Rycerze Pana, Pomoce dla MG


Rycerze Pana

W Roku pańskim 1401, Ojciec Matthew miał sporo kłopotów z jedną z czarownic, którą niedawno wyśledził. Była tak uparta w swoich próbach przekonania go co do swojej niewinności, że ciężko mu było uwierzyć, jego słowa które zazwyczaj szybko wypersfadowywały „zeznania”, tym razem nie odnosiły pożądanego skutku. A trzeba nadmienić że ojciec Matthew był świetnym mówcom. Jednak ta kobieta, widocznie była tak nasiąknięta siłami szatańskimi że postanowił ją przesłuchać w odosobnieniu. Uderzył ją w tył głowy i zawlókł trzymając za włosy do swojej komnaty.

Biczował ją długo, i doszła do niego pewna myśl równie niepokojąca jak to że na świecie żyją heretycy wyznający szatana. Zauważył że osobliwie dużą przyjemność sprawiało mu bicie jej, stanowczo za dużą przyjemność. Ekstaza, bo tak to uczucie trzeba nazwać, jaką odczuwał, była nie z tej ziemi. Szybko podbiegł do swojego stolika i schwycił nóż, bardzo ostry nóż. Powoli zaczął ciąć ciało wiedźmy, ledwo dotykając ostrzem jej skóry. Czarownica krzyczała i próbowała uciec, to rozwścieczyło ojca Matthew, próbowała uciec od zasłużonej kary. Ojciec począł ją tłuc, w najbardziej brutalny sposób jaki mu przyszedł do głowy, kopał ją w krocze, okładał skrzętnie ułamaną nogą od stołu, walił jej głową o twardą kamienną posadzkę, potem przywiązał ją do swojego osobistego ołtarzyka. Zakneblowanie jej to było już za dużo, jej potworna panika i strach przed nadchodzącą śmiercią, spowodowały że padł na ziemie rechocząc z rozkoszy, pocierając swoje genitalia ręką. Uczucie rozkoszy było tak potwornie wielki że stracił przytomność. Cały pokój opanowała ciemność.

Ojciec Matthew obudził się 3 dni później. W jego pokoju stała postać, meżczyzna który uśmiechał się pokazując przy tym swoje spore ostre zęby, jego twarz promieniała jak słońce.

„Aaaaa widzę ojcze że się ocknąłeś” rzekł mężczyzna „ chodź, musze ci pokazać co będziesz potrzebował”. Wystraszony ojciec nic nie powiedział. Mężczyzna o świecącej twarzy, podniósł go z ziemi trzymając za twarz, jedną masywną ręką. Dłoń zakrywała mu cała twarz i poczuł po chwili że się dusi. Wydawało mu się że zemdlał, ale po chwili doznał wizji. Zobaczył miejsce pełne tortur, śmierci, smrodu trupów, ciał gotowanych w kwasie, ciał podpalanych, przygaszanych i podpalanych ponownie. Postać podeszła do ojca w jego wizji.

„Czyż to nie jest wspaniałe? Widzisz ojcze, czekaliśmy na kogoś takiego jak ty, na kogoś kto da światu nową drogę zła. Na kogoś kto przygotuje siebie i swój rodzaj na wielki gwałt.”

„Nie będę ci służył. Służę tylko mojemu panu. Bogu.” Odpowiedział ojciec

„Czyżby ojcze? Służysz Bogu? Czy może raczej swojej wciąż rosnącej żądzy bólu? Nie... uczynisz jak ci rozkaże głupcze!”

„A jeśli nie?” spytał kapłan.

„Jeśli nie to zginiesz! Twoja dusza już teraz jest moja! Mogę ją wziąć kiedy mi się to żywnie spodoba, to kwestia iwyłącznie tego czy wezmę ją teraz czy kiedy wypełnisz swoje przeznaczenie zła...”

Ojciec Matthew obudził się zlany potem. O dziwo był żywy i zdrów. Jednak trzy dni kiedy miał wizję spowodowały że czuł niepohamowany głód zadawania bólu. Podczołgał się do czarownicy, podniósł nóż i począł odcinać jej kawałki skóry z pleców. Potem zaczął je jeść na jej oczach, kiedy zamknęła oczy żeby tego nie widzieć z chirurgiczną precyzją odciął jej powieki. Lecz nie uczynił nic żeby zatrzymać jęki dobywające się ze przesiąkniętej posoką szmaty kneblującą jej usta. Nie dla niego to była najsłodsza mużyka pod słońcem, niczego bardziej nie pragnął.

Rycerze Boga

Zrodzony z krwi i chaosu inkwizycji, ojciec Matthew był istotą spaczoną na punkcie oczyszczenia świata z czarownic i heretyków, lecz przez swoje niegodne pasje sam stał się stworzeniem ciemności. Jest wampirem cierpienia, nieśmiertelną kreaturą potrzebującą bólu innych aby przeżyć.

Kiedy kościół katolicki zaprzestał świętej inkwizycji, ojciec Matthew i kilku kapłanów wiernych jego ideałom sprowadzili swą krucjatę do podziemi. Nie mogąc wiele wieków później prowadzić otwartej wojny, porywali podejrzanych o czarostwo i herezję, podtrzymując swoją kampanię pod hasłem „oczyścić świat” i tak się działo przez stulecia.

Wraz z natarciem nowych religii, powolnym odchodzeniem ludzi od chrześcijanizmu w najczystszej formie, Rycerze rozpoczęli nową agresywną kampanię rekrutacyjną, zyskali wielu członków samych mężczyzn, w większej mierze polityków, senatorów, nauczycieli i innych radykalnie nastawionych. Rycerze w społeczeństwie uznawani są za przykłady cnót obywatelskich, mają zawsze nieposzlakowaną opinię, są uznawani za dobroczyńców i obrońców tradycji i zasad. Posiadają prawie nieograniczoną władzę, wielu z nich znajduje się w najwyższych kręgach rządów, hierarchii kościelnej w najwyższych instytucjach finansowych itp. ..

Nikt nie przypuszcza że ukrywają skłonności do przemocy, gwałtu i orgii. Poprzez rytualne obrzędy podczas których każe się ofiary za ich przestępstwa, wielu członków najbliższych ojcowi stało się tym czym on, wielu z nich posiadło podobne zdolności co on, a niektórzy zyskali zdolności typowe dla wampirów.

Same obrzędy odbywają się obecnie dosyć rzadko, jakoż ojciec zajęty jest promowaniem zakonu wśród szerszej publiki. Kiedy jednak obrzędy odbywają się, to ma to miejsce na posiadłości ojca Matthew, w częściowo ukrytym w górze magazynie do którego dostęp mają tylko nieliczni. Sam magazyn nie zawiera nic, przez tajne przejście trzeba dostać się do wnętrza góry, gdzie w sali otoczonej wysokim 3m ceglanym murem odbywają się rytuały. To miejsce, zwane przez rycerzy „otchłanią”, było świadkiem tak potwornych tortur, takiej ilości cierpienia, że cegły z muru przesiąknięte krwią i agonią nabrały kruczoczarnego koloru, a same ściany wydają się wyć jękiem setek ofiar, dla normalnych ludzi ten jęk jest praktycznie nie do zniesienia i powoduje szybką utratę zmysłów i zdrowego rozsądku.

Sami rycerze są wyjątkowo pokorni sobie samym często również wymierzają kary, ich motto to

„każdy jest winien dopóki nie udowodni swojej niewinności”, poza „otchłanią” nie wymierzają nikomu innemu kary i nigdy nie działają na własną rękę. Zawsze poddają się osądowi ojca Matthew, niepodporządkowujący się członkowie są usuwani z rank zakonu a często również ze świata żywych. Kiedy przebywają poza otchłanią często nie mogą powstrzymać swojego łaknienia bólu i żądzy władzy i agonii, wielu z nich zostaje groźnymi przestępcami nie mającymi skrupułów ani sumienia. Najwybitniejsi dopuszczali się zbrodnii ludobójstwa, holocaustu, terroryzmu itp..

Ojciec Matthew

Matthew, który nie ma po prostu nazwiska, to człowiek który na pierwszy rzut oka wydaje się całkowicie normalnym i porządnym człowiekiem, o wyjątkowo sympatycznej twarzy. Ma 175 cm wzrostu i waży ok. 75kg, blond włosy zawsze starannie zaczesane, z przedziałkiem po prawej stronie, oczy koloru błękitnego o prawie hipnotycznej mocy. Wybitnie inteligentny, posiada ponad 15 tytułów doktorskich w dziedzinach jak farmaceutyka, chirurgia , historia, fizyka, prawo i nauki informatyczne. Posiada niesamowitą charyzmę, doskonale przemawia, jego przemówienia mają energię Hitlera, porywają tłumy jak przemówienia Stalina i są doskonałe merytorycznie i sensowne jak wypowiedzi Churchila. Mało ludzi jest w stanie wdać się z ojcem w dyskusję na jakikolwiek temat, a jemu prawie zawsze udaje się zmienić zdanie swoich adwersarzy w dyskusjach.

Włada wszystkimi ważniejszymi językami świata, jest zawsze doskonałym gentlemanem i nigdy nie daje znać o swoich słabostkach.

Pośród rycerzy ojciec uznawany jest za absolutną władzę to co on powie jest święte. Wszyscy uważają go za twórcę wielkości i siły Zakonu.

Jego zdolności i moce czynią z niego mistrza we władaniu ludzkim ciałem, na każdej płaszczyźnie...

Posiada zdolność wywoływania takiego strachu w ludziach że, ofiara raczej popełni samobójstwo niż stawi czoła wampirycznemu ojcowi.

Nawet najbliżsi współpracownicy ojca nie znają jego prawdziwych motywacji, niektórzy uważają że robi to wszystko żeby zapewnić sobie stały dostęp do ofiar dających mu moc i nieśmiertelność, inni mówiąc coś o jego wypowiedziach mówiących o przygotowywaniu drogi dla czegoś lud kogoś lepszego w przyszłości. Ci którzy byli na tyle głupi że się odważyli spytać co go motywuje więcej tego nie uczynili i ponieśli srogą karę.

Ich władca sprawuje nad nimi całkowitą i nieograniczoną władzę, już na zawsze.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Gwiazdzisty Sztandar, Pomoce dla MG
Mare liberum est wiedzmin, Pomoce dla MG
6 sposobow na uatrakcyjnienie lochow, Pomoce dla MG
Dola Holopola, Pomoce dla MG
Miasto Poza Czasem, Pomoce dla MG
In Memoriam, Pomoce dla MG
Wzialem krzeslo, Pomoce dla MG
legenda, Pomoce dla MG
Reaktywacja Wydziału X, Pomoce dla MG
Przewodnik po Rokuganie cz, Pomoce dla MG
Dlaczego Postacie się nam nudza, Pomoce dla MG
niespodziewana smiercia ver 1, Pomoce dla MG
Dekalog Gracza, Pomoce dla MG
KWIATKI, Pomoce dla MG
wposzumiekartek, Pomoce dla MG
Klimat grozy w rpg i jak go osiagnac, Pomoce dla MG
Pomysl na epizod w podrozy, Pomoce dla MG
Dealmakers Inc, Pomoce dla MG
Mistyk O.C.C, Pomoce dla MG

więcej podobnych podstron