Miłość była najważniejszą wartością w romantycznej filozofii życia. Oddzieliwszy miłość od najczęściej łączonych z nią pojęć :szczęścia, spokojnego domu czy erotycznego spełnienia, romantyzm przeciwstawił ją również tradycyjnej moralności, wiążącej miłość z małżeństwem. Wartość stanowiło samo uczucie, doświadczenie miłości jedynej na całe życie, idealnej, szalonej i prawie zawsze nieszczęśliwej. Tłumiona w poprzednich epokach , tu odżywa, wybucha ze zdwojoną siłą. Miłość, dla wszystkich romantyków była sprawą życia i śmierci . Uczucie fascynacji i namiętności , które ogarnia dwoje ludzi, jest tak silne, że nie można go niczym przemóc. Sięga poza grób.
Miłość romantyczna to uczucie tragiczne. W wielu lekturach romantycznych oglądamy ją wciąż taką samą: zakochany, młody, wrażliwy romantyk wyznaje swe uczucie wybrance, ona je odwzajemnia. Poza uczuciem łączą ich podobne poglądy i zainteresowania, podobne spojrzenie na świat i poezję. Wszystko zatem, byłoby dobrze, gdyby nie nieubłagana ręka opatrzności. Najczęściej sytuacja polityczna, wola rodziców lub nikły stan majątkowy stają romantykowi na przeszkodzie do szczęścia. Rozstanie jest tragiczne w skutkach - obłęd i cierpienie odrzuconego kochanka może prowadzić go nawet do samobójstwa.
Mickiewicz. „Do M***”
Bardzo ważnym elementem w twórczości Mickiewicza była jego własna nieszczęśliwa miłość. Darzy on bowiem wielkim uczuciem Marylę Wereszczakównę , jednak kończy się ono bardzo boleśnie dla wielkiego poety, Maryla bowiem wychodzi za mąż za bogatszego szlachcica, Wawrzyńca Puttkamera. Zakochany nieszczęśliwie Adam Mickiewicz przypisuje swojej kochance imię Maryla która uosabia w jego utworach romantyczny ideał miłości. Adam Mickiewicz do końca życia nie zapomniał o tej wspaniałej kobiecie, dowodem na to jest utwór ,który powstał podczas pobytu poety w Szwajcarii, „Do ***”.Mickiewicz jasno i wyraźne wyznaje nam, że Maryla Wereszczakówna na zawsze pozostała w jego sercu. Uważam że wydarzenia te uosabiają nam model prawdziwej romantycznej miłości.
Wiersz Do M*** to erotyk, który Mickiewicz napisał jesienią 1822 r. lub w pierwszej połowie roku następnego. Utwór porusza tematykę nieszczęśliwej, niespełnionej miłości. Podmiot liryczny, mężczyzna, prowadzi - jak to określa Czesław Zgorzelski - „wyimaginowany dialog z ukochaną”. Dialog jest „wyimaginowany” bowiem w takiej formie nie miał nigdy miejsca, to tylko bohater wyobraża sobie rozmowę z kobietą, która odrzuciła jego uczucie. W paralelnie zbudowanej strofie pierwszej trzykrotnie powtarza się rozkaźnik „precz”:
Precz z moich oczu! […] |
Powtórzenia podkreślają bolesność chwili rozstania. Kobieta każe mu odejść i mężczyzna - choć ją kocha - godzi się z wolą wybranki. Stara się uciec jak najdalej, nie pomaga mu to jednak wcale w tym, aby zapomnieć:
Jak cień tym dłuższy, gdy padnie z daleka, |
.
Ucieczka nie jest rozwiązaniem, potęguje tylko ból po starcie, sprawia, że bohater jeszcze intensywniej myśli o ukochanej. Wie już, że zapomnieć po prostu się nie da:
Precz z mej pamięci!… nie… tego rozkazu |
.
To jedyne, czego zrobić nie jest w stanie - wyrzucić z pamięci myśli o minionym szczęściu. Oddalenie ani upływ czasu nic tu nie pomogą, bowiem związek, który łączył te dwie osoby okazuje się niezwykle silny, nie do rozerwania. Wspólnie spędzone chwile, czy to radości, czy smutku, zjednoczyły ich na zawsze:
Na każdym miejscu i o każdej dobie, |
.
Wyznane w tym momencie niezachwiane przekonanie o nieodwracalnym działaniu pamięci zostanie jeszcze wzmocnione - powróci w ostatniej strofie wiersza, która jest niemalże dosłownym powtórzeniem strofy trzeciej.
Bohater nie tylko zresztą pewien jest trwałości własnej pamięci, wierzy, że adresatka wiersza, tytułowa M., również nigdy go nie zapomni. Kolejne strofy utworu przynoszą szereg scen wyobrażanych sobie przez mężczyznę. W każdej z nich jego ukochana zajęta jest tym, czym zajmuje się na ogół: śpiewa, gra w szachy, czyta, tańczy na balu. Jednak wszystkie te czynności, wszystkie miejsca, w których się znajduje zawsze będą jej przypominać ich wspólne chwile: piosenkę śpiewaną wcześniej ukochanemu, ustawienie figur na szachownicy podczas ich gry, miejsce przy kominku, gdzie razem siedzieli. Książka, w której autor opisał dzieje nieszczęśliwych kochanków będzie - z kolei - pretekstem do zastanowienia się nad ich związkiem, okazją do zadania sobie pytania, dlaczego musiał on zakończyć się rozstaniem, a tajemniczy dźwięk w ogrodzie w nocy przypomnienia odrzuconego kochanka.
Każda z następujących po sobie strof przynosi nowy obraz, każda z nich posiada niezwykle wyraziste zamknięcie w postaci ostatniego wersu o charakterze puenty. Cz. Zgorzelski twierdzi, że - podobnie jak w innych Mickiewiczowskich wierszach - rządzi tu
[…] zasada „paciorkowego” nanizywania analogicznych cząstek wyraźnie spojonych ze sobą nicią przewodnią. W wierszu Do M*** przybiera to postać wariacji lirycznych na temat domniemanych przypomnień kochanki, zamkniętych powtórzeniem stroficznym „ramy” |
Jak poeta osiąga ten opisywany efekt? Zarówno w początkowej formie stylizowanego dialogu, jak i w dalszej części bardziej przypominającej wyznanie, dominują powtórzenia i paralelizmy. Dotyczy to mniejszych konstrukcji w obrębie zdania („Na każdym miejscu i o każdej dobie”), jak i większych całości. Wszystkie sceny, które wyobraża sobie podmiot liryczny są podobne skonstruowane: wylicza się kolejne sytuacje, zaczynając od: „czy to…”, dalej następuje opis i końcowy wers puentujący całość. Owe „domniemania” ujęte są w wierszową ramę, strofa, która je poprzedza różni się tylko nieznacznie od tej, która je zamyka.
Niezmącony niczym tok jedenastozgłoskowca ze stałą średniówką po piątej sylabie i występujące w całym wierszu rymy krzyżowe również stwarzają efekt powtarzalności. Zastosowana w wierszu dialogizacja powoduje dramatyzację monologu lirycznego, a tym samym spotęgowanie ładunku emocjonalnego, który zawiera ten oparty na przewidywaniach utwór. Siła przeczuć i wyobraźni bohatera jest naprawdę duża, dlatego pomimo prostoty zastosowanych słów, poecie udało się stworzyć wyrazisty, przejmujący utwór.