WIERSZE, Jarosław Iwaszkiewicz - Poezje [zalecane opracowanie], JAROSŁAW IWASZKIEWICZ (1894-1980) - żył 86 lat - POEZJE


JAROSŁAW IWASZKIEWICZ (1894-1980) - żył 86 lat - POEZJE

BIOGRAFIA

Jarosław Iwaszkiewicz urodził się w 1894 roku w Kalniku na Ukrainie. Był poetą, prozaikiem, dramaturgiem, eseistą i tłumaczem. Rodzina Iwaszkiewicza, związana więzami pokrewieństwa i stylem życia z kresowym ziemiaństwem, pozbawiona była własnego majątku. Nad jej sytuacją zaciążyły represje za udział w powstaniu styczniowym, jakie dotknęły ojca poety. Po jego śmierci w roku 1902 rodzina wyjechała na kilka lat do Warszawy, później Iwaszkiewicz powrócił na Ukrainę. Nawiązał przyjaźń z kompozytorem K. Szymanowskim; rozpoczął studia prawnicze i muzyczne w Kijowie.

Debiutował w roku 1915 sonetem Lilith. Od roku 1918 związał się w Warszawie z grupą skupioną wokół pisma „Pro Arte et Studio”. Był jednym z członków grupy poetyckiej Skamander, do której należeli także Antoni Słonimski, Jan Lechoń, Julian Tuwim oraz Kazimierz Wierzyński.

W 1919 pojawił się jego pierwszy tom poetycki Oktostychy. Ożenił się z Anną Lilpop, córką zamożnego przemysłowca, która przez całe swoje życie związana była z literaturą w dwojaki sposób - jako tłumaczka i autorka szkiców poświęconych literaturze i muzyce, a także jako osoba obdarzona wyjątkową wrażliwością literacką i muzyczną, posiadająca zdolność inspirowania twórców, z którymi była zaprzyjaźniona.

W 1928 roku Iwaszkiewicz zamieszkał w Podkowie Leśnej w domu nazwanym Stawiskiem, gdzie obecnie mieści się muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów.

Na początku lat 30. pełnił funkcję sekretarza poselstwa polskiego w Danii, a następnie Belgii. Wiele podróżował, m.in. do Włoch i Francji.

Podczas wojny mieszkał z żoną w Stawisku, gdzie prowadzili dom otwarty dla artystów.

W 1945 roku został redaktorem tygodnika „Nowiny Literackie”; a dziesięć lat później objął redakcję „Twórczości”. Funkcję tę sprawował do śmierci. Zmarł w roku 1980 w Warszawie.

TWÓRCZOŚĆ POETYCKA:

Poezja Jarosława Iwaszkiewicza była dla niego zawsze obszarem klasycznie pojmowanego piękna, jednak wraz z rozwojem swojej twórczości poszukiwał go na innych płaszczyznach. Do charakterystycznych i najtrwalszych cech jego poezji należą: silna wrażliwość zmysłowa, która pozwalała poecie z zaskakującą intensywnością oddawać urodę świata, kult sztuki oraz jasna świadomość nieosiągalności szczęścia. Ważnym elementem jego twórczości bez względu na etap jej rozwoju wydaje się swoiście pojmowane decorum, które nie pozwoliło mu w żadnym miejscu na przekroczenie granic anachronicznego dziś pojęcia „dobrego smaku”.

Jarosław Iwaszkiewicz rozpoczynał swoją drogę poetycką jako jeden z członków sławnej grupy Skamander. Jego poezja była osadzona w szerokim kontekście kulturowym, poeta sięgał do kultury wschodnio-chrześcijańskiej. W swojej twórczości wykorzystywał wiedzę literacko-filozoficzną. Wiele z jego wierszy charakteryzowało się swoistą „prywatnością” - skierowane do wąskiego grona odbiorców, cechowały się przewagą poufałości nad konwencją. W jego poezji odnajdziemy elementy parnasizmu, ekspresjonizmu introwertycznego oraz kunsztownej wynalazczości.

Debiutancki tomik Iwaszkiewicza pt. „Oktostychy” ukazał się w roku 1919 i jest oceniany jako zbiór niezwykły, oryginalny na tle ówczesnej poezji polskiej. Do wyróżniających go cech należy: skrajnie artystowska postawa podmiotu, wrażliwość na kolor i światło, malarskość, wirtuozeria w ukształtowaniu formalnym, bogactwo wyszukanych stylizacji, specyficzna „dominanta rezygnacji”, która skłania do kontemplacji sztuki i piękna, będącej jedynym lekarstwem na tragizm ludzkiego losu. U Iwaszkiewicza miejsce Tuwimowskiej codzienności zajęło upojenie sztuką, a żywiołowa radość życia została zamienił na poszukiwanie wyrafinowanego piękna. Nierzeczywisty świat „Oktostychów”, który poeta wyczarował z subtelnych, zmysłowych doznań, istnieje po to, by zachwycać. Patronem tego tomu był wyrafinowany esteta-egotyk Oskar Wilde. „Oktostychy” przyniosły również zdobycze techniczno-poetyckie. Iwaszkiewicz skodyfikował, pojawiający się dotąd sporadycznie w literaturze polskiej, nowy gatunek wiersza-strofy, zwany oktostychem. Oktostych to ośmiowers składający się zazwyczaj z czterech dystychów. Pisząc „Uty” poeta podejmuje próbę przeniesienia japońskiego gatunku lirycznego na grunt polski.

W następnych wydanych tomach, które zresztą prawdopodobnie były pisane w tym samym czasie co „Oktostychy”, poeta zbliża się do prądów nowatorskich. W wydanych w 1922 roku „Dionizjach” Iwaszkiewicz dał oryginalną wersję polskiego ekspresjonizmu. Ten tom miał z pewnością dwóch patronów: francuskiego poetę - Arthura Rimbauda oraz bóstwo skamandrytów - Dionizosa. Tom charakteryzuje się strukturą dysonansową, która manifestuje się na wielu poziomach: leksyki, wersyfikacji, składni, ukształtowania świata przedstawionego. Dysonansowością charakteryzują się również wybór poetyckich konwencji oraz psychika ewokowana przez wiersze zbioru, w której krzyżują się biegunowe nastroje i wzruszenia. W tym tomie estetyczny dystans wobec świata przemienił się w wielorako odczuwane uzależnienie, które zostało wyrażone dynamicznej, hałaśliwej dykcji poetyckiej, w sposób zmysłowy opisującej świat, jednak już pozbawionej chłodnego dystansu.

„Pojawiające się w <> motywy śmierci skojarzonej z miłosnym spełnieniem, metafizycznej tajemnicy ukrytej w doznaniach codzienności, związku z materią i tęsknoty do transcendencji, upojenia światem i wiecznego niepokoju stanął się stałymi tematami poezji (a także i prozy) Iwaszkiewicza.”

„Kasydy zakończone siedmioma wierszami” to tom prozy poetyckiej, podobnie jak „Dionizje”, inspirowany twórczością Rimbauda. Zbiór ten charakteryzuje się śmiałością wizyjnej wyobraźni, która została połączona z daleko posuniętą „telegraficznością” składni. Natomiast realia zaczerpnięte z życia codziennego poeta zestawił z postawą filozoficzną bliską panteizmowi.

Teraz poezja Iwaszkiewicza zaczęła powoli zmierzać ku klasycyzmowi, który można odnaleźć choćby w tomie „Lato 1932”. W tym cyklu wierszy poeta ukazuje świat wewnętrznych niepokojów i metafizycznego lęku.

Natomiast „Inne życie” przyniosło głównie poezję kultury, w której wielkie dzieła malarskie zostały przetłumaczone na język poetycki. W latach trzydziestych poeta zmierza ku sferze sacrum, w której mieści się nie tylko rozmaicie pojmowany Bóg, ale również ludzkie życie i piękno. W Poezji Iwaszkiewicza dostrzegalne są dwie tendencje: z jednej strony droga „sprawdzanie języka”, która zaprowadziła go ku klasycznej prostocie przekazu, z drugiej poszerzanie poetyckiego uniwersum: „od parnasistowskiego inkluzu i egotyzmu ku wyjściu ku światu, określanego z jednej strony przez materię, cielesność, żywiołowość i zmysłowość, z drugiej zaś strony przez głęboko skryty metafizyczny ład, duchowa istotę rzeczywistości.”

Iwaszkiewicz był również jednym z twórców, którzy dali poetycki wyraz przeżyciu wojny. Taki charakter ma cykl „Plejady”, wydany w tomie „Warkocz jesienny”. Odwołania do rzeczywistości okupacyjnej są tu rzadsze i bardziej odległe niż w np. w poezji Staffa. Refleksja wojenna prowadzi Iwaszkiewicza do wniosków natury filozoficznej, a przede wszystkim egzystencjalnej. Cykl pięciu wierszy o charakterze osobistego lirycznego wyznania opowiada o przemijaniu i daremności wszelkich ludzkich wysiłków. Dostrzegalna jest w nich wręcz stoicka postawa pogodzenia z konieczną i nieuchronną śmiercią. Rysuje się tu kontrast między przemijalnością ludzkiego życia, a pięknem i bogactwem natury. W ten sposób poeta potwierdza swoje filozoficzne przekonanie o paradoksalnym wymiarze życia człowieka. Uczucie smutku i tęsknoty zostało tu podkreślone przez klasyczną formę wiersza, ujętego w regularny trzynastozgłoskowiec.

Po tomach przejściowych: „Warkoczu jesiennym”(1954) oraz „Ciemnych ścieżkach”(1957), decydujący zwrot w twórczości Iwaszkiewicza przyniósł zbiór Jutro żniwa”, który zapoczątkował, kontynuowany przez tomy „Krągły rok”(1967), „Xsenie i elegie”(1970), „Śpiewnik włoski” (1974), renesans jego poezji. Odtąd posługując się nowoczesnym, ascetycznym językiem, poruszała ona w przejmujący sposób temat przemijalności ludzkiego życia i jego wartości w perspektywie śmierci.

Szczytowym osiągnięciem w twórczości poetyckiej Iwaszkiewicza okazał się tom „Mapa pogody”. Zbiór ten ma kluczowe znaczenie dla całokształtu dorobku lirycznego poety, gdyż w jego przestrzeni łączą się wszystkie źródła, z których przez sześćdziesiąt lat czerpał autor „Dionizji”, źródła, które skupiają się w dwóch zasadniczych nurtach: rzymskim i bizantyjskim. Poeta powrócił tu do bogactwa środków wyrazu, do szerokich perspektyw historyczno-kulturowych. W „Mapie pogody” Iwaszkiewicz doprowadził do syntezując tradycje Bizancjum i Rzymu, uzyskał jednorodny kształt wierszy, co otrzymało szczególny wyraz na poziomi leksyki.

Poeta poza działalnością w ramach grupy Skamander, współpracował z wieloma innymi środowiskami literackimi. W latach 1919-1920 był w zespole redakcyjnym „Zdroju”, 1920-1922 redagował w „Kurierze Polskim” dział „Sztuka”. Wiersze, prozę i recenzje publikował w „Kurierze Lwowskim” (1921-1922) i „Tygodniku Ilustrowanym” (od 1922). W następnych latach swoje utwory ogłaszał w „Wiadomościach Literackich” (1924-1939), „Pologne Littéraire” (1926-1935), „Muzyce” (1926-1937 z przerwami), „Pamiętniku Warszawskim” (1929-1931), „Gazecie Polskiej” (1934-1938) oraz „Ateneum” (1938-1939).

Po II wojnie światowej, w latach 1945-1946 był redaktorem naczelnym poznańskiego dwutygodnika „Życie Literackie”, następnie między 1947 a 1948 - redaktorem tygodnika „Nowiny literackie”. Publikował w „Odrodzeniu” (1945-1949), „Przekroju” (1945-1954) oraz „Kuźnicy” (1946-1949), później również w „Nowej Kulturze” (1950-1956) i „Przeglądzie Kulturalnym” (1952-1954). W latach

1952, 1954 i 1970 otrzymał Państwową Nagrodę Artystyczną I stopnia. Od lutego 1955 do śmierci był redaktorem miesięcznika „Twórczość”. W latach 1955-1979 publikował cotygodniowe felietony w „Życiu Warszawy” pod tytułem „Rozmowy o książkach”.

Jego twórczość zdumiewa bogactwem tematów, nastrojów, form, konwencji artystycznych. Trudno ją jednoznacznie przyporządkować określonej tendencji artystycznej XX wieku i to chyba najlepiej świadczy o autorze. Wyjątkowość jego pisarstwa tkwi w sięganiu do najbardziej uniwersalnej tematyki, w dotykaniu najważniejszych tajemnic i paradoksów ludzkiego istnienia, miłości i śmierci, trwania i przemijania.

Urodził się na Ukrainie we wsi Kalnik nieopodal Kijowa 20 lutego 1894 roku. Wywodził się z kresowej szlachty kultywującej tradycje patriotyczne. Jego ojciec, Bolesław, brał udział w powstaniu styczniowym, stąd w domu Iwaszkiewiczów atmosfera wspomnień przeszłości powstańczej i w takim klimacie upłynęły lata dzieciństwa pisarza. Ukraina to dla Iwaszkiewicza intelektualna atmosfera szkół, do których uczęszczał, lektura modernistycznych filozofów:Schopenhauera, Nietzschego, Bergsona i twórców europejskiego estetyzmu - Oskara Wilde'a przede wszystkim. Pod wrażeniem dzieł angielskiego artysty napisał niedługo potem Oktostychy. Wkrótce wysmakowanego artystycznie Wilde'a porzucił dla buntownika - Arthura Rimbauda.

Debiutował w 1915 roku wierszem Lilith w czasopiśmie Pióro. Pamiętajmy jednak, że młodość spędzona na kresach nie była dla młodego Iwaszkiewicza jedynie czasem obcowania ze sztuką. Nigdy nie czuł się artystą wyizolowanym, zamkniętym we własnym świecie. Los nie oszczędził mu także powszednich trosk, a jedną z nich był tak prozaiczny brak pieniędzy. Zarabiał na życie korepetycjami. Jako domowy nauczyciel - guwerner.

Wyjazd do Warszawy, pozwolił pisarzowi zaistnieć literacko. Poeta przyłączył się do grupy młodych gniewnych poetów, skupionych wokół czasopisma Pro arte et studio i głośnego Kabaretu "Pikador". Tym samym stał się obok Tuwima, Wierzyńskiego, Lechonia i Słonimskiego jednym ze współtwórców Skamandra. Opublikował w Pro arte et studio swój pierwszy tomik wierszy Oktostychy. To był przełom. Od tego momentu życie poety nabrało tempa. Współpracował z Wiadomościami Literackimi, pisał recenzje literackie i muzyczne. Nawiązał kontakty z ekspresjonistycznym Zdrojem, pracował w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych.

Iwaszkiewicz jednak nie okazał się typem laboratoryjnego artysty. Chciał być kimś więcej. Pociągała go Europa, podróże zagraniczne, służba dyplomatyczna, życie publiczne, przejawiał ciekawość świata i ludzi.

Wojna i okupacja ograniczyły aktywność pisarza. Ten trudny czas spędził w Stawisku. Jego dom, niegdyś miejsce intelektualnych spotkań największych osobistości, stał się teraz dla nich bezpiecznym schronieniem. Ze względu na niemieckie pochodzenie żony Iwaszkiewicza Niemcy omijali to miejsce. Pisarz udzielił pomocy wielu ludziom. Po wojnie stał się postacią kontrowersyjną. Nie jako artysta, bardziej jako osoba publiczna, organizator życia literackiego w komunistycznej Polsce. W przeciwieństwie do wielu polskich artystów nie odmówił czynnego uczestnictwa i poparcia dla przemian ustrojowych w socjalistycznym państwie.

Pisarz zmarł 2 marca 1980 roku.

Tomiki poetyckie:

międzywojenne

1919 „Oktostychy

1922 „Dionizje”

1925 „Kasydy zakończone siedmioma wierszami”

1929 „Księga dnia i nocy”

1931 „Powrót do Europy”

1933 „Lato 1932”

1938 „Inne życie”

powojenne

1948 „Ody olimpijskie”

1954 „Warkocz jesieni”

1957 „Ciemne ścieżki”

1963 „Jutro żniwa”

1967 „Krągły rok”

1970 „Xenie i elegie”

1774 „Śpiewnik włoski”

1977„Mapa pogody”

1980 „Muzyka wieczorem”

Lilith - 1919 (sonet)

Cichy o marmur sandału zgrzyt,

Kadzidła welon i ambry woń.

Drży w siny płomień świecznika dłoń

Idzie Lilith... idzie Lilith...

O serce moje zgłodniałe, cyt!

To płatków kwietnych opada rój,

To kadzidlany ściele się zwój,

Idzie Lilith... idzie Lilith...

To wschodni śni się duszy mej myt

To płacze tęskny i zwiędły kwiat.

O czarny marmur sandału zgrzyt

Kroki tajemnic i szepty zdrad.

Rodzi się wonny i słodki byt,

Idzie Lilith... idzie Lilith...

Lilith - w folklorze żydowskim upiorzyca groźna dla kobiet w ciąży i niemowląt w pierwszych tygodniach ich życia; uważana za pierwszą żonę biblijnego Adama, wywodząca się najprawdopodobniej z tradycji mezopotamskiej.

Oktostychy:

1. Prolog - w szarą codzinność życia wkrada się przebłysk zostawiając pereł rząd (czasem spokojny smęt przez chwilę mi zamąca/ jesienny, złoty grot zachodzącego słońca - pobudzenie natchnienia) - „nizane oktostychy”. Gdy przychodzi ponownie „dni bezsłonecznych bladość” to „w naszyjniku tym jest cała moja radość” - a więc radość życia poety tkwi w jego twórczości. Posiada „duszę czującą”, wrażliwość. Przyroda zaś wpływa na natchnienie: „Z promieni dobrych tych samotnej mojej psychy/ rodzi się pereł rząd…”.

Poeta posiada „duszę czującą”, która uśmiecha się do słońca, zaraża się od niego blaskiem, sama promienieje, rodząc perły.

2. Serenada - opis przyrody o zmroku, która zmienia kolor: „o zmierzchu wszystkie farby stają się liliowe”. Kwiaty „pochylają głowę”, wydają się zasypiać. Przydrożne drzewa szeptem liści „sprawują obrzędy”, przestają być zwykłymi drzewami, stają się nadnaturalnymi, fantastycznymi elementami zaczarowanego świata. Można między nie wejść „przez schyloną lipową arkadę” „by czekać” na wzejście księżyca „bladej tarczy miesiąca”, który pojawiając się, przegania z czarnych łąk cień, osrebrza je „jasność pełzająca”. Księżyc wstaje z lasu, wynurza się zza drzew (wniosek - las położony był na wschodzie). Księżyc nazwany „tarczą miesiąca” oznacza upływający czas, nadający bieg prawu natury.

3. Oddech ziemi - tytułowym oddechem ziemi jest wiatr, który czynnie wciąż sprawia „rozuwanie czegoś” i „odsłanianie”. Na początku mamy lazur - niebo, po którym pędzą obłoki. Poeta patrzy na nie zapewne z okna, zasłaniają mu je „różowe brzoskwiniowe pędy” - albo brzoskwinie, albo po prostu liście drzew w jesiennych kolorach (choć jest lipiec). Wiatr rozsuwa je, ukazując niebo.

Poeta patrzy też na „falujące siatki kłosów” - lipcowe pola. Wiatr rozsuwa je ukazując bławatki, które „muśnięciem całuje”.

Następnie mamy niebo nocną porą i znów perspektywa okna osłoniętego drzewem. Wiatr porusza liśćmi przez co poeta jest w stanie zauważyć „jak gwiazdami płonie noc wieczyście”.

Ostatnia strofa jest refleksyjna. Wiatr, zrzucając liście z drzew zapowiada nadchodzącą jesień, ta z kolei, mijanie szczęścia poety: „przyjdzie jak wiem mówiący, że mija mnie szczęście”. Motyw przemijania. Widocznie dla poety lato to czas szczęścia, ale dla kogóż jesień nie jest czasem depresyjnym (oprócz mnie:D).

4. Przechadzka sentymentalna - tak, sentymentalna przechadzka… zbliża się jesień, kwiaty się chylą, popadają w jakiś letarg, podmiot zbiorowy „idziemy, zasłuchani w zmrokowy wody ton”. Jest wieczór - „jesienne słońce gaśnie”. Może jest tu jakaś przesłanka duchowa prócz obrazu jesieni, ale po francusku (nosz tłumaczyć nie będę)

5. Powrót - „nie masz większej mądrości, nad mądrość powrotu” - powrót wiąże się tu ze wspomnieniem. Powrót „nad zrąb cysterny” - z czytaną dawno książką, obserwując stare i znane elementy krajobrazu. Wspomnienie złotych warkoczy: „na dno wody obróciwszy oczy, spostrzegać na zielonej, nieruchomej głębi,/ Jak się wodnej zarośli włos przejrzysty kłębi,/ Niby dawne odbicie dwóch złotych warkoczy” - wspomnienie dawnej, może pierwszej miłości. Przemijanie w opozycji do nieruchomej natury.

6. Architektura - „Złamię sylab rząd w ciężar kolumn szczerozłotych” - budowanie za pomocą poezji, słów, architektura wielkiej, złotej budowli. Wylot - emalie z lazuru. Mamy warkocz, płotek z czerwonych („krwawiących”) azalii, widok z okna - niebo, na którym „widać będzie uśmiech z dnia różany”. Rzeka, którą będą płynąć „wschodnich mędrców łodzie”. Zapachy egzotyczne: melony, jabłka, banany. Poeta buduje swoją własną idyllę, raj, marzenie. Ukazuje, że dzięki poezji można stworzyć nowy świat, który czujemy, wabi nas zapachem, paletą barw.

7. Deszcz - metaforyczny opis spadających kropel deszczu: smugi jasne, srebrne, szklane, srebrnowłose, srebrnodźwiękie, ukochane, pieśni szklane. Podmiot liryczny bez wątpienia kocha deszcz, który podkreśla stan jego ducha w każdej sytuacji: „czy w radości, czy w tęsknocie - zakochany,/ Chodzę sobie w waszą mowę - zasłuchany”. Nazywa deszcze dobre. Mogą być „złotem dziane” - padające przy rozpromienionym słońcu, co łatwo nasuwa myśl tęczy.

Dionizje - 1922

1. Którzy nadchodzą - w wierszu dochodzi do syntezy wzroku i słuchu. Podmiot liryczny uwielbia wiosną z rana grać Schumanna - „Ale ty niemuzykalna/ Nie słyszysz, jak brzóz fontanny/ ciągną w korowód grzebalny,/ z zielenią nieba splątany”. Pragnienie powrotu na łono natury, zakopanie się w poezji, „I z całą mą subtelnością/ Kopnie mnie cham, który nadchodzi”. Kochanka rzuciła go, odpłynęła na „czarnym statku” o masztach i żaglach nieszczerości. Prosi ją: „Pocałuj ode mnie Rimbauda”…

Rimbaud (tak przy okazji) - poeta przeklęty, buntownik, wiersz biały, surrealizm, dadaizm, modernizm. Bunt. Poezja awanturnicza, bluźniercza w stosunku do religii chrześcijańskiej, odwołująca się do ideałów pogańskich, nadająca sakralny charakter poezji. Człowiek nowoczesny. Poszukiwanie granic każdego doświadczenia, rozszerzenie barier poznania zmysłowego - jasnowidzenie.

… „ja tutaj nie mam niedostatku, ale mi czegoś szkoda…” - są ONI, patrzą na niego szyderczo, prześladowania, „zwijajcie wasze czarne żagle” (współczucie) i nie przychodźcie do mnie więcej. Pragnie zapomnienia, spokoju na łonie natury, powrotu do dzieciństwa, oktostychów.

Księga dnia i księga nocy - 1929.

1. Lipiec - żytnie kłosy, gorąc, słońce, sady są bliskimi obłokami (przynoszą ochłodę, cień). Niebieski ogród, obłoki jak łodzie. „I wszystko się zlewa/ W łagodną pogodę./ Lipiec miodem śpiewa/ Złoci żyto młode” - pochwała miesiąca

2. Kołysanka 4 - tuż przed snem, wszystko się ucisza, ptaki przestają śpiewać, natura usypia - „Ogromna przychodzi cisza”. Podmiot nie boi się już samotności, ani wymawiania stokrotnie imion (ukochanej?). `Wszystko się we mnie ucisza'. Sen, ukojenie, kołysanka.

3. (Głos słyszałem dziś żałosny…) (Julianowi Tuwimowi) - podmiot liryczny usłyszał głos z ogrodu, który wielokrotnie go wzywał. Obok niego spała kobieta. W końcu nadszedł poranek, głos ucichł, odszedł: „Przekroczyłem śpiące ciało,/ Włócząc białym prześcieradłem”.

4. (Jakie czarne niebo, jakie czarne góry…) - wszystko czarne, nieskończona rozmowa, pokój zawalony, za mały, nigdy do niego nie wejdzie, odszedł przyjaciel. Puste miasto „wymiecione przez wiatr i żałobę”. Poezja zdaje się na nic: „Te zaciśnięte nieme niemocą wierszy usta/ I zapach poezji nad głową”. Miasto - trup. „Odchodzę. Za mną całe Niemcy się zwaliły/ Jak czarny i zielony grób” - w 1929 jakaś wojna?

Powrót do Europy - 1931

1. Europa - „Za ciasno nam” - wysychają rzeki, przyrodę zastępuje cywilizacja, zamiast drzew dymiące kominy, rozbudowywanie się miast. „Kazano nam wielbić ulicę, czcić beton, żelazo i kamień”. Zamiast kwiatów - biała para. Niebo widać tylko w odbiciu kałuży. Życie w pośpiechu - samochody, nie ma czasu na zamyślenie się.

2. Most

3. Gospodarstwo (Kochanowski mówi:)

4. Dla Leopolda Staffa

5. Poezja

6. Do przyjaciela wroga

7. Do Tadeusza Zielińskiego

8. Ikwa i ja

Lato 1932

1. I (Zimny wiatr żenie polem niebieskie baranki…)

2. II (Zastanów się, człowieku, pierwszy śnieg już leży…)

3. III (Tymczasem wspomnij lato…)

4. L (Woda, zielona i głęboka…)

Inne życie

1. Wieczór późnej jesieni pa polach pod Sieną

2. Nekrofila (Światopełkowi Karpińskiemu)

3. Nocna muzyka

4. Sonet wstępny

Elegie

1. Moje siostry

2. Cmentarz na wiosnę (Zbigniewowi Karpińskiemu)

3. Elegia

4. Piosenka dla zmarłej

Ody olimpijskie

1. Na bieg maratoński

Plejady

1. Plejady (Janowi Kreczmarowi)

I

II

III

IV

V

Ciemne ścieżki

1. *** (Cyt! Otwórz okno!)

2. *** (W tym mieście czarnozielonkawym)

3. *** (Starej gitary suche brzęki)

4. *** (Umrzeć trzeba - lecz lepiej i trudniej jest żyć)

5. *** (Ach, jakież tutaj krzyże)

Warkocz jesieni

1. *** (Coraz ciszej, jesień, wrzesień)

2. *** (Do czytelnika)

3. *** (Jak diabelski Paganini)

4. *** (Nigdy jeszcze tak bardzo nie kochałem życia)

Jutro żniwa

1. Popiół i diament (Jerzemu Andrzejewskiemu)

2. Rzym w zimie

3. *** (Dla J. C. - Czy teraz jest wiosna?)

Krągły rok

1. Dedykacja

2. Okrutny miesiąc

3. Sierpień

4. Serenada

Xenie i elegie

1. Stare kobiety

2. Piosenka zimowa

3. Mickiewicz w Rzymie (1830)

4. Doskonałość (wiersz japoński)

Śpiewnik włoski

1. Pies horacjański

2. Ballada

3. Ptaszki św. Franciszka

4. *** (…ogień krzepnie, blask ciemnieje)

Mapa pogody

1. Azjaci

2. Córki Jarosława

3. Piosenka

4. Stary poeta

5. Mapa pogody

Muzyka wieczorem

1. Wiersz

2. Opuszczony

3. W setną rocznicę urodzin Leopolda Staffa

4. Poeta

5. Sen

6. Umarłe miasto



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jak swoje prawa widzą dzieci niech świadczy wiersz Jarosława Poloczka Mam prawo do
WIERSZE, Halina Poświatowska - Poezje wybrane, HALINA POŚWIATOWSKA, POEZJE 1 -2
Analiza Wiersza Kołatka, Do Matury, J. Polski, Opracowania lektur i wierszy
Zalecane racje pokarmowa dla kobiet w wieku 21 65 lat
Literatura współczesna - stresazczenia, opracowania1, Jarosław Iwaszkiewicz, Jarosław Iwaszkiewicz -
Iwaszkiewicz J., Matka Joanna od Aniołów (opracowanie), Jarosław Iwaszkiewicz „Matka Joanna od
Iwaszkiewicz Jarosław Wiersze
Jarosław Iwaszkiewicz wiersze
Jarosław Iwaszkiewicz Dziewczęta z Nowolipek opracowanie
Jarosław Iwaszkiewicz wiersze
biografie, IWASZKIEWICZ JAROSŁAW
biografie, IWASZKIEWICZ JAROSŁAW
Brzezina Jaroslaw Iwaszkiewicz, Brzezina Jarosław Iwaszkiewicz
Jarosław Iwaszkiewicz, opowiadania, Jarosław Iwaszkiewocz, OPOPWIADANIA
Jarosław Iwaszkiewicz, opowiadania, Jarosław Iwaszkiewocz, OPOPWIADANIA
Iwaszkiewicz Jarosław MARTWA PASIEKA PSYCHE

więcej podobnych podstron