Benedictus de Spinoza - „Etyka” (części: I, II)
część I
Pierwsza część dzieła Spinozy nosi tytuł: „O Bogu”. Można ją podzielić na trzy części: zbiór definicji, zbiór aksjomatów oraz zbiór twierdzeń, podpartych dowodami i wyjaśnieniami. Definicje i aksjomaty z założenia mają służyć do udowodnienia kolejnych twierdzeń.
Spinoza podaje osiem definicji:
przyczyną samego siebie jest to, czego istota obejmuje istnienie;
W ten sposób zdefiniowana zostaje pierwsza przyczyna wszystkiego, co istnieje.
rzecz skończona w swoim rodzaju jest taką rzeczą, która może być ograniczona przez inną rzecz tej samej natury;
Spinoza wprowadza rozdział na dwie natury - cielesną i duchową, utożsamiając przy okazji cielesność z ograniczonością.
substancja to byt istniejący sam w sobie i poznawany sam przez siebie;
Substancja jest więc przyczyną samej siebie i wszystkiego innego, istniejącą i poznawalną tylko przez siebie. A zatem już tutaj założone zostaje, że na zewnątrz substancji nie ma niczego. Należy jednak zauważyć, że Spinoza nie wyklucza istnienia czegoś różnego od substancji wewnątrz substancji - czy jest więc prawdziwym panteistą? Chyba nie, skoro po poskładaniu pobudzeń (modi) substancji nie otrzymamy jej samej.
atrybut jest poznawaną przez rozum istotą substancji;
Człowiek, który nie jest substancją, może ją pojmować poprzez jej istotę - atrybut.
modus to pobudzenie substancji, nie istniejące samo przez siebie i przez coś innego pojmowane;
Pobudzeniem substancji jest więc wszystko, co nie jest substancją. Spinoza wyróżnia myślenie i rozciągłość, które to dwa byty wystarczają mu do skonstruowania świata rzeczywistego. Pobudzenia danej substancji wypływają z jej atrybutów.
Bóg jest bytem nieskończonym bezwzględnie, składającym się z nieskończenie wielu atrybutów, z których każdy wyraża istotę wieczną i nieskończoną;
Do definicji Boga przemycona zostaje nieskończoność w czasie i przestrzeni, a także to, że składać ma się on z nieskończenie wielu atrybutów. Warto zauważyć, że Spinoza nie utożsamił od razu Boga i substancji. Aby to uczynić, musiałby definicyjnie wprowadzić jedyność substancji i to, że istnieje tylko jedna nieskończoność. Pogląd ten nie był popularny w jego czasach.
rzecz wolna to rzecz istniejąca tylko z konieczności swojej natury i sama siebie tylko determinująca do działania (jej przeciwieństwem jest rzecz konieczna);
wieczność to samo istnienie, o ile pojmuje się je jako wynikające koniecznie z definicji rzeczy wiecznej.
podaje następnie siedem aksjomatów:
wszystko, co jest, jest w sobie albo w czymś innym;
to, co nie może być pojęte przez coś innego, winno być pojęte samo przez siebie;
z określonej przyczyny musi wynikać skutek, nie ma skutku bez określonej przyczyny;
znajomość skutku zależy od znajomości przyczyny;
rzeczy nie mające ze sobą nic wspólnego, nie mogą być zrozumiane jedna przez drugą;
idea prawdziwa musi zgadzać się ze swoim podmiotem;
istota tego, co daje się pojąć jako nieistniejące, nie obejmuje istnienia.
przechodzi wreszcie do zbioru trzydziestu sześciu twierdzeń:
Substancja z natury poprzedza swoje pobudzenia;
Dwie substancje, mające odmienne atrybuty, nie mają pospołu nic wspólnego;
Bo czym miałyby się od siebie te substancje różnić? Nie atrybutami, gdyż każdy z nich wyraża „istotę wieczną i nieskończoną”. Nie do pomyślenia jest substancja, która posiadałaby atrybut nie wyrażający wiecznej i nieskończonej istoty. Z definicji wynika więc, że substancja jest jedna. Poza tym założone zostało już wcześniej (definicja 3), że niczego nie ma poza substancją. Skoro tak, to gdzie miałaby być druga substancja?
Jeśli rzeczy nie mają ze sobą nic wspólnego, to jedna nie może być przyczyną drugiej;
Dwie rzeczy różne różnią się od siebie odmiennością atrybutów substancji albo odmiennością ich pobudzeń;
W przyrodzie nie może być dwóch substancji o tej samej naturze (czyli o tym samym atrybucie);
Jedna substancja nie może być wytworzona przez inną substancję;
Do natury substancji należy istnienie (skoro nie może być wytworzona przez nic innego), więc istnienie substancji należy do jej definicji i jest prawdą wieczną;
Wszelka substancja jest z konieczności nieskończona;
Im więcej jakakolwiek rzecz posiada rzeczywistości albo istnienia, tym więcej przysługuje jej atrybutów;
Każdy poszczególny atrybut danej substancji winien być pojmowany sam przez się;
Bóg koniecznie istnieje;
Po pierwsze, istota Boga obejmuje istnienie. Po drugie, Spinoza zakłada, że każda rzecz istniejąca musi mieć w sobie lub poza sobą przyczynę swojego istnienia, a każda rzecz nieistniejąca musi mieć przyczynę swojego nieistnienia (na przykład wewnętrzną sprzeczność). Skoro nie można znaleźć przyczyny, dla której Bóg miałby nie istnieć, to znaczy, że przyczyny takiej po prostu nie ma - to, dla czego rozum nie ma racji, która przeszkadzałaby jego istnieniu, istnieje koniecznie. Po trzecie, zauważa Spinoza, że istnieć jest mocą. Jeżeli tylko byty skończone istniałyby z koniecznością, to byłyby potężniejsze od nieskończonych, co jest niedorzeczne. Albo więc nie istnieje nic, albo Bóg istnieje z koniecznością. Skoro istniejemy my, istnieje i Bóg.
Nie może być pojęty prawdziwie żaden atrybut substancji, z którego wynikałoby, że substancja jest podzielna;
Gdyby części substancji miały zachować jej naturę, to byłyby substancjami (co przeczyłoby zasadzie jedyności substancji). Gdyby zaś nie miały jej natury zachować, to i substancja straciłaby swoją naturę.
Substancja bezwzględnie nieskończona jest niepodzielna;
Żadna substancja prócz Boga nie może ani istnieć, ani być pojęta;
Cokolwiek istnieje, jest w Bogu i nic bez Boga nie może istnieć ani być pojęte;
Z konieczności boskiej natury musi wynikać wszystko, co może być przedmiotem rozumu nieskończonego (nieskończenie wiele) na nieskończenie wiele sposobów;
Bóg działa wyłącznie wedle praw swojej natury, przez nikogo nie przymuszony;
Bóg jest więc przyczyną wolną.
Bóg jest przyczyną immanentną, a nie transcendentną wszystkich rzeczy;
Bóg, czyli wszystkie Jego atrybuty, jest wieczny;
Istnienie Boga i Jego istota są tym samym;
Wszystkie atrybuty Boga są wieczne, więc każdy z nich wyraża wieczne istnienie. Te same atrybuty Boga wyrażają więc Jego istotę i wieczne istnienie.
Wszystko, co wynika z bezwzględnej natury jakiegoś atrybutu Boga, musiało istnieć zawsze i jako nieskończone, czyli przez ten właśnie atrybut jest wieczne i nieskończone;
Cokolwiek wynika z jakiegoś atrybutu Boga, o ile uległ on takiej odmianie, która przez ten atrybut istnieje koniecznie i jako nieskończona, musi także istnieć koniecznie i jako nieskończone;
Każdy modus, który istnieje z koniecznością i jako nieskończony, musiał wyniknąć z koniecznością albo z bezwzględnej natury jakiegoś atrybutu Boga, albo z jakiegoś atrybutu, który uległ odmianie istniejącej z koniecznością i jako nieskończona;
Istota rzeczy wytworzonych przez Boga nie obejmuje istnienia (definicja 1);
Bóg jest przyczyną sprawczą nie tylko istnienia rzeczy, ale także ich istoty;
Rzecz zdeterminowana do jakiegoś działania została do niego z koniecznością zdeterminowana przez Boga; rzecz niezdeterminowana przez Boga sama siebie nie może zdeterminować do działania;
Rzecz zdeterminowana do jakiegoś działania przez Boga nie może sama siebie uczynić niezdeterminowaną;
Każda rzecz skończona o ograniczonym istnieniu (jednostkowa) może istnieć i być zdeterminowana do działania tylko przez inną przyczynę skończoną i ograniczoną;
U początku tego łańcucha stoi rzecz zdeterminowana do działania przez Boga.
W naturze (natura = przyroda + istota) nie ma nic przypadkowego, ale wszystko z konieczności boskiej natury jest zdeterminowane do tego, by istnieć i działać w określony sposób;
Bóg to natura tworząca (natura naturans), modi - to natura tworzona (natura naturata).
Rozum bądź aktualnie skończony, bądź aktualnie nieskończony, musi obejmować atrybuty Boga oraz pobudzenia Boga i nic ponadto;
To, co zawiera się w rozumie obiektywnie, musi koniecznie być w przyrodzie.
Rozum aktualny, czy skończony, czy nieskończony, jak również wola, pożądanie, miłość etc. trzeba zaliczyć do przyrody stworzonej, a nie tworzącej;
Rozum nie jest myśleniem, ale modo myślenia.
Woli nie można nazwać przyczyną wolną, ale konieczną;
Rzeczy nie mogły zostać wytworzone przez Boga w żaden inny sposób ani w żadnym innym porządku, niż zostały wytworzone;
Moc Boga jest samą Jego istotą;
Cokolwiek pojmujemy jako istniejące we władzy Boga, istnieje z koniecznością;
Nie istnieje nic, z czego natury nie wynikałby jakiś skutek;
Na koniec księgi I „Etyki” Spinoza krytykuje pojęcie Boga, jakie mają ludzie. Eksponuje rolę wyobraźni w jego kształtowaniu się.
część II
Druga część traktatu nosi tytuł: „O naturze i pochodzeniu duszy”.
definicje:
ciało zostaje określone jako modus boskiego atrybutu rozciągłości;
istotą jakiejś rzeczy jest to, bez czego ta rzecz i co bez tej rzeczy nie może być pojęte;
idea jest pojęciem duszy, wytworzonym przez nią, jako rzecz myślącą;
Spinoza rozróżnia pojmowanie i poznawanie, pojmowaniu przypisując czynność, a poznawaniu - bierność.
idea adekwatna to taka idea, która, o ile jest rozważana sama w sobie, posiada wszystkie własności idei prawdziwej;
Własności rozumie Spinoza jako cechy wewnętrzne - w odróżnieniu od cech zewnętrznych (zgodności idei ze swoim przedmiotem).
trwanie to nieokreślone pozostawanie w istnieniu;
Nieokreślone rozumie Spinoza jako niezdeterminowane.
rzeczywistość jest tożsama z doskonałością;
rzecz jednostkowa to rzecz skończona, o zdeterminowanym istnieniu;
Spinoza zastrzega, że gdy więcej indywiduów jest przyczyną pewnego skutku, to rozważać je należy jako jedną rzecz.
aksjomaty:
istota człowieka nie obejmuje koniecznego istnienia;
człowiek myśli;
modi myślenia (afekty ducha - miłość, pożądanie et caetera) dane są tylko wraz z ideą rzeczy nimi obdarzonej; sama idea, z kolei, może być dana bez modi;
ciała doznajemy jako pobudzanego na różne sposoby;
nie doznajemy ani nie poznajemy żadnych rzeczy jednostkowych prócz ciał i modi myślenia;
twierdzenia:
Myślenie jest atrybutem Boga, więc Bóg jest rzeczą myślącą.
Rozciągłość jest atrybutem Boga, więc Bóg jest rzeczą rozciągłą.
W Bogu jest koniecznie idea zarówno Jego istoty, jak i tego wszystkiego, co z tej istoty z koniecznością wynika.
Idea Boga, z której wynika nieskończenie wiele na nieskończenie wiele sposobów, może być tylko jedyna - bo i Bóg jest jedyny.
Formalne istnienie idei uznać można za przyczynę Boga o tyle tylko, o ile rozważa się Go jako rzecz myślącą. Idee atrybutów Boga i idee rzeczy jednostkowych mają przyczynę sprawczą nie w swoich przedmiotach, ale w Bogu - rzeczy myślącej.
Modi każdego atrybutu mają przyczynę w Bogu o tyle, o ile rozważa się Go tylko z punktu widzenia tego atrybutu.
Porządek i związek idei jest taki sam jak porządek i związek rzeczy (przedmiotów tych idei).
Moc myślenia Boga jest tożsama z Jego mocą działania. Modus i jego idea są jedną rzeczą rozważaną z dwóch różnych aspektów (rzeczy rozciągłej i rzeczy myślącej).
Idee nieistniejących rzeczy jednostkowych (idee nieistniejących modi) muszą być objęte przez nieskończoną ideę Boga.
Idea indywiduum istniejącego aktualnie ma za przyczynę Boga - nie o ile jest on nieskończony, ale o ile rozpatruje się go jako pobudzonego przez inną ideę rzeczy jednostkowej istniejącej aktualnie, której przyczyną jest także Bóg, o ile pobudzony jest przez trzecią ideę - i tak w nieskończoność.
Do istoty człowieka nie należy byt substancji (obejmujący istnienie konieczne) - substancja nie tworzy formy człowieka.
Tym, co pierwsze ustanawia aktualne istnienie duszy ludzkiej, jest idea jakiegoś indywiduum, aktualnie istniejącego.
W oryginale „Etyki” Spinoza używał dla określenia duszy raczej terminu „mens” (umysł), niż „anima”. Idea jest tym, co może być pojmowane i pojęte przez duszę. A dusza jest przez idee konstytuowana - „składa się” z nich. Co więcej, dusza (idee) jest w każdym indywiduum, gdyż tylko przez idee cokolwiek może zostać pojęte. Ale na przykład dusza kamienia składa się z samych idei mętnych - nie wie, że wie.
Cokolwiek zdarza się w przedmiocie idei stanowiącej duszę ludzką, musi dusza ludzka poznać, czyli idea tej rzeczy z konieczności będzie w duszy ludzkiej.
Przedmiotem idei stanowiącej duszę ludzką jest ciało, czyli pewien aktualnie istniejący modus rozciągłości.
Następują rozważania Spinozy na temat ciał - ich ruchu bądź spoczynku, przylegania do siebie (twardości, miękkości, płynności).
Dusza ludzka jest zdolna do poznawania wielu rzeczy. Tym zdolniejsza, im bardziej wielorako może być usposobione jej ciało.
Tak więc posiadanie duszy gwarantuje istnienie, czyli możliwość bycia poznanym. Descartes wyróżniał istnienie na trzy sposoby - obiektywny (idei w duszy), formalny (w świecie rzeczywistym) oraz eminentny. U Spinozy istnienie obiektywne jakiegoś indywiduum jest równe temu, że w Bogu istnieje jego idea. Istnienie formalne tej rzeczy znaczy, że w Bogu istnieje jej idea jako czegoś istniejącego. Jeżeli jakiś przedmiot formalnie nie istnieje, to znaczy, że w Bogu jest jego idea jako przedmiotu nieistniejącego.
Idea, która stanowi istnienie formalne duszy ludzkiej, jest złożona z wielu idei - to idea ciała.
Idea każdego sposobu, w jaki pobudzane jest ciało ludzkie przez ciała zewnętrzne, musi obejmować naturę ciała ludzkiego i naturę ciała zewnętrznego.
Jeśli ciało ludzkie pobudzane jest w sposób, który obejmuje naturę jakiegoś ciała zewnętrznego, to dusza będzie uważać to ciało zewnętrzne za istniejące aktualnie.
Jeżeli ciało ludzkie było kiedyś pobudzone przez dwa lub więcej ciał zewnętrznych, to dusza, wyobrażając sobie później jedno z nich, przypomni sobie od razu i następne.
Dusza ludzka nie poznaje samego ciała ludzkiego ani nie wie o jego istnieniu inaczej, niż przez idee pobudzeń, których doznaje ciało.
Jest także w Bogu idea, czyli wiedza o duszy ludzkiej, która w ten sam sposób w Bogu występuje i w ten sam sposób do Boga się odnosi, jak idea, czyli wiedza o ciele ludzkim.
Ta idea duszy zjednoczona jest z duszą w taki sam sposób, jak sama dusza zjednoczona jest z ciałem.
Dusza ludzka poznaje nie tylko pobudzenia ciała, ale i idee tych pobudzeń.
Dusza ludzka posiada wiedzę o samej sobie, o ile poznaje idee pobudzeń ciała.
Dusza ludzka nie zawiera w sobie wiedzy adekwatnej o częściach wchodzących w skład ciała ludzkiego.
Idea jakiegokolwiek pobudzenia ciała ludzkiego nie zawiera w sobie wiedzy adekwatnej o ciele zewnętrznym.
Dusza ludzka poznaje wszelkie ciało zewnętrzne jako istniejące aktualnie tylko przez idee pobudzeń własnego ciała.
Idea jakiegokolwiek pobudzenia ciała ludzkiego nie obejmuje adekwatnej wiedzy o tym ciele.
Idee pobudzeń ciała ludzkiego, o ile odnoszą się tylko do duszy ludzkiej, są mętne.
Idea idei jakiegokolwiek pobudzenia ciała ludzkiego nie zawiera wiedzy adekwatnej o duszy ludzkiej.
O trwaniu naszego ciała możemy mieć tylko wiedzę nieadekwatną.
O trwaniu indywiduów poza nami możemy mieć tylko wiedzę nieadekwatną.
Wszystkie idee, o ile odnoszą się do Boga, są prawdziwe.
W ideach nie ma nic fałszywego, ze względu na co zwie się je fałszywymi.
Wszelka idea, która jest w nas bezwzględna (adekwatna i doskonała), jest prawdziwa.
Fałszywość polega na braku wiedzy, który zawierają w sobie idee nieadekwatne, ułomne i mętne.
Idee nieadekwatne i mętne następują po sobie z taką samą koniecznością jak adekwatne i wyraźne.
To, co jest wspólne wszystkim rzeczom i jest w równej mierze w części, jak i w całości, nie stanowi istoty żadnej rzeczy jednostkowej.
To, co jest wspólne wszystkim rzeczom i jest w równej mierze w części, jak i w całości, może być pojęte tylko w sposób adekwatny.
Idea tego, co jest, jest wspólna i właściwa ciału ludzkiemu oraz niektórym ciałom zewnętrznym, które pobudzają zwykle ciało ludzkie, i co jest w równej mierze w części każdego z tych ciał, jak i w całości, będzie także adekwatna w duszy.
Wszelkie idee w duszy, wynikające z idei, które w niej są adekwatne, są również adekwatne.
Wiedza (poznanie) pierwszego rodzaju (wyobraźnia - mniemanie) jest jedyną przyczyną fałszywości, a wiedza (poznanie) rodzaju drugiego (rozum) i trzeciego (intuicja) są koniecznie prawdziwe.
Wyobraźnia opiera się na ideach pochodzących z wrażeń zmysłowych lub z pamięci. Wszystkie te idee są mętne, gdyż nie są rozważane na tle swoich przyczyn. Nie można mówić o ich prawdziwości ani fałszywości.
O wiedzy możemy mówić dopiero na poziomie poznania rozumowego - tu prawda i fałsz są możliwe dzięki uprzyczynowieniu istnienia i nieistnienia przedmiotów. Także na poziomie rozumu możemy mówić o powszechnikach, niezbędnych dla poznania drugiego rodzaju. Uniwersalia nie występują w zmysłach, a uczestniczą w procesie tworzenia wiedzy naukowej (ogólnej). Wreszcie, to właśnie na poziomie rozumu mówi Spinoza o ideach idei - wiedzy o tym, że się wie (kryterium prawdy). Z tego względu można Spinozę zaliczyć do aleteistycznych absolutystów.
Na poziomie intuicji zachodzi poznawanie koniecznej relacji pomiędzy indywiduami a Bogiem. Następuje poznanie istoty dwóch atrybutów Boga: myślenia i rozciągłości.
Poznanie drugiego i trzeciego rodzaju uczy nas odróżniać prawdę od fałszu.
Kto posiada ideę prawdziwą, ten wie zarazem, że ją posiada i nie może wątpić o prawdziwości rzeczy.
W naturze rozumu leży, że rozważa rzeczy nie jako przypadkowe, ale jako konieczne.
Każda idea jakiegokolwiek ciała lub rzeczy jednostkowej istniejącej aktualnie zawiera w sobie koniecznie wieczną i nieskończoną istotę Boga.
Wiedza o wiecznej i nieskończonej istocie Boga, którą zawiera w sobie każda idea, jest adekwatne i doskonała.
Dusza ludzka posiada wiedzę adekwatną o wiecznej i nieskończonej istocie Boga.
W duszy nie ma żadnej woli bezwzględnej czy wolnej, ale do tego, by chciała tego lub owego, determinuje duszę pewna przyczyna, sama przez inną zdeterminowana - i tak w nieskończoność.
Nie ma w duszy żadnego chcenia, czyli twierdzenia i przeczenia, prócz tego, które zawiera w sobie idea, o ile jest ideą. Wola i rozum są tym samym - poszczególnymi chęciami i ideami.
HISTORIA FILOZOFII NOWOŻYTNEJ