RÓŻNE RODZAJE ENERGII I OSIEM KLAS ISTOT
Namkhai Norbu Rinpocze
Kiedy w tradycji Bon, wyjaśnia się funkcjonowanie energii, mówi się przede wszystkim o czterech lub pięciu elementach, w szczególności o ziemi, wodzie, ogniu i powietrzu. Te elementy są bardzo podobne do, występujących w chińskich i tybetańskich systemach astrologii.
Istnieje pięć głównych tybetańskich symboli zwierzęcych. Na flagach modlitewnych z mantrami, które nazywane są "lung-ta", w czterech ich rogach znajdują się cztery symboliczne zwierzęta, reprezentujące cztery elementy.
W środku, koń z klejnotami reprezentuje energię jednostki, jej przepływ, sposób w jaki ona istnieje, jej ciągłość. W starożytnych czasach koń stanowił symbol szybkiego poruszania się - konno można było się bardzo szybko wszędzie dostać. Dlatego podążanie naprzód, kontynuacja energii zawsze jest przedstawiana pod postacią konia. "Lung-ta" znaczy koń, a "lung" w tym przypadku oznacza pozycję, umiejscowienie energii. Ogólnie "lung" to energia witalna.
W czterech rogach lung-ta znajdują się cztery zwierzęta: lew (tybetański typ lwa), tygrys, Garuda i smok. Reprezentują one cztery elementy.
Lew symbolizuje ziemię, smok wodę, tygrys powietrze, a Garuda ogień. Dlaczego? Ponieważ zasada Bon jest odmienna od buddyjskiej. Np. w astrologii mamy pięć elementów - drewno, żelazo lub metal, ogień, ziemię i wodę. Kiedy pomyślelibyśmy o esencji, to metal jest częścią elementu ziemi, a drewno częścią elementu powietrza, ponieważ przez drewno nie rozumiemy czegoś takiego jak to (Namkhai Norbu pokazuje kawałek drewna) lecz raczej coś rosnącego, jak np. drzewo, poruszającego się, coś co symbolizuje element powietrza. Lecz w tradycji Bon używa się do tego celu zwierząt, a element, reprezentowany w astrologii jest wymiarem tego zwierzęcia. Zwierzę symbolizuje rzeczywisty ruch, to co żyje i porusza się. I tak np. tygrysa można odnaleźć w lesie, a las jest wymiarem drzewa i drewna. Ten wymiar nie jest reprezentowany przez ziemię lub jakiś inny obiekt, ponieważ występuje w nim ruch, coś żywego i ta energia jest symbolizowana przez zwierzę.
Lew reprezentuje ziemię. W pojęciu Tybetańczyków, lew jest podobny do tybetańskiego pieska, jest to śnieżny lew. Śnieg występuje na Evereście, na Górze Kailaś i w tego typu miejscach, bardzo wysoko, w górach. To jest esencja lub bardziej skoncentrowana forma elementu ziemi. Więc nie reprezentuje jej góra lub śnieg, lecz raczej istniejące w tym wymiarze, poruszające się, żywe zwierzę - lew. Natomiast smok, nawet jeśli nie wierzymy w jego istnienie, jest zwierzęciem żyjącym w wodzie.
Następnie mamy Garudę. Garuda reprezentuje ogień, ponieważ w tradycji Bon jest on jednym z najważniejszych bóstw, które posiada moc całej energii, a energia jest ogólnie przedstawiana pod postacią ognia. Możemy to zrozumieć kiedy, np. robimy wizualizację z mantrą i wizualizujemy czerwony kolor, który przypomina ogień, a to oznacza energię.
W tradycji Bon istnieje szereg rytuałów, używających "wal" i "tso". "Wal" jest słowem w języku Siang-Siung i oznacza dosłownie płomień, "tso" stanowi jak gdyby esencję ognia, jego ruchliwość. Ogień jest uważany za bardzo ważny symbol energii, powszechnie używamy. Np. kiedy wykonujemy rytuały, zawsze wykorzystujemy lampek. Wielu ludzi uważa, że lampka służy tylko do oświetlania - ogólnie tak jest i jest to prawda jeśli nie potrafimy widzieć. Lecz w rytuałach lampka reprezentuje także ogień, płomień, ważniejszy niż oświetlenie.
Niektórzy ludzie mówią: "Och, Tybetańczycy w swoich świątyniach używają tylko maślanych lampek. Czy nie byłoby lepiej i łatwiej korzystać z elektrycznego światła, tak jak się to dzisiaj robi. Dlaczego oni go nie używają?" Byłoby to prawdą jeśli celem miałoby być tylko oświetlanie, lecz tutaj chodzi o coś innego, o obecność płomienia, a wtedy istnieje różnica pomiędzy maślaną lampką, a elektrycznością. Tak więc, ogólnie Garuda, jego manifestacja reprezentuje całość płomienistego wymiaru, wymiaru ognia i dlatego też uważa się go za główny symbol ognia. W taki sposób przedstawia energie starożytna tradycja Bon.
Także w buddyjskich tantrach, które dziś posiadamy, występuje wiele praktyk Garudy, używanych przede wszystkim w medycynie i leczeniu. Istnieją setki czy też tysiące różnych mantr i praktyk Garudy. Wszystko to jest bardzo pożyteczne, ponieważ zawsze mamy jakieś problemy fizyczne, problemy z energią. Łatwo też możemy doświadczać negatywnych prowokacji ze strony różnych rodzajów istot. Kiedy mówimy o prowokacjach negatywnej energii, to nie mamy tylko na myśli zwykłej energii. Istnieją także energie kontrolowane przez pewne rodzaje istot. Możemy to spróbować zrozumieć biorąc za przykład ludzkie istoty - wiemy, że są ludzie o większych i mniejszych możliwościach, potencjałach. Istnieją setki tysięcy, miliony różnych istot. A my nie znamy ich wszystkich rodzajów.
Przykładowo, manifestacja Jamantaki ukazuje się istotom klasy Jama. Oznacza to, że istoty klasy Jama mają możność kontaktowania się z manifestacjami Samboghakaji. Istnieje wiele rodzajów tego typu istot. Nie wszystkie są dobrotliwe i pełne współczucia. Są istoty, które potrafią kontrolować energię, a my wiele razy nie mając pojęcia, nie wiedząc co się dzieje, prowokujemy je i sami jesteśmy przez nie prowokowani. Wiele chorób wiąże się z tego typu prowokacjami. Kiedy mówimy "prowokacja", to odnosi się to głównie do Istot Ośmiu Klas. Tych istot może być osiemset lub osiem milionów, lecz najważniejsze są sklasyfikowane w Osiem Klas, które reprezentują najpotężniejsze i posiadające specyficzne cechy. Wiele manifestacji oświeconych istot przybiera formę z danej klasy i kontroluje ich energię i negatywne prowokacje. Wtedy powołujemy się na zobowiązania (samaja) Istot Ośmiu Klas, które również mają zobowiązania. Tak wiec, kiedy ogólnie mówimy o strażnikach i strażnikach Dharmy (Dharmapala), to nie mamy na myśli tylko jakichś duchów.
Bardzo ważne jest, abyście nauczyli się podstawowych rzeczy dotyczących Ośmiu Klas, ponieważ gdy wykonujecie praktykę, wymawiacie sylaby, które są nasiennymi sylabami Ośmiu Klas. Kim więc są istoty owych Ośmiu Klas? Często używamy tej mantry i istnieją różne jej wyjaśnienia. Jedno, które ostatnio odnalazłem jest bardzo interesujące.
Bardzo sławny ter-ton czyli odkrywca, człowiek, który odkrywa ukryte nauki, Minjor-dorje, kiedy był jeszcze małym chłopcem i miał jedenaście, dwanaście lat, zaczął wyjaśniać wiele rodzajów nauk. Doświadczył wtedy wielu wizji i licznych kontaktów ze sferą Sambhogakaji. Żył też wówczas pewien wielki lama z tradycji Kagjupa, a także wielki praktykujący Dzog-czen. Nazywał się Araga-ase. Chłopiec bardzo go zadziwił i został on kimś w rodzaju jego nauczyciela, który mu pomagał, a później sam stał się jego uczniem. Mindziur Dordże zaczął dyktować wiele nauk, gdy miał jedenaście lat i powiedział wtedy: "Teraz ja mam wizje, a później ktoś będzie dyskutować na temat tego, co zostało powiedziane". Istnieje trzynaście głównych tomów nauk, które podyktował w ciągu trzech lat, gdy miał jedenaście, dwanaście i trzynaście lat. Kiedy byłem bardzo młody, otrzymałem wszystkie te przekazy Mindziur Dordże, lecz nie pamiętam tego, ponieważ byłem zbyt mały. W zeszłym roku, grupa tybetańskich lamów przywiozła do Indii kopię oryginalnej książki, którą odnaleźli w Tybecie i odbili. Zamówiłem tę książkę i przeczytałem ją. Nie miałem zbyt wiele czasu aby przeczytać wszystko ale dokładnie ją przejrzałem. Ponieważ miałem przekaz, więc byłem nią zainteresowany.
Znajdowało się tam, bardzo interesujące i niezwykle wytłumaczenie tych Ośmiu Klas. Minjor-dorje wyjaśnia, że rozmawiał z Padmasambhawą lub z kimś podobnym. Dowiedział się, że sylaby, A YA MA itd., są sylabami nasiennymi Ośmiu Klas. Dlaczego te sylaby ? Ponieważ reprezentują one nasienne słowa w ich własnym języku, który jest bardzo interesujący.
A jest sylabą Dewów, oznaczającą bogów w ogóle, albo ich sferę. Oni sami nazywaja siebie Anu. A jest nasienną literą Anu i dlatego występuje jako mantra.
Jeśli chodzi o YA, to w Sanskrycie reprezentuje ono klasę Yama, tak jak w przypadku Jamantaki. We własnym języku Jama nazywają się Jadi i dlatego JA jest nasienną sylabą tej klasy.
MA oznacza w języku tybetańskim klasę Mamo, czyli Dakiń, takich jak np. Ekadżati, która jest strażnikiem. Jest to klasa przerażających istot, wywołujących wojny i choroby, istot bardzo niebezpiecznych. MA w ich własnym języku reprezentuje Mabjo, jak nazywają się one same. Kiedy wykonujemy np. praktykę Ekadżati, to używamy wówczas sylab BHYO BHYO itd., które pochodzą z języka bardzo ważnej klasy Mamo.
Natomiast DU odnosi się do klasy Rutra w Sanskrycie i bDud po tybetańsku (wym. dud). Ogólnie do klasy tej należą diabły i demony. Jeśli nasienna litera pochodziłaby z Sanskryckiego Rutra, wówczas bylo by nią RU. Lecz we własnym języku istoty te nazywają się Du-tu i z tego powodu mamy sylabę DU.
Jeśli chodzi o RU, symbolizuje ono klasę Tsen, także bardzo potężną - jej prowokacje prowadzą do takich chorób jak rak itd. Istoty tej klasy nazywają siebie Rukszi, więc nasieniem jest tutaj RU.
TSA, to klasa Gjalbo, pełnych mocy. Jedną z najbardziej znanych istot z tej klasy jest w Tybecie strażnik klasztoru Samje. Nazywa się on Pehar. Lecz nie jest on jedyny. Istnieją setki, tysiące istot klasy Gjalbo. Prowokacje tej klasy ogólnie związane są z systemem nerwowym. Jeśli doświadczyłeś tego typu prowokacji, stajesz się nerwowy, a nawet szalony. W swoim własnym języku istoty tej klasy nazywają się Tsati, więc nasienną sylabą jest TSA.
SZA w Sanskrycie oznacza klasę Jakszów, po tybetańsku Srin-po. Jaksza jest krainą lub wymiarem, w którym możemy także spotkać Padmasambhawę. W języku Jakszów nazywają się oni Szaksha - stąd SZA.
Pozostało jeszcze NA, które odnosi się do klasy Nagów, o której już coś wiecie. W Sanskrycie Naga, to po tybetańsku Lu. Także w języku Nagów nazywają się one Naga. Stąd więc pochodzi te osiem sylab. Wszystkie te prowokacje, moce są ogólnie manifestacjami bóstw lub oświeconych istot, a Garuda jest uważany za jedną z najważniejszych pośród nich. Dzięki praktyce i mantrze Garudy wszystkie tego typu problemy mogą znaleźć się pod kontrolą. Więc dlatego do takich celów wykorzystujemy Garudę.