Bolesław Prus, Placówka, prac. Tadeusz Żabski, BN I 251, Wrocław 1987.
WSTĘP
Druk w „Wędrowcu” 1884-1886, wydanie książkowe 1886. Prus zaczął pisać Placówkę, gdy miał 38 lat.
Droga do Placówki.
Szkoła życia: Prus = Aleksander Głowacki (1847-1912), ojciec Antoni, Matka Apolonia z Trembińskich, ojciec ekonomem w majątkach z okolic Hrubieszowa. Wcześnie osierocony, był pod opieką krewnych i chodził do szkoły w Lublinie, Siedlcach i Kielcach. Udział w powstaniu styczniowym. Żądnego zwycięstwa nie odniósł, po przegranej pod Białką dostał się do więzienia, klęska powstania była dla niego wstrząsem, ostateczną utratą wiary w sens i skuteczność zbrojnego czynu. Jesienią 1866 został przyjęty do warszawskiej Szkoły Głównej. Szkoła zlikwidowana w 1869, utworzono Uniwersytet Warszawski (wykładano w języku rosyjskim). Atmosfera nie sprzyjała nauce. Młodzież rozproszyła się po wsiach. Dla Prusa była to okazja do dokładnego poznania życia chłopów.
Szlifowanie pióra: ok. 1870 młodzież z wiosek zaczęła wracać do miast. Zainteresowała ich działalność literacka i publicystyczna. Najpierw pisali w „Przeglądzie Tygodniowym”. 1871 założyli „Niwę” i objęli „Opiekuna domowego”. Głowacki nawiązał z nim trwałą współpracę. A także z pisemkami humorystycznymi, „Mucha” i „Kolce”. Również z „Kurierem Warszawskim”, gdzie drukował kroniki. Najbardziej konserwatywna gazeta. Pseudonimu zaczął używać pisując w „Opiekunie domowym”. Był mu potrzebny, ponieważ wpadał w liczne spory, dyskusje, narażał się opinii publicznej, wywoływał ataki i konflikty różnych przeciwników. Piotr Chmielowski bardzo krytykował Prusa, podobnie jak Sienkiewicza. Kilkadziesiąt utworów nowelistycznych zebranych w tomach: „To i owo”, „Pisma tom I”, „Szkice i obrazki”. Szkice powieściowe: „Kłopoty babuni”, „Pałac i rudera”, „Dusze w niewoli”, „Anielka” 1880. Próba przystosowania do nowych potrzeb popularnego gatunku romansowego - „Powieści tajemnic”, stworzonej przez Eugeniusza Sue. Ukazywanie demonicznych kobiet i „niewinnych uciśnionych”. Literaci tych czasów tworzyli „szkice i obrazki”. Orzeszkowa: „Obrazek z lat głodowych”, Sienkiewicz: „Szkice węglem”. Stwarzali, jak malarze, obrazy „z natury”, i jak oni odtwarzali naturę piękną, wyidealizowaną, ale naturę z najbliższego otoczenia: z ulicy, sklepu, urzędu, parku. Świat życia codziennego i szarych ludzi, ukazywany był zewnętrznie. Opisywali wygląd rzeczy i ludzi, odtwarzali ich zachowanie: ruchy, gesty, mimikę. Stworzyli bogatą galerię typów -> przedstawicieli różnych środowisk. Pisarstwo obrazkowe miało też swoje wady: nie przekazywało głębszej wiedzy o ludziach, ani wiedzy socjologicznej i psychologicznej. Poetyka „zwierciadła przechadzającego się po gościńcu”. Płaskiego, które w intencji Stendhala (twórcy tej metafory) powinno ujawniać pełną, obiektywną prawdę, ujawniało tylko prawdę częściową i powierzchowną. Wiele elementów realizmu w „Przygoda Stasia”, „Michałko” 1880, „Antek” 1880, „Powracająca fala” - stały się częścią dorobku epoki. „Anielka” rzetelna obserwacja z życia polskiej wsi i dworu, wiele wnikliwości w odtwarzaniu psychiki i przeżyć głównych bohaterów.
Geneza Placówki.
Praca nad „Placówką”: poprzedzona „Anielką” - w 1880 drukował ją „Kurier Warszawski”. Utwory poprzedzające: „grzechy dzieciństwa” 1883, „Pan Dutkowski i jego folwark” 1884, „Stara bajka”, „Na wakacjach” 1884 - bardzo dobra znajomość tematyki wiejskiej przez Prusa. „Placówka” - rozpoczął pisanie prawdopodobnie 1884. Pisana w Nałęczowie. Pisał ja z odcinka na odcinek do druku w „Wędrowcu”. Zakończony 20 maja 1886. Najpoważniejsze pismo skupiające zwolenników estetyki związanej z naturalizmem.
Topika wiejska w literaturze: „Placówka” doceniona przez współczesnych Prusowi literatów, np. Konopnicka, Żeromski. Rozwój piśmiennictwa dydaktycznego: wzorce postępowania i model życia godziwego. Zwalczano pijaństwo, rozboje. Zalecano korzystanie z autorytetu proboszcza i ojca. Poradnictwo w zakresie gospodarstwa wiejskiego. Usiłowano nieść na wieś „kaganek oświaty” i realizować hasło „pracy u podstaw”. Istniała też literatura obrazująca prastary mit arkadyjski: dworek ziemiański jako miejsce szczęśliwości, gdzie życie toczy się w spokoju, dostatku, harmonii z naturą. Był to też „kraj lat dziecinnych”, do którego się tęskni. „Dzieciństwo anielskie” kontrastowano z miastem - siedlisko zła i symbol upadku wszystkich wartości. Prawdziwa wieś z „ciemiężonym i zniewolonym” chłopem bardzo rzadko trafiała do literatury. Nowy typ bohatera ludowego (plebejskiego): mądrzejszy od książąt, biskupów. Zawsze potrafi przechytrzyć klasę panującą, wykazuje mądrość ludową (jej wyższość). „Placówka” - utwór nowy jakościowo, pełniący funkcję poznawczą, utwór, w którym świat przedstawiony miał odzwierciedlać całą złożoność rzeczywistego świata.
Historia ślimaka.
Przestrzeń i czas: Prus nie określił dokładnie miejsca akcji. Nie nazwał wioski, w której mieszkał ślimak, ani nawet pobliskiego miasteczka. Rzeczka Białka nie daje możliwości geograficznego określenia przestrzeni. Topografia terenu nie ułatwia identyfikacji: dolina przecięta rzeką, otoczona wzgórzami, pokryta łanami zbóż, dwór szlachecki i kościół - występują także w „Anielce, „Antku”, „Chacie za wsią” - pewna konwencja literacka, a nie opis konkretnej miejscowości. Czas akcji nie został bliżej określony (ok. 1880-1881). Teraźniejszy; obojętnie czy był to rok 1878, czy 1882. Brak temporalności, historycznego upływu lat, wynika z rytmu czasu charakterystycznego dla życia rolnika. Wyznacza go roczny cykl wegetacji przyrody i podporządkowany mu cykl chłopskich prac - orki, siewu, żniw. Jest to czas odwracalny, powtarzający się, „wieczny”, w „Placówce” oznaczony tylko nazwami pór roku i miesięcy. Wydarzenia przedstawione w „Placówce” są na tyle charakterystyczne dla losów społeczeństwa polskiego w zaborze rosyjskim, że mogą dziać się gdziekolwiek. Fikcja świata, przedstawionego uświadamia czytelnikowi, że powieść nie stanowi dokumentu utrwalającego zdarzenie prawdziwie.
Prace i dni: czytelnik odnosi wrażenie, że skupiska chłopskie znad Białki nie mają żadnego kontaktu z światem cywilizowanym. Okala je jakaś niewidzialna granica, spoza której docierają tylko rozporządzenia administracji carskiej, np. w sprawie poboru do wojska. Lud został pozostawiony własnemu losowi, nie potrafi wykorzystać szansy, jaką dają mu prawa obywatelskie. Żyje w świecie dawnych wyobrażeń i kieruje się własnym instynktem. Mimo jednolitości kultury, systemu postaw i poglądów, jednakowego statusu społecznego, nie powstają w środowiskach wiejskich trwałe, zintegrowane grupy zdolne do podjęcia wspólnych inicjatyw. Nad dobrem ogółu przeważały interesy poszczególnych jednostek. Samorząd gminny stał się fikcją, decyzje dotyczące zbiorowości zapadały w karczmie podczas prywatnych spotkań, a nie na posiedzeniach samorządu. Karczmarz Jose - „zły duch” okolicy, człowiek żerujący na ludzkim nieszczęściu i naiwności. Gmina to w przeświadczeniu chłopa tylko urząd pośredniczący między wsią a nieokreśloną władzą. Sprawy publiczne załatwiano na własną rękę. Np. Grochowski ujął złodzieja nie jako sołtys-osoba urzędowa, ale jako gospodarz pilnujący swych koni. Prus skupił uwagę nie na całej zbiorowości wiejskiej, ale na losach jednostki, na historii rodziny, na losach jednego gospodarstwa. W ten sposób relacje międzywarstwowe i wewnątrzwarstwowe uwidocznił z perspektywy samych bohaterów. Dzieciństwo i młodość Ślimaka (wierzył w naturalność hierarchii społecznej) przypadły na czasy pańszczyźniane - od wtedy datuje się przekonanie Ślimaka o naturalnej nierówności społecznej, ustalonej przez Boga. To przekonanie szlachta kształtowała przez wiele lat, powątpiewała ona w ludzką naturę chłopa i w istnienie chłopskiej duszy. Dla Ślimaka panami są dziedzic, zarządca budowy kolei, mierniczy. Od ludzi najemnych (komorników, parobków, fornali) gorsi są już tylko żebracy i dziady kościelne. Los robotników przemysłowych zależał od zapotrzebowania na pracę. Układ hierarchiczny mieszkańców wsi narzucał im określone normy obyczajowe, np. bogacąca się Ślimakowa zaczęła w kościele zasiadać w pierwszej ławce. Po czasach pańszczyźnianych zachowali chłopi przekonanie, że dziedzic, proboszcz, wójt - zesłani przez Boga po to, by wydawać dyspozycje, których sami wydać sobie nie umieli, dlatego: brak inicjatywy, energii, bierność, opieszałość, naiwność, lenistwo. Poczucie niemocy w alce z przeciwnościami losu; brak przystosowania do surowych reguł „walki o byt”; chęć oddania się pod skrzydła szlachty; wiara w potrzebę symbiozy z dworem; upadek dziedzica to klęska osobista chłopa; ruina dworu to początek upadku wsi; odrzucanie dobrodziejstw cywilizacji; niewiara w potrzebę i wartość modernizacji gospodarki; nowym zjawiskom przyglądali się ze strachem pomieszanym z nabożnym skupieniem. Żadna wioska w „Placówce” nie miała szkoły. Panował powszechny analfabetyzm. Sztukę czytania i pisania traktowano jako luksus, na który trudno sobie pozwolić, dzieci bowiem zatrudniano w gospodarstwie. Znajomość liter umożliwiała modlitwę z książeczki w kościele. Jędrek (Sn Ślimaka) - nowe pokolenie chłopów, urodzone po uwłaszczeniu, wyzbyte kompleksów wobec ziemiaństwa, przyjmujące równość stanów i równość praw obywatelskich za fakt dokonany. Zuchwały wobec dziedziców pogardliwie wyraża się o ich sposobie bycia, kwestionuje ich prawo do posiadania ziemi, oczekuje całkowitej parcelacji majątków i przekazania gruntu w ręce chłopów. Chłopi prowadzili gospodarkę ekstensywną, dopuszczali do wyjałowienia gruntu i systematycznego obniżania dochodowości. Ślimak walczy z przeciwnościom natury (susza, grad). Praca nie jest źródłem szczęścia, szczytnym obowiązkiem i powołaniem człowieka. To ciężki trud i znój, konieczność narzucona człowiekowi i towarzysząca jego egzystencji. Największym szczęściem dla Ślimaka jest uniknąć pracy, położyć się na słomie i wyspać się do woli. Praca zapewniała tylko skromne warunki egzystencji. Spożywano tanie produkty (kasza ze skwarkami, ser). Ubrania kupowano rzadko, jeszcze rzadziej sprzęt gospodarki. Dochody chłopów pomnażane były przez dorywcze prace zarobkowe. Bardzo szanowano pieniądze, rezygnowano nawet z koniecznych zakupów, byle tylko nie uszczuplić zawartości skrzynki, w której gromadzono oszczędności. Dlatego zasoby się powiększały, a w przypadku Ślimaka stanowiły nawet równowartość jego gruntu. Ślimakowie zdobywali się na staropolski gest nieprzyjmowania zapłaty za posiłki (np. od bakałarza), serdeczni i życzliwi.
„Dobry pan”: nie wiadomo, jak nazywa się dziedzic (imię: Władysław) - posiada majątek „z dziada pradziada”, nie brał udziału w powstaniu styczniowym, stosunek do chłopów po uwłaszczeniu nacechowany był życzliwością i dobrą wolą: wynajmował chłopów, dając możliwość zarobku, tolerancyjny wobec ich drobnych nadużyć, w interesach nie oszukiwał, sprzedawał im paszę w razie potrzeby. Żona - córka bogatego arystokraty, osiadłego w Warszawie. Rodzina ta akceptowała hasła pozytywistyczne. Przychodził z życzliwą pomocą do zagród wiejskich, chciała uczyć dzieci. Ale zapał ostygł i zaczął przeradzać się niechęć do całego środowiska wiejskiego. Zaczęła namawiać męża do sprzedaży majątku i przeniesienia się do Warszawy, do świata , z którego się wywodzi i w którym wyrosła. Chłopi wobec dziedzica mają wiele obaw i podejrzliwości: dziedzic traci powoli wiarę w możliwość pokonania barier społecznych i kulturowych; w świecie chłopów jest obcy, nie rozumie ich mentalności; mówi po francusku; jada pomarańcze; lekkomyślnie sprzedał ziemię - mimo że miał dobrych rządców, stosował maszyny rolnicze, racjonalnie gospodarował ziemią, prowadził hodowlę opartą o własną paszę.; został, jak teść, rentierem utrzymującym się w Warszawie z procentów od kapitału. „Placówka” - obraz społecznej i moralnej degeneracji szlachty - utraciła tożsamość, znaczenie i rangę w życiu narodowym, do obrony ojczyzny też się już nie nadaje. Szlachta tańczy przy dźwiękach „Poloneza Ogińskiego” 9nosi tytuł „Pożegnanie Ojczyzny”, melodia sugeruje ucieczkę szlachty z placówki narodowej) - chocholi taniec; obłędny, pseudonarodowy, wprawia w oszołomienie, zapomnienie, utratę rzeczywistości i w powszechną niemoc - tak jak w „Weselu” Wyspiańskiego.
Koloniści: majątek przejęli Niemcy po przeniesieniu się dziedzic do Warszawy. Koloniści z „Placówki” należeli do pokolenia, które przywędrowało do Królestwa Polskiego już dawno, zmuszeni ciężkimi warunkami życia we własnym kraju - brakiem odpowiedniej ilości ziemi i pracy, przeludnieniem, obowiązkiem służby wojskowej, rygorami administracyjnymi. Koloniści po polsku mówili nie gorzej niż po niemiecku. Prus głosił tezę, że Niemcy się „spolonizują”. Na razie zachowują odrębność grupową. Tworzą zespół zwarty, choć skłócony. Zespół spójny, choć niejednolity wewnętrznie. Z miejscową ludnością nie nawiązują bliższych kontaktów, ale też nie stwarzają sytuacji konfliktowych. Czują swą wyższość nad chłopami, traktują ich z lekceważeniem i pogardą. Butni i ufni w swoją siłę chcą ekonomicznie podporządkować okolicę swoim interesom. Ślimak obserwuje kolonistów i dostrzega ich: gospodarność, przedsiębiorczość, zapobiegliwość, dobrą organizację, wysokie tempo pracy, doskonałe przystosowanie do gospodarki wolnokonkurencyjnej, z tej „walce o byt” z miejscową społecznością odnoszą sukcesy. Przejęcie dostawy płodów rolnych dla budowniczych kolei i zawładnęli okolicznym rynkiem pracy stworzonym przez tę budowę. Koloniści w poprzednim miejscu pobytu w Wólce nie dorobili się wielkiego majątku. Kupując ziemię dziedzica nie dysponowali wystarczająco wielkim funduszem, musieli więc zgodzić się na przyjęcie pożyczki na bardzo ciężkich warunkach. Biedniejsi koloniści podporządkowali się bogatszym przyjmując np. warunki osiedlenia dalekie od optymalnych.
Obrona „ziemi świętej”: motywów postępowania Ślimaka należy szukać nie w naturze, ale w kulturze chłopskiej, przede wszystkim w ludowym światopoglądzie - jego znamienną cechą jest poczucie niejednorodności czasu i przestrzeni: dzieli się na swoją i obcą; na sacrum i profanum, kosmos i chaos. Sakralizacja przestrzeni wypływa z pamięci o boskim akcie stwarzania świata. Wyobrażenia chłopów o kosmogonii wiążą się z zamieszkałą przez nich okolicą, z ziemią na której żyją i pracują. Fakt stworzenia tej ziemi przez Boga nadaje jej znamiona świętości (np. rytualne pokrapianie ziemi święconą odą; zakreślanie święconą kredą magicznych kół). Ziemię sakralizują prochy i kości przodków. Akt kosmogoniczny to także uporządkowanie przestrzeni, nadanie jej cech kosmosu, w którym funkcjonują prawa fizyczne, przyrodnicze, społeczne - prawa zapewniające ludziom ład i bezpieczeństwo. Poza nim rozciąga się obszar chaosu i bezładu, świat groźny, obcy. Rozumowanie Ślimaka mieści się nie w kręgu rzeczywistości, lecz pojęć mitycznych. W jego odczuciach mityczne jest też przerwanie ciągłości przestrzeni, granicy sacrum i profanum. Wyznacza symbolicznie przez próg, bramę, wrota, ogrodzenie. Niemcy wprowadzają chaos w uporządkowane życie chłopów; burzą dotychczasowy ład. Niemcy wycinali drzewa, rozbijali kamienie, dewastowali dwór dziedzica. Oprócz niszczenia pomieszczeń i nadania im innych funkcji, zakłócili także porządek moralny. Ludzie folwarczni pozbawieni pracy zaczęli pić i kraść. To kara Boża, która spadła na okolicę po „zdradzie” dziedzica. Chłopi sądzili, że „Niemcy” wyznawali „gorszą” wiarę. Nie chcieli pogodzić się z myślą, że Niemcy mieli tego samego Boga, co oni; ich zdaniem był to Bóg obcy i wrogi. Niemcy śpiewając uroczyste pieśni wyznaczali teren pod budowę swych domów, tzn. w sposób rytualny, za pomocą magicznych środków zakładali własne sacrum i własny kosmos. Słuchanie niemieckich pieśni traktowane było jako odstępstwo od wiary ojców. Chłopski mit „przywiązania do ziemi”, opisywany także przez Konopnicką i Orzeszkową - ludowe odrzucenie świata nabiera mocy manifestu patriotycznego. Funkcjonowanie mitu w „Placówce” tłumaczy także „szczęśliwe” zakończenie powieści. Bohater zobowiązany przysięgą, wewnętrznie przekonany o niemożności moralnego sprzeniewierzenia się świętemu obowiązkowi, nie sprzeda ziemi za żadną cenę i pośrednio zmusza Niemców, uwikłanych w niefortunne powiązania finansowe, do opuszczenia okolicy. Zyskuje tym samym uznanie i poparcie wsi (ślub z Gawędziną). „Placówka” dzięki powadze mitu i jego zdolności do budzenia nadziei i potęgowania siły narodu stała się powieścią „tendencyjną” i „krzepiącą”.
Morfologia powieści realistycznej.
Struktura fabularna: tematem powieści realistycznej jest problem społeczny, zagadnienie nurtujące współczesnych. Wydarzenia i postaci są reprezentatywne dla określonej epoki i warstwy społecznej (dopiero Walter Scott to zapoczątkował). W powieści realistycznej bohater zawsze pełni określoną rolę społeczną. Bohater kontaktuje się z innymi postaciami nie jako człowiek z człowiekiem, ale jako ojciec z dzieckiem, mąż z żoną, robotnik z dozorcą. Reprezentatywność, typowość bohatera jest wszechstronna. Dotyczy wykształcenia, światopoglądu, kultury, myślenia Ślimak występuje w „Placówce” przede wszystkim jako chłop. Jest: pokorny i „przebiegły” wobec dziedzica, dobroduszny i opiekuńczy wobec służby, nieśmiały wobec proboszcza, czuje się głową rodziny, chociaż ma respekt przed żoną, dzieci trzyma w ryzach, ale jest dla nich pobłażliwy, niezaradny, bez inicjatywy. Ślimak: spokojny, powolny, ustępliwy, niezbyt rozgarnięty, waha się przed podjęciem decyzji, unika ryzyka i gwałtownych zmian. Żona Ślimaka: przewyższa go inteligencją, przedsiębiorczością, rozwagą, dobrym rozeznaniem w sytuacji. Jędrek: rozsadza go energia i wzrastająca miłość do córki bakałarza. Stasiek: bardzo wrażliwy i utalentowany. Owczarz: wyzbył się całkowicie ludzkich potrzeb, marząc tylko o przetrwaniu i rozczulając się nad swoim losem. Sobieska: wiecznie zamroczona, kultywuje najprościej pojętą radość życia. Konstruowanie fabuły odbywa się na zasadzie selekcji (dyskretna i mało zauważalna dla czytelnika). Widać jaw sposobie organizowania czasu akcji: składa się on z krótkich (dwu-, trzydniowych odcinków temporalnych, przedzielonych paromiesięcznymi przerwami). Pierwsze zdarzenia przypadają na IV, potem VII, IX, środek zimy, wiosnę kolejną, pojedyncze dni lata, jesień, zimę. Rywalizacja w utworze pozbawiona jest intrygi, knowań i podstępu - zjawisk typowych dla powieści sensacyjnej i romansu. Ślimak po prostu nie wytrzymuje konkurencji, nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa rodzinie, przegrywa z powodu własnej opieszałości i niskiej kultury, chociaż za wszystko obwinia Niemców. „Placówka” napisana spójnie dramatycznie: ekspozycja, zawiązanie akcji, narastanie konfliktu, punkt kulminacyjny, zakończenie. W jej kompozycji dostrzega się wyraźnie zabiegi rytmizacyjne: Ślimak, chcąc podnieść wydajność ziemi, kupuje krowę, wydzierżawia łąkę i tym samym uzależnia się od dziedzica, kolonistów. Niemcy, chcąc kupić gospodarstwo Ślimaka, wywierają na niego nacisk, pozbawiają go możliwości dodatkowych zarobków. Rytmizacji poddane zostało też następstwo nieszczęść: śmierć Staśka i Owczarza ze znajdą, pożar, więzienie Jędrka, śmierć żony. W pozornie spokojnym, leniwym biegu akcji pojawiają się systematycznie wydarzenia o wzrastającym ładunku dramatycznym. Wszystkie wydarzenia w utworze zdeterminowane i połączone w jednolitą całość.
Pozycje narratora: 1. na pierwszych stronach utworu: narracja prowadzona w drugiej osobie dramatycznej, np. „Jesteś w wąwozie”. Zwroty te skierowane są do czytelnika, którego narrator jakby oprowadzał po okolicy i któremu pokazuje co ciekawsze obiekty. Jest to konwencja literatury obrazkowej: polega na unaocznieniu opisywanych faktów, na wciąganiu czytelnika w sferę rzeczywistości przedstawionej. Ma świadczyć o autentyczność zdarzeń i wiarygodności relacji narratora. 2. na stałe w utworze: narracja trzecioosobowa. Sugeruje, że narrator jest medium autora, różni się więc wyraźnie od narratora-bohatera lub narratora fikcyjnego. Pozbył się ograniczeń, jakie nakłada konwencja pamiętnika, lub listu: może swobodnie dysponować elementami świata przedstawionego. W utworze narrator jest ukryty - nie identyfikuje swoje osoby, nie ujawnia się, nie utrzymuje kontaktu z czytelnikiem, nie stosuje dygresji lub aluzji. Przyjmować ma pozycję informacyjno-sprawozdawczą, ukazywać wydarzenia bez komentarza, prezentować „nagie fakty”, niczego nie oceniać, nie dopowiadać, np. nie weryfikuje przekonań Ślimaka o bystrości swego umysłu, ani sądów Staśka o cierpieniach koszonej trawy. Z obiektywizmu narratora wypływa stosunkowo jednolita rzeczowa tonacja jego wypowiedzeń. Rzadko korzysta z jakości emotywnych, ze środków językowych wywołujących uczucie żalu, grozy, powagi. Środki te pozwalają zaznaczyć swój subiektywny stosunek do rzeczywistości przedstawionej. Humor w „Placówce nie zawiera się na ogół w warstwie narracyjnej, przejawia się z reguły w wypowiedziach postaci, w ich chłopskim, nieporadny, gwarowym języku, w silnym skontrastowaniu ich sądów z obiektywnymi faktami. Wywołują pewne objawy mentalności i świadomości bohaterów, ich drobne słabości i dziwactwa. Panicz - jedyna w utworze postać skarykaturowana. W dużych scenach komicznych (np. targ o krowę zakończony libacją) narrator stara się „bezstronnie” i szczegółowo opisał wszystkie komiczne, groteskowe zachowania postaci. Właśnie ta szczegółowość powoduje wyolbrzymienie i wyjaskrawienie humorystycznych aspektów zjawiska. Prus stosuje narrację z pozycji świadka wydarzeń, obserwatora. Tworzy w ten sposób rozbudowane sceny dramatyczne: oparte na dialogach, w których narrator informuje krótko o zachowaniu się, mimice i gestach postaci; sceny bez dialogów: ich sens zawiera się właśnie w opuszczonych partiach dialogowych. Ów sens musi być odczytany samodzielnie przez odbiorcę. W scenach tego rodzaju ulega skróceniu dystans miedzy czytelnikiem i światem przedstawionym. Akcja rozgrywa się „tu i teraz”, przed oczyma odbiorcy. Narracja z pozycji świadka wydobywa na pierwszy plan wydarzenia istotne ze względu na przebieg akcji lub na wartości poznawcze utworu, podczas gdy wydarzenia mniej ważne SA skrótowo relacjonowane lub pomijane. Tekst powieściowy składa się z przeplatanych segmentów o różnej strukturze i z relacji, i z prezentacji (to również rezultat selekcji i hierarchizacji faktów). Narracyjna pozycja świadka uwzględnia nieraz perspektywę bohatera, tzn. narrator obserwuje rzeczywistość z jego punktu widzenia, prezentuje obraz przefiltrowany przez jego świadomość.
Właściwości stylu: twórcy próbowali wywołać wrażenie, że piszą „prostym językiem” - odrzucili poetyzmy, oryginalne figury stylistyczne, zrezygnowali z nadużywanego w romansach patosu i pseudowniosłości, z retoryki i zwrotów publicystycznych literatury dydaktycznej. W narracji występuje zasadniczo język literacki, czyli obowiązujące wtedy normy poprawnej polszczyzny. Ożywiany był elementami języka potocznego - potoczną metaforyką, frazeologią, słownictwem, zwrotami. Język narratora jest konkretny, rzeczowy, zawiera środki obrazowania bezpośredniego (niemetaforycznego), określa barwy, kształty, rozmiary i rozmieszczenie przedmiotów. Wywołuje wrażenie „plastyczności”, „barwności”. Jego żywiołem są konkretne nazwy rzeczy i zjawisk z życia codziennego i pospolitego. Autor używa „niepoetyckie” słowa, tj. wymiona, bydło, krowa, płot. Bohaterowie nie są urodziwi, mają twarze o grubych rysach, poryte zmarszczkami i bruzdami. Język postaci: przyjęto zasadę typowości socjologicznej, bohater posługuje się językiem swojej warstwy społecznej. Bohaterowie utworu mówią więc nie językiem Mazowsza, Lubelszczyzny, ale językiem „chłopskim”, „ludowym”. Prus najchętniej wykorzystuje leksykalne i składniowe właściwości gwary (np. rychtyk, jużci, ina, zawżdy). Rzadziej wydobywa fleksyjne cechy gwary (zobaczyła, kup Se, bydle, te Niemce); jeszcze rzadziej fonetyczne elementy (ślachta, wszyćkie, ostać). Styl „Placówki” wskazuje na: znaczny rozwój gatunku powieściowego w zakresie pomnażania i urozmaicania form podawczych; zharmonizowanie jego właściwości z innymi składnikami struktury (sposobami narracji, kształtowania fabuły i postaci). Utwór jest jednolity gatunkowo, należy do najbardziej klasycznych powieści polskiego realizmu. Pierwsze wydanie książkowe 1886. „Placówka” pisana „ku pokrzepieniu serc”, miała tworzyć wzorce Polaka jako obrońcy bytu narodowego. Bardzo często utwór rozpowszechniany przez działaczy narodowych i publicystów z zaboru pruskiego w latach narastającej germanizacji Śląska, Pomorza, Wielkopolski. „Placówka” przystosowana do możliwości percepcyjnych, głównie dla chłopów. W 1889 Faustyna Morzycka (za zgodą autora) przygotowała skróconą wersję powieści pod „ludowym” tytułem: „O ojcowiznę, czyli jak sobie jeden chłop z Niemcami poradził”. Przeróbka sceniczna „Placówki” dokonana przez Stanisława Książek-Staszewskiego i Józefa Popławskiego, wykorzystywana w latach 1897-1920 przez teatry zawodowe i amatorskie. „Placówka” cenna ze względu na przesłanie ideowe, walory artystyczne (doceniali m.in. Konopnicka, Żeromski). Uderza zdolność pisarza do odtwarzania świata przeżyć i odczuć ludzi z najniższych warstw społecznych, ludzi niewykształconych, prostych, często ułomnych, zdesperowanych, zagubionych. „Placówka” ugruntowała „klasyczne” normy realizmu polskiego. W 1912 „Placówka” stała się lekturą szkolną. W 1979 powstał film, nakręcony przez Zygmunta Skoniecznego. W rolach głównych Franciszek Pieczka (Ślimak), T. Lipowska (Ślimakowa), A. Kozak (Owczarz). Ostatnie autoryzowane wydanie pochodzi z 1904.
TEKST
5