Kary i nagrody w regulacji zachowania.
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/kary_i_nagrody_w_regulacji_zachowania_10495.html
Badania nad skutecznością kar i nagród w zmianie zachowania najczęściej pokazują, ze kary maja niewielki wpływ na nasze postępowanie. Mimo to, większość z nas uważa, że należy je stosować. Pytanie, jak?
Różnica pomiędzy karą a nagrodą jest bardzo prosta - nagroda pokazuje, jak postępować, natomiast kara - jakiego działania unikać. Już z samej tej oczywistości wynikają ogromne konsekwencje - uwaga człowieka karanego i nagradzanego skupiona jest na dwóch różnych zachowaniach i na dwóch różnych aspektach własnego funkcjonowania. Nie wdając się w dyskusję na temat pomysłów ministra Giertycha, przyjrzyjmy się, co ma do powiedzenia nauka.
Kary
Na pierwszy, pobieżny rzut oka, karanie wpływa na zachowanie. W laboratoriach szczury szybko uczą się na przykład, którą zabawką się nie bawić, jeśli jest podłączona do prądu. Ale, o czym powszechnie chyba się zapomina, karane zachowanie nie znika na zawsze - powraca bardzo szybko, gdy ryzyko kary znika. Po usunięciu negatywnych konsekwencji dane zachowanie pojawia się nawet częściej - brak kary działa wówczas jak ... nagroda.
Z kar można korzystać, gdy mamy na celu szybkie stłumienie danego zachowania. Dzięki karze małe dziecko nie wybiegnie na ruchliwą ulicę lub nie wsadzi palca do rozgrzanego piekarnika. W pewnych wypadkach można zatem, przy użyciu kary, zapobiec danemu zachowaniu. Ale właściwie na tym rola kary się kończy. 62 proc.. więźniów powraca za kratki, mimo że kara pozbawienia wolności jest bardzo dotkliwa. Posługując się przykładami bardziej powszechnymi, widać wyraźnie, że niektórzy rodzice nie są w stanie zapanować nad zachowaniem dzieci, pomimo ciągłego stosowania kar...
Interpretacja kary a jej skuteczność
Ogromne znaczenie ma sposób, w jaki karana osoba interpretuje wymierzenie kary. Kara powoduje, że osoba nią dotknięta spotyka się ze złą informacją na swój temat - stąd zupełnie naturalna skłonność do podważania sprawiedliwości i wiarygodności. Osoba karana może także czuć się winna swojego postępowania lub też uważać, że jego przyczyną były zewnętrzne okoliczności. Dlatego reakcja na karę zależy bardziej od samego człowieka, niż od jej siły czy rodzaju.
Jedną z podstawowych zasad skutecznego karania jest nieuchronność kary. Jeśli złodziej nie zostanie ukarany za pierwszym, drugim, trzecim razem, nastąpi tak zwane "wzmocnienie negatywne" - uniknięcie przykrości zadziała w tym wypadku jak... nagroda.
Skuteczność kary zależy także od relacji pomiędzy osobą karzącą a karaną. Człowiek, który często wymierza dziecku kary, ma niewielki wpływ na jego zachowanie, ponieważ dziecko najbliżej wiąże się z tą osobą, która jest wobec niego życzliwa, uśmiechnięta, dobra i nagradzająca. Rodzice, którzy karzą rzadko, pozostając z dzieckiem w przyjaźni, odniosą większy sukces wychowawczy, niż rodzice którzy stosują kary często i za każde przewinienie.
Ponieważ kara ma pokazać, jakiego zachowania należy unikać, ważne jest zadanie sobie pytania, czy karana osoba w ogóle wie, jakie zachowanie byłoby pożądane... To dlatego powstrzymując rękę dziecka w drodze do blachy piekarnika mówimy mu, że jeśli dotknie oparzy się, będzie bolało i żeby lepiej pomogło mamie przygotowywać talerze. Czy karząc dziecko za większe przewinienia na pewno pamiętamy o tym, aby wskazać mu właściwe zachowanie - a następnie je wzmacniać poprzez nagrody?
Jak karać?
Przede wszystkim kara powinna być wymierzana za dane zachowanie, a nie wobec osoby. Ta, banalna wydawać by się mogło, różnica ma bardzo duże znaczenie dla akceptacji kary i zrozumienia jej sensu. Ogólny kontakt pomiędzy karanym a karzącym powinien być bowiem pozytywny. Po drugie - powinna istnieć jakiś alternatywny wobec karanego wzór zachowania, który należy karanej osobie wyraźnie pokazać. Po trzecie - każda kara wymaga jasnego określenia za co jest wymierzana i dlaczego. Po czwarte - kara musi nastąpić bezpośrednio po wystąpieniu karanego zachowania. Nie powinna być długotrwała. Ponieważ kara zawsze jest związana z władzą i siłą, pamiętajmy że karząc uczymy mieć nad kimś władzę. Nigdy nie stosujmy kary w obecności osób trzecich, ponieważ zwiększa to odczuwane upokorzenie. Jeśli musimy ukarać, dostosujmy karę do wieku dziecka - maluchowi wystarczy minuta stania w kącie. I wreszcie - pamiętajmy, że bardzo często już sama szczera rozmowa jest karą, ponieważ wzbudza w dziecku wstyd, poczucie winy i chęć poprawy.
Nie wolno nigdy stosować kar fizycznych, ponieważ naruszamy w ten sposób fizyczne granice drugiego człowieka. Biją tylko te osoby, które same były bite - choć to materiał na inny tekst. Bicie zawsze jest agresją. Tym gorszą, jeśli skierowaną wobec dziecka.
Nagroda
O tym, że kary mają mniejszy wpływ na zachowanie nią nagrody, nie ma właściwie żadnego sporu. Mało kto jednak wie, ze paradoksalnie skuteczniejsze są mniejsze kary i mniejsze nagrody. Dzieje się tak, ponieważ człowiek działa wskutek motywacji wewnętrznej - a nagradzając za bardzo można łatwo tę wewnętrzną motywację zamienić na zewnętrzną. Wówczas oczekiwanie zachowanie pojawia się na skutek ochoty uzyskania profitów. Często nagradzamy dzieci pieniężnie za wyniki w nauce - niestety, tępi to w dziecku naturalną potrzebę poznawania świata i nabywania wiedzy. Czym innym jest bowiem prezent za świadectwo z czerwonym paskiem, a czym innym ustalanie wielkości kieszonkowego w zależności od średniej.
Nagroda jest taką formą zdarzenia, po którym prawdopodobieństwo pojawienia się danego zachowania wzrasta w przyszłości. Nagroda niesie także pozytywne konsekwencje dla nagradzanej osoby w postaci przekonania, że jest się dobrym, mądrym, zdolnym, w porządku - nagradzana osoba czuje się dobrze i chce w tym stanie być jak najdłużej, dlatego stara się powtarzać dane zachowanie. Zapominając o nagradzaniu a stosując kary przedstawiamy naszym dzieciom taką wizję świata, w której wysiłki i zdolności nie są zauważane i nie są ważne, zaś każdy "wypadek" jest natychmiast dostrzeżony. Konsekwencją takiego modelu wychowania może być takie postępowanie dziecka, które będzie próbowało zwrócić na siebie uwagę poprzez złe zachowania - bo wtedy poświęcimy mu czas. To jest bardzo smutne, ale też bardzo częste - chętnie karzemy dzieci, prowadząc z nimi jednoczesne długie rozmowy pełne naszego zaangażowania, a gdy wszystko jest dobrze, kwitujemy to krótkim, nieangażującym naszej energii powiedzeniem "super" i wracamy do swoich spraw.
Samospełniające się przepowiednie
Pamiętajmy także o zjawisku samospełniającego się proroctwa. Zwracając większą uwagę na sukcesy dziecka, podkreślając jego zalety, mówiąc mu jakie jest świetne, wierząc w nie, pomagamy mu także patrzeć na własne możliwości z nadzieją. Gdy karzemy i przedstawiamy je w złym świetle, ono samo ma o sobie złe zdanie i zgodnie z tym zdaniem będzie się zachowywało. Zgodnie z wynikami wielu badań nauczyciele także mają ogromny wpływ na sukcesy i porażki dziecka - zarówno w nauce jak i w kontroli zachowania. Od początku roku nauczyciele mają tendencję do postrzegania jednych jako słabszych, zaś innych jako lepszych - dowiedziono, że ta pierwsza ocena, choć często błędna, spełnia się po jakimś czasie. Uczniowie od których oczekujemy więcej dobrego, stają się lepsi - i odwrotnie. To zresztą jest prawda uniwersalna. Pozytywna wiara w każdego człowieka zawsze skutkuje dobrem.
I pamiętajmy, że wychowanie to nie karanie i nagradzanie. To coś znacznie więcej...