Jak to, co jemy, wpływa na płeć dziecka
Jeśli Twoim marzeniem jest poczęcie córki, sięgaj jak najczęściej po czerwone mięsa i pełnoziarniste pieczywo, planując zaś syna nie zapomnij o codziennej dawce słodkich owoców. Czy rzeczywiście kwestia płci nienarodzonego dziecka to kwestia doboru składników diety?
Pary planujące potomstwo często pytane są o to, jakiej płci dziecko by wolały.
Oczywistym jest, że odpowiedź, która nasuwa się sama, to że najważniejsze, by było ono zdrowe. Kwestia tego zaś, czy będzie to chłopiec czy dziewczynka, jest drugorzędna.
Nauka i medycyna jednak przychodzą nam tutaj z pomocą. Okazuje się bowiem, iż istnieją naturalne metody, które pozwalają wpływać na płeć dziecka nim zostanie ono jeszcze poczęte. Co więcej, wpływ na to może mieć także matka.
Dokładniej rzecz biorąc to, w jaki sposób ona się odżywia.
Płeć dziecka determinowana jest przez męskie komórki rozrodcze. Żeńska komórka jajowa zawsze posiada chromosom X. Plemniki mogą być nośnikami genu X lub Y. Połączenie komórki jajowej z plemnikiem X skutkuje narodzinami dziewczynki.
Gdy zaś plemnik niesie ze sobą gen Y, poczyna się chłopiec. Jak wynika z badań, męskie komórki rozrodcze o innych genach determinujących płeć różnią się między sobą.
Te z materiałem genetycznym Y są bardziej ruchliwe, ale też mniej odporne, te z materiałem X o ile są nieco wolniejsze, o tyle bardziej wytrwałe. W tym miejscu właśnie swój początek wzięła teoria o możliwości sterowania płcią nienarodzonego jeszcze dziecka poprzez nawyki żywieniowe przyszłej mamy.
Świadome rodzicielstwo, o którym mówi się ostatnio tak wiele, daje możliwość przygotowania się do ciąży nie tylko pod względem psychicznym. Dzięki niemu jest też czas na zadbanie o organizm kobiety, wykluczenie wszelkich dolegliwości czy dobranie odpowiedniej diety. Jak wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez badaczy z RPA, na płeć dziecka wpływ może mieć stężenie glukozy we krwi kobiety w czasie, gdy dochodzi do poczęcia. Ponieważ plemniki determinujące płeć męską są mniej wytrzymałe, w przypadku kobiet, u których stwierdza się niższy poziom glukozy, częściej rodzą się dziewczynki. Dzieje się tak dlatego, że w trudniejszych warunkach, to właśnie te zarodki mają większe szanse na rozwój. Panie, których nawyki żywieniowe prowadzą do zwiększonego poziomu cukru we krwi mają większe szanse na urodzenie chłopca. Plemniki z takim materiałem genetycznym bowiem szybciej docierają do komórki jajowej, a ciąża ma znacznie większe szanse na rozwiązanie.
Można zatem przyjąć, że dobierając odpowiednio posiłki w diecie, można do pewnego stopnia sterować płcią dziecka, które ma się począć. Panie, których dieta zawiera produkty uwalniające stopniowo energię w nich zawartą, a zatem choćby pełnoziarniste pieczywo, warzywa, mięsa częściej rodzić będą dziewczynki. Z kolei te, które sięgają przed ciążą w sporych ilościach po owoce, jasne pieczywo czy słodkości, mogą spodziewać się potomka płci męskiej.
Wszystko to są oczywiście spekulacje. Badania, które zostały wykonane na kontrolnej grupie myszy potwierdzają to przypuszczenie. Nie można jednak określić z całą pewnością, iż tego rodzaju modyfikacja diety przyniesie zamierzone efekty.
Ludzie od zarania dziejów dokładali starań, by możliwe było poczęcie potomka konkretnej płci, owe doświadczenia dają nadzieję na spełnienie tych oczekiwań. Oczywiście wobec natury jesteśmy malutcy, ale czy to ma osłabiać nasze starania, zaparcie i upór?