310 i 311, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'


pisał G. Langrod, że naukowe zainteresowania administracją publiczną wyłoniły się z pomysłu W. Wilsona („ojca amerykańskiej nauki administracji"), bez jakichkolwiek antecedencji historycznych, podobnie jak późniejsza literatur która gwałtownie rozwinęła się w kompletnej izolacji od badań metodologia nych, opisowych lub porównawczych podejmowanych w Europie sto lub dwieście lat wcześniej i wyrażanych w innych językach (niż angielski). W ten sposób pojawiło się ryzyko niepotrzebnych powtórzeń lub odkrywania idei już| dawno uznanych jako nieprzydatne32. Trzeba od razu przypomnieć, gdy chodzi ryzyko wtórnych odkryć, że w nauce europejskiej wcześniej (znacznej dostrzeżono problem rozdziału administracji i polityki jak i to, że polityka i administracja są ściśle powiązane, a także i to, że badanie prawa administracyjnego nie może być wystarczającym i jedynym sposobem poznania administracji publicznej.

Jednocześnie, w tej krytycznej ocenie podkreślano (D. Waldo), że uczeni amerykańscy chętnie spoglądali przez Atlantyk na europejskie wzory podejmowanych badań. Wielu z nich studiowało w europejskich uczelniach lub obserwowało praktykę administracyjną33. Poza tym emigracja uczonych w latach 30-tych do Ameryki (ekspansja faszyzmu w Europie) otwarła szeroka możliwość kontaktu z myślą europejską;

- mimo to, pisał G. Langrod, ówczesne „bariery psychologiczne, jeżyli we, filozoficzne i metodologiczne między podejściem amerykańskim i europejskim pozostały nienaruszone". Ich wyrazem był amerykański empiryzm podejście pragmatyczne i utylitarne „dyktowane codziennymi wymagania praktyki administracyjnej" i rozwijane pod wpływem dążeń do stworzenia warunków dla kształcenia urzędników i bez ambicji do czynienia metodologicznych uogólnień. Antenaci europejscy nauki administracji zostali zapomniani, „business management, nieznany i pomijany w europejskiej tradycji stał się tymczasem dla Amerykanów modelem i wielkim bratem nauki admitracji"34. Krytycznie są również oceniane konsekwencje poznawcze tej postaci. Wiedza opierająca się na doświadczeniu (faktualne poznanie) odsunęła na ubocze dociekania teoretyczne. Badania idiograficzne (opisy przypadków) prowadzone także przez praktyków polegały często na prostym uogólnieniu

iS

32 G. Langrod, Some Current Problems ..., s. 69 i n. Studenci amerykańscy nud poczucie ekskluzywnosci i wyższości, oparte w dużej mierze na „ignorancji faktów, braki szerszych zainteresowań kulturalnych i parafialnej postawie" oraz lekceważeniu systematy,

zacji poglądów, która cieszyła się, jak pisał D. Waldo, „nie większym zainteresowaniem [..l niż teologia buddyjska", ibidem, s. 71. f

33 D. Waldo sporządził listę autorów amerykańskich, którzy studiowali w Europu (wśród nich F. Goodnow, również znakomity komparatysta), The Administrative StaW

A Study ofthe Political Theory ofAmerican Public Administration, New York 1948, s. 41 za G. Langrodem, ibidem.

34 G. Langrod, op. cit., s. 72. 310


własnych doświadczeń. Opisy jak administracja wygląda", pisze T. Skoczny, funkcjonują „w nauce pod szyldem rozmaitych teorii i stanowią podstawę , kształtowania się podejść i całych szkół", budząc wątpliwości co do ich war­tości poznawczej i poprawności metodologicznej35;

- postulowana w niektórych pracach politologicznych izolacja od prawa i od nauki prawa, zwłaszcza - prawa administracyjnego może być, i bywa, źródłem zbędnych uproszczeń. Samo zastrzeżenie: „Dopóki zakładało się, że administrowanie polega jedynie na prostym stosowaniu prawa, dopóty myśle­nie o administracji w szerszym kontekście systemu politycznego nie miało wielkiego sensu"36, uwikłane jest w podstawowe nieporozumienia. Polityczne aspekty administracji i prawna regulacja jej działalności nie są i nie powinny być traktowane jako układy konkurencyjne (co wprost wynika z przytoczonego zdania), ani w praktyce działania państwa ani, tym bardziej, w badaniach. Administracja jest zjawiskiem politycznym tak, jak jest też zjawiskiem praw­nym i badanie jednego z tych zjawisk nie może oznaczać - i jak sądzę - nie oznaczało bezsensowności badania drugiego. Autorowi chodzi zapewne w tym skrócie myślowym o okres dominacji nauki prawa administracyjnego na uni­wersytetach europejskich - była to jednak przede wszystkim dominacja w dziedzinie kształcenia a nie badań37. Dla ścisłości trzeba też podkreślić, że „administrowanie" nie było przedmiotem nauki prawa administracyjnego, były nim zawsze normy prawne; pojęcie administracji miało charakter pomocniczy, jako określenie przedmiotu regulacji38. Taki charakter ma i dziś, co nie prze-

35 T. Skoczny, op. cit., s. 49 i n. oraz tam podana literatura. Problem idiograficznego lub nomotetycznego (budowania ogólnej teorii) badania administracji nie został zamknięty do dziś, zob. m.in. studia: W. Taras, Nauka administracji - nauką, idiograficzną czy nomo-tetycmą9, [w:] Nauka administracji wobec wyzwań współczesnego państwa prawa, red. J. Łukasiewicz, Rzeszów-Cisna 2002 r., s. 109 i n.; J. Łukasiewicz, W stronę, teorii admini­stracji, [w:] ibidem, s. 66 i n.

36 B. Guy Peters, op. cit., s. 18.

37 M.in. w 1872 r. otwarto słynną Ecole de Sciences Politiques w Paryżu z wykładem o administracji; od lat 90-tych XIX wieku rozwijała się wioska szkoła nauki administracji, jako nauki samodzielnej wśród nauk społecznych (i odrębnej od nauki prawa); liczne prace tej szkoły omawia G. Cataldi, op. cit., s. 84 i n.; na początku XX w. pojawiły się wspomniane tu wyżej prace niemieckie. Oczywiście nie było warunków, aby podejście to upowszechnić;

trudno też mieć dziejową pretensję do prawników, że w tym właśnie okresie zajęli się fenomenem prawa publicznego, drugiego po doktrynach filozoficzno-politycznych libera­lizmu czynnika kształtującego państwo i jego strukturę polityczną, opierającą się na prawnej Konstrukcji wolności i równości ludzi.

38 Próbą prawniczego określenia administracji były, w pierwszym okresie rozwoju nauki prawa administracyjnego, tzw. definicje negatywne, określenia późniejsze, w pod­różnikach prawa administracyjnego, były budowane w sposób socjologiczny, aby opisać stotne przedmiotowe cechy zjawiska (na co zwracał uwagę F. Longchamps, W sprawie P°JWa administracji państwowej i pojęcia prawa administracyjnego, ZN UWr., Nr 10,

awo III, Wrocław 1958, s. 18 i n.). Trudno się oprzeć uwadze, że stosowanie prawa w "TOuustracji nigdy nie było, nie jest i nie będzie proste - o czym przekonuje m.in. lektura ^oaziennych gazet.

311



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
178 i 179, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
278 i 279, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
58 i 59, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
222 i 223, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
200 i 201, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
180 i 181, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
124 i 125, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
238 i 239, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
212 i 213, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
284 i 285, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
76 i 77, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
236 i 237, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
288 i 289, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
154 i 155, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
142 i 143, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
254 i 255, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
214 i 215, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
300 i 301, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'
78 i 79, Uczelnia, Administracja publiczna, Jan Boć 'Administracja publiczna'

więcej podobnych podstron