Jarosław Rymkiewicz,
Juliusz Słowacki pyta o godzinę,
Warszawa 1982.
CZĘŚĆ. 15 CZERWCA 1841.
Ropelewski wyzwał Słowackiego na pojedynek na Beniowskiego - w imieniu Litwinów, którzy drę-czyli i „zabijali” Słowackiego bez przerwy, z Mickiewiczem na czele.
Mickiewiczowi naraził się Becu: w 1822 r. w swoim salonie nie dokonał prezentacji Mickiewicza i Ja-na Śniadeckiego (który później szydził z Mickiewicza); w 1846 r. Mickiewicz wspominał w rozmowie z Aleksandrem Ćhodźką, że w 1823 r. Becu czytał Dziady tak śmiesznie, że wszyscy się śmiali.
Mickiewicz ojcem dla emigracji (Garczyński, Chodźko, Witwicki), Słowacki nie nadawał się na syna, chciał się zbliżyć, zaprzyjaźnić, zbratać, pojednać.
pojedynek (15 VI 1841), Ropelewski wystrzeli pierwszy.
w Beniowskim - wielka destrukcja języka romantycznej poezji.
książka Rymkiewicza: dygresyjny poemat, który chce być rozprawą naukową.
oznaki kryzysu też w Fantazym (napisany najpóźniej jesienią 1841).
CZĘŚĆ. 12 LIPCA 1842.
Julek Słowacki spotyka „Mistrza”, 30 VII 1841 Mickiewicz do Sprawy Bożej; Słowacki uwierzył w naukę Towiańskiego jesienią 1841 (VIII pieśń Beniowskiego)? Nie Tak mi, Boże, dopomóż - ob-jawienie; przemiana gwałtowna i całkowita 12 VII.
okrutne metody towiańczyków wobec tych, którzy nie chcieli ulec; towiańczycy gorąco bronili Mis-trza przed zarzutami mówiącymi, że magnetyzuje; Mickiewicz i Słowacki zaprzeczali temu wed-ług Rymkiewicza to dowód na to, że był magnetyzerem.
problem sensu cierpienia istotny dla Słowackiego, Towiański „zwrócił” emigrantom Boga, którego już tracili.
powody zmiany Słowackiego: (Jastrun) zemsta za poniżenia, pycha.
aniołem nie można zostać w samotności.
Kleiner: Słowacki oszalał - neuroza, gorączka (choroba wieku).
Gaszyński, Krasiński: Słowacki zwariował w 1845 (opium, płacz), płakali wszyscy.
CZĘŚĆ. NOC Z 20 NA 21 KWIETNIA 1845.
1903 Czyściec Słowackiego anonim (Stanisław Tarnowski) wierszowana zgryźliwa satyra; zaata-kował też Wyspiańskiego; Małecki nie zrozumiał Króla-Ducha i Księdza Marka; Tretiak zachwycony Królem-Duchem - utwór dziwaczny, chaotyczny, niekonsekwentny; Wyka: Genezis - tekst ubogi myślowo; Jastrun - wyobraźnia zaszkodziła myślom.
Genezis - przez wiele lat uważano za poemat naukowy lub niby-naukowy, Kleiner: „wizjonerska baśń o wiedzy”; rozum niczego nie jest w stanie poznać, co nie znaczy, aby wszelkie poznanie było niemożliwe, według Słowackiego prawdę poznaje się przez analogię, przez porównanie; polskość dla niego przedostatnim stopniem drabiny wiodącej ku anielstwu.
Słowacki wizjonerem, objawienia w Pornic; Słowacki wizjonerem nienasyconym, ryzykował.
20/21 IV wizja - wracał do niej wielokrotnie w wierszach, listach, prozie filozofującej; potwierdzenie i nakaz, znak dany Słowackiemu i Polsce.
rekonstrukcja dzieł Słowackiego - pełna, jednolita, konsekwentna, nie zawierająca sprzeczności całość błąd.
system uporządkowany Słowacki zdawał sobie sprawę, że zostawia redakcje, wersje, warianty, odmiany.
dywagacje nad niejasnymi dla Rymkiewicza stwierdzeniami Słowackiego.
Ksiądz Marek jest poematem o człowieku (wielkim duchu), który innym duchom otwiera drogę do nieba.
pewność śmierci dla Słowackiego, plamy krwi na rękopisach.
dzieło Słowackiego jest opowieścią o wiecznej walce, jaką toczymy z naszym ciałem, z naszą egzy-stencją, z naszą śmiercią. jest opowieścią o sposobach, jakich w tej walce używamy. jest opowieści o tym, jak w tej walce zwyciężamy i jak przegrywamy. I jest opowieścią o tym, jak - walcząc z na-szą egzystencją - poszerzamy naszą egzystencję, wychodzimy poza nią, stajemy się więksi niż to, co jest nam dane: ewoluujemy.
ZAKOŃCZENIE. 3 KWIETNIA 1849.
jest kilka relacji śmierci Słowackiego i każd inaczej formułuje jego ostatnie słowa ( rodzaj testa-mentu).
Zygmunt Szczęsny Feliński i Charles Petiniaud-Dubos, francuski malarz (niewiele o nim wiadomo, nic nie przekazał, namalował pośmiertny portret Słowackiego - zaginął).
Słowacki przeglądał brulion z wczoraj podyktowanymi Felińskiemu słowami, nie miał siły, „Wszystko to głupstwo” (z uśmiechem), poprosił o zmianę pozycji: `Może to w tym położeniu śmierć mnie zas-tanie”; „Rzeczy ważniejsze i rękopisma odesłać Teofilom: odzież i bieliznę rozdać ubogim, listy zaś prywatne spalić”.
Krasiński: „Niechże już zrzucę ten płaszcz lichy, co mię więził, i pójdę tam” i inne wersje, spokój.
Goszczyński: niepokój, „Diabli na mnie lecą” - nonsens, Goszczyński nie lubił Słowackiego.
?: „Na koniec - na koniec zrywam oponę, która mi wiecznie zaćmiewała słońce. To odkryte widzę słońce - światło bez granic - ku niemu dążę - lecę”.
kiedy go zabierano do kraju, znaleziono w grobie jedną białą skarpetkę.
przed śmiercią wciąż zerkał na zegarek: która jest godzina?
Warszawa, 1978-1979.
2