Psychologia zaburzeń: Zaburzenia dysocjacyjne.
każdy z nas posiada nieświadomą (utajoną) pamięć i utajoną percepcję, jednak gdy utraci się całościową i integracyjną kontrolę, można utracić dostęp do informacji stanowiących o jego tożsamości lub znać się przedmiotem wpływów ze strony systemów poznawczych zazwyczaj niedostępnych świadomości
zgodnie z DSM popadając w zaburzenie dysocjacyjne człowiek unika stresu poprzez dysocjację patologiczną, tj. uciekając od swej autobiograficznej pamięci lub tożsamości
Rodzaje zaburzeń dysocjacyjnych:
Amnezja dysocjacyjna (inaczej psychogenna) zazwyczaj ogranicza się do niemożności przypomnienia sobie czegoś. Zapomniane informacje osobistej treści spoczywają poniżej poziomu świadomości (mogą się ujawnić np. w trakcie hipnozy).
Istnieją 4 rodzaje amnezji psychogennej: a) zlokalizowana- osoba nie pamięta niczego z danego okresu, zwykle pierwszych kilku godzin po traumatycznym wydarzeniu; b)selektywna- osoba zapomina tylko pewne wybrane zdarzenia z danego okresu; c) całościowa- osoba zapomina całą historię swego życia; d) ciągła- osoba nie pamięta niczego poza określonym momentem w przeszłości (dwa ostatnie przypadki rzadko występują)
Amnezja obejmuje tylko pamięć„epizodyczną” (inaczej „autobiograficzną”), natomiast pamięć semantyczna (obejmująca język i koncepcje), proceduralna (dotycząca konkretnych czynności), wyobrażeniowa (reprezentująca percepcję) i krótkotrwała prawie zawsze pozostają nienaruszone.
Fuga dysocjacyjna: osoba nie tylko wchodzi w stan amnezji, ale i oddala się od swego środowiska, często przyjmując częściowo lub całkowicie nową tożsamość. Kilka dni a nawet kilka lat później mogą obudzić się w obcym otoczeniu kompletnie nie pamiętając okresu fugi. Podstawą fugi zdaje się być gorące życzenie zmiany osobistej sytuacji. Informacje niepożądane zostają wyparte, a fizyczne opuszczenie sceny uwalnia
od możliwych kłopotliwych wydarzeń.
Dysocjacyjne zaburzenie tożsamości (dawniej osobowość wieloraka): pacjent reprezentuje przynajmniej 2 mniej lub bardziej kompletne systemy tożsamości. Jednostka może przechodzić od jednej do drugiej w okresach od kilku minut do kilku lat, choć częściej zdarza się to w krótszych odstępach czasu. Jedna, pierwotna osobowość jest zwykle osobowością gospodarza- potrzeby i zachowania w niej tłumione są przejawiane w pozostałych. Liczba tych osobowości może być zróżnicowana (niektóre badania podają 15?!). Ich charakterystyka fizyczna jest również różna: występują w niej nie tylko ludzie.
Niezwykle popularne są role dziecka, oskarżyciela i obrońcy, częsty jest przedstawiciel płci przeciwnej. Odmienne tożsamości wiedzą zazwyczaj o istnieniu osobowości pierwotnej, natomiast ta ostatnia „nie ma prawa” (?) być świadoma pozostałych. Często jedna z nich wie o wszystkim i współpracuje z terapeutą.
Większość pacjentów to ludzie w wieku 20 lub 30 i kilku lat, zazwyczaj kobiety (90%- stąd m.in. hipoteza o powiązaniu tych zaburzeń z wykorzystywaniem seksualnym).
Zaburzenie depersonalizacyjne: bardziej powszechne, występujące u dorastającej młodzieży i młodych dorosłych. Charakteryzuje się utratą poczucia siebie, jednostki czują się nagle odmienione- na przykład odnoszą wrażenie, że stały się innymi ludźmi albo że ich ciała drastycznie się zmieniły. Powiązane jest z tym często poczucie derealizacji: świat zewnętrzny jest postrzegany jako zaburzony na wiele różnych sposobów, np. jako niestabilny lub nienamacalny. Zaburzenie to jest często wynikiem ostrego stresu wynikającego z choroby zakaźnej, wypadku lub innego traumatycznego wydarzenia.
Simeon zauważyła szerokie współwystępowanie osobowości unikającej, osobowości typu borderline i zaburzenia obsesyjno impulsywnego z zaburzeniem depersoanlizacyjnym.
Znaczące klinicznie poziomy depersonalizacji występują zwykle u jednostek niestabilnych, podatnych, obciążonych licznymi problemami, które przeżyły dużo urazów w dzieciństwie, zazwyczaj jednak są to urazy łagdniejsze niż u pacjentów z dysocjacyjnym zaburzeniem tożsamości.
Czasem uczucia depersonalizacji to wczesne objawy bliskiej dekompensacji i rozwoju psychotycznych stanów typu schizofrenicznego.
II. Przyczyny zaburzeń dysocjacyjnych:
Ross zasugerował 4 niewykluczające się drogi mogące prowadzić do pojawienia się zespołu dysocjacyjnego zaburzenia tożsamości (o przyczynach pozostałych zaburzeń niewiele wiadomo, poza tym co już napisałam): a) droga nadużyć w dzieciństwie- próba dziecka radenia sobie z obezwładniającym poczuciem niemocy; tworzy ono sobie „ stabilne, wewnętrzne postaci, które zawsze są dostępne ofiarowując więź, bezpieczeństwo i troskę”;
b) droga zaniedbywania dzieci- pozostawianie dziecka samemu sobie, zamykanie go w piwnicach, szafach; matki często same chorują psychicznie (na psychozy, uzależnienia alkoholowe lub dysocjacyjne zaburzenie osobowości);
c) droga udawania- objawy dys. zab. tożsamości są środkiem do zwrócenia na siebie uwagi, stąd często skomplikowane historie medyczno-chirurgiczne i częste diagnozy psychiatryczne; wg Rossa jest to poważniejszy problem psychiatryczny niż tylko (?!) nadużycia w dzieciństwie prowadzące do dysocjacyjnego zab. tożsamości;
d) droga zaburzenia jatrogennego- niekompetentne i błędne leczenie mylnie zdiagnozowanych zaburzeń innych typów, najczęściej dwubiegunowych, PTSD lub mieszanych objawów z elementami dysocjacyjnymi
1) Czynniki biologiczne- nie można wykluczyć możliwości podwyższonej genetycznej podatności osób zapadających na to zaburzenie.
2) Czynniki psychospołeczne- coraz liczniejsze dowody potwierdzają tezę, że zaburzenie to jest skutkiem urazu. Wykształcenie się podsystemów tworzących odmienne tożsamości mogło pomóc jednostkom doświadczającym w dzieciństwie powtarzających się i poważnych urazów ( zwłaszcza kazirodczych nadużyć seksualnych) w przystosowaniu się do sytuacji. Znaczenie mogą mieć też takie czynniki jak wysoka podatność na hipnozę i większa zdolność do osobistego zaabsorbowania (wewnętrznego skupienia i uwagi) oraz do fantazji.
3) Czynniki społeczno-kulturowe- wiele zjawisk pokrewnych do tego zaburzenia występuje w kulturach sankcjonujących je (np. opętanie przez ducha); określanie rozdzielenia własnej tożsamości jako zaburzenia jest względne i może wynikać z zachodniego systemu wartości Ja i racjonalizmu.
III. Leczenie: brak jest rzetelnych danych dotyczących leczenia zaburzeń dysocjacyjnych, poza dysocjacyjnym zaburzeniem tożsamości. W tym ostatnim celem jest zazwyczaj „integracja”, czyli przemieszanie tożsamości oraz zespolenie ich z tożsamościa pierwotną.
Luft, a następnie Horevitz i Loewenstein zaproponowali trójstopniowy model leczenia:
Stabilizacja: terapeuta i klient uzgadniają podst.reguły dotyczące natury relacji terapeutycznej, wspólne rozumienie problemu, kwestię wzajemnego zaufania i rozwijanie sposobów zapobiegania dalszej fragmentacji.
Przepracowanie urazu i zburzenie dysocjacyjnej obrony. Faza krytyczna dla terapii, mająca 3 podstawowe zadania:
klient musi zacząć skutecznie radzić sobie z amnezją i przeskakiwaniem do innych stanów tożsamości
musi zmierzyć się z rozszczepionymi wspomnieniami, ponownie włączając je do wydarzeń prawdziwego życia
musi ustanowić powiązania między oddzielnymi stanami świadomości
Terapia pointegracyjna: naprawa i kompensacja różnych braków powstałych w ciągu wielu lat pseudoprzystosowywania się poprzez strategi dysocjacyjne (luki w umiejętnościach,wiedzy i ogólnym funkcjonowaniu). Wymagania stawiane przez świat w dużym stopniu nieznany mogą wywołać uczucie osamotnienia i izolacji. Poza tym pacjenci doświadczają niezwykle bolesnych wspomnień, których dotąd unikalismutek. Ostatnia faza terapii jest zwykle bardzo długa (rok lub 2 lata ) i ciężka zarówno dla pacjenta, jak i dla terapeuty.
1