7702


Temat: Tragizm bohaterów antycznych.

Podejmując temat tragizmu bohaterów antycznych postanowiłam, iż swe rozważania rozpocznę od skupienia się na istocie samego zjawiska tzw. konfliktu tragicznego. Myślę, że taki początek pozwoli mi lepiej zrozumieć temat i podstawy samego tragizmu postaci, z którym po raz pierwszy spotykamy się w czasach antycznych.

Na wstępie należy zatem wyjaśnić pojęcie samej sytuacji tragicznej. Otóż mianem takiej sytuacji zwykło się określać moment, w którym bohater danego utworu zmuszony jest dokonać wyboru pomiędzy dwoma równorzędnymi racjami, przy czym każda podjęta przez niego decyzja niesie za sobą tragiczne konsekwencje.

Konflikt tragiczny jest zatem konfliktem nierozwiązalnym. Zderzenie dwóch sprzecznych racji(przy czym w przypadku dramatów antycznych były to zwykle starcia jednostki z siłą wyższą, przez którą rozumieć należy tutaj bogów, bądź fatum) za każdym razem musi prowadzić nieuchronnie do klęski jednostki.

Klasyczny przykład konfliktu tragicznego odnajdujemy w twórczości starożytnego tragika greckiego - Sofoklesa, który tematykę swych utworów opierał na cyklu mitów tebańskich, związanych z dziejami rodu Labdakidów, nad którego członkami ciążyło fatum. Do najsłynniejszych utworów Sofoklesa zaliczamy zatem „Króla Edypa” oraz „Antygonę” i właśnie na podstawie tych dwóch tragedii postaram się rozwinąć wątek antycznego konfliktu tragicznego.

Mit o rodzie Labdakidów opowiada historię króla Teb - Lajosa, który przebywając pewnego dnia
w Delfach usłyszał przepowiednię, mówiącą o tym, iż zginie on z rąk swego własnego syna.

Chcąc zapobiec przepowiedzianej tragedii w momencie, gdy jego żona - Jokasta urodziła owego potomka rozkazał swemu służącemu porzucić dziecko w górach, mając nadzieję na to, iż tam nie zdoła ono przeżyć. Plan Lajosa nie został wykonany jednak do końca, bowiem jego sługa zlitował się nad noworodkiem i postanowił oddać je w ręce pasterza pochodzącego z Koryntu, który z kolei zaniósł dziecko na dwór bezdzietnej królewskiej pary korynckiej, która przyjęła go do siebie i wychowywała jako własnego syna, nadając mu imię Edyp.

Tak zaczęła się tragiczna historia Edypa, którego dalsze losy poznajemy dzięki utworowi pt. „Król Edyp”. Utwór opowiada o tym, iż Edyp początkowo żył w przeświadczeniu, że jest rodzonym dzieckiem władców Koryntu, pewnego dnia miała jednak miejsce sytuacja, w której któryś z rówieśników zarzucił mu, iż jest tylko dzieckiem przybranym. Nie mogąc zaznać spokoju po owym wyznaniu Edyp udał się do wyroczni delfickiej w celu poznania prawdy o swoim pochodzeniu. Przepowiednia, jaką usłyszał okazała się jednak bardzo okrutna, wyrocznia wyznała mu mianowicie, iż zabije on swego ojca i ożeni się z własną matką. Będąc przekonanym o tym, że jego rodzicami są właśnie władcy Koryntu Edyp postanawia nigdy więcej nie wracać na dwór królewski, aby nie dopuścić do spełnienia się fatum. Udał się więc w podróż podczas, której posprzeczał się z przypadkowo napotkanym człowiekiem i zabił go, nie zdając sobie sprawy z faktu, iż zamordowany przezeń człowiek to Lajos - jego prawdziwy ojciec,

a także nie przypuszczając, że właśnie w owym tragicznym momencie spełniła się pierwsza część przepowiedni wyroczni delfickiej. Podróżując jednak dalej Edyp dotarł w końcu do Teb, gdzie wybawił lud od potwora Sfinksa, który mordował mieszkańców. W nagrodę za poprawne rozwiązanie zagadki zadanej przez Sfinksa Edyp dostał rękę Jokasty, owdowiałej królowej, a jednocześnie własnej matki. Również druga część przepowiedni została zatem wypełniona. Początkowo Edyp nie zdawał sobie sprawy ze spełnienia owej przepowiedni, w związku z czym wiódł szczęśliwe życie u boku Jokasty,
z którą miał następnie 4 dzieci: Polinejkesa, Eteoklesa, Antygonę i Ismenę. Kres szczęśliwemu pożyciu przyniosła jednak stopniowa zaraza, jaka nawiedziła Teby. Wyrocznia przepowiedziała, iż wina za ową zarazę leży w tym, że w mieście stale przebywa nierozpoznany zabójca króla Lajosa. Wezwany na pomoc wróżbita Terezjasz uświadomił Edypowi, iż to właśnie on jest rodzonym synem Lajosa i Jokasty i to na nim ciąży kara ojcobójstwa i kazirodztwa. Na wieść o tym fakcie Jokasta popełniła samobójstwo, a sam Edyp, w akcie pokuty wykłuwa sobie oczy i opuszcza Teby udając się na tułaczkę aż do miasta Kolonos, niedaleko Aten, gdzie umiera.

Jak widać „Król Edyp” jest niewątpliwym przykładem klasycznej tragedii antycznej, gdzie starcie jednostki z siłą wyższą jest bardzo wyraźne. Tragizm Edypa polega tutaj na tym, iż ciążące nad nim fatum przesądza o jego życiu już od samej chwili narodzin. Jego los jest określony z góry i nic nie jest w stanie go odwrócić, ani haniebny plan dzieciobójstwa wymyślony przez Lajosa, ani próba ominięcia i oszukania fatum podjęta przez Edypa, w której opuszcza on Korynt chcąc nie dopuścić do spełnienia przepowiedni. Konflikt tragiczny polega tutaj zatem na tym, iż jakiekolwiek działania nie zostałyby podjęte fatum jest siłą nadrzędną, jest to ponad to siła, na którą nikt, ani nic nie ma jakiegokolwiek wpływu, bowiem to, co zamierzone i przepowiedziane wypełnić się tak czy inaczej musi, a zatem każdy wybór nieuchronnie powraca na drogę wiodącą ku tragedii.

Losy Edypa to jednak jak już wcześniej wspomniałem nie koniec przerażającej historii rodu Labdakidów. Dalszą część wydarzeń poznajemy już w innym utworze Sofoklesa, a mianowicie
w „Antygonie”.

Antygona, córka wspomnianego już Edypa podobnie jak swój ojciec naznaczona jest piętnem tragedii. Na jej przykładzie po raz kolejny obserwujemy potęgę antycznego tragizmu, który w przypadku owej bohaterki polega na wyborze pomiędzy dwoma racjami, z których każda jest bardzo ważna,
a jednocześnie obie są ze sobą sprzeczne. Antygona staje przed dylematem związanym z pochowaniem zwłok swego zmarłego brata -Polinejkesa. Czuje się zobowiązana do dokonania pochówku, jako kochająca siostra i dziewczyna wierna prawu boskiemu, według którego niepochowane zwłoki zostaną zhańbione, a dusza jej brata nie zazna nigdy spokoju. Z drugiej jednak strony Antygona zmuszona jest przestrzegać obowiązującego w państwie prawa narzuconego przez króla - Kreona, któremu z kolei sprzeciwienie się wiąże się z nieuchronną karą śmierci. Zgodnie z własnym sumieniem oraz własnymi przekonaniami Antygona podejmuje jednak jedyną według niej słuszną decyzję i decyduje się na dokonanie pochówku, wydając jednocześnie swój własny wyrok. Na tragicznym wyborze Antygony tragedia się jednak nie kończy. Trzeba wspomnieć tutaj także o Kreonie, który podobnie jak główna bohaterka staje przed trudną decyzją. O ile tragizm Antygony polega tutaj na wyborze pomiędzy prawem boskim, a prawem ziemskim, o tyle w przypadku Kreona dotyczy on wyboru pomiędzy działaniem nakazywanym przez sumienie i uczucia rodzinne a tym, które pozwoli mu utrzymać autorytet władzy. Zakazując pochówku Polinejkesa Kreon ma na celu dobro państwa, w którym obowiązuje prawo zabraniające pochówku zdrajców, a za takiego uznany został brat Antygony, kieruje się on zatem dobrem społecznym. Patrząc jednak na jego dylemat z drugiej strony dostrzegamy, iż Antygona była przecież narzeczoną jego syna -Hajmona, a zatem kierując się względami i uczuciami rodzinnymi mógłby zapobiec wielu nieszczęściom, jakie nastąpiły w dalszym biegu wydarzeń. Wyrok Antygony pociągnął bowiem za sobą śmierć nie tylko głównej bohaterki, ale także jej narzeczonego -Hajmona oraz jego matki, która z rozpaczy po śmierci syna również popełnia samobójstwo.

Jak widać podstawy tragizmu antycznego były różnorakie. W jednym przypadku konflikt tragiczny wiązał się bardzo ściśle z ciążącym odwiecznie nad głównym bohaterem fatum, w drugim jego wyznacznikami stały się sprzeczne racje boskie i ziemskie, chociaż i tutaj nie można zapominać, że na Antygonie, jako jednej z potomków roku Labdakidów również odciśnięte zostaje piętno przepowiedni delfickiej.

Sama istota tragizmu bohaterów antycznych nie jest jednak jedyną kwestią, na którą należy moim zdaniem zwrócić uwagę. Myślę, że trzeba przyjrzeć się także uniwersalnej wymowie utworów Sofoklesa i zawartych w nich treści. Powinniśmy przecież zwrócić uwagę na to, iż konflikt, z jakim mamy do czynienia w „Antygonie”, a polegający na antagonizmie pomiędzy jednostką, a społeczeństwem może zdarzyć się w każdym środowisku i w każdym momencie historycznym. Podobnie w przypadku kontrastu prawa boskiego i prawa ludzkiego. Często zdarza się tak, iż obydwa nie współgrają ze sobą, a wręcz przeciwnie, narzucają zupełnie odmienne typy zachowań, spośród których każdy z nas musi dokonać wyboru zgodnie z własnym sumieniem.

Wciąż wreszcie obecne są w naszym życiu sytuacje, w których nasz rozum dyktuje nam coś innego niż nasze serce. Uczucia stale są więc w konflikcie z obowiązkiem.

Podsumowując uważam, iż tragizm bohaterów antycznych jest zagadnieniem o tyle ważnym, że pomaga nam zrozumieć, iż trudne wybory i decyzje, sprzeczne racje i nierozwiązalne problemy znane są nam nie tylko z historii, ale przede wszystkim z życia codziennego, w którym nieustannie, tak samo w czasach starożytnych, jak i współcześnie ludzie zmuszeni są staczać nieustanną walkę
z przeciwnościami losu, w której często przestają liczyć się względy rodzinne i prawa moralne, a co najgorsze -walkę, która (tak, jak w przypadku bohaterów antycznych) bardzo często z góry skazana jest na porażkę.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
7702
7702
7702
7702
7702
7702
7702
7702
7702
09 2id 7702 ppt
praca-magisterska-wa-c-7702, Dokumenty(2)
7702

więcej podobnych podstron