Literacki wizerunek szlachty w ocenie współczesnego Polaka. Dokonaj analizy tego zagadnienia odwołując się do wybranych utworów i własnych przemyśleń.
Szlachta, jako następna po magnaterii warstwa społeczna ówczesnej Polski w literaturze potraktowana jest nie jednoznacznie. Dwór magnacki zawsze błyszczał przepychem, ale równi im też czuli się szlachcice w myśl zasady „szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie”.
Obsadzona po dworkach i zaściankach, choć różna majątkiem - była równa stanem i ogromnie o tę równość i wolność szlachecką dbała. Każdy szlachcic miał wszakże takie samo prawo głosu na sejmiku i w sejmie. Szczycił się zawsze przywilejem złotej wolności szlacheckiej. Bardzo rozbudowany system przywilejów dawał szlachcie wielką władzę, a skoro każdy szlachcic jest wolny i równy, to zdanie każdego w sprawach ogólnych jest tak samo ważne i przy sprzeciwie choćby jednego nie można było podjąć żadnej decyzji. Tak zrodziło się liberum veto w parlamentaryzmie, gdzie jeden człowiek mógł zerwać cały sejm i zniszczyć wszystkie ustawy. W ten sposób sejmiki kończyły się często kłótnią i chęcią przymuszenia do milczenia protestującego. Ale już pomiędzy sejmikami, na które szlachta zjeżdżała się tłumnie następował spokój, a szlachta znów na swoich majątkach gospodarowała pielęgnując tradycje, wiodąc życie towarzyskie przy obficie zastawionym stole, a utrzymując się z plonów swojego majątku. Tak bowiem działo się na skutek przemian gospodarczych, że z rycerzy i wojowników przekształcali się szlachcice w ziemian handlujących zbożem, zajmujących się hodowlą, czyli przemysłem rolnym. Nie lubiano zmian i innych wpływów obcych dla tego uważamy tę szlachtę za tradycyjną, konserwatywną, aż do wstecznictwa włącznie.
Jednocześnie bardzo religijną wierną ojców - czasem aż do braku tolerancji i wręcz dewocji. Te jednak cechy stały się ostoją polskości zwłaszcza w dobie rozbiorów. To szlachta nie dała się zwieść obcym modom i zagranicznym dworom, będąc wierna rodzinnym wartościom. Stawała się na pospolite ruszenie i za swój obowiązek uważała obronę ojczyzny.
Wiele znaczyło szlacheckie słowo „parol” i legendarna była odwaga polskich żołnierzy. A że przy okazji łupiła dobra, że była awanturnicza i zadziorna to też prawda. Wszystko to dowodzi, że nie ma oceny jednoznacznej gdy chodzi o wielką klasę społeczną, która rządzi, broni i przyczynia się do zguby ojczyzny. Całą tę kulturę ogólnie w literaturze nazywamy sarmatyzmem. Demokracja szlachecka wpływała na przekonanie, że Polska jest wyspą wolności wśród panującego na świecie despotyzmu, z kolei odsiecz wiedeńska Jana III Sobieskiego umocniła wiarę w rolę naszego kraju „jako przedmurza chrześcijaństwa” i obrońcy całego chrześcijańskiego świata.
Szlachcic - to rycerz, obrońca złotej wolności i wiary, w okresie pokoju dobry gospodarz, który chętnie uczestniczył w życiu publicznym, dyskutował na sejmikach i w towarzystwie. Czcił wolność, co nie przeszkadzało mu uciekać się do rozbojów i awantur. Był jednocześnie dumny i pokorny szczególnie wobec Boga, lubił ceremonie, ale często zachowywał się w sposób spontaniczny i nie pohamowany. Z czasem ideologia ta uległa wypaczeniu. Kult zachowawczy dawności przejmowanej od ojców zmienił się w konserwatyzm „pojawiła się wiara w przesądy i zabobony, umiłowanie swojskości przekształciło się w niechęć do obcych wartości, a umiłowanie wolności dało początek anarchii i warcholstwu. Polska położona była na pograniczu chrześcijaństwa i religii orientalnych, zaś szlachta uważała się za naród wybrany do obrony chrześcijaństwa z czego rodziła się nietolerancja religijna. Hasło obrony przed nawałnicą turecką - skutkiem tego była izolacja kulturowa, pojawia się niechęć do wszystkiego co nie było rdzennie polskie, przestano wysyłać młodzież na zagraniczne uniwersytety. Z idealnego wzorca Sarmaty jako przodka szlachcica staje się on pojęciem negatywnym, a umiłowanie wolności rodzi niechęć do pracy. Następnie obniżenie kultury umysłowej i obyczajowej w wyniku przekonania szlachty o jej rzekomej wyższości nad innymi narodami. Miejsce cnót szlacheckich zajmują, obojętność wobec losów ojczyzny, warcholstwo, pijaństwo, rozluźnienie obyczajów, wyzysk chłopów. To w dużym stopniu powoduje, że druga połowa XVII wieku jest dla Polski okresem wielkiego kryzysu. Typowym przykładem w literaturze tego okresu szlachcica i żołnierza jest Jan Chryzostom Pasek, który opisał w „Pamiętnikach” subiektywną wizję na czasy w których żył i walczył. Wykształcenie zdobył u jezuitów, które nie było zbyt gruntowne ani wielo stronne. Taki wykształcenie wywierało wpływ na konserwatyzm myślowy, który przejawiał się w niechęci do wszystkiego, co w jakikolwiek sposób mogłoby zmienić istniejący stan rzeczy. Walcząc w obronie kraju nigdy nie zapomniał o własnym interesie - wielu ludzi bogaciło się na wojnie. W imię „złotej wolności” potępiał Sarmatów, którzy domagali się dziedziczności tronu polskiego i ukrócenia szlacheckiej anarchii. Nie dostrzegał nędzy ludu - naród utożsamiał ze szlachtą. Pasek wysoko ceni odwagę, męstwo i dzielność wyżej niż mądrość i rozwagę. Często mówi o honorze rycerskim, dopuszczając się czynów zupełnie nie rycerskich. Bicie czy torturowanie poddanych nie wykraczało jego zdaniem poza ramy honoru. Autor pochwala ideały ziemiańskie, spokojne życie na wsi, bliskość natury - ale ich nie realizuje. Podobnie ustosunkowuje się do ideałów obywatelskich - dostosowuje je do własnych potrzeb. Wyśmiewa inne narody chwaląc kraj rodzimy. Chwali w nim to co najmniej zasługuje na poparcie - samowole szlachecką, słabość władzy królewskiej, bezrząd, pusty skarb, całkowitą zależność poddanych od panów - to zgodnie z tym co pisze miałoby świadczyć o przewadze Polski nad innymi państwami. Mówi także o teorii że Polska jest „przedmurzem chrześcijaństwa”. Idee mesjanistyczne głosiły wiarę w opatrzność Boga, który Polaków obdarzył szczególną miłością. Ideały katolickie uległy u Paska spłyceniu i prymitywizacji. Bohater „Pamiętników” często chodzi do kościoła, bierze udział w pielgrzymkach, a przy tym dokonuje najazdów na cudze domy, katuje poddanych. Taki katolicyzm usprawiedliwiał nietolerancję i przesądy, był powierzchowny, a jego źródeł można dopatrywać się w jezuickim wychowaniu. Pasek idzie do wojska i pod rozkazami Stefana Czarnieckiego walczył przeciwko Szwedom, później bierze udział w kolejnych wyprawach wojennych, oraz w wojnie domowej przeciwko Lubomirskim. Kiedy porzuca wojaczkę i osiada na własnym gospodarstwie w Krakowskim urozmaica swe życie licznymi wyprawami na Sejm, lub zjazdy pospolitego ruszenia, a także procesy i awantury z sąsiadami. Pasek aż pięciokrotni skazany był na banicję (wygnanie), a raz nawet na infamię (utratę czci i praw). Bohaterowi utworu Paska zawdzięczają swe cechy późniejsi przedstawiciele szlachty w literaturze polskiej jak: Jacek Soplica staje się wzorem obywatela patrioty w barwnym stroju z sumiastymi wąsami i podgoloną czupryną. Adam Mickiewicz w „Panu Tadeuszu” czyni z Soplcowego dworku centrum polszczyzny, prawdziwą ostoję staropolskiego obyczaju. Owiani mgiełką sentymentu odchodzą w przeszłość jako „ostoja polskości”, ale pozostawiają po sobie następców zapowiedz nowych czasów. Podobna atmosfera wyrozumiałości i ciepła dla szlacheckich wat i słabości panuje w „Zemście” Aleksandra Fredry. Jako „ostoję polskości” nieugiętych obrońców ojczyzny przedstawił też szlachtę polską w swych powieściach historycznych Henryk Sienkiewicz. Nie zapominając o jej wadach, niesubordynacji, warcholstwie pisarz podkreślił działalność szlacheckich rycerzy równą bohaterom Homera i ich zdolności do poświęceń dla kraju. Jeśli ojczyzna w potrzebie zawsze mogła na nich liczyć (Zbyszko z Bogdańca w „Krzyżakach”, Kmicic w „Potopie”, Pan Wołodyjowski w III części trylogii). Eliza Orzeszkowa w „Nad Niemnem” opisuje jako wzorce postawy obywatelskiej i ludzkiej szlachtę zaściankową. Zniknęły już kontusze i barwna obyczajowość, ale pozostała miłość ojczyzny tradycji rodowej i historycznej, szacunek na ziemi i pracy na niej. Są więc „ostoją polskości” przez swą pracę i zdolność do przekazywania ukochanych wartości młodym pokoleniom.
Od początku, obok zalet szlachty jako warstwy rządzącej krajem i tworzącej kulturę, pisarze w wielu utworach podkreślali jej wady: Mikołaj Rej „Krótka rozprawa między trzema osobami, Panem, Wójtem a Plebanem” poddaje krytyce takie wady szlachty jak: prywata posłów sejmowych, przekupstwo sędziów, krzywdzenie chłopów. Z krytyką zwyczajów współczesnej szlachty, w ukazywaniu wypaczenia do jakich doszło w Rzeczypospolitej występował również Wacław Potocki „Nierządem Polska stoi” to utwór nawiązujący do przekonana w XVII wieku, że chaos i anarchia w Polsce stanowią swego rodzaju gwarancję jej bezpieczeństwa. Żadne państwo nie będzie chciało zawładnąć nie spokojny kraj, a ponadto agresor nie zechce dopuścić, by polska anarchia zagroziła jego ojczyznę. Myśląc w ten sposób, część szlachty stała na stanowisku „im gorzej, tym lepiej” i nie pozwalała na wprowadzenie reform. Potocki stwierdza bardzo słusznie, że Polska nie stoi, ale ginie nierządem. Jako przykład zła dziejącego się w ojczyźnie pokazuje z jednej strony zmienność praw, których w efekcie nikt nie przestrzega, z drugiej zaś egzekwowanie istniejących praw wyłącznie od najuboższych, którzy nie mają jak się bronić. W następnym utworze „Pospolite ruszenie” autor zawiera krytykę pojmowania zasady wolności i równości przez szlachtę. Gdy zgromadzeni w obozie wojskowym przedstawiciele pospolitego ruszenia czują się obrażeni wydanym przez dowódcę w nocy rozkazem przystąpienia do walki. Nikt nawet dowódca grupy rotmistrz nie ma prawa rozkazywać wolnej i równej szlachcie, bo z takich działań będzie musiał tłumaczyć się na sejmiku. A skoro nikt nie chce stanąć do walki, dowódca zdejmuje zbroję i wraca do namiotu, a tym czasem wróg organizuje atak na pozycje polskie. Takie zachowanie się jest po prostu nie odpowiedzialne, zarozumiałe i wprost głupie. Egoizm i krótkowzroczność szlachty, która myśli wyłącznie o tym, by żyć w przepychu, nie troszczy się zupełnie o to że sąsiednie państwa zagarniają coraz to nowe ziemie polskie, których nie ma kto bronić, bowiem brakuje pieniędzy na żołd dla żołnierzy. Szlachta nie zdaje sobie sprawy, że upadek kraju zniszczy także jej dobrobyt. W konkluzji autor stwierdza, że ówcześni Polacy nie dorastają do potęgi i wielkości swoich przodków - nie pokonanych rycerzy, pełnych cnót obywatelskich. Brak zapału do obrony ojczyzny oraz egoizm powoduje, że społeczność taka samowolnie ginie. Liczne wojny i kryzys gospodarczy spowodowały pod koniec XVIII wieku zahamowanie rozwoju państwa, przyczyniły się do całkowitego upadku miast i mieszczaństwa. Rozkład szlacheckiej Polski, której władza królewska uległa osłabieniu na rzecz wzrostu pozycji magnaterii. Ubożenie najniższych warstw społecznych, chłopów, mieszczaństwa i drobnej szlachty towarzyszyło bogacenie się oraz wzrost uprawnień i przywilejów bardziej wpływowych grup: magnatów i zamożnej szlachty. W tych warunkach działania reformatorów oświeceniowych zaczęły zmierzać w kierunku umocnienia władzy królewskiej edukowania najniższych warstw społecznych, ograniczania nadmiernych przywilejów szlacheckich - liberum veto i równoznacznej z anarchią złotej wolności. Demokratyczny i parlamentarny system Rzeczpospolitej uległ wynaturzeniu, doprowadzając do nierówności społecznej, szerzenia się źle pojmowanej wolności i ogólnego upadku kraju.
Rozkład państwowości przypadający na przełom wieków, upadek kultury, uniemożliwiły realną wymianę myśli, idei filozoficznych i naukowych między Polską, a krajami Europy Zachodniej. Dla tego nie zbędne okazało się przebudowanie szlacheckiej Polski, oraz świadomości jej mieszkańców w czym niebagatelną, ale podstawową rolę odegrała literatura.
W literaturze pojawił się prąd, że skoro w niej jest pewna doza fikcji nie przekazywała więc ona rzetelnej wiedzy historycznej. Dzieje Polski interpretowane jako historia klęski, każde kolejne wydarzenie historyczne klęskę tę pogłębiało. Powstania natomiast przynosiły jedynie wzrost represji zaborczych i dowodziły nieumiejętności politycznego myślenia.
Sienkiewicz w Trylogii pokazuje, że nawet w najbardziej nie sprzyjających okolicznościach istnieje możliwość wygranej, jeśli tylko ludzie okażą wielkość charakterów, szlachetność serca i wole walki. Szlachta, a w szczególności magnateria zapatrzona w siebie nie wiele troszczyła się o kraj. Zepsucie i demoralizacja Polaków sprawiły, że wojska szwedzkie bez wysiłku zajęły niemal cały kraj. Ale jednak i w tej tak trudnej sytuacji nastąpił przełom. Kiedy Szwedzi zamierzali zająć Częstochowę, Polacy zmobilizowali się wreszcie i przystąpili do walki, która stała się początkiem odrodzenia narodowego, co ostatecznie doprowadziło do wyparcia Szwedów z granic Rzeczpospolitej. W ten sposób Sienkiewicz pokazał, że kiedy zawiodły więzi społeczne i polityczne, a naród uległ przemocy, pozostała więź ostatnia spajająca naród w sytuacji niemal bez wyjściowej - więź religijna.
Gombrowicz jednak w swoich „Pamiętnikach” zarzuca szkodliwość pisarską Sienkiewiczowi, która wynika z założeń, że XVII wiek to okres największej Polskiej brzydoty, którą wywołały tępota, pijaństwo i obżarstwo szlachty, brak zainteresowania sprawami społecznymi, egoizm i krótkowzroczność, konsekwencją tych zjawisk były rozbiory - największe, ale zasłużone nieszczęście Polaków.
Mickiewicz znów w „Dziadach” ukazuje nieszczęścia Polaków jako wynik woli Boga, a Sienkiewicz w Trylogii wykreował swoich bohaterów tak, że wady szlacheckie zamiast budzić odrazę wydały się sympatyczne. W rezultacie zdaniem Gombrowicza - możliwość rozliczenia się z przeszłością została w ten sposób zaprzepaszczona, ponieważ jeśli człowiek lub naród nie uzna swoich wad za odrażające, nigdy nie będzie z nimi skutecznie walczył. I tak należy wyciągać wnioski obiektywnie bez emocji. Reforma państwa to okres rządów króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego, a więc na drugą połowę XVIII wieku rządy te naznaczone były klęskami politycznymi, które w efekcie doprowadziły do rozbiorów Polski, ale pisarze i publicyści położyli ogromne zasługi wyrazem czego literatura stała się narzędziem, za pomocą, którego w świadomości Polaków dokonał się głęboki przewrót umysłowy i kulturalny. Dzisiaj pojęciem sarmatyzmu określa się rodzimą kulturę szlachecką. Pozostał po niej niewątpliwy dorobek w postaci szlacheckich dworków, barwnych strojów, portretów, literatury epickiej i pamiętnikarskiej, oraz legenda.
Dostrzegamy zalety szlachty, widzimy ich wady i potrafimy je wyważyć i docenić wartość dorobku kulturowego. Jeszcze dzisiaj w naszym społeczeństwie można spotkać ślady satysfakcji z pochodzenia szlacheckiego. Ze szczególną troską pielęgnuje się choć bardzo rzadko tradycyjną pamięć po byłych korzeniach rodzinnych. Przechowuje się zdjęcia i portrety oraz różne pamiątki po odległych przodkach. Stwierdzić trzeba, że ta tradycyjna pamięć dotyczy tylko cech pozytywnych, które przekazuje się następnym pokoleniom, by czerpać jakoby dowartościowania z korzeni szlacheckich wobec otaczających szlachtę ówczesnego biednego ludu wiejskiego. Dla mnie jest to tylko wiedza o naszej przeszłości narodowej, której się nie wybiera, ale ją się po prostu ma i są to dzieje i tragiczne, i pełne chwały. Bo takie są dzieje naszego narodu, bo zbyt wiele krzywd i kataklizmów w naszej historii się wydarzyło. Szlachta jednak jako klasa społeczna według mojego zdania na pewno zaszczytów nie przynosi. Na szczęście zmieniają się formacje władzy, chociaż ustroju prawdziwej równości społecznej nie było i nie ma, bo zawsze jedni mają prawie wszystko, a inni zupełnie nic, to jednak wierzę, że przyszłość należy do ludzi kompetentnych z talentem i odwagą. Jedno jest pewne, że przywileje i władza nie jest dana na zawsze, przywileje przemijają, a pozostaje najważniejsza teza by pomyślność i egzystencja jednych nie opierała się na krzywdzie drugich ludzi.
4