bezrobocie a inflacja 1, makroekonomia


Inflacja oznacza zjawisko wzrostu ogólnego cen dóbr w pewnym okresie. Wzrost (lub spadek) cen poszczególnych dóbr jest dla gospodarki rynkowej zjawiskiem naturalnym, występującym w zależności od zmiany zapotrzebowania na nie. Inflacja zaś występuje wówczas, gdy rośnie ogólny poziom cen, a nie ceny pojedynczych dóbr. Jako inflacji nie traktuje się także sezonowego wzrostu cen niektórych dóbr, lecz wzrost cen utrzymujący się przez dłuższy czas.

Inflacja może przejawiać się w dwóch podstawowych formach: jawnej
i ukrytej. Podana wyżej definicja, określająca inflacje - odpowiada pojęciu inflacji jawnej, tzn. sytuacji, w której w danym kraju nie ma administracyjnych ograniczeń wzrostu cen. Zjawiska inflacyjne mogą się charakteryzować różnym nasileniem. Z punktu widzenia wielkości wzrostu cen można wyróżnić:

5-10% - inflacja krocząca, odczuwalny niewielki wzrost cen, generalnie mało przekładający się na domowe budżety
10-100% - inflacja galopująca, odczuwalna w zależności od swej wielkości, od poważnie, do bardzo odczuwalnej, istotne zubożenie społeczeństwa
powyżej 100% - hiperinflacja, ogromne zubożenie społeczeństwa i krach gospodarczy

Zjawiska inflacyjne mogą mieć różne przyczyny, na ogół wzajemnie ze sobą powiązane. W wielu przypadkach trudno nawet określić, co jest przyczyną a co skutkiem. Często wyjaśnienie przyczyny inflacji występującej w danym kraju jest trudne, gdyż nie jest ona wywołana jedną przyczyną, lecz całym ich splotem. Wśród przyczyn można wymienić ekonomiczne
i pozaekonomiczne, związane przede wszystkim z zachowaniem się podmiotów gospodarczych w sytuacji inflacji i ich oczekiwaniami co do jej dalszego rozwoju. Ekonomiści głównego nurtu większy nacisk kładą na zjawiska zachodzące w realnej sferze gospodarki, a więc na kształtowanie się podaży, popytu, zatrudnienia, płac. Dla przedstawicieli monetaryzmu źródło inflacji tkwi w nadmiernej podaży pieniądza.

Przedstawicielem teorii monetaryzmu jest Milton Friedman, amerykański ekonomista, który dokonał głębokiej oceny i analizy założeń teorii ilościowego pieniądza. Swoje tezy poparł ogromnym materiałem statystycznym, jego teoria zyskała miano „monetaryzmu”, a sam ekonomista stał się cenionym ekspertem.

Friedman z zebranego materiału statystycznego opracował wniosek, iż w dłuższym okresie popyt na pieniądz, a więc i szybkość jego obiegu, zmienia się bardzo powoli i jest raczej uwarunkowany czynnikami ludzkimi, zwyczajami płatniczymi (np. używaniem czeków, kart kredytowych czy bankomatowych, a płaceniu gotówką tylko przy realizacji drobnych wydatków).

Monetaryści przyjmują, iż podaż pieniądza w obiegu jest wielkością
w stosunku do gospodarki zewnętrzną, czyli znajduje się pod kontrolą państwa. Ilość pieniądza w obiegu zależy od banku emisyjnego, banków komercyjnych i zachowania się społeczeństwa. W praktyce jednak główny atut posiada bank emisyjny, który ustala aktualne stopy procentowe, od których zależy czy ludzie chcą zaciągać dużą ilość pożyczek i w konsekwencji konsumować pieniądze. Jednak to nie wszystko: banki komercyjne posiadają przecież swoje rezerwy, wobec czego i od nich zależy czy ludzie uruchomią pożyczki w nich. Czym oferta przystępniejsza i lepsza tym więcej zwykle na nią więcej chętnych. Stąd ważny wniosek: ilość pieniądza na rynku jest wielkością zależną od stanu koniunktury. Monetaryści uważają jednak iż państwo posiada atrybuty do kontroli obiegu pieniężnego, przynajmniej
w krótkim czasie.

Zdaniem Monetarystów wzrost poziomu cen występuje wtedy, gdy ilość pieniądza w obiegu rośnie szybciej niż produkcja. Czyli, główną przyczyną inflacji jest zbyt duża ilość pieniędzy w obiegu. Ponieważ ilość pieniądza
w obiegu zależy od banku emisyjnego i banków komercyjnych, to główną przyczyną inflacji jest błędna polityka pieniężna państwa.
Popytowa teoria inflacji wywodzi się głównie z dorobku naukowego Johna Keynesa. Jej podstawowe założenie: Inflacja występuje wtedy, gdy popyt na towary przewyższa możliwości produkcyjne.
Popytowa teoria inflacji zakłada istnienie tzw. "luki inflacyjnej". Keynes sformułował tą koncepcję w czasie II wojny światowej, kiedy to gospodarka angielska osiągnęła stan pełnego zatrudnienia, czyli tym samym zaistniał tam ten teoretyczny model pełnej równowagi gospodarczej. Keynes jednocześnie stwierdził, iż wzrost dochodów ludności przekładał się na wzrost wydatków (ludzie, posiadając więcej pieniędzy, wydawali je), także tych rządowych. Tym samym zachwiana została równowaga między popytem a podażą, czego skutkiem był wzrost popytu a w konsekwencji wzrost cen. Ta nadwyżka popytu to luka inflacyjna.
Luka inflacyjna w warunkach swobody kształtowania się cen powoduje inflację. Jedyną metodą na ograniczenie wzrostu cen jest redukowanie luki inflacyjnej - nadwyżki popytowej. Można to spowodować zachęcając ludzi do dobrowolnego oszczędzania. W takim wypadku wzrost ilości pieniądza na rynku nie przedłoży się na jego fizyczną obecność na rynku, czyli wzrost popytu. Faktem jest jednak to iż nie zawsze się to sprawdza. Banki, w których pieniądze są przechowywane, inwestują je przecież, a więc w jakimś stopniu są one w ogólnym obiegu.
Inflacji można zapobiegać także poprzez podniesienie podatków.
W wypadku wysokiej nadwyżki popytowej, owa luka inflacyjna wykorzystywana jest właśnie jako jeden z instrumentów planowania obciążeń podatkowych obywateli. Hasło wzrostu podatków jest jednak politycznie niebezpieczne, nie zawsze możliwe do przeprowadzenia a sama idea w pewnych warunkach może być nawet szkodliwa dla gospodarki. Wyobraźmy sobie bowiem podnoszenie podatków wtedy, kiedy są one już na dość wysokim poziomie.
Jednym z kontrowersyjnych problemów ekonomicznych jest związek między inflacją a wzrostem bezrobocia.

Związek między inflacją a bezrobociem najlepiej ilustruje "krzywa Phillipsa", ekonomisty amerykańskiego, który oprał swą teorię danymi statystycznymi Wielkiej Brytanii z lat... 1861-1957. Jest to krzywa wykazująca stosunek (korelację) między stopą bezrobocia a stopą inflacji, przy założeniu pewnej oczekiwanej stopy inflacji. Z przebiegu tej krzywej wynika, że niższa stopa bezrobocia może być uzyskiwana kosztem wyższej stopy inflacji i odwrotnie.

W warunkach wysokiej inflacji i niskiej stopy bezrobocia rząd i Bank Centralny muszą współdziałać w zwalczaniu inflacji za pomocą restrykcyjnej polityki fiskalnej, polityki dochodowej i polityki pieniężnej. To prowadzi do ograniczenia efektywnego popytu, w rezultacie hamuje wzrost produkcji, zmniejsza popyt na pracę i zwiększa bezrobocie. W przypadku niskiej inflacji i wysokiego bezrobocia rząd i Bank Centralny muszą skoncentrować się na walce z bezrobociem. W tym celu uruchamia działania zmierzające do ożywienia składników efektywnego popytu, który prowadziłby do wzrostu produkcji wzrostu popytu na pracę i tym samym do spadku bezrobocia. Zatem krzywa Philipsa zbudowana jest na podstawie założenia ekonomii Keynsowskiej, w których o rozmiarach produkcji i zatrudnieniu decyduje popyt globalny.
Konkurencyjną zależność między inflacją a bezrobociem opracował Milton Friedman, który stwierdził, iż w gospodarce wolnorynkowej musi istnieć pewien naturalny poziom bezrobocia, mający charakter dobrowolny lub frykcyjny. Wg Fridmana (Teoria naturalnego bezrobocia) przywiera ona formę bezrobocia frykcyjnego (wynikające z niedopasowania popytu do pracowników, podaży) bądź bezrobocia strukturalnego (upadki firm, brak inwestycji).
Praktyka każdego kraju wykazuje, że ludzie często zmieniają miejsce pracy. Pewna grupa ludzi jest naturalnie bezrobotna (naturalne niedopasowanie z różnych przyczyn). Bezrobocie przymusowe spowodowane jest wpływem państwa na ustalenie minimalnej płacy na poziomie socjalnego minimum. Oraz wpływem związków zawodowych na kształtowanie się przeciętnego poziomu płac. To powoduje, że przeciętny poziom płac w kraju jest wyższy niż ten jaki ukształtowałby się na wolnokonkurencyjnym rynku pracy.

Jedyną więc metodą na redukcję bezrobocia jest stałe przyspieszanie inflacji, a raczej iluzji pieniądza, jakiej doznają wtedy ludzie. Dodatkowy pieniądz w dyspozycji obywateli , przekłada się na zwiększanie się popytu na towary. Wzrost produkcji powoduje wzrost zatrudnienia, płac i... cen. Robotnicy, którzy na pewien czas ulegli iluzji pieniądza naraz orientują się, iż jest ich stać na coraz mniej towarów, więc zażądają kolejnej podwyżki. Wywoła ona jednak opór przedsiębiorców, gdyż taka podwyżka obniżyłaby ich dochody i rentowność ich firm. Jeżeli to państwo zdecyduje się na zwiększenie ilości pieniądza na rynku, każda kolejna runda będzie wynikiem tego błędnego pomysłu. Stąd też i głupota w pomyśle drukowania dodatkowych pieniędzy.
Skomplikowana zależność między bezrobociem a inflacją wywołuje dylematy u rządzących. Pamiętać jednak należy, iż owa "naturalna stopa bezrobocia" może wcale nie być tak stabilna. Zwiększając mobilność siły roboczej, rozwijając sieć biur pośrednictwa pracy czy np. ograniczając wysokość zasiłków dla bezrobotnych.
Powyższe elementy są jednak dobre tylko krótki czas. Dlatego też dzisiaj proponuje się zadania wspólne dla bezrobocia i inflacji, czyli stabilizacja
i tworzenie przewidywalnej dla inwestorów polityki makroekonomicznej państwa, czyli dążenie do tej teoretycznej stabilizacji rynku poprzez polityki pieniężnej i podatkowej; stabilizującej ceny i stymulującej poziom zatrudnienia i wzrost gospodarczy.
Inflacja powoduje wiele negatywnych skutków ekonomicznych, społecznych i politycznych. Zasięg negatywnego oddziaływania będzie zależny od skali inflacji i długości utrzymywania się zjawisk inflacyjnych. Inflacja galopująca i hiperinflacja prowadzą do całkowitego zakłócenia procesu produkcji, podziału, wymiany i konsumpcji, aż do zjawiska ucieczki od pieniądza i przechodzenia na wymianę naturalną. Inflacja, szczególnie występująca niespodziewanie lub o zmiennej stopie wzrostu cen, powoduje redystrybucję dochodów i majątku.
Płace realne w czasie inflacji na ogół spadają. Nawet jeśli inflacja była przewidywana i umowy o pracę zawierają odpowiednie klauzule zmian płac nominalnych w przypadku inflacji.
Obawy przed inflacją i utratą przez pieniądz siły nabywczej powodują zmniejszenie skłonności do oszczędzania oraz zjawisko „ucieczki od pieniądza” i wzmożone zakupy dóbr rzeczowych, co może prowadzić do podejmowania nieracjonalnych decyzji, a często- w przypadku łatwo psujących się artykułów żywnościowych- do marnotrawstwa.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
bezrobocie a inflacja 2, makroekonomia
Bezrobocie i inflacja jako główne problemy nurtujące współczesną gospodarkę, Dokumenty, studia, nota
Bezrobocie i inflacja, Dla Studentów, Makroekonomia
BEZROBOCIE, UMCS, Makroekonomia
inflacja, Makroekonomia
bezrobocie-i-inflacja., Bezrobocie i inflacja jako główne problemy nurtujące współczesną gospodarkę
polityka pieniężna w warunkach inflacji, makroekonomia
Bezrobocie i Inflacja, Bezrobocie i Inflacja
Bezrobocie i inflacja w Polsce i Hiszpanii w
test bezrobocie, studia, Makroekonomia
Bezrobocie i inflacja - cwiczenia 11-12, logistyka, semestr I, Ekonomia
Bezrobocie i inflacj1, Bezrobocie i inflacja
inflacja 1, makroekonomia
Wykładz PKB, bezrobocia i z inflacji
8. determinanty bezrobocia, Wykłady, Makroekonomia, makra, Makroekonomia, Makra wyklady 1-19
makro3 bezrobocie, Studia, Makroekonomia, drugi kolos
Bezrobotni, UMCS, Makroekonomia

więcej podobnych podstron