Interpretacja wiersza PLN


Justyna Pawlak

Interpretacja wiersza Eva Kai Kowalewskiej

Już futuryści głosili potrzebę wyzwolenia się poezji z obowiązku służby narodowi, zwrócenia się ku codzienności, ale przede wszystkim mówienia o nowoczesności. Wybuch II wojny światowej zakłócił rozwój nurtów awangardowych, jednak zarówno poeci powojenni, jak i współcześni nawiązują do futuryzmu. Tematyka utworów najnowszych może być różna - od zainteresowania rozwojem technologii, poprzez poezję osobistą po pastisz. Dominującą formą jest jednak wiersz wolny rozpowszechniony w dwudziestoleciu.

Próby stwarzania nowych form i poruszania nowych tematów nie wykluczają odwoływania się do tradycji kulturowej. Tematem wybranego przeze mnie wiersza jest krytyka nowoczesności. Autorka nie ogranicza się do mówienia o XXI wieku. Tytuł utworu oraz wątki pojawiające się w treści nawiązują do mitologii i motywów biblijnych. Wiersz jest wolny, zbudowany z sześciu strofoid i zawiera niewielką liczbę środków poetyckich. Autorka rezygnuje ze znaków interpunkcyjnych ograniczając je do niezbędnego minimum - cudzysłowów i wykrzyknika.

życie nie polega na komplementach

na jasnych aureolach porozpinanych

nad głową

„Jezu Chryste”

ani na prezentach ani na wódce do rozpaczy

nie polegam już

„tak mi dopomóż”

znudziłam się wiekiem

dwudziestym i pierwszym

wymacanym do ran

W pierwszej części wiersza wyrażone zostaje rozczarowanie, znudzenie współczesnością. Ton jest spokojny. Ze słów podmiotu lirycznego pobrzmiewa jakby żal za minionymi czasami, w których istniały jeszcze wartości, takie jak: dobro, serdeczność ze strony ludzi, wiara w Boga, szlachetność, świętość.

Pocieszeniem, lekiem na niezadowolenie, może być zatracenie się we współczesności, zastępowanie sobie wartości przedmiotami o wartości jedynie materialnej albo zapomnienie. Podmiot liryczny rezygnuje jednak z tych rozwiązań mówiąc: ani na prezentach ani na wódce do rozpaczy/ nie polegam już/ „tak mi dopomóż”. Jest to jakby zgoda na panującą sytuację.

Transakcentacja ma na celu nie tylko stworzenie rymu, ale także podkreślenie faktu, że owa rezygnacja to aktualne postanowienie. Nie ma jeszcze pewności, że osoba mówiąca w wierszu w nim wytrwa. Zwrot w cudzysłowie skierowany jest do Boga, Jezusa, jest prośbą o wsparcie. Nie są to jednak słowa podmiotu lirycznego, a parafraza wyrażenia, którego używa się między innymi ślubując i które pochodzi z tradycji katolickiej. W wierszu pojawia się ich więcej - cydzysłów może sugerować, że podmiot liryczny - zwracając się do Boga - nie czyni tego „z potrzeby serca”, a jedynie przywołuje utarte w tradycji słowa. Bóg we współczesnym świecie nie jest już obecny, jak dawniej. Stracił swój autorytet, a nawet pozycję jedynego kreatora, stał się widmem. Człowiek stara się mu dorównać Bogu. Zwroty do niego także nie są już modlitwą, a jej szczątkami, resztkami.

Kolejna część wiersza zawiera więcej emocji. Krótkie wersy służą dynamizacji wypowiedzi. Pojawia się aliteracja, która stopniuje napięcie, nadaje wypowiedzi specyficzny rytm. Ciekawie skonstruowane są epitety, w których przymiotnik znajduje się po rzeczowniku - w ten sposób podkreślone zostaje ich nadrzędne znaczenie:

komercja mnie irytuje

korupcja mnie wkurwia

usługi dla bogatych tu czas a tam pieniądz

„moja bardzo wielka wina”

trawnik sztuczny

zegarek niepewny

cholera jasna

stereotypy

Podmiot liryczny wylicza grzechy współczesności, jej „antywartości”: komercja, żądza pieniądza, brak czasu i indywidualności, udawanie, sztuczność, stres oraz niewiara w Boga. Wzbudzają one niezadowolenie, irytację osoby mówiącej. Krótkie wersy i zastosowane wulgaryzmy podkreślają złe emocje, dynamizują całą wypowiedź.

Główną wartością stał się pieniądz, a celem - zysk. Kult bogactwa, rywalizacja, brak wzajemnego szacunku i zrozumienia to nie jedyne wady współczesności. Wspomniane wcześniej próby dorównania Bogu, a nawet poprawiania go, wynikają z uwielbienia piękna i doskonałości. Umasowienie doprowadza do upodabniania się ludzi do siebie - zarówno pod względem wyglądu, jak i zachowań - zaniku indywidualizmu i prawa do niedoskonałości, autentyczności. To, co stworzone, naturalne można z łatwością zastąpić sztucznym substytutem, który lepiej spełnia funkcję estetyczną. Wspomniany sztuczny trawnik to przykład - nie wymaga on pielęgnacji i poświęcania czasu, którego jest mało.

Ponownie ujęty w cudzysłów zwrot zaczerpnięty z modlitwy jest wyznaniem winy, a więc także przyznaniem się do niej. Podmiot liryczny może wyznawać skruchę posługując się cytatem, albo tym razem przytoczyć obłudne słowa innych ludzi, którzy popełniają wymienione w wierszu przewinienia, a później nieszczerze spowiadają się Bogu.

Brak czasu i stres są źródłem frustracji. Zanika serdeczność wobec innych ludzi, których postrzega się jako rywali, a także przez pryzmat stereotypów. Inność, indywidualność mogą się spotkać z nietolerancją - każdy jest automatycznie klasyfikowany do jakiejś grupy. Tęsknota za indywidualnością, intymnością pojawi się także w kolejnych wersach, w których obecne są także liczne odwołania do mitologii antycznej i chrześcijańskiej:

I mam prawo posiadać swoje wady do poduszki niepoukładane

I mam prawo je zawiesić

Kiedy Achilles wymachuje do mnie piętą

Rumienię się

Jak jabłko

Adamie…!

I nie jestem święta

W końcowych wersach podmiot liryczny wyraża bunt. Poprzez zastosowanie anafory - powtórzenie słów i mam prawo, domaga się pozwolenia na bycie innym, niedoskonałym w sztucznym świecie. Odowłanie się do postaci mitologicznego Achillesa i biblijnego Adama ma na celu pokazanie, że takie prawo zawsze istniało. Heros będący personifikacją siły, odwagi, męstwa i wytrzymałości posiada czuły punkt - piętę. Adam, pierwszy człowiek stworzony przez Boga, który miał być najdoskonalszym „boskim dziełem”, okazał słabość w momencie kontaktu z kobietą - dał się skusić Ewie. Odwołując się do tych przykładów, podmiot liryczny sam ustanawia sobie prawo do bycia niedoskonałym i posiadania jakby dwóch twarzy. Z jednej strony zdaje sobie sprawę z własnych słabości, z drugiej chciałby je ukryć, „zawiesić”, ponieważ stanowią powód do wstydu. Zakładanie masek, skrywanie krępujących mankamentów jest typowe dla współczesnych ludzi, którzy z rumieńcem na twarzy przyznają się do wad i słabości dopiero wtedy, gdy ktoś je zauważy, wytknie. Podmiot liryczny także dopiero na końcu przyznaje i nie jestem święta.

Ostatnie wersy tworzą także ciekawą ramę kompozycyjną z tytułem, który równocześnie jest dwuznaczny. Słowo Eva może być próbą zapisania imienia pierwszej kobiety w nowoczesny sposób. Między osobą mówiącą w wierszu, a biblijną postacią istnieje pewne podobieństwo - Ewa posłużyła się w raju jabłkiem, by skusić człowieka, natomiast podmiot liryczny potrafi być jak jabłko, zarumienić się i tym sposobem zwieść mężczyznę. Z drugiej strony wiersz w całej swojej treści odwołuje się do przeszłości. Pojawiają się w nim fragmenty, sztrzępy modlitwy i odwołania do starożytności wciąż obecnej w naszej kulturze. Wobec tego można rzec, że dzisiaj jest odbiciem lustrzanym przeszłości - w lustrze wszystko jest odwrócone, także tytuł - Eva - byłby w tym przypadku odwróceniem - łacińskiego pozdrowienia - ave (witaj). Dwuznaczność tytułu wpływa na odbiór całego wiersza - może być on skierowany do Adama, mitycznego pierwszego człowieka i stanowić wyraz tęsknoty za przeszłością albo - do każdego z współczesnych i być zarzutem o porzucenie ważnych wartości, prowadzenie pustego życia.

Sam podmiot liryczny wprowadza pewną sprzeczność. Z jednej strony wylicza wady nowoczesności, z drugiej wyznaje winę i przyznaje nie jestem święta, czym podważa swoje prawo do oceniania innych. Wzbudza podejrzenie, że nie wartościuje przeszłości, a wręcz przeciwnie - teraźniejszość. Jako osoba żyjąca w XXI wieku jest częścią współczesnego społeczeństwa, nie wypiera się tego, a nawet to podkreśla. Wytykanie wad byłoby w tym wypadku tylko pozą, zabawą z czytelnikiem, zakończoną wyznaniem: „człowieku…! (Adamie…!) nie jestem święta, jestem taka jak wszyscy”. Zwroty do Boga, ujęte w cudzysłowy, mogą być wymawiane z ironią albo nieszczerze. Wobec tego trudno jednoznacznie orzec, czy podmiot liryczny czuje irytację, lecz równocześnie jest świadom przynależności do współczesności, której nie może się wyrzec i godzi się z nią, czy tylko udaje, oszukuje. Surowa krytyka nowoczesnego świata, pełnego wad, może być ironiczna, jak sama puenta, w której podmiot liryczny obnaża swoją własną słabość - zadowolenie z życia w świecie bez wartości. Może być także jedynie przeciwwagą dla wymienionych na koniec korzyści z życia w XXI wieku - możliwości przybierania póz czy nieprzejmowania się Bogiem, który odszedł na dalszy plan.

Cytowane fragmenty pochodzą z utworu Eva Kai Kowalewskiej z najnowszego tomu Melanżcholie.

O konstruowaniu współczesnej kultury z resztek przeszłości zob. P. Czapliński, Resztki nowoczesności, Kraków 2011.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Analizując i interpretując wiersz Zbigniewa Herberta
konspekt Interpretacja wiersza Wisławy Szymborskiej Utopia
Dokonaj analizy i interpretacji wiersza
Analiza i interpretacja wiersza K C Norwida W Weronie
Polski, pol 9, Interpretacja wiersza Odyseusz Juliana Tuwima
Analizy i interpretacje wierszy Cypriana Norwida klp
Interpretacja wiersza C.K. Norwida, Interpretacja wiersza C
marionetki, j. polski, analizy i interpretacje wierszy
Interpretacja WierszaAnny Kamieńskiej - Pytania, Materiały praktyczne, Szkoła
Analiza i interpretacja wiersza W. Szymborskiej Bal, Wypracowania- przykłady
interpretacja wiersza Mirona Białoszewskiego
Analiza i interpretacja wiersza, pomoce na moje lekcje
Interpretacja wiersza c milosza, nauka
jak analizować i interpretować wiersz

więcej podobnych podstron