TEATR POZYTYWNY
Małe bubu
WYSTĘPUJĄ: Elfy 1-2-3-4 i narrator
( W koło mnóstwo prezentów a w śród nich dwa elfy pakujące prezenty)
ELF 1-cześć, co tam u ciebie?
ELF 2-A nic tak sobie siedzę i szykuje prezenty jeszcze tyle pracy przede mną
Ale jakoś to będzie. W końcu święta to taki wspaniały czas, przepełniony
Radością, miłością...
ELF 1-I prezentami...
ELF 2-I prezentami.
ELF 1-A gdzie jest św. Mikołaj przecież mieliśmy kupić nowego renifera, bo Bodzio coś ostatnio choruje a Rudolf sam sobie nie poradzi.
ELF 2-Tak ,tak pamiętasz jak ostatnio psiknoł ?
ELF 1-No pamiętam, prawie zdmuchnął wszystkie świeczki z choinki i połamał gałązki.
ELF 2-Ale sam powiedz nie ma na świecie takiego drugiego kochanego reniferka jak Bodzio, co nie ?
ELF 1-No jasne to słuchaj gdzie jest ten św. Mikołaj?
ELF 2-Gdzieś tu się kręcił.
ELF 1-Św. Mikołaju! hm dziwne powinien się odezwać.
ELF 2-Może pakuje prezenty do worka?
ELF 1-Nie, ja to zawsze robię. Pamiętasz jak to kiedyś Św. Kupił sobie ten nowy wielki wór bez dna, zapakowaliśmy do niego wszystkie prezenty i wtedy przyszedł św. Mikołaj i powiedział: ,,Jednego prezentu brakuje''
A ja mu powiedziałem, że przecież wszystkie są, sam ładowałem.
A pamiętasz, co się z nim stało?
ELF 2-jasne ,że pamiętam Bodzio jeden zwinął.
ELF 1-Tak to był prezent dla Justynki, mówiąca lalka o mało, co i by jej nie dostała.
ELF 2-Tak to by było straszne. Wiesz, co idę poszukać naszego szefa
ELF 1-No to idź...
(Elf 2 wychodzi a wchodzi elf 3)
ELF 1-O witaj wesołych świąt
ELF 3-Jakich wesołych to jest po prostu straszne...
ELF 1-A co się stało? Dlaczego jesteś taki zmartwiony?
ELF 3-Św. Mikołaj kazał mi umyć Bodzia i Rudolfa i przygotować ich do startu, ale kiedy czyściłem Rudolfa to, to on mnie kopnął a potem ja przez nieuwagę wysypałem na niego trochę gwiezdnego pyłku i...
ELF 1-I co? No powiedz.
ELF 3-I Bodzio razem z Rudolfem polecieli
ELF 1-Gdzie?
ELF 3-Do góry
ELF 1-Same?
ELF 3-Niezupełnie...
ELF 1-To znaczy?...
ELF 3-To znaczy, że zabrali ze sobą sanie z prezentami.
ELF 1-No i co my teraz zrobimy?
ELF 3-Raczej, co Św. Mikołaj z nami zrobi jak mu o tym powiemy
ELF 3-A może nie zauważy
ELF 1-A czym nasz szef pojedzie rowerem? Od razu się zoriętuje, że nie ma sań ani reniferów, no i co z prezentami?
ELF 3-Może wrócą zachwile
( wchodzi elf 2)
ELF 2- Słuchajcie wiecie, co się stało?
ELF 1-3-wiemy.
ELF 3-Jak by mnie Rudolf nie kopnął to by się nic nie stało.
ELF 1-Dobrze już uspokójcie się przecież mamy święta czas miłości i radości, na pewno wszystko się ułoży.
ELF 2-Mam taką nadzieję
ELF 3-Hej Mikołaj też gdzieś zniknął to będą chyba najsmutniejsze święta na świecie...
NARRATOR (zwraca się do dzieci, oczekując odpowiedzi)
No i co teraz te biedne elfy mają zrobić? Nie ma Bodzia, Rudolfa, ani sań z prezentami a przede wszystkim nie ma Św. Mikołaja. Ja już chyba wiem musimy do niego zadzwonić. Bo to jest nowoczesny Mikołaj, który ma telefon komórkowy. Więc powiedzcie to naszym elfom.
ELF 1- Właśnie zadzwońmy do Mikołaja może w końcu się dowiemy, co się z nim stało?
(Elf 3 wyrywa elfowi 1 telefon z ręki)
ELF 3-Hej ja chcę zadzwonić. Św. Mikołaj najbardziej lubi mnie i nie będzie się tak mocno denerwował, kiedy mu o wszystkim powiem.
ELF 1-Wiesz, co nie bądź taki do przodu, bo zobaczysz. Św. Mikołaj najbardziej kocha dzieci a my jesteśmy na drugim miejscu.
ELF 3-Dobrze przepraszam, ale mogę zadzwonić?
ELF 1-No dobra dzwoń
(elf 3 chce dzwonić, ale...)
ELF 3-Hej słuchajcie a jaki on ma numer telefonu?
ELF 1-2 -Ooo
ELF 2-Może jest gdzieś zapisany?
ELF 3-Czekajcie ja chyba wiem...
ELF 2-No to mów
(elf 3 myśli...)
ELF 3-Bałwanek, bałwanek, krzesełko , pół bałwanka, bałwanek ,krzesełko, krzesełko.
ELF 2-Co? Co to znaczy?
ELF 3-No jak to nie wiecie? Bałwanek to 8, krzesełko to 4 a pół bałwanka to 3.
(elf 1 wydusza numer)
ELF 1-Dajcie ja zadzwonię 8843844......O witaj Św. Mikołaju gdzie ty jesteś? Ach u królowej śniegu...a co tam robisz? A cha omawiasz sprawę zimy...bo widzisz szefie zaszła pewna nieoczekiwana sytuacja i...co się stało?...a nic takiego tylko Bodzio z Rudolfem uciekli i zabrali ze sobą sanie i ...halo, halo...
ELF 2-Co się stało?
ELF 1-Rozłączył się, chyba się wkurzył.
ELF 3-Ale będzie wielkie Bubu.
( na scenę wchodzi elf 4)
ELF 4-Hej widzieliście, co się stało? Rudolf z Bodziem latają sobie po niebie i się ze mnie śmieją
ELF 1-Chyba im się tam w górze podoba...tak sobie latać, szybować w śród chmur.
ELF 2-Tak to musi być piękne, ale odechce im się tego latania, kiedy w noc wigilijną będą musiały razem ze Św. Rozwieść wszystkim dzieciom prezenty.
ELF 1-Mam nadzieję, że nie będzie im się chciało potem latać do następnych świąt.
ELF 2-Ja też mam nadzieję...dobra to choć spróbujemy ściągnąć Rudolfa i Bodzia na ziemię a wy zostańcie z dziećmi. Pa pa
(elfy 1-2 wychodzą)
ELF 4-A właśnie czy wy wysyłacie listy do Św. Mikołaja? bo wiecie, co nasz szef tzn. Św. Mikołaj uwielbia je dostawać i czytać...serio serio Wiecie, co przyszedł dzisiaj spóźniony list od Krysi i Michała z Siedlca.
(elf 4 wyciąga list)
ELF 3-Tak? A o czym napisali?
ELF 4-Kochany, Św. Mikołaju to znowu my. Chciałabym w tym roku dostać wielką pluszową mysz a Michałek taki fajny samochodzik. Bardzo mocno pozdrawiamy i czekamy..Krysia i Michał
ELF 4-To trzeba wpisać szefowi do komputera na listę, że jak będzie leciał saniami to ma jeszcze wskoczyć do supermarketu po kilka zabawek.
ELF 3-Tak jak go znam to pewnie by o tym zapomniał ach, co on by zrobił bez nas i komputera
ELF 4-Pewnie do dzisiaj latał by tymi starymi saniami bez napędu kosmicznego...
ELF 3-Ale dlaczego Krysia chce mysz? Przecież to takie straszne stworzonka
ELF 4-Widoczni je lubi i tyle. Przecież o to w święta chodzi żeby dostać to, co się chce.....o rany
ELF 3-Co jest?
ELF 4-Michał nie podał, jaki to ma być samochód i to jest właśnie straszne, bo ja nawet nie potrafię koloru wybrać a co dopiero marki.
ELF 3-Niemartw się Święty na pewno coś wykombinuje.
ELF 4-A właśnie pewnie już wraca jestem ciekawy, co powie
ELF 3-Nie wróci tak szybko, bo strasznie pada śnieg a jak to mawia Kubuś Puchatek ,im bardziej pada śnieg, tym bardziej marzną łapki, więc zabierajmy się do pracy...
ELF 4-Widziałeś gdzieś lampki na choinkę ?
ELF 3-Pewnie są u szefa w biurze
ELF 4-Nie ma patrzyłem
ELF 3-No to świetnie, nie mamy sań, reniferów, prezentów...
(wchodzi elf 2)
ELF 2-Hej Św. Mikołaj wrócił
ELF 3-I Św. Mikołaj wrócił.......co! i co my teraz zrobimy?
ELF 2-Spokojnie wszystko już jest w porządku sanie i reniferki wróciły
ELF 3-A prezenty?
ELF 2-A prezenty też....tylko, że...
ELF 4-Tylko, że co ?
ELF 2-Mamy zakaz oglądania kreskówek przez święta i cały przyszły rok
ELF 3-Ale to był przecież wypadek a wypadki chodzą po elfach...
(na scenę wchodzi narrator)
Narrator -No niestety a morał z tego taki:, jeżeli masz gwiezdny pył w domu to uważaj na renifery...
kurtyna
Autor: Grzegorz Śmiałek
06,12,2002r
4