TAJEMNICA WAMPIRA, Ahh, Ten Drakula


"TAJEMNICA WAMPIRA"

"Krew ma specjalne właściwości w sobie"

(Goethe, "Faust")

Zapytajmy najpierw o kim mówimy?

Kim jest wampir?

Władysław Kopaliński w swym "Słowniku mitów i tradycji kultury" (1985) tak odpowiada na to pytanie: "Wampir - w słowiańskiej demonologii ludowej upiór (...), duch zmarłego odstępcy, kacerza, osoby wyklętej, zbrodniarza, powracający na świat w postaci olbrzymiego nietoperza, aby wysysać krew ludzi śpiących, którzy wtedy sami z kolei stają się wampirami; zob. Dracula (...) z nm. Vampir, pochodzenia słów.". (Ale nasi prawdziwi patrioci słowianofie nie powinni popadać w euforię; wprawdzie określenie "wampir" jest pochodzenia słowiańskiego, jednakże upiór tak nazywany ma proweniencję starszą, bo jeszcze antyczną, jak się za chwilę przekonamy).

Genus proximus wampira to upiór. W definicji Kopalińskiego (w tym także samym "Słowniku..."). "Upiory (to) duchy, widma ludzi zmarłych błąkające się po świecie, nawiedzające żywych (...) ożywione za sprawą diabła trupy, wampiry, strzygonie, wypijające krew ludzką, w które istotnie wierzono powszechnie do XVIII w., a w wielu krajach Europy (np. w Islandii, w płd. Słowiańszczyźnie) do XIX i XX w., zwłaszcza wśród ludu oraz części spirytystów (...)".

Praprzodków wampira należy szukać już w starożytnej Mezopotamii - w Sumerów i Akkadów. Od nich przejęli go Hebrajczycy. I u pierwszych, i u drugich nosił on imię Lilith. Imienia tego nie spotkamy wprawdzie w Biblii, ale nosząca je istota występuje u propoka Izajasza (34,14) jako "upiór nocny". Zgodnie z jedną legend żydowskich z okresu średniowiecza Lilith - stworzona przez Boga z brudu jeszcze przed Ewą - była pierwszą żoną Adama, która rodziła mu demoniczne dzieci. Zbuntowawszy się przeciwko Adamowi - nie chciała bowiem znajdować się pod nim w czasie stosunku - oddawała się licznym diabłom, by codziennie rodzić ponad stu demonów, liliot albo lilim. Taka zatem - oczywiście diaboliczna - jest geneza wampirów.

Słowo określające Lilith w Księdze Izajasza św. Hieronim przełożył w Wulgacie na łacinę jako lamia. W folklorze antyku lamia była rodzajem wampira seksualnego, który nie tylko wysysał z człowieka krew, lecz także pozbawiał go energii seksualnej. Zarówno lilim, jak lamie nawiedzały nocami mężczyzn, spółkowały z nimi i zostawiały pozbawionych sił życiowych. (Również atakowały one dzieci - pierwsze "wysysały im oddech", drugie pożerały ich wnętrzności). Lamie przekształciły się w Cesarstwie Rzymskim i wśród chrześcijan w striges (strzygi). Były to ptaki o piersiach kobiet, które swym trującym mlekiem marmiły porzucone niemowlęta, zabijając je w ten sposób. Ale podobnie jak ich poprzedniczki, jako żeńskie wampiry niszczyły mężczyzn seksualnie.

Rossel Hope Robbins, autor opracowanej w duchu scjentystycznym i sceptycznym Encyclopedia of Witchcraft and Demonology (New York, 1993) utrzymuje, że termin "wampir" jest pochodzenia węgierskiego i, być może, pochodzi od tureckiego słowa uher oznaczającego czarownicę. Jako taki pojawił się na scenie europejskiej dopiero w XVIII wieku: don Augustin Calmet w swym Traité sur les apparitions des esprits et sur les vampires (1751) twierdzi, że wampiry pojawiły się dopiero przed szęśćdziesięciu laty, i to głównie na Węgrzech, w Serbii, na Wołoszczyźnie, na Morawach, na Śląsku, w Polsce, Grecji i Albanii. Epidemie wampiryzmu meldowano z wyspy Chios (1705), Belgradu (1725 i 1732), Serbii (1825), Węgier (1832) i Gdańska (1855). Uniwersytety niemieckie tej epoki, czułe niby barometry, zareagowały szeregiem traktatów poświęconych tajemniczym zjawiskom. Jeden z nich, pióra Johanna Heinricha Zopfia (Zopfiusa), zatytułowany Dissertatio de Vampiris Serviensibus (1733), dał klasyczny opis wampirów.

"Wampiry wychodzą nocą ze swych grobów, atakują ludzi spokojnie śpiących w swych łożach, wysysają krew z ich ciał i niszczą ich. Nawiedzają zarówno mężczyzn, jak kobiety i dzieci, bez względu na wiek i płeć. Ci, którzy ulegli fatalnej złośliwości ich wpływu, narzekają, że się duszą i całkowicie tracą siłę życiową, a wkrótce potem oddają ducha".

Sporadyczne przypadku wampiryzmu w Europie Zachodnie notowane począwszy od XVII wieku, znalazły odbicie także w literaturze pięknej. Wspomnijmy tu choćby o Goethego Narzeczonej z Koryntu (1797), balladzie Bürgera Lenora (1773), Southeya Thalaba Niszczyciel (1801), Polidoriego Wampir (1819), Gaultiera La Morte amoureuse (1836), Markiza de Sade Juliette (1796), Baudelaire'a La Vampire (1855), Scheridana le Fanu Carmilla (1872), Presta Varney the Vampire (1847), Brama Stokera Dracula (1897) najsłynniejszej z powieści "wampirycznych", M. R. Jamesa Count Magnus (1905), Bensona The Room in the Tower (1911) i Amerykanki Crawford For the Blood is the life (1912).

Syntetyzująco trzeba stwierdzić, że istnieją dwie koncepcje co do natury wampira. Pierwsza z nich - starsza - stwierdza, że jest to demon, który włada martwym ciałem. Druga - być może powszechniejsza - uważa go za duszę zmarłego człowieka, która zamieszkuje własne ciało.

Według Robbinsa w "postaci" wampira można wyróżnić zarówno szereg wątków czy warstw "przesądów", jak i pewien "substrat faktów".

Do tych pierwszych należy:

Rozpowszechniona wiara w zmarłych powracających na Ziemię, jaka skrystalizowała się w legendach celtycko-anglosaskiego Samhain i Halloween czy słowiańskich Dziadów (1 listopada) i uległa "chrystianizacji" w święcie Zaduszek (2 listopada). W jednej z najstarszych opowieści - znajdujemy ją w Williama z Newburgh Historii Rerum Anglicarum z 1196r. - pewien zmarły niepokoi swą żonę, kiedy zaś otwiera się jego grób, okazuje się, że ciało nie uległo rozkładowi.

Realne istnienie maniaków złaknionych krwi. Rzadkie przypadki tego rodzaju nie mają nic wspólnego z kanibalizmem rytualnym czy wywołanym koniecznością (głodem).

Przedwczesne pogrzeby ludzi tylko pozornie zmarłych. Ongiś, ze względu na poziom wiedzy medycznej, musiało być to zjawisko o wiele częstsze niż dzisiaj. Wysiłki żywcem pogrzebanego, by uwolnić się z trumny, tłumaczyły jego zniekształcone rysy czy ślady krwi. Tak też dr Herbert Mayo w swej rozprawie On the Truth Contained in Popular Superstitions (1851) wyjaśnił epidemię wampirów w Belgradzie w 1732r.

Ludzka mściwość domagająca się kary dla złoczyńców. Dała ona początek religijnym systemom kar pośmiertnych dla grzeszników i z kolei była przez nie sankcjonowana i wzmacniana. Wampirami mogli zatem zostać złoczyńcy i rozpustnicy, wyklęci i przeklęci, pochowani bez sakramentów, samobójcy, wilkołaki, bękarty, a nawet ci, nad których zwłokami przeskoczył kot lub przeleciał ptak. Wreszcie, stopniowo każda niezwykła czy rzadka cecha mogła stać się znamieniem wampira; zajęcza warga, owłosione wnętrza dłoni, niebieskie oczy, rude włosy itd.

Koincydencja doniesień o przypadkach wampiryzmu z okresowym pojawieniem się zarazy (moru). Toteż od dawna smród, jaki miał wydzielać wampir, zapowiadał zarazę i jej towarzyszył.

Istnienie pewnych perwersji paralelnych do aktów wampiryzmu: nekrofagii, nekrosadyzmu, nekrofilii. Herni Blot, "bohater" słynnej afery wandalizmu i nekrofilii (St. Quen we Francji, 1886r.), którego schwytano na raczej zimnym niż gorącym uczynku gwałcenia (?) trupów, postawiony przed sądem, stwierdził nonszalancko wobec osłupiałego sędziego: "Cóż chcecie? Każdy ma swoje gusta. Ja lubię trupy." (Skazano go na dwa lata więzienia).

Interpretacja psychoanalityczna. Jeden z wybitniejszych uczniów Freuda, Anglik Ernest Jones, pisze, że wampir to "nocny duch, który kopuluje ze śniącym (człowiekiem) i wysysa jego krew; jest on oczywiście wytworem koszmaru". Jeśli konflikty seksualne rodzą erotyczne sny, to stłumienie normalnych aspektów w seksualności nadaje konfliktom takim formy skrajne, jak wilkołactwo i wampiryzm, w których "o wiele większą rolę odgrywa wina i nienawiść" i przez które manifestuje się sadyzm oralny.

Zgodnie z powszechnym przekonaniem, wampira można zniszczyć, odkrywając jego grób, ekshumując zwłoki, które okazują się w doskonałym stanie, i jednym ciosem przebijając ich serca włócznią lub szpadą. Cytowany już benedyktyn Calmet pisał: "Ludzie nie uwolnią się od ohydnych ataków wampira, dopóki nie wykopią trupa z grobu, wbijając w jego serce kołek, odcinając mu głowę i wyrywając serce lub też spalając jego ciało".

Szczególnym przypadkiem wampiryzmu są tzw. wampiry widma. Peter Haining tak pisze o nich w swym Leksykonie duchów (Warszawa 1990, przekład Tomasz Wyżyński i Krzysztof Zarzecki): "Wampiry widma, duchy podobne do wampirów, ale nieidentyczne z nimi, występują w mitologii kilku krajów europejskich, a także Indii. W odróżnieniu od wampirów są zazwyczaj niewidzialne, jednakże napastują ludzi z równą krwiożerczością, pozostawiając na ich ciałach ślady ugryzień. (...) W historii Europy najsłynniejszy wampir widmo pojawił się w 1926 roku w Rumunii, napastując Eleonore Zugun (...). Zostawiał na jej ciele zadrapania i ślady ugryzień, a zaprzestał swoich ataków, dopiero gdy nad dziewczynką odprawiano egzorcyzmy".

Od tego rodzaju wampirów stanowczo odróżniać trzeba zarówno inkuby (męskie diabły czy demony) i sukkuby (diabły i demony żeńskie), które nawiedzają - odpowiednio - kobiety i mężczyzn w ich snach, ale czynią to w celach wyłącznie erotycznych i pozbawionych elementów sadystycznych.

Ostatecznie więc musimy stwierdzić, że tym, co wyróżnia wampira - zarówno jako upiora, jak i istotę posiadającą jeszcze ciało - do wszelkich innych diabelskich czy demonicznych istot atakujących człowieka, jest pragnienie ludzkiej krwi, tylko niekiedy łączy się ono z potrzebą natury seksualnej.

Czym jednak jest krew - i to zarówno w sensie fizycznym (biologicznym), jak i symbolicznym?

W Leksykonie symboli Marianne Oesterreicher-Mollwo (Warszawa 1992, przełożył Jerzy Prokopiuk), pod hasłem Krew czytamy: "Od dawien dawna uchodzi za siedzibę duszy i życiowej siły; symbolicznie jest bliska ogniowi i słońcu. Grecy pozwalali krwi spływać do grobów zmarłych, aby ich ciałom dać siłę życiową. U różnych ludów wróżbici pili krew, aby wprowadzić się w stan ekstazy. W kulcie Kubele i Mitry, zanurzano się rytualnie we krwi ofiarowanych byków, którą uważano za oczyszczającą i przynoszącą siłę. Z drugiej strony jednak rozpowszechnione jest również wyobrażenie, że krew kala człowieka (...). Chrześcijaństwo widzi we krwi Chrystusa siłę, pojednania i zbawienia".

Władysław Kopaliński w swym Słowniku symboli (Warszawa, 1990) przedstawia obszerniejszą listę symboli krwi: "Krew - pisze - jest symbolem oczyszczenia, ofiary, proroctwa, wtajemniczenia, przymierza, braterstwa, poświęcenia, odkupienia, słabości, tabu, czarów, magii, ochrony przed demonami, natury, Słońca, ognia, życia, duszy, temperamentu, namiętności, pociągu płciowego, płodności, potomstwa, zdrowia, winy, pochodzenia, rasy, rodu, pokrewieństwa, króla, lwa, złota, wojny, morderstwa, pożywienia, zmarłych".

Otóż wampir wielorako włącza się w tę sieć symboli. Przyjrzyjmy się miejscu, jakie w niej zajmuje, albowiem tylko w ten sposób mamy szansę odsłonić tajemnicę wampira.

Wampir wysysając krew swej ofiary - bez względu na to czy aktowi temu towarzyszy akt seksualny - "sprzymierza" się z ofiarą, choć wbrew jej woli; łączy się z nią szczególnym węzłem pokrewieństwa (braterstwa). Człowiek zaatakowany przezeń pada jego ofiarą, czy - ściślej biorąc - składa mu ofiarę ze swej krwi. Akt ten ma charakter czarodziejski, jest aktem magicznym, jako że daje wampirowi moc. Moc ta wszakże jest mocą "ciemną" czy "czarną", nie tylko bowiem wzięta jest przemocą, lecz także prowadzi do destrukcji ofiary i łączy się z jej cierpieniem. Mamy tu więc do czynienia z "magią czarną" - krew ofiary nie oczyszcza wampira, przeciwnie, kala i ją, i jego. Wampir pobiera ze swej ofiary siłę życiową - ta vis vitalis jest tajemnym substratem krwi (siły eteryczne i astralne) - pozbawiając ją zdrowia i życia. Energie, które wampiry wysysają ze swyc ofiar, pochodzą bowiem ze świata eterycznego i świata astralnego. Eteryczne i astralne energie - pisze Casslet w Encyklopedii wiedzy zakazanej (Warszawa 1992, przełożył Jerzy Prokopiuk) - (...), które wampiry wyciągają ze swych ofiar, są szczególnie silnie skoncentrowane we krwi i seksualnych wydzielinach mężcyzn i kobiet (...)". W wampiryzmie więc nie chodzi o czysto "materialny" aspekt sprawy. Ale też nie chodzi wyłącznie o jej aspekt "energetyczny". Krew - jak wierzy się powszechnie - jest także siedzibą duszy. (Tu wkraczamy w jej aspekt "informatyczny"). A przecież w "iskierce" duszy, aby użyć określenia Mistrza Eckharta, zawiera się "ja" człowieka, jego ośredek samosterowniczy, w starej symbolice nie na darmo związany z symbolami serca, ognia, króla, złota, światła, słońca - w chrześcijaństwie zaś z Osobą Chrystusa.

Wampir zatem w mrocznej ekstazie zdobywa nie tylko ludzką siłę życiową i nie tylko wysysa duszę ludzką, lecz także pragnie posiąść ludzkie "ja", istotę człowieczeństwa. W ten sposób realizuje na trzech płaszczyznach pragnienia Troistego Demona - Lucyfera, Arymana i Asura.

Taka jest jego okrutna tajemnica.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
NAJWIĘKSZE TAJEMNICE ŚWIATA.ksiaze Dracula wampirem, Ahh, Ten Drakula
ŚLAD ZĘBÓW WAMPIRA, Ahh, Ten Drakula
homosksualny aspekt archetypu wampira, Ahh, Ten Drakula
Jak kochają wampiry, Ahh, Ten Drakula
Alchemia wampiryzmu, Ahh, Ten Drakula
kim jest wampir, Ahh, Ten Drakula
Dracula wampir tyran czy bohater, Ahh, Ten Drakula
10 filmów o wampirach które warto zobaczyć, Ahh, Ten Drakula
WAMPIR I JEGO MIT, Ahh, Ten Drakula
WAMPIR W LITERATURZE, Ahh, Ten Drakula
Wampir ogolne iformacje, Ahh, Ten Drakula
wampir kim jest, Ahh, Ten Drakula
Kobiece wampiry w literaturze grozy, Ahh, Ten Drakula
Wampiry w wierzeniach ludowych2, Ahh, Ten Drakula
Wampiry w wierzeniach ludowych2, Ahh, Ten Drakula
NOSFERATU, Ahh, Ten Drakula
Cechy Draculii, Ahh, Ten Drakula
Puszka z Drakulą, Ahh, Ten Drakula
Mitologia slowianska, Ahh, Ten Drakula

więcej podobnych podstron