Wpływ system wyborczego na zmiany w systemie parlamentarnym w republice włoskiej
Moje wystąpienie chciałbym zacząć od krótkiej charakterystyki systemu strojowego Włoch. System ten niewątpliwie realizuje model rządów parlamentarnych (dokładniej nawet parlamentarno- gabinetowy). Parlament wybiera głowę państwa, która z kolei mianuje rząd. Rząd składa się z kierowników resortów, czyli jest,,Radą Ministrów” do podjęcia swej działalności rząd potrzebuje parlamentarnej inwentury. Prezydent nie kieruje pracą rządu. Rząd wykonuje swe zadania samodzielnie, bez dyrektyw parlamentu, ale ponosi za nie polityczną odpowiedzialność przed parlamentem. Prezydent republiki wszystkie swe funkcje publiczne wykonuje na zasadzie kontrasygnaty. Pomiędzy Parlamentem a rządem istnieją liczne powiązania o charakterze zarówno stymulującym, jak i hamującym. Charakterystyczną rzeczą jest tu bikameralizm, czyli symetryczny rozkład praw na obie izby parlamentu.
Jak już wcześniej zaznaczyłem, parlament włoski jest dwuizbowy. Składa się z Izby Deputowanych ( 630 deputowanych) oraz z Senatu ( 315 senatorów). Obie izby skonstruowane zostały jako przedstawicielstwo polityczne suwerennego ludu, obie powołuje Lud jako taki, w swej całości, i żadna z izb nie jest przedstawicielstwem zorganizowanym na jakiejkolwiek inne podstawie. Ciekawą jest możliwość mianowania, z tytułu ,,wybitnych zasług” pięciu senatorów dożywotnich.
Mandat parlamentu skonstruowany został jednolicie - jest to mandat wolny, każdy członek Parlamentu reprezentuje naród i wypełnia obowiązki nie będąc związanym żadnymi dyrektywami ( ale to jest tylko teoria, jak za chwilę udowodnię). Członkowie obu izb cieszą się podwójnym immunitetem: materialnym w zakresie wykonywania swych funkcji, oraz formalnym, obejmującym odpowiedzialność karną w zakresie innych podejmowanych przez nich czynności, a także przysługuje im prawo do wynagrodzenia. Każda z izb posiada podobną organizację wewnętrzną.
Obowiązujący aktualnie system wyborczy ukonstytuowany został z 1993 roku. Ordynacja wyborcza przyjmuje system mieszany - ponad ¾ deputowanych wybieranych jest z tzw. Kolegiów wyborczych. Natomiast pozostałą cześć wybiera się w 143 okręgach jako takich. Liczbę mandatów uzależnia się od liczby ludności. Każdy wyborca dysponuje dwoma głosami- pierwszy na kandydata z kolegium drugi z okręgu. Obsadzanie deputowanych kolegialnych następuje w systemie większości zwykłej, w okręgach natomiast - proporcjonalnym z progiem wyborczym 4%. Bardzo podobny system obowiązuje przy wyborach do Senatu - ponad połowa w okręgach jednomandatowych, 6 pochodzi z wyborów z zagranicy. Ustalenie wyników wyborów odbywa się bez dokonywania jakichkolwiek przeliczeń w skali państwa.
Najważniejszym problemem systemu, już od czasu zakończenia II wojny światowej, jest jego wielopartyjność, w którym żadna partia nie jest w stanie utworzyć rządu. Regułą są, więc rządu koalicyjne, często o dużym wachlarzu partii koalicyjnych. Rezultatem jest słaba stabilność władz i częste blokowanie się nawzajem.
Włochy zasłynęły jako raj częstych kryzysów rządowych i zmian gabinetowych. Stronnictw parlamentarnych jest stosunkowo niewiele, ale tylko dzięki temu, że w każdej partii- w najmniejszym stopniu dotyczy to komunistów- istnieją mnogie odłamy, które tworzą mozaikę życia politycznego, przy czym linie podziałów biegną często w poprzek podziałów partyjnych, ą to frakcje o charakterze personalnych, regionalnych, ekonomicznym i ideologicznym, umożliwiające nieograniczoną wręcz liczbę kombinacji. Rzeczywista gra toczy się między nimi, a nie w sztywnych ramach stronnictw i ich układów parlamentarnych. Janusz Stefanowicz posuwa się do stwierdzenia, że to właśnie sztywność formalnych etykiet partyjnych sprowokowała frakcyjność, w której ujście namiętności Włochów do tzw. Combinazione, walki politycznej, a także retoryki ideologicznej, z tendencją do skrajnego formułowania sadów.
Czynnikiem, którego nie wolno nam tu pominąć jest bujny rozkwit poza partyjnych, zorganizowanych grup nacisku. Formalnie nie mają one celów politycznych, ale przez swoje wpływy materialne lub ideologiczne, a także ambicje uczestniczenia w układzie władzy, oddziałują za pośrednictwem stronnictw i poszczególnych działaczy na decyzje parlamentu, rządu i innych organów władzy. Organizacji tych jest mnóstwo.
Sottogoverno - to kolejne popularne we Włoszech słowo. Oznacza ono sieć powiązań, która uniemożliwia praktycznie rozeznanie, czy dany urząd dział jako organ władzy państwowej powołany do reprezentowania interesów ogólnych, czy stanowi narzędzie rozgrywki między grupami nacisku.
Tę patologię zaostrza często hegemoniczna pozycja Chrześcijańskich demokratów. Chadecja przyciągnęła wielkie grupy nacisku, a pojemność polityczna i ideologiczna daje im duże pole do manewru. Jako partii katolicka w dużej mierze uzależniona jest od organizacji kościelnych jako reprezantacja burżuazji- od organizacji kapitalistycznych, a więc najsilniejszych w kraju grup nacisku. Symbioza władzy i grup nacisku utrwala się na zasadzie sprzężenia zwrotnego: partia rządząca umacnia swoje wpływy dzięki grupom nacisku, grupy zaś, które się z nim związały, zdobywają ogromna przewagę nad zwykłymi rywalami. Powstaje tu zamknięty układ elity władzy, powielany na coraz niższych poziomach, poza którym nikt nie może marzyć o karierze w służbie państwem.
Szczególną burzę na arenie politycznej Włoch mogliśmy obserwować na początku lat `'90. w jej wyniku główni aktorzy przedstawiają się dziś zupełnie inaczej niż poprzednio. Główne siły rozpadły się na wiele ugrupowań, powstały tez nowe, reprezentujące dążenia dotychczas nie występując we jak na przykład federalizacji Włoch, a nawet secesji.
Problemy niestabilności władzy doprowadziły w końcu do potrzeby wprowadzenia reform. Wymuszone one zostały przez dwa referenda - pierwsze z 1991 roku - na rzecz reformy systemu wyborczego do Izby Deputowanych i w 1993 roku na rzecz takich zamian w Senacie.
4 sierpnia 1993 powstała pierwsza uchwała w tej sprawie. Zmiany pozwoliły zaistnieć na scenie politycznej nowym ugrupowaniom - a co w przeprowadzonej reformie głównie chodziło,- sam jednak system partyjny nie uległ zmianie. Od wyborów w 2001 w Izbie Deputowanych znalazło się 15 partii, największy sojusz - 5 partii zdobył 55% mandatów. Łatwiejsze obecnie wydaje się zawieranie sojuszy wyborczych niż rządowych, znajdujących swe przedłużenie w sojuszach rządowych. Rzadziej mamy doczynienia z kryzysami gabinetowymi, a koalicje rządowe okazują się bardziej trwałe.