6726


" Zdążyć przed Panem Bogiem " - H. Krall

Dokument ten ma na celu ukazanie nam tego co się działo za murami żydowskiego getta oraz w obozach zagłady.

Lektura ta ma postać reportażu z rozmowy Hanny Krall z Markiem Edelmanem. Cała książka szokuje czytelnika swoim okrucieństwem, oraz niektórym niezrozumiałymi dla nas zachowaniami. Przykład... pielęgniarka truła dzieci swoim własnym cyjankiem. Pozornie zdaje nam się że w tej sytuacji pielęgniarka jest agresorką lecz to błędny tok myślenia! To co zrobiła było na owe czasy bohaterstwem gdyż uratowała cudze dzieci przed okrutną śmiercią w komorze gazowej, płacąc za to swoją porcją trucizny która mogła ją uratować od tego samego. Edelman był światkiem jak jedna położna udusiła poduszką noworodka, chroniąc go przed okrutną śmiercią w komorze. Większości z nas nasuwa się pytanie dlaczego żydzi nie walczyli? Dlaczego nie konspirowali skoro były ich tysiące? Mark Edelman usprawiedliwia to wszystko tragicznym stanem psychicznym jeńców. Nieustająca głodówka oraz panująca wokół śmierć (z głodu, chorób, wycięczenia bądź płomieni) odbiera żydom wszelką nadzieje. W getcie Pewna matka z głodu zjadła kawałek zmarłego dziecka, ta scena może nam pomóc wyobrazić sobie panującą paranoje. Marek Edelman do końca nie tłumaczy dlaczego ludzie nie konspirowali jak jeszcze mogli, jak jeszcze nie byli do końca wycięczeni zarówno fizycznie jak i psychicznie.

Wiem że Niemcy okłamywali Żydów że każdy kto uda się dobrowolnie na prace w zamian otrzyma 3 kilogramy chleba oraz kilo marmolady, więc żydzi dobrowolnie oddawali się w ręce hitlerowców nie wiedząc o tym że oddają się w ręce śmierci.

Zarówno w getcie jak i w obozie częste były samobójstwa gdyż nie ma nic gorszego nic zginąć w komorze. Kolejarze prowadzący transporty do Treblinki (bo właśnie o tym obozie opowiada Edelman) uświadomili żydom że zmierzają na pewną śmierć, utworzyła się wtedy garstka młodzieży która postanowiła walczyć lecz ich walka była skazana na pewną przegraną, mimo to nie poddawali się gdyż wyróżnieniem dla nich było zginąć z bronią w ręku.

Jest to książka o bohaterstwie bez bohaterów jakich sobie wyobrażamy. Nie są to książkowi herosi będący w stanie przeciwstawić się każdej przeciwności losu, lecz chudzi brudni wojownicy idący na pewną śmierć.

Po wojnie Edelman postanowił znaleźć zawód w którym mógł by ratować ludzkie życie zanim bóg je odbierze. Pełnił posadę kardiologa, ratując co prawda pojedyncze istnienia lecz pamiętając o tym że dla każdego człowieka jego życie to całe sto procent.

Michał Słowik

O godnym umieraniu - "Zdążyć przed Panem Bogiem". Interpretacja tytułu.

Tematem reportażu-wywiadu Hanny Krall jest martyrologia Żydów w okresie II wojny światowej. Autorka książki przeprowadziła wywiad z zastępcą komendanta ŻOB-u (Żydowskiej Organizacji Bojowej) - Markiem Edelmanem - który po wojnie został cenionym lekarzem kardiologiem.

Utwór ma dwie rzeczywistości: przeszłość, naznaczoną piętnem śmierci, a nawet samobójstwa, gdy jest ono obroną przed wrogiem, i teraźniejszość: ratowanie ludzkiego życia. Obie rzeczywistości są "wyścigiem z Panem Bogiem", oznaczonym jednym celem: zdążyć!. Zdążyć połknąć cyjanek - zanim hitlerowcy znajdą cię, by zabijać i torturować. W czasie likwidacji szpitala pielęgniarki podawały ludziom truciznę, wielu ludzi popełniło samobójstwo, strzelano nawet do siebie, tylko po to, by nie oddać się w ręce Niemców. W teraźniejszości zdążyć oznacza zoperować, zanim choroba zabierze pacjenta. Zdążyć przed Panem Bogiem, bo Bóg zsyła chorobę, bo Boga w okrzyku "Gott mit uns" wpisali sobie Niemcy na sztandary, Bóg zdecyduje o życiu lub śmierci.

Hanna Krall prezentuje walkę i bohaterstwo Żydów. Zorganizowano powstanie bez szans, w którego powodzenie nikt nie wierzył. Chodziło o coś innego, o samostanowienie o sobie, o zachowanie ludzkiej godności, o godną śmierć, jaką daje walka.

Hanna Krall ukazuje także wstrząsające obrazy życia w getcie. Oto dobrodziejstwem jest odstąpienie cyjanku, istnieje walka o tzw. numerki życia, które okazały się farsą, dawały złudzenie na szansę przeżycia - było to cyniczne, ale zapobiegało szerzeniu się paniki. Obserwujemy samobójstwa, brak żywności i suchą grozę liczb - "1:400.000" - czyli tutaj z 400 tysięcy ocalał jeden (Czym wobec tej liczby ocalonych w getcie jest jeden ocalony w szpitalu?). I tak straszliwa i beznamiętna, na wzór naukowych opisów, analiza głodu i procesu śmierci głodowej człowieka - równie przerażająca jak numerki życia. Dywan był wart więcej niż ludzkie życie - oto suma dokonań hitleryzmu.

Wyjaśnij tytuł reportażu H. Krall "Zdążyć przed Panem Bogiem" lub tytuł "Medaliony" Z. Nałkowskiej.

1. W tytule " Zdążyć przed Panem Bogiem" autorka zamknęła relacje i odczucia powojennego lekarza, który przeżył powstanie w getcie, "odprowadził" 400000 ludzi na śmierć, stojąc przy bramie na Umschlagplatz, widział walkę Żydów w getcie o godność oraz samobójstwa ludzi, którzy chcieli uniknąć śmierci w komorach gazowych.

2. W getcie ludzie mogli biernie czekać na śmierć lub mogli "zdążyć przed Panem Bogiem" i zadać ją sobie samodzielnie, wybierając jej rodzaj i moment (walka, samobójstwo)

3. działalność Edelmana po wojnie jako lekarza-kardiochirurga jest również próbą "zdążenia przed Panem Bogiem"

4. Edelman po wojnie stoi przy bramie życia i jako lekarz ratuje ludzkie życie w odwecie za śmierć, z którą spotkał się wcześniej w getcie

5. Edelman odbywa nieustanny "wyścig z Panem Bogiem. Gdy Pan Bóg chce zgasić "świeczkę" pacjenta, on stara się Go ubiec, osłonić płomień świecy, aby płonęła chociaż troszkę dłużej niż Pan Bóg sobie tego życzy, chce "zdążyć przed Panem Bogiem"

Medaliony - nagrobkowe fotogr. ludzi zmarłych, umieszcza się je ku pamięci.

Tytuł utworu ma za zadanie zachować, zachować w pamięci, zbrodnie, cierpienia milionów ludzi. Każde opowiadanie jest medalionem. Książka Nałkowskiej to pomnik, który autorka próbuje postawić dla upamiętniania wszystkich ofiar faszyzmu



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
6726
6726
6726
6726
6726
6726
6726
6726
6726
6726
6726
6726

więcej podobnych podstron