Główne wątki i problematyka Cierpień młodego Wertera
Cierpienia młodego Wertera poruszają wiele tematów. Przede wszystkim jest to opowieść o nieszczęśliwej miłości. Główny bohater zakochał się bez pamięci w kobiecie, która obiecała swoją rękę innemu mężczyźnie. Werter zdawał sobie sprawę, że nigdy nie będzie miał Lotty dla siebie, ponieważ cenił i szanował Alberta. Nie chciał wkraczać między przyjaciela a jego narzeczoną. Wszelkie konwenanse, nakazy moralne i etyczne, obyczajność związały Werterowi ręce, przynajmniej on tak twierdził, i nie pozostało mu nic innego jak cierpień wielkie katusze wewnętrzne.
Powieść mówi nie tylko o cierpieniu, ale również o szczęściu i relacjach między tymi skrajnościami. Werter ma wiele do powiedzenie na ten temat. W swoich listach często wspomina, że jak tylko udało mu się osiągnąć szczęście, za rogiem czyhała na niego rozpacz. W liście z 18 sierpnia 1771 roku bohater napisał: O, czemuż tak się dziać musi, że to, co stanowi szczęście człowieka, przemienia się w krynicę jego niedoli?
Dla Wertera każdy przejaw szczęścia był okazją do narzekań, ponieważ obawiał się, ze niesie on za sobą rozpacz. Co więcej, główny bohater był przekonany, że jego przeznaczeniem jest szerzenie nieszczęścia wśród bliskich mu osób. Nawet Wilhelm cierpi przez niego, ponieważ był jedyną osobą, której Werter mógł o swoim bólu powiedzieć.
Powieść porusza również problem rodziny. Werter miał wiele do zarzucenia swojej matce, lecz nigdy nie zrobił tego wprost w żadnym z listów. Nigdy nie kontaktował się z nią bezpośrednio, zawsze jego łącznikiem w kontaktach z matką był Wilhelm. Werter nie miał prawdziwej, kochającej rodziny. W jego poczynaniach widać, że uporczywie poszukuje kogoś, kto by go pokochał. Gdy natknął się na Lottę wiedział, iż znalazł to, czego szukał. Kobieta pomagała owdowiałemu ojcu w prowadzeniu domu i opiece nad licznym rodzeństwem. Wrodzinie Lotty Werter widział to, czego nie doświadczył we własnym domu: miłość, ciepło i idealną matkę (chociaż bohaterka nią nie była).
W dziele Goethego możemy znaleźć wiele pochlebstw dla kobiet, lecz takich, które współczesne feministki uznałyby za krzywdzące. Poeta zachwycał się płcią przeciwną i podobnie zachowywał się tytułowy bohater jego najsłynniejszej powieści. Werter wypowiada się o kobietach, jeszcze zanim poznał Lottę (ideał kobiecości) w liście z 27 maja, kiedy opisał napotkaną na polu niewiastę z małym dzieckiem: [c]Powiadam ci, mój drogi, w chwilach, kiedy uczuwam zamęt w głowie, wówczas chaos myśli łagodzi widok takiego oto stworzenia, trwającego w szczęsnym spokoju, obracającego się w ciasnym kręgu bytowania swego, istoty żyjącej z dnia na dzień, która patrząc, jak liście spadają, myśli tylko o tym jednym, że zima nadchodzi [/c] Kobiety (podobnie jak wiejską biedotę) postrzegał w sposób protekcjonalny jako piękne i proste istoty.
W Cierpieniach… można doszukać się również problemu ograniczeń języka. Werter, który poświęcił mnóstwo czasu na pisanie listów, ni wierzy zbytnio w słowo. W liście z 30 maja 1771 roku napisał: [c]Musiałbym słowo w słowo powtórzyć, co mówił, by przedstawić przywiązanie, miłość i wierność tego człowieka. Musiałbym ponadto posiadać geniusz największego poety, by ci uzmysłowić jego gesty, dać pojęcie o harmonii głosu, oraz przywieść żywo przed oczy skryty żar jego spojrzenia. Nie, zaprawdę, żadne słowa nie potrafią wyrazić subtelnej delikatności, przepajającej go i ujawniającej się w całym zachowaniu. Wszystko, co mógłbym o tym powiedzieć, musiałoby być prostackie. [/c]Nieufność Wertera wobec słowa nie była sprawą czysto teoretyczną, ponieważ stosował on ją w praktyce, wielu słów wolał po prostu nie używać, uważając, że nie oddadzą one stanu jego ducha: [c]Dobrze mi jest, gdy spoglądam w jej czarne oczy. Wiesz, co mnie smuci? To, że Albert, najwidoczniej, nie jest tak szczęśliwy, jak... się spodziewał..., jak bym ja... to jest, jak ja bym się spodziewał, gdyby... Nie lubię domyślników, ale tym razem nie umiem się inaczej wypowiedzieć. Zdaje się, rozumiesz mnie.[/c]
Powieść Goethego dotyka również tematu samobójstwa, które było odwiecznym kompanem Wertera. Bohater myślał o targnięciu się na własne życie na długo zanim to zrobił. Zawsze gdy pisał w listach o śmierci miał na myśli własne odejście. Samobójstwo według głównego bohatera było najczystszym wyrazem ludzkiej samowystarczalności, przejawem całkowitej wolności i decydowania o własnym losie. Werter napisał w jednym z listów: [c]Jak wszyscy jednakowo wysilają się, by o minutę bodaj przedłużyć swój żywot na ziemi − człowiek taki staje się cichy, stwarza świat własny, wywodząc go z siebie samego i czuje się także szczęśliwym, bowiem jest również człowiekiem. Poza tym, mimo owej niewoli przyrodzonej, żywi on w sercu słodkie uczucie swobody i wie, że opuścić może, gdy zechce, więzienie.[/c] Od tego momentu czytelnik nie mógł mieć już żadnych wątpliwości, że Werter prędzej czy później popełni samobójstwo. W rozmowie z Albertem tak argumentował fakt, iż niektórzy nie wybierają za wszelką cenę życia: Czyż możesz domagać się od człowieka, którego życie podkopuje powolna, nieuleczalna choroba, by pchnięciem sztyletu położył od razu kres swojej męce? Czyż zło, pożerające jego siły, nie odbiera mu zarazem odwagi wyzwolenia się zeń?
Najważniejszym momentem powieści odnoszącym się do zagadnienia samobójstwa jest reakcja Lotty i Alberta na wieść, że Werter odebrał sobie życie. Co prawda para podarowała bohaterowi pistolety wiedząc w jakim jest stanie, co ten odczytał jako przyzwolenie na tragiczny akt. Goethe sugeruje, że samobójstwo nie jest czymś naturalnym, jak postrzegał to Werter. Autor, utrzymując bohatera jeszcze przez dwanaście godzin przy życiu pozbawił jego czynu wszelkiego romantyzmu. Jego pół martwe ciało, krew i ogólnie nieprzyjemny widok, gdy leży szpitalu miał odstraszyć odbiorców od naśladowania Wertera. Niestety stało się wręcz odwrotnie, a w czasach Goethego można było zaobserwować zjawisko nazwane „efektem Wertera” objawiające się gwałtownym wzrostem liczby popełnianych samobójstw przez nastolatków.
Motyw nieszczęśliwej miłości - historia uczucia Wertera i Lotty
Historia miłości Wertera i Lotty przypomina wiele innych romansów znanych z literatury, nie tylko romantycznej. Młodzieniec z miejsca poczuł uczucie do kobiety, gdy zobaczył ją po raz pierwszy w leśniczówce. Zafascynowała go nie tyko jej uroda, ale dobroć i opiekuńczość nad młodszym rodzeństwem i schorowanym ojcem. Po raz drugi spotkali się na balu. Wtedy to Werter przekonał się, że dziewczyna odwzajemnia jego uczucie, mimo że jest już prawie zaręczona z Albertem. Młodzieniec przeżywał wówczas najpiękniejsze chwile swojego życia. W listach do przyjaciela pisał: [c]Przeżywam dni tak szczęśliwe, jakie Bóg chowa dla swych świętych (…) Jeszcze nigdy nie byłem szczęśliwszy, jeszcze nigdy moje odczuwanie natury, każdego kamyczka, każdej trawki, nie było pełniejsze i głębsze.[/c] Wkrótce okazało się, że Werter zakochał się bez pamięci. Nie tylko idealizował w myślach Lottę, ale nie mógł myśleć o niczym innym. Miłość stała się sensem jego życia.
Sytuacja diametralnie się odmienia, gdy po sześciu tygodniach nieobecności powraca Albert. Młodzieniec zaczyna odczuwać zazdrość o ukochaną, lecz nie ma odwagi podjąć jakichkolwiek działań i usuwa się w cień. Targany emocjami nie potrafi znaleźć dla siebie miejsca. Wyjeżdża do innego miasteczka, a tam próbuje znaleźć ukojenie w pracy w poselstwie. Początkowo nie może przestać myśleć o Lotcie, aż wreszcie zdaje sobie sprawę, że nigdy nie będzie mógł być z nią. Postanawia zakończyć ten związek i wysyła do kobiety wiadomość o rozstaniu. Przez jakiś czas wydaje mu się, że uporał się z własnymi uczuciami i zapomniał o miłości.
Jednak, gdy dowiaduje się o ślubie Lotty z Albertem, zdaje sobie sprawę, że nigdy nie przestał jej kochać. Burza uczuć odżyła w nim w jednej chwili. Z całego serca zazdrościł Albertowi: [c]Ja jej mężem! O Boże, któryś mnie stworzył, gdybyś mi był zgotował tę szczęśliwość, całe me życie byłoby ciągłą modlitwą! Nie chce się pracować! Wybacz mi te łzy, wybacz mi moje daremne pragnienie![/c] Nie może się powstrzymać i po dziesięciu miesiącach od rozstania powraca do domu Alberta i Lotty. Jego częste wizyty stają się z czasem kłopotliwe dla całej trójki bohaterów. Uczucia Wertera wobec Lotty zdają się być jeszcze silniejsze niż wcześniej.
Młodzieniec orientuje się, że nie jest już mile widzianym gościem w domu Alberta. Z nieszczęścia postanawia popełnić samobójstwo, lecz zanim to zrobił spotkał się ostatni raz z ukochaną i wziął ją w ramiona. Gdy odwzajemniła jego pocałunek, przekonał się, iż naprawdę go kochała. Była to ostatnia przyjemna chwila w życiu młodzieńca. Po napisaniu pożegnalnego listu Werter strzelił sobie w głowę z pistoletu należącego do Alberta.
Problematyka społeczna Cierpień młodego Wertera
Cierpienia młodego Wertera to tak naprawdę pierwsza powieść mieszczańska w Niemczech. Jej główni bohaterowie, czyli Werter, Lotta i Albert to reprezentanci tej właśnie warstwy społecznej, która w epoce romantyzmu doszła do głosu i wokół której koncentrowała się kultura.
Werter dużo czasu w sowich listach poświęca podziałom panującym pomiędzy klasami tworzącymi społeczeństwo. Jeszcze w pierwszej części główny bohater wypowiada się o swoich relacjach z biedotąmieszkającą w okolicach Wahlheimu. Można odnieść wrażenie, że wręcz zachwyca się ich nędzą, a walkę o przeżycie postrzega jako poetycką. Jego teoria sztuki sprowadza się do uprzywilejowanie prostoty ekspresji, którą mogą osiągnąć jedynie przedstawiciele najniższych klas społecznych. Wypowiadając się o nich łatwo można odczuć, że czuje się od nich lepiej sytuowany, że pochodzi z klasy wyższej. Chociaż jego podejście do najuboższych jest pozytywne, to jednak traktuje ich z góry.
W drugiej części powieści mamy do czynienia z sytuacją, w której Werter znalazł się wśród przedstawicieli klasy wyższej. Został wówczas upokorzony przez ludzi, których uważał za mniej utalentowanych i mniej mądrych od siebie. Sytuacja Wertera jest specyficzna, zdaje sobie sprawę z przywilejów, jakie zapewnia mu przynależność społeczna, ale w sytuacji konfliktu z klasą wyższą na nic się mu one nie zdają. Podczas przyjęcia u hrabiego C.Werter odczuwa pewien dyskomfort - nie wie, czy postępować tak jak wszyscy goście, czy potępić ich. Pozostaje na przyjęciu pomimo tego, że nie jest tam mile widziany, aż wreszcie nie wytrzymuje i wybucha złością, po czym ostentacyjnie wychodzi. Werter wypowiedział się o podziale społeczeństwa w następujący sposób: [c]Najbardziej drażnią mnie fatalne zapatrywania na mieszczaństwo i różnice stanowe. Zdaję sobie równie dobrze, jak każdy inny, sprawę z tego, że różnice dzielące poszczególne stany są potrzebne, oraz ile mnie samemu przysparzają korzyści. Ale niechże nie stają mi na drodze tam właśnie, gdzie mogę zażyć jeszcze bodaj trochę radości, bodaj odrobiny szczęścia na świecie. [/c]
Utwór jest krytyką wyniosłości, nadętości i fałszywej dumy arystokracji, a także jej zobojętnienia na losy najuboższych i całego kraju w ogóle. Goethe bronił w nim również warstwy mieszczańskiej, obarczając całkowitą winą za nędzę bogaczy.