Poziomy kultury
s. 38
Większość problemów natury ekologicznej, ekonomicznej, militarnej, zdrowotnej czy klimatycznej nie zatrzymuje się na granicach państw czy regionów. Niebezpieczeństwa wojny nuklearnej, kwaśnego deszczu, zatrucia oceanów, ginących gatunków zwierząt, AIDS czy światowej recesji wymagają współpracy przywódców wielu krajów. Ich decyzje z kolei muszą być wspierane działaniami danej społeczności.
Wspólne wypracowanie skutecznych rozwiązań w skali światowej wymaga zrozumienia różnić w sposobie myślenia, odczuwania i zachowania, zarówno głów państw jak i zwykłych obywateli. (…) Z trudem przychodzi zrozumienie faktu, że przyczyną wielu niepowodzeń jest ignorowanie różnic w sposobie myślenia parnetrów. Zrozumienie tych różnic jest co najmniej tak samo ważne, jak czynniki natury merytorycznej.
s. 39
Zwyczajowym terminem określającym zaprogramowanie naszego umysłu jest kultura.
s. 41
W późnych latach sześćdziesiątych rozgorzała w Stanach Zjednoczonych burzliwa dyskusja na temat genetycznie uwarunkowanego, jakoby mniejszego w porównaniu z białymi poziomu inteligencji czarnych. Problem ten ucichł w latach siedędemdziesiątych, gdy przy użyciu tych samych metod badawczych wskazano, że przeciętny Azjata zamieszkały w USA ma wyższą inteligencję od białego.(…) Oznacza to, że badania wskazują nie tyle na różnice w zdolnościach, ile na różnice w możliwościach reprezentantów poszczególnych ras.
s. 42
Badania nad kulturą pozwalają na określenie różnic w myśleniu, odczuwaniu i zachowaniu różnych grup i kategorii ludzi, nie istnieją jednak żadne naukowe kryteria obiektywnego uznawania wewnętrznej wyższośći lub podrzędnośći jednej grupy w stosunku do drugiej.
s. 49
W pierwszej połowie dwudziestego wieku antropologowie społeczni doszli do wniosku, że społeczeństwa, zarówno te tradycyjne, jak i współeczesne borykają się z takimi samymi problemami. Koncepcja ta zyskała na popularności głównie dzięki dwóm amerykańskim badaczkom, Ruth Benedict (1887-1948) i Margaret Mead (1901-1978)