Hej Animatorzy
Kilka myśli związanych z rekolekcjami i spotkaniami w grupach , które poprowadzimy.
Uczestnikami rekolekcji będą młodzi ludzie w wieku 13-24 z różnych środowisk, z różnymi doświadczeniami i z różną wrażliwością na sprawy duchowe. Naszym pragnieniem jest aby ten wyjazd stał się dla nich okazją m.in. do:
doświadczenia Miłości Boga i jego MIŁOSIERDZIA
poznania Boga osobowego i nawiązania z Nim relacji,
zastanowienia się nad tym jak być miłosiernym wobec innych
Myślimy, że dla wielu z nich wiara jest czymś niekoniecznie mającym wpływ na ich życie. Pewnie wielu z nich jest w kościele w niedziele, co jakiś czas się modli, czasem spowiada się. Myślimy, ze wielu z nich traktuje Boga i wiarę jako pewien zbiór praw moralnych, filozofię a najczęściej jako zwyczaj, pewien folklor, obowiązek, który jest związany z bierzmowaniem itd.
Co zrobić by było inaczej? Nie wiem - to pewnie Bóg jest w stanie uczynić, ale fajnie byłoby spróbować im ukazać z Bożą pomocą, że BÓG to REALNA OSOBA, MIŁUJĄCA, bliska, czekająca na człowieka, mająca dla niego wspaniały Plan. Tak wiec będziemy opierać sią na prawdach KERYGMATU.
Roboczymi tematami ukazującymi konkret wiary mają być:
- moja słabość - GRZECH (pt)
- Miłość Boga - MIŁOSIERDZIE (sb -spotkanie)
- moje miłosierdzie wobec innych (nd-spotkanie)
Zależy nam żeby oprócz jakoś jednorazowego doznania rekolekcyjnego, młodzież wyjechała z przekonaniem:
- że warto się modlić codziennie - chociaż to trudne, bo to okazja do spotkania
z Miłością -konkretem ma być zaproszenie do modlitwy Koronką
- że spowiedź jest najlepszym możliwym doświadczeniem Bożego Miłosierdzia, czymś niezbędnym do życia duchowego w bliskości z Bogiem,
- że warto wracać i doświadczać Bożego Miłosierdzia
- że msza nie jest nudnym teatrzykiem, ale największym dla nas darem..
I być może z wieloma innymi przemyśleniami i postanowieniami… dlatego fajnie byłoby gdyby spotkanie nie były teoretyczne, skoncentrowane na wiedzy, wykładowe. To ma być grupa dzielenia, która da okazję do wypowiedzenia ich różnych obaw, przekonań, wątpliwości, trudności. Pokażmy im też konkrety - podpowiedzmy, dajmy świadectwo własnej przyjaźni z Bogiem.
Zasiejmy pozytywny niepokój, spróbujmy zburzyć stereotypy, że wiara jest nudna, przeznaczona dla moherów i nawiedzonych;), związana z ograniczeniami i nie modna.
Jak to jest, że np. dla nich msza jest nudą i bezsensem a dla innych młodych ludzi może być czymś najważniejszym w ciągu dnia? * Pewnie tu doświadczymy kwestii zniekształconego obrazu Boga jaki i grzechu.
Konspekty spotkań są pewną propozycją. Można je zmodyfikować, ale fajnie by było gdyby spotkanie nie przerodziło się zupełnie w luźną rozmowę pomijającą np. fragmenty
z Pisma Św. Zachęcam Was do podążania za grupą, notowania w głowie ich problemów, wyciągania z nich tego co trudne, aktywizowania tych, którym będzie trudno się odezwać.
W piątek wieczorem zrobimy odprawę i spróbujemy porozmawiać o spotkaniach.
Na koniec sobotniego spotkania chcemy w grupach przygotować scenkę dotyczącą symbolicznie tematu BOŻEGO MIŁOSIERDZIA. Ma to być króciutka forma (np. pantomima), którą da się pokazać w kaplicy jako wprowadzenie do modlitwy wieczornej (nie chodzi tu o skecz, piosenkę czy kabaret na pogodny wieczór;) ). Niech to będzie klimatyczne, dogłębne, wypracowane wspólnie z młodymi. Może na tle jakieś muzy???
Jako pomoc w spotkaniu nr I polecam:
Pozdro
Darek