniczonych ilościach. Jako najlepszą tkankę do tych eksperymentów uznano nerki i płuca ludzkich embrionów. Po wojnie, korzystając z doświadczeń niemieckich liczne laboratoria używają nerek i płuc makaków zielonych (małpy zamieszkujące Afrykę Środkową) do hodowli wirusów. Dzięki tym zwierzątkom wyprodukowano szereg bardzo złośliwych wirusów.
Obecnie Makaki są uznawane za nosiciela wielu groźnych wirusów które pojawiły się po wojnie, takich jak Marburg, Ebola, HIV, chociaż teoria ta nie musi być prawdziwa. W wyniku eksperymentów biomedycznych często tkanki tych małp, stawały się źródłem hodowli nowych nieznanych wirusów. Stąd zapewne ich zła sława. Laborantom i profesorom najprościej było całą winą obarczyć biedne małpy, bo te nie mogły protestować. Dziwnym jest że zawsze te biedne zwierzęta jakimś cudem znajdowały się w tych instytutach, gdzie wirus wymykał się spod kontroli. Mało tego, bezszczelne małpy kąsały świrniętych pseudonaukowców.
Daleko zaawansowane badania pod koniec wojny prowadzili też Japończycy. Prace te prowadzili od połowy lat trzydziestych. Główny ośrodek znajdował się w jednostce nr 731, zajmującej się oficjalnie uzdatnianiem wody. Zakładem tym kierował pod koniec wojny gen. por. Shiro Ishii. Eksperymentowano tam na jeńcach amerykańskich i brytyjskich z szczepami wąglika, czerwonki, cholery i dżumy. Po raz pierwszy Japończycy użyli broni biologicznej podczas inwazji w Mandżurii zrzucając z samolotów porcelanowe pojemniki z pchłami zakażonymi dżumą. Metoda ta była mało doskonała i przestarzała, mimo to doprowadziła do śmierci tysiące Chińczyków.
Obecne metody wywoływania ognisk zarazy są wiele doskonalsze, często poszkodowani w ogóle nie zdają sobie sprawy że zostali ofiarami ataku z zastosowaniem broni biologicznej. Japońską technologię produkcji przejęli Rosjanie latem 1945 i niezwłocznie przekazali ją do Moskwy. W 1946 w oparciu o tę dokumentację uruchomiono zakłady broni biologicznej w Swierdłowsku.
Doświadczenia Niemców i Japończyków wykorzystali też Amerykanie. Po wojnie przyjęli do swego kraju wielu niemieckich mikrobiologów, którzy później zatrudnieni byli w amerykańskich programach zbrojeniowych. Niektórym z nich zmieniono nazwiska i nadano nową tożsamość, Ameryka stała się ich drugą ojczyzną, gdzie mogli realizować swe zbrodnicze pomysły.
Obecnie w laboratoriach wojskowych eksperymentuje się z takimi chorobami jak: wąglik, dżuma, tularemia, bruceloza, nosacizna, wścieklizna, tyfus, machupo (boliwijska gorączka krwotoczna), Junine (argentyńska gorączka krwotoczna), gorączka Lassa, gorączka Q, małpia ospa, końskie zapalenie mózgu (VEE), choroba denga, kleszczowe rosyjskie zapalenie mózgu, ospa, Ebola, marburg. Przeciw zwierzętom zarazy racic i pyska bydła, choroba Creutzfeldta-Jakoba (choroba szalonych krów), afrykańska róża świń, ornitoza, choroba papuzia (drób). Szeregiem toksyn i grzybami z botuliną i toksyną mielinową na czele. Ostatnio zwrócono też uwagę na tzw. wirusy powolne, mogące przetrwać w organizmie człowieka kilkadziesiąt lat zanim nastąpią objawy chorobowe- do takich wirusów należy choroba Parkinsona, choroba spowodowana wirusem szalonych krów (okres utajony do 30 lat), AIDS. Dzięki temu chorzy nawet nie zdadzą sobie sprawy że zostali ofiarami ataku, a sprawcy pozostaną bezkarni. Dzięki ostatnim pracą nad mapą genu ludzkiego, już niektórzy rozważają prace nad bronią selektywną np. wymierzoną np. przeciw rasie żółtej czy Eskimosom.
Wyścig w badaniach nad bronią biologiczną to prawdziwe szaleństwo.
Poniżej krótka i zapewne niepełna historia wypadków skażeń bronią biologiczna i pojawienia się nowych wirusów po II WŚ. Historia ta nie ujawnia, wypadków i ofiar wśród personelu kompleksów zbrojeniowych, oraz ofiar stosowania broni biologicznej podczas operacji wojskowych. Wiele wypadków jest trudnych do wyśledzenia, często ogniska epidemii są traktowane naturalnie, do czego usilnych starań dokładają winowajcy. Od kilkunastu lat niektóre państwa przeprowadzają testy z bronią biologiczną poza granicami swego kraju. Próby te są prowadzone w biednych państwach trzeciego świata, często bez wiedzy ich mieszkańców.
Lata 50-60 liczne epidemie turalemi wśród zwierząt hodowlanych w Kalifornii, Utah i G. Skalistych. Po II WŚ pracowano nad jej szczepami intensywnie w ośrodkach USA (Kalifornia) i Kanadzie
1953 Pierwsza epidemia Ospy po II WŚ w Polsce.
1953 Kirowo, skażenie miejskich ścieków wąglikiem. Trzy lata po incydencie w 1956, wykryto nową odmianę wąglika wśród lokalnej populacji szczurów. W Kirowie funkcjonował w owym czasie Instytut Mikrobiologii pracujący między innymi nad wąglikiem na rzecz XV Zarządu Armii Radzieckiej.
1955 Pierwsze w USA znane próby na ludziach, przeprowadzono na członkach sekty Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, stało się to za zgodą przywódców sekty i jej członków. Członków zarażono gorączką krwotoczną.
1959 Epidemia Ospy w Moskwie, zachorowało 46 mieszkańców. Pod Moskwą w pobliżu Zagorska funkcjonowała od 1947 pierwsza fabryka wykorzystująca zarazki Ospy szczepów wyprodukowanych przez niemieckich naukowców. Oficjalnie ospę w Moskwie rozprzestrzenił podróżny powracający z Indii, wobec którego szczepienia ochronne okazały się nieskuteczne. Od 1937 wszyscy Rosjanie byli szczepieni obligatoryjnie przeciw Ospie, więc nie powinno dojść do epidemii. Na skutek tego wypadku, agenci KGB udali się specjalnie do Indii po ten szczep Ospy. Szczep ten miał służyć do produkcji nowych mutacji tej choroby na potrzeby armii. Wydaje się to nielogiczne gdyż szczep ten można było pozyskać od zakażonych w Moskwie.
1963 Wrocław największa epidemia ospy po wojnie w Polsce. Przebieg epidemii przypomina skutki epidemii w Moskwie z 1959. Pierwszy chory to Wrocławski pracownik UB, oficjalny komunikat sugerował zakażenie podczas jego pobytu w Indiach (osoby wyjeżdżające do państw trzeciego świata, musieli obligatoryjnie przed wyjazdem otrzymać szczepienia ochronne). Poza nim większość chorych w pierwszym okresie stanowią pracownicy UB i pracownicy szpitala MSW. Epidemia trwała od 29 maja do 19 września, oficjalnie uległo zakażeniu 99 osób, zmarło nie mniej jak 4 osoby
1967 Marburg zakład farmaceutyczny Behringa, oficjalnie młody laborant uległ zakażeniu od małp pochodzących z Afryki Środ. w których to nerkach przygotowywano szczepionki. Wkrótce podobne wypadki zanotowano w Frankfurcie i Belgradzie. 24 pracowników zakładów w Marburgu zmarło, śmierć dotknęła też 6 pielęgniarek opiekujących się chorymi. Choroba swym przebiegiem przypominała przebieg choroby wywołany wirusem otrzymanym przez Niemców podczas II WŚ. Jako źródło zakażeń podano oficjalnie tajemniczą zarazę pochodzącą od małp. Niestety jest to mało prawdopodobna hipoteza, gdyż małpy muszą przejść kwarantannę, gdzie na pewno nastąpiło by ujawnienie szybko rozwijającego się wirusa. Ponadto nie zanotowano dotychczas zgonów spowodowanych tą chorobą u małp, ani ludzi w ich naturalnym środowisku. Marburg był pierwszym poznanym wirusem należącym do tak zwanych, nowy nieznany nauce wirus z grupy filowirusów. Do grupy tej dołączył później odkryty wirus Ebola. Wirusy te przenoszą się nawet bez bezpośredniego kontaktu, wystarczy przebywać w pomieszczeniach gdzie znajdował się chory. Naturalne źródło pochodzenia fitowirusów jest nieznane, zalicza się je do grupy nowowschodzących drobnoustrojów. Wiele państw starało się uzyskać wirusy Marburga na potrzeby swoich wojskowych instytutów. Na pewno uzyskali ten szczep od Niemców w 1968 rosyjscy mikrobiolodzy, którym posłużył on do opracowania nowych broni biologicznych. Szczepem tym dysponują również Amerykanie, starania jego pozyskania podejmował Izrael oraz Francuzi. Na uniwersytecie w Marburgu od jesieni 1997 prowadzi się program badań nad przebiegiem kolejnych mutacji tego wirusa. Aktualnie w pracach prowadzonych w Marburgu uczestniczą pracownicy rosyjskich laboratoriów wojskowych Elena Ryabchikova z Centrum Wirologi i Biotechnologi "VEKTOR" (Kolcowo) i Maria Vinogradova z Nowosybirskiego Uniwersytetu.
1972 Śmierć przynajmniej dwóch rybaków na Jeziorze Aralskim, zakażonych modyfikowanym wirusem dżumy. Ilość zakażonych nieznana. Wypadek miał miejsce w pobliżu wyspy Odrodzenie gdzie znajdował się jeden z poligonów testujący broń biologiczną.
1976 Pierwsza Epidemia Ebola w lipcu 1976, miała miejsce w Sudanie aż 1 000 km od szczytu Elgon, który jest uważany za wylęgarnie tego wirusa, a którego nosicielem mają być tam żyjące makaki. Uganda i Gabon to główni dostawcy makaków, które są stosowane jako materiał do hodowli wirusów i eksperymentów genetycznych w instytutach biotechnologicznych. Epidemia wybuchła wśród pracowników fabryki bawełny. Zakaziło się 284 osoby, zmarło 53% chorych.
1976 Epidemia Ebola wybucha w wrześniu w Zairze. Wirusem zakaziło się 318 osób, z czego zmarło 88% Wirus zbadano i zmapowano już 13 października 1976 w Center for Disease Control, CDC w Atlancie, USA, nadano mu nazwę Ebola-Zaire.
1979 Swierdłowsk epidemia wąglika od 30 marca do 19 maja. Epidemia objęła od kilkuset do tysiąca osób, zmarło prawdopodobnie 105 osób. Historie choroby i akty zgonów fałszowali funkcjonariusze KGB, stąd liczba chorych mogła być większa. Ludność oficjalnie poinformowano że zarazę spowodowało spożycie zakażonego mięsa. W Swierdłowsku w Instytucie Problemów Techniki Wojskowej znajdował się zakład produkcji wąglika i jego składy.
1979 kolejna epidemia Ebola w Sudanie. Zachorowały 34 osoby, zmarło 65%. Wirus nie uległ mutacji po trzech latach nadal był to Ebola-Sudan.
1977-78 AIDS - okres pierwszych zachorowań trudny do ustalenia ze względu na długi utajony okres choroby. Dziś ogólnie uważa się , że retrowirus HIV przeniósł się na ludzi z szympansów w Afryce. Zgoła dziwnym jest fakt, że w okresie niewolnictwa, gdy z rejonu dorzecza Konga i na wybrzeżu Gabonu wyłapywano miliony Afrykanów do pracy na plantacjach w Ameryce, nie przywleczono tej choroby na ten kontynent. Coraz więcej naukowców podejrzewają, że transmisja ta mogła być wypadkiem przy opracowywaniu ludzkiej szczepionki przeciw polio. Pierwsze ogniska pokrywają się z rejonem szczepień nową szczepionką wyprodukowaną w amerykańskim instytucie, na bazie tkanki wspomnianych szympansów.
1979- 89 próby na terenach cywilnych skuteczności nowych aerozoli (Bacillus thuringiensis), rejon Nowosibirska, Nukus i Kaukazie. Oraz próby w Moskiewskim metrze (Serratia marcescens) prowadzone przez Instytut Sprzętu Laboratoryjnego z Moskwy.
W 1980 WHO ogłosiła świat wolny od ospy, w związku z czym zaprzestano szczepień ochronnych na całym świecie. Usilnie o uznanie świata wolnego od ospy ubiegała się Moskwa. Od 1981 wdrożono tam nowe programy rozwoju broni biologicznej w oparciu o zarazki ospy. Ospa została uznana przez mocarstwa za szczególnie ważną w przyszłej wojnie biologicznej, nastąpiło to zaraz po ogłoszeniu WHO.
1982 Kuba epidemia choroby Denga, 350 tyś zarażonych w pobliżu kompleksu mikrobiologicznego koło Hawany. Ponadto od 1962 do 1997 Kuba obwiniała USA o ataki bronią biologiczną żywego inwentarza i upraw na forum ONZ. Tylko jeden raz Amerykanie posądzeni o rozpylanie owada niszczącego uprawy, przyznali że samolot z podwieszonymi przyrządami rozlewczymi przelatujący nad Kubą, przewoził pestycydy na plantacje kawy w Kolumbii.
Koniec lat 80 pn. wsch. Chiny, w pobliżu zakładu produkującego broń biologiczną wybuchają dwie epidemie gorączki krwotocznej pierwotnie nie spotykane w tym rejonie Azji.
4 października 1989 roku w Reston- w miasteczku położonym 16 kilometrów od Waszyngtonu Ebola zaatakowała ponownie. Odmiana tego szczepu była szczególna z dwóch powodów, choroba która wiązana była wyłącznie z Afryką została według amerykanów przyniesiona przez małpy sprowadzone do ośrodka badawczego z Filipin. A drugim szczególnym powodem było to, że ta odmiana mogła być przenoszona drogą powietrzną. Wirus otrzymał nazwę "Ebola Reston".
1991 epidemia dżumy w środkowej Azji. W rejonie gdzie w latach 70-80, były częste wypadki epidemii wśród populacji gryzoni w sąsiedztwie sowieckich poligonów.
1994 Epidemia w Gabonie wirusa Ebola-Zaire, chorych 44, zmarło 63%. Wirus tej odmiany zachował swe cechy przez 17 lat.
1995 Ebola-Zaire atakuje w Zairze 315 osób, umiera 81%.
1996 Dwie epidemie spowodowane wirusem Ebola-Zaire w Gabonie, jeden wypadek w RPA. Dziwnym jest że poszczególne znane typy wirusów Ebola są kolejnymi mutacjami (Ebola-Zair, Ebola-Sudan, Ebola-Reston, Ebola-Ivory Coast, Ebola-Tai), to jednak mutacja ich nie zachodzi przez lata na terenie ich występowania.
Historia ta to historia kpin z zakaz użycia broni biologicznej wprowadzono już w 1925 na mocy protokółu Genewskiego. W 1972 przyjęto konwencję o zakazie rozwoju, produkcji i magazynowania broni biologicznej. Niestety wykrycie zakładów produkujących broń biologiczną i przeprowadzanie próby, jest znacznie trudniejsze od kontroli produkcji i prób z bronią jądrową. Wiele zakładów mieści się pod bokiem instytutów produkujących szczepionki. Od kilku lat w Rosji są budowane nowoczesne mobilne laboratoria produkcyjne na bazie transportu kolejowego. Może to doprowadzić do nowych nie kontrolowanych epidemii na terenach gdzie się nikt tego nie spodziewa. Zatrważająca jest też narastająca fala epidemii związanych z pojawiającymi się nowymi zmutowanymi wirusami. Być może kolejna wojna odbędzie się bez udziału żołnierzy, z inicjatywy jakiegoś szurniętego polityka, a dowiemy się o niej zbyt późno aby przeżyć. Może zniszczy nas kolejny wirus, który wymknie się szamanom nauki z probówki.
1/ Tyfus przeciwko żołnierzom w Wietnamie i pestycydy (AGENT ORANGE) przeciw Vietkongowi - 10 000 00 hektarów ziemni do dziś nie wydaje plonów, wąglik w Iraku, Nosacizna Afganistan,
2/ KGB- nie zrealizowany plan obalenia Tito w 1948 (tyfus); Bułgarskie służby specjalne-1978 bułgarski dysydent Georgi Markow (rycynina) zadrapanie parasolem w Londynie, kolejny wypadek śmiertelny skaleczonego dysydenta w Paryżu itd.
3/ Japonia członkowie sekty Auma Shinrikyo, którzy rozpylili w Tokijskim metrze Sarin. Poprzednio w latach 1990-95 aż dziewięciokrotnie usiłowali rozpylać toksynę botulinową i pałeczki wąglika.
4/ Pomór świń w płd. Azji, oraz choroba szalonych krów.