Wartości i zasady polityki społecznej, Polityka społeczna, Polityka społeczna, J.Supińska - Polityka społeczna (wybrane rozdziały), J.Supińska - Polityka społeczna (wybrane rozdziały)


Jolanta Supińska

WARTOŚCI I ZASADY POLITYKI SPOŁECZNEJ

WARTOŚCI

Termin wartość oznacza - w największym skrócie to, co się ceni. Jest to cecha dóbr, idei, instytucji, struktury społecznej, świata przyrody itd., ceniona przez kogoś: jednostkę, małą grupę lub szerszą zbiorowość.  Przykładowo, wartości cenione przez naród nazywa się kulturą narodową.

Aksjologia jest nauką o wartościach - dyscypliną przydatną w polityce społecznej.

Aksjologia w szerokim znaczeniu zajmuje się:

w aspekcie teoretycznym:

- analizą natury wartości (tego, co cenne, dobre), a więc zagadnieniem, czym jest wartość, jaki jest jej charakter (subiektywny, obiektywny, absolutny, względny itp.),

- dociekaniem źródeł i mechanizmów powstawania wartości;

w aspekcie systematyzującym i postulatywnym:

- podstawami i kryteriami wartościowania,

- klasyfikacją wartości, np. wyodrębnianiem wartości autotelicznych (jako celów samych w sobie) i służących do ich realizacji wartości instrumentalnych,

- budowaniem hierarchii wartości i ustalaniem, co stanowi wartość najwyższą (tzw. summum bonum),

- statusem ontycznym wartości, ich relacjami z innymi bytami, sposobami ich poznawania i realizowania;

w aspekcie socjologicznyczm i teoretyczno-kulturowym:

- badaniem społecznego funkcjonowania wartości w danej epoce historycznej, zbiorowości społecznej i kulturze.

Wartości w nauce celowościowej

Polityka społeczna jest, w pierwszym znaczeniu tego słowa, dyscypliną badawczą - nauką praktyczną, inaczej: nauką celowościową. Taka nauka jest naukowo usystematyzowanym zbiorem wskazówek dla praktyki; wskazówek opartych na wiedzy i na aksjologii. Wskazania takiej nauki -opierające się na diagnozie sytuacji wyjściowej - pozwalają układać programy działania i następnie oceniać ich realizację.

Nauka celowościowa nie może pominąć tak ważnego przedmiotu badań, jakim jest świat ludzkich wartości, będący jednocześnie źródłem inspiracji dla myślenia o celach.

Dla badacza, który analizuje przeszłość, teraźniejszość i stara się prognozować przyszłość, uznawane przez niego wartości pełnią ważną funkcję kryterium wyboru pytań badawczych, kryterium oceny tego, co widzi i czego się domyśla. A więc już na etapie diagnozy wartościujemy. Warto też w diagnozie porównać obrazy rzeczywistości kreowane przez różnych obserwatorów, odmiennych pod względem aksjologicznym i pragnących urzeczywistnienia się uznawanych przez nich wartości (por. rozdz. I.7).

W ramach całościowej analizy badacz przechodzi od diagnozy do prognozy. Spośród wariantów prognostycznych odrzuca to, co uważa za „wariant obaw”, i obmyśla działania, które oddalą te obawy i zwiększą prawdopodobieństwo spełnienia się „wariantu szans”. W ten sposób dochodzi się do programu, wciąż pamiętając o wybranym aksjologicznym punkcie odniesienia.

Wartości w polityce

Polityka społeczna jest też, w drugim znaczeniu tego słowa, działaniem publicznym prowadzącym od pomysłu do czynu. Skąd czerpie się te pomysły? W imię czego, dlaczego i po co stara się przekształcać rzeczywistość? To przede wszystkim wartości pełnią funkcję drogowskazu tak w życiu osobistym, jak i publicznym. Zanim ustawimy drogowskaz dla polityki, musimy zdiagnozować stan dróg, zbadać, czy są one przejezdne, i ocenić, czy wytyczają kierunki rozwoju dobre dla ludzkości.

Przystępując do badań stanowiących wstęp do obmyślania polityki społecznej, powinniśmy wiedzieć, jakie naczelne wartości należy w niej uwzględnić; jak je porządkować, rangować, uzgadniać, operacjonalizować w tworzonym programie. Gdy zrekonstruujemy wybrany system wartości, możemy w sposób przemyślany nadawać kierunki działaniu lub powstrzymywać działania instytucji publicznych i osób prywatnych.

Oto wartości, o których najczęściej się dyskutuje w związku z polityką społeczną, które powinny zająć ważne miejsce wśród rozważanych celów programowych polityki społecznej:

- indywidualne wolności i prawa człowieka; emancypacja grup zagrożonych wykluczeniem lub dyskryminacją; wartości wspólnotowe (solidarność, odczuwanie więzi z innymi i wzajemnego szacunku, prawo do samostanowienia rodziny, narodu, cywilizacji i dalej, w skali globalnej); bezpieczeństwo i ochrona ludzi przed szkodliwymi skutkami ryzyk; równość sytuacji i szans na sukces w rozmaitych rodzajach aktywności życiowej; dłuższe życie, lepsze zdrowie, rozwój ludzkiego gatunku i ochrona przyrody; ciekawa i doceniana praca, twórczość, rozwój wiedzy naukowej; różnorodność życia, która cieszy a nie przeraża, satysfakcjonująca konsumpcja, dostępny czas wolny; własność dziedziczona lub zdobyta własnym wysiłkiem, prywatna lub grupowa; wiara religijna; patriotyzm; szczęście osobiste i rodzinne.

Czyim wartościom ma służyć polityka społeczna?

Podmiotami wartościującymi są jednostki oraz zbiorowości i grupy społeczne o bardzo zróżnicowanym zasięgu (np. rodzina, grupa rówieśnicza, klasa społeczna, naród, krajowy lub ponadnarodowy ruch społeczny, organizacja międzynarodowa). To, co zgodne z systemem wartości podmiotu oceniającego, jest uznawane przezeń za dobre i sprawiedliwe.

„Między wartościami jednostkowymi i grupowymi mogą występować różnorodne relacje: wartości grupowe są całkowicie zinternalizowane przez jednostki, a więc są tożsame z jednostkowymi; wartości grupowe są do pewnego stopnia zaakceptowane przez jednostkę, ale traktowane głównie jako narzędzie służące osiągnięciu indywidualnych wartości; wartości grupowe i jednostkowe nie pokrywają się, jeśli jednostka dojrzewała w innych warunkach społeczno-kulturowych i nie przystosowała się do nowego środowiska, lub jednostka buntuje się przeciwko wartościom grupy, w której się wychowywała”.

W polityce społecznej, zmierzającej do poprawy pewnych ludzkich zachowań i odwołującej się do wartości cenionych przez ludzi, ważny jest podział na wartości odczuwane przez nich jako swoje, „uwewnętrznione”, obecne w życiu prywatnym ludzi i sterujące ich zachowaniami, i wartości szanowane, ale odświętne, niewpływające na codzienne zachowania.

Żyjemy w erze rozkwitu badań opinii publicznej. Prowadzi je kilka najpoważniejszych polskich ośrodków. Warto też wymienić te badania międzynarodowe, które koncentrują się na deklaracjach aksjologicznych respondentów. Należą do nich European Values Studies, dzięki którym można porównać sposoby wartościowania obywateli „starej” i „nowej” zjednoczonej Europy. Wynika z nich m.in., że w trakcie pierwszej dekady transformacji systemowej w Polsce utrzymała się odrębność Polaków w kwestii relatywizmu i rygoryzmu moralnego. Na tle zachodniej Europy, w której „dominuje przekonanie, że kryteria dobra i zła są zmienne i zależne od sytuacji (…). Polska jest jednak jedynym krajem, w którym przeważa przekonanie, że kryteria odróżniania dobra od zła są absolutne, niepodważalne i niezmienne”. Warto postawić pytania o to, jak te różnice mogą wpływać na asymilację polskich emigrantów na Zachodzie i jak będzie się układało współdziałanie w Unii Europejskiej.

Inne, równie frapujące, pytania zadają psychologowie społeczni, badający poczucie szczęścia w różnych narodach i rozważający, czy wyższy standard życia i zmiany społeczne zgodne z aksjologicznymi deklaracjami obywateli prowadzą ku większej szczęśliwości. Odpowiedź jest negatywna; okazuje się, że nie ma prostej liniowej zależności między sukcesem społeczno-gospodarczym a szczęściem. Nie znaczy to oczywiście, że należy odwrócić się tyłem do aprobowanych wartości.

Czy wartości polityki społecznej muszą

stać w sprzeczności ze sobą?

Kwestie aksjologiczne są sporne i nigdy nie osiągniemy absolutnego consensusu - czy to w rodzinie, czy to w społeczności globalnej. Ale warto się do niego przynajmniej zbliżać, a także przyzwyczajać się do istnienia różnic poglądów, tak aby twórczy spór nie stał się destrukcyjny.

Jeśli w polityce społecznej będziemy milczeć o sprawach kontrowersyjnych i unikać wyborów aksjologicznych, one i tak - „same”, czasem „po kryjomu” - się dokonają. Brak decyzji też jest decyzją.

Sprzeczności aksjologiczne bywają pozorne lub przynajmniej możliwe do przezwyciężenia. A tam, gdzie sprzeczność na jakimś obszarze okaże się nieusuwalna, trzeba świadomie wybrać tę wartość, która jest dla nas ważniejsza.

Większa równość - czy musi być sprzeczna z wolnością i różnorodnością?

Większe bezpieczeństwo - czy musi blokować aktywność i samodzielność, godność i samorealizację jednostek ludzkich?

Większy dobrobyt materialny - czy musi ograniczać dostęp do wartości ekologicznych, do niezniszczonej, przyjaznej człowiekowi, przyrody?

Większa solidarność - czy musi tłumić rozwój indywidualności?

Wolność - czy trzeba do niej dążyć kosztem pozostałych wartości, uderzając w godność i samorealizację ludzi?

Postęp naukowo-techniczny - czy musi odbierać ludziom pracę i podmiotowość?

Na wszystkie te pytania odpowiedzmy: NIE!

Głęboko przemyślany program działania, oparty na podstawach naukowych i wynegocjowany ze wszystkimi ważnymi siłami społecznymi, pozwoli przybliżać się jednocześnie do wszystkich tych elementów dobrostanu. Nie jest to łatwe. A błędy programowe mogą wywołać okazjonalny i usuwalny konflikt tych wartości.

Demokratyczne dochodzenie do consensusu aksjologicznego

Decydent prowadzący politykę musi podołać trudnemu zadaniu uzgadniania diagnoz i programów preferowanych przez różne odłamy społeczeństwa, realizujących różne wartości, jeśli pozostają ze sobą w konflikcie i w jakimś stopniu konkurują ze sobą.

Czy można czyjąś percepcję problemu uznać za „słuszniejszą” od innej? Bardzo ważna jest szersza społeczna partycypacja w definiowaniu problemu czekającego na rozwiązanie, bowiem „kto definiuje, ten decyduje”. A przecież jakże często w praktyce politycznej dopuszcza się do partycypacji społeczeństwa dopiero w dalszych fazach procesu politycznego, po ogłoszeniu przez czynniki oficjalne programu, gdy już wiele możliwości zostało wyeliminowanych. Politycy zżymają się, jeśli obywatele nie zgadzają się z ekspertami co do natury problemu lub nawet uznają samo istnienie lub kondycję podmiotu politycznego za problem wymagający rozwiązania. Ale dla badaczy jest to argument przemawiający za partycypacją obywateli już w fazie diagnozowania problemu; da to co najmniej taki pozytywny efekt, że politycy wyartykułują i wytłumaczą swoje stanowisko w sposób pełniejszy i bardziej przekonujący.

Warto obserwować, jak kształtują się koalicje polityczne między różnymi podmiotami, z których każdy ma swój własny system wartości i wnosi go jako wiano do negocjacji koalicyjnych, jakie elementy tych wstępnych systemów wartości usuwa się w toku negocjacji z docelowego zestawu wspólnych wartości. Być może władza traci trochę na słuszności, ale zapewne zyskuje na wydolności.

W poszukiwaniu całościowej wizji postępu społecznego

Państwo jako podmiot polityki, w tym: polityki społecznej, może i nawet powinno być neutralne światopoglądowo (moralnie, religijnie); współcześnie dominuje pogląd, że nie powinno się karać grzechów i nagradzać cnót religijnych w majestacie władzy państwowej, jeśli te grzechy i te cnoty nie wadzą innym obywatelom. Jednak państwo nie może być neutralne aksjologicznie. Utopijne jest wyobrażenie państwa jako maszyny do obsługiwania wszelkich swobodnych dążeń swych obywateli, bowiem dążenia te, zwłaszcza dotyczące ładu społecznego, są często sprzeczne. Jednym marzy się społeczeństwo opiekuńcze, innym konkurencyjne; jednym egalitarne, innym klasowe; jednym wyznaniowe, innym antyklerykalne itd. Nie da się jednocześnie realizować różnych recept na „dobre społeczeństwo" w skali makrospołecznej (choć pewnym kompromisowym wyjściem może być tworzenie enklaw wyznawcom mniejszościowych ideologii; jest to wykonalne w społeczeństwie faktycznie akceptującym zasady tolerancji i pluralizmu).

Postęp społeczny jest to taki ciąg zmian społecznych, któremu przypisujemy pozytywne cechy; dzięki niemu przybywa zrealizowanych wartości, a społeczeństwo zbliża się do wzorca „dobrego społeczeństwa". Natomiast terminy wzrost i rozwój są pozbawione tego aksjologicznego wydźwięku i mają czysto opisowy charakter.

Jeżeli definiujemy politykę społeczną za Janem Daneckim jako organizowanie postępu społecznego, można to rozumieć jako realizację takich przemyślanych i wynegocjowanych w społeczeństwie całościowych projektów. Można to jednak rozumieć nieco ostrożniej, jako deklarację woli służenia pewnym wartościom, połączoną z bardzo pragmatycznym i elastycznym podejściem do sposobów i tempa ich osiągania.

Sam autor tej definicji, pod wpływem bardzo pesymistycznej oceny tendencji społecznych na świecie i w Polsce, chętniej pisał o regresie społecznym, będącym prostą odwrotnością postępu. Tak więc, jeśli nawet nie mamy dość pewności siebie i sił, by ważyć się na organizowanie postępu społecznego i przekonywanie innych do swojego systemu wartości, to na pewno powinniśmy decydować się na ucieczkę przed regresem społecznym. Przydatne okazuje się wówczas pojęcie kwestii społecznej (por. rozdz. II.1).

Mimo sporów doktrynalnych i obaw przed apriorycznym narzucaniem schematów rozwoju w poszczególnych społeczeństwach i w całej wspólnocie międzynarodowej, wyłania się stopniowo coś w rodzaju „kanonu współczesnej cywilizacji"; jest to kanon wartości i zasad zapisywanych w rozmaitych dokumentach międzynarodowych pod nazwą praw człowieka i swobód obywatelskich.

O ile kanon swobód obywatelskich (inaczej: praw politycznych lub praw wolnościowych) rzeczywiście został powszechnie zaakceptowany i mało kto śmie go kwestionować, to samo istnienie praw socjalnych stanowiących integralny element polskiej ustawy zasadniczej budzi wciąż duże opory wśród polityków niemających jeszcze dostatecznej orientacji w normach wynegocjowanych na świecie i w Europie. Jeśli chodzi o Europę, to zostały one zapisane w dokumencie Rady Europy uchwalonym w 1961 roku, następnie rozszerzanym, a przez Polskę ratyfikowanym w 1997 roku, tj. w Europejskiej Karcie Społecznej (por. rozdz. I.10).

ZASADY POLITYKI SPOŁECZNEJ

Między aksjologią a prakseologią

Polityka społeczna jest realizowana wedle ogólnych dyrektyw i reguł, które określa się jako zasady polityki społecznej. Są one związane z wartościami określającymi jej cele, ale także ze stylem polityki społecznej (patrz rozdz. I.5) oraz z modelem postulowanej i/lub realizowanej polityki społecznej (patrz rozdz. I.9). Wybór zasad dokonuje się zatem na pograniczu aksjologii i prakseologii.

Zasady polityki społecznej wyrażają jej wartości, a zarazem mają ułatwiać ich realizację. Niektóre zasady są nawet tożsame z wartościami; szczególnie tymi, które dotyczą pożądanych cech stosunków i instytucji społecznych. Na przykład, solidarność bywa uznawana za aksjologicznie cenną cechę stosunków społecznych i jednocześnie za warunek efektywnego funkcjonowania różnych instrumentów polityki społecznej (np. na tej zasadzie opiera się większość systemów ubezpieczeń społecznych). Innym przykładem jest samorządność, będąca zarówno pożądanym walorem społecznych instytucji, jak i zasadą ich efektywnego funkcjonowania.

Wiedzę o tym, jakie są zasady realizowanej właśnie polityki społecznej, można czerpać z różnych źródeł. Gdy są nimi programy rządzących partii politycznych czy dokumenty rządowe, wówczas poznajemy zasady deklarowane. Gdy na podstawie obserwacji i interpretacji praktyki ustalamy, wedle jakich zasad funkcjonuje polityka społeczna, jakie zasady uwzględnia się, a jakie pomija, wówczas poznajemy zasady realizowane.

Zasadami najczęściej artykułowanymi i/lub realizowanymi w politykach społecznych współczesnych państw :

zasada przezorności,

zasada samopomocy,

zasada solidarności społecznej (solidaryzmu),

zasada pomocniczości (subsydiarności),

zasada partycypacji (uczestnictwa),

zasada samorządności,

zasada dobra wspólnego,

zasada wielosektorowości.

Omówmy przykładowo jedną z nich, bardzo ważną zasadę motywowania ludzi do przezorności, czyli do wyprzedzającej samoobrony przed skutkami ewentualnych ryzyk, które mogą się każdemu w życiu przydarzyć.

Bezpieczeństwo socjalne jednostki nie może i nie powinno być tylko efektem świadczeń ze strony społeczeństwa, ale powinno wynikać także z odpowiedzialności człowieka za przyszłość własną i rodziny, jego zdolności do rezygnacji z części bieżących korzyści na rzecz zaspokojenia przyszłych potrzeb oraz do prowadzenia takiego trybu życia, który minimalizuje ryzyko wystąpienia zagrożeń. Taka postawa jest zarazem chwalebna moralnie i uzasadniona pragmatycznie.

Społeczeństwo ludzi przezornych, pomagających sobie wzajemnie i solidarnych, kierujących się dobrem wspólnym i zdolnych do partycypacji w życiu społecznym i do samorządności, niestroniących od aktywności i współpracy w instytucjach różnego typu, mamy prawo ocenić jako lepsze (kryteria aksjologiczne), ale też jako łatwiejsze i tańsze do rządzenia i współrządzenia (kryteria prakseologiczne) od społeczeństwa składającego się z ludzi pozbawionych tych cech.

Tę skłonność ludzi do przezorności można wzmacniać posługując się „niewidzialną ręką państwa”. W polityce społecznej realizowanej zgodnie z tą zasadą wprowadza się różnego typu zachęty dla obywateli, mniej lub bardziej dyskretne, by wykazywali się postawą przezorności; wspiera się tworzenie instytucji, które niejako organizują i chronią owe postawy przezorności. Takimi instytucjami są np. nieobowiązkowe, ale kuszące instytucje finansowe pozwalające na efektywne gromadzenie i pomnażanie oszczędności, ubezpieczenia wzajemne, indywidualne konta emerytalne.

Instytucje polityki społecznej, informując ludzi o możliwościach szczególnie korzystnego oszczędzania, np. na mieszkania, edukując ich w zakresie zachowań prewencyjnych, np. poprzez promocję zdrowego trybu życia i zwalnianie z tego tytułu z pewnych opłat, tworzą atrakcyjną ofertę. Oznacza to, że politycy ufają obywatelom i rozszerzają zakres ich swobodnego wyboru. A zachęceni do tego obywatele pokazują, że umieją odpowiedzialnie korzystać ze swojej wolności.

W pewnych kwestiach, np. w imię wartości zdrowia, wobec pewnej grupy ludzi, trzeba jednak stosować przymus przezorności (np. obowiązkowe ubezpieczenia, obowiązkowe badania kontrolne, obowiązkowe szczepienia, podwyższone składki ubezpieczeniowe dla palaczy itd.). Niektórym ogranicza się w ten sposób pole swobodnego wyboru, ale jednocześnie zapewnia się im w dłuższej perspektywie poprawę bezpieczeństwa socjalnego - a innym ochronę przed ponoszeniem skutków nieostrożności współobywateli, co przysparza wszystkim ludziom wolności.

Takie samo przemieszanie - i, co najważniejsze, wzajemne wspomaganie się - aksjologii i prakseologii występuje także przy precyzowaniu zasad samopomocy, solidarności, pomocniczości, partycypacji i samorządności.

Pojęcia (SŁOWA KLUCZOWE):

wartość

aksjologia

prakseologia

postęp społeczny

zasady polityki społecznej

KWESTIE I ZADANIA DO PRZEMYŚLENIA

  1. Czy młodzi ludzie dziedziczą system wartości po rodzicach? Od czego jeszcze zależą ich wybory aksjologiczne?

  1. Wymieńcie te kwestie aksjologiczne, które najczęściej dzielą generacje i środowiska społeczne w Polsce.

  1. Poszukajcie argumentów pozwalających pogodzić zwolenników równości społecznej ze zwolennikami wolności indywidualnej.

  1. Czy w społeczeństwie samorządnym jest łatwiej czy też trudniej dochodzić do porozumienia w kwestiach ideologicznych?

  1. Czy dostrzegliście pozytywne przykłady przezwyciężenia konfliktów aksjologicznych w wybranym mieście, regionie, kraju lub w szerszej skali?

Pisał o tym Stefan Nowak. Por. Kryteria wartościowania, „Polska 2000” nr 1, PAN, Warszawa 1981, s. 152.

http://pl.wikipedia.org

S. Rychliński, Wybór pism, PWN, Warszawa 1976, s. 249.

B. Szatur-Jaworska, Polityki społecznej wartości, hasło w: Leksykon polityki społecznej, red. B. Rysz-Kowalczyk, IPS, Warszawa 2002, s. 138.

Polacy wśród Europejczyków; wartości społeczeństwa polskiego na tle innych krajów europejskich, red. A. Jasińska-Kania, M. Marody, Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2002.

Tamże s. 232.

J. Czapiński, Quo vadis homo?, w: Wymiary życia społecznego. Polska na przełomie XX i XXI wieku, red. M. Marody, Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2004, s. 356.

B. Szatur-Jaworska, Polityki społecznej zasady, hasło w: Leksykon polityki społecznej, red. B. Rysz-Kowalczyk, IPS, Warszawa 2002, s.139.

Tadeusz Kotarbiński, pionier i współtwórca ogólnej teorii sprawnego działania, zwanej prakseologią, napisał Traktat o dobrej robocie (1955).

Por. Leksykon…, op. cit., s. 139.

6



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Def i zasady, Polityka społeczna, Polityka społeczna, J.Supińska - Polityka społeczna (wybrane rozdz
MSR 8 Zasady polityka rachunkowości zmiany wartości szacunkowych i korygowanie błędów
Zasady polityki regionalnej UE
pl wikipedia org wiki Zasady (polityka) rachunkowoś
14 zasady ubezpieczenia społecznego
Podstawowe zasady oceny personelu i podstawowe zasady polity
podstawowe zasady polityki kadrowej w organizacji i rola dzi DLUS3AWEGG4A664RMCYHQ3XFPMMD4OUCADYLXDI
idee i zasady ubezpieczeń społecznych 6UQW2SZJWXGY6TVADKR7HYKM6RJYH54VGNXLUIY
Nowe zasady ubezpieczeń społecznych przy umowach zlecenia ag
Zasady Polityki Morskiej
Zasady współżycia społecznego
KMCELE I ZASADY POLITYKI STRUKTURALNEJ UE, Notatki Rolnictwo, 4 rok, IV rok, diagnostyka i unijne
1B. Analiza stylistyczna tekstu. Stylistyczna wartość śodków językowych, społeczne uwarunkowania kom
Podstawowe zasady polityki kadrowej w organizacji i rola dzi
Cele i zasady polityki regionalnej UE
zasady ubezpieczenia społecznego
SzKawa zasady polityki strukturalnej
zasady polityki reg

więcej podobnych podstron