Do
Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości
z siedzibą
w Pałacu Pokoju
w Hadze
Skarżący: Sartosa
Pozwany: Bretonia
W odpowiedzi na skargę złożoną w dniu 9 października 2005 roku w imieniu Sartosy przez panią Natalię La Bliss, rząd bretoński reprezentowany przez Iwonę Magdalenę Czaplicką wnosi o uznanie skargi za bezzasadną i stwierdzenie, że:
Bretonia nie naruszyła prawa międzynarodowego poprzez działania podjęte na wyspie Sartosa,
rezolucja Rady Bezpieczeństwa nr 2323 jest sprzeczna z prawem międzynarodowym, a w szczególności z postanowieniami Karty Narodów Zjednoczonych, na skutek czego jest nieważna i nie ma żadnej mocy prawnej.
UZASADNIENIE
ad.1
Wobec zupełnej obojętności społeczności międzynarodowej na falę przemocy
i bezmiar okrucieństwa mające miejsce na wyspie Sartosa Bretonia postanowiła podjąć działania mające na celu zapobieżenie dalszemu rozwojowi wypadków i powstrzymanie cierpień ludności zamieszkującej na wyspie, w tym również obywateli bretońskich. Bretonia jako jedyne państwo miała odwagę dostrzec dramat wyspy targanej konfliktem międzyplemiennym. Rada Bezpieczeństwa pomimo skomplikowanej i stale pogarszającej
się sytuacji na wyspie pozostawała opieszała w podejmowaniu jakichkolwiek działań. Wbrew założeniom art.1 Karty Narodów Zjednoczonych Rada Bezpieczeństwa nie zareagowała
na doniesienia o licznych przykładach łamania praw człowieka na wyspie, które miały miejsce przynajmniej od sierpnia 2005r. podczas gdy rezolucja 2323 została przyjęta dopiero w dniu 29 września 2005r.
Bretonia podejmując działania na wyspie miała na celu ochronę pokoju
i przeciwdziałanie aktom łamania praw człowieka. Cele te są zbieżne z celami sił pokojowych Narodów Zjednoczonych, Bretonia zaś -o czym mowa jest w rezolucji 2323 -po wkroczeniu sił pokojowych jest zdecydowana bezzwłocznie ewakuować swoje wojska. Bretonia nigdy
nie odmawiała współpracy z Organizacją Narodów Zjednoczonych, w pełni podporządkowuje się jej decyzjom i postępuje zgodnie z ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi. Działania podjęte na wyspie nie były zatem wymierzone przeciw Sartosie a w szczególności nie miały w żadnym razie na celu doprowadzenia do przejęcia władzy na wyspie. Bretonia postępując zgodnie z art.2 ust.4 KNZ nie używała siły celem naruszenia integralności terytorialnej czy niezawisłości politycznej. Nie można w jej działaniach doszukać
się dążności do sprawowania efektywnej kontroli na wyspie a jedynie do stabilizacji sytuacji na Sartosie i stworzenia warunków do pokojowych mediacji pomiędzy członkami zwaśnionych plemion.
Pomimo, iż Sartosa z uwagi na bezwład decyzyjny nigdy nie ratyfikowała umów międzynarodowych zobowiązana jest nie dopuszczać do łamania elementarnych praw człowieka. Prawa te stanowią ius cogens i niedopuszczalnym jest aby w jakimkolwiek miejscu na świecie dochodziło do ich naruszenia. Każdy człowiek musi mieć świadomość,
że nie uniknie odpowiedzialności w przypadku pogwałcenia jakiegokolwiek z nich.
Nie ma możliwości znalezienia usprawiedliwienia dla aktów ludobójstwa czy stosowania tortur. Szczególną uwagę należy zwrócić na to, iż wymienionych naruszeń dopuszczano się wobec ludności cywilnej, w tym kobiet i dzieci. Rada Bezpieczeństwa poprzez niepodejmowanie działań dawała przyzwolenie na pogłębianie się konfliktu i narażanie kolejnych grup etnicznych na akty przemocy. Bretonia w swych działaniach o ile to było możliwe dążyła do nieodpowiadania przemocą na przemoc, mając na względzie ratyfikowanie przez nią konwencji haskich i genewskich, które wyznaczają pewien standard postępowania. Siły bretońskie zgodnie z IV Konwencją Genewską i Protokołami Dodatkowymi do Konwencji Genewskich nie atakowały ludności cywilnej, nie przeprowadzały ataków na infrastrukturę wyspy niezbędną do przetrwania ludności.
Bretonia w swoich działaniach dąży do zachowania zasady równouprawnienia
i samostanowienia ludów zgodnie z zasadami prawa międzynarodowego zawartymi
w Deklaracji Zasad Prawa Międzynarodowego dotyczących przyjaznych stosunków
i współdziałania państw zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych. Stąd też brak jest promowania jakiegokolwiek z plemion zamieszkujących wyspę. Rząd bretoński wychodzi
z założenia, że wszystkie plemiona są równe i możliwa jest ich harmonijna współpraca, o ile będą skłonne podjąć mediacje pokojowe na temat przyszłości swojego państwa. Inaczej
ma się sytuacja z obiektywnością wnoszącej skargę pani Natalii La Bliss. Wywodzi się ona
z plemienia Miraglianów, a w obecnej sytuacji, gdy pojawiły się konkurencyjne władze wyspy z plemienia Styrianów a plemiona są silnie skonfliktowane, trudno jednoznacznie orzec czy pani La Bliss ma prawo występować w imieniu wszystkich mieszkańców Sartosy. Możliwa jest bowiem sytuacja, że skarga zawiera mało obiektywna ocenę faktów. Warto zauważyć, że pani Natalia La Bliss straciła kontrolę nad wyspą, ponadto obecnie przebywa w Europie. W sytuacji konfliktu na wyspie osoba uznająca się za prezydenta państwa brała udział w oficjalnym otwarciu mistrzostw świata w jeździe figurowej na lodzie, pomimo, iż jak dotąd Sartosa była praktycznie nieobecna na arenie międzynarodowej i nie składała wizyt zagranicznych.
Z uwagi na aspekt historyczny, jak również bieżące korelacje pomiędzy Bretonią
a Sartosą to właśnie na Bretonii spoczywa szczególny obowiązek dbałości o losy wyspy. Sartosa, pomimo proklamowania niepodległości w 1978 roku nadal pozostaje w silnej zależności od państwa bretońskiego. Była kolonia bretońska zawdzięcza Zachodniej Kompanii Pacyfiku infrastrukturę wyspy, dostosowanie warunków naturalnych do potrzeb mieszkańców, rozwinięcie przemysłu wydobywczego będącego obecnie głównym źródłem utrzymania mieszkańców, powstanie systemu edukacji oraz systemu opieki zdrowotnej, promocję lokalnych wyrobów rzemieślniczych. To właśnie lata bretońskiego panowania były czasem szczególnego rozwoju wyspy, jak również uczynienia jej znanym miejscem wyjazdów turystycznych.
Warto również wspomnieć, iż nadal spory jest na wyspie udział mienia bretońskiego należącego do wspomnianej ZKP. Bretonia ma prawo obrony swych interesów. Następstwem kolonialnej przeszłości jest również obecność Bretończyków na Sartosie. Wielu z nich zamieszkuje wyspę na stałe, inni zaś znajdują zatrudnienie w ZKP. Samozwańczy, lecz uznany przez część państw świata prezydent Sartosy -Drong Fregar wzywa swoich współplemieńców oraz plemię Miraglianów do eksterminacji ludności bretońskiej. Stanowi
to rażący przykład nawoływania do ludobójstwa i bezpośrednie zagrożenie złamania zasady bezpieczeństwa i sprawiedliwości.
Konkludując Sartosa nie jest w stanie samodzielnie uporać się z konfliktem wewnętrznym, co potwierdziła Rada Bezpieczeństwa decydując o wysłaniu sił pokojowych. Trudno też uznać działania Bretonii za przedwczesne czy nieuzasadnione wobec ogromu krzywd doznawanych przez ludność wyspy z rąk innych grup etnicznych zamieszkujących wyspę. Bretonia starała się ograniczyć swoje działania do minimum, nie miała na celu zajęcia całego kraju a jedynie miejsc strategicznych, przez co chciała zmusić walczące plemiona
do poddania się i przekazania jej dalszych losów w ręce Rady Bezpieczeństwa. Jak pokazywała bowiem praktyka przez wiele lat obecnym legalnie na wyspie bretońskim formacjom paramilitarnym udawało się, w odróżnieniu od źle działającej i nieodpowiednio wyposażonej miejscowej policji, zaprowadzić porządek na wyspie.
ad.2
Rząd bretoński pragnie wyrazić swój stanowczy sprzeciw wobec rezolucji 2323. Szczególnie nie do przyjęcia jest dla nas fakt powołania Komisji Kompensacyjnej.
Ustanowiona kwota 3 milionów franków szwajcarskich jest sumą niezwykle wysoką
i niewspółmierną. Trudno bowiem mówić o tak wysokich stratach w sytuacji, gdy rezolucja została uchwalona nazajutrz po zajęciu stolicy. Nawet gdyby istotnie siły bretońskie spowodowały straty nie jest możliwe obiektywne ocenienie ich rozmiaru w tak krótkim czasie. Wnioski o odszkodowanie można składać jeśli miejsce ma długotrwała okupacja.
W sytuacji Sartosy trudno mówić o długoterminowej okupacji, ponadto wszelkie podejmowanie działania miały charakter pokojowy. Ich celem nie była destrukcja infrastruktury wyspy, byłoby to z resztą mało korzystne dla Bretonii, która korzysta z urządzeń wyspy dla celów ZKP. To właśnie zależna od Bretonii ZKP w przeważającej większości była twórcą infrastruktury na Sartosie.
Jeżeli jednak doszło do jakichkolwiek strat były one nieodzowne dla przeprowadzenia operacji przywrócenia pokoju na wyspie i spowodowane byłe niszczeniem punktów strategicznych dla przełamania oporu zwaśnionych plemion.
Warto również nadmienić, iż prawa człowieka, zapewnienie każdemu poszanowania jego godności, zdrowia i życia są najwyższymi nakazami moralnymi, niezależnymi od kultury czy przynależności wyznaniowej. Trudno mówić o cenie tych wartości. Państwa miłujące pokój nie powinny w żadnym razie przedkładać dóbr materialnych nad elementarne prawa człowieka. Gdyby Narody Zjednoczone szybciej zareagowały na akty okrucieństwa na wyspie możliwa byłaby interwencja większa ilością lepiej przeszkolonych i wyposażonych
sił pokojowych a to z całą pewnością przyczyniłoby się do minimalizacji strat materialnych na wyspie.
Bretonia w swej historii zawsze przyczyniała się do rozwoju wyspy i jej pozytywnych przemian. W związku z tym w przypadku działań bretońskich należałoby domniemywać działanie w dobrej wierze. Trudno bowiem wyobrazić sobie, ażeby państwo było skłonne niszczeń teren, w który inwestuje od przeszło dwóch wieków. Ponadto Sartosa zawsze godziła się na obecność Bretonii w życiu społecznym i gospodarczym wyspy. Głównym odpowiedzialnym za przemysł na wyspie i wydobycie surowców, z których państwo czerpie zyski jest ZKP. Innym aspektem jest przyjęcie przez panią prezydent języka bretońskiego jako jedynego urzędowego na wyspie. Język jest praktycznie jedynym czynnikiem stanowiącym o spójności państwa i łączącym zróżnicowane kulturowo plemiona.
Rezolucja 2323 budzi również inne poważne zastrzeżenia. Liczne mienie prywatne znajdujące się na Sartosie uległo zniszczeniu podczas walk międzyplemiennych mających miejsce przed działaniami sił Bretonii na wyspie. Nie ma żadnej pewności, ze nie dochodziłoby do prób przypisania Bretonii odpowiedzialności za zniszczenia dokonane przed operacją pokojową na wyspie. Jest to wręcz wysoce prawdopodobne, skoro nakazuje się Bretonii wpłatę 3 milionów franków szwajcarskich, chociaż zajęcie Sereny miało miejsce zaledwie dzień wcześniej.
Omawiana rezolucja zawiera również poważne naruszenie zasady samostanowienia ludów. Rezolucja zakłada bowiem, iż oprócz niezależnego przewodniczącego, w skład Komisji Kompensacyjnej wejdą dwie osoby mające miejsce zamieszkania na Sartosie. Jest to niesprawiedliwe, z uwagi na to, że wyspę zamieszkują trzy plemiona oraz liczni bretończycy jak również przedstawiciele innych nacji. W sytuacji gdy ma miejsce konflikt wewnętrzny pomiędzy plemionami jeżeli już miałoby dojść do powołania komisji należałoby ustanowić skład złożony z przedstawiciela każdego z plemion oraz przedstawiciela lokalnej społeczności bretońskiej, ewentualnie przedstawiciela innej odpowiednio licznej mniejszości. W innym przypadku trudno będzie o wytypowanie dwóch obiektywnych reprezentantów ludności Sartosy.
PODSUMOWANIE
Reasumując, w świetle przedstawionych w uzasadnieniu argumentów wnoszę
o podjęcie działań wymienionych we wstępie
W imieniu rządu bretońskiego