,,Katyń 2010''
Jeszcze krew nie skrzepła,
ciało nie ostygło
- to co dziś jest Święte
wczoraj było ,,bydło''.
Dymią jeszcze szczątki
złożone w ofierze,
jest tak jak już było
- w Miednoje i w Twerze...
Ciężko judaszowi,
gdy wraz z katem klęka,
kiedy go podnosi
krwią zbrukana ręka.
Szuka ukojenia
w objęciach patrona
- niełatwo jest ustać
kiedy Polska kona...
Jeszcze łza potrzeba...
ale łza nie płynie.
władza tak smakuje.
a żałoba ?
- minie...
Posted by Asia P. May 15, 2010 12:40 PM