Małgorzata Zbutowicz
Szkoła Podstawowa nr 67
w Bydgoszczy
Zabawa w nauczaniu języka obcego jako podstawowa forma
działalności w wieku wczesnoszkolnym
3.1. Pojęcie i rola zabawy
W literaturze pedagogicznej spotyka się terminy „zabawy i gry” w procesie nauczania. Zabawa to działalność wykonywana dla przyjemności, którą ona sprawia. Jest to działalność spontaniczna i dobrowolna, której nie towarzyszą inne cele niż zadowolenie. Jest ona, obok pracy i nauki, trzecim podstawowym rodzajem działalności ludzkiej. Zabawa jest główną formą aktywności dzieci, natomiast dorośli i młodzież zajmują się nią w czasie wolnym od innych zajęć.
Zabawa jest jedyną czynnością, którą dziecko traktuje poważnie. Z zazdrością możemy obserwować, z jaką wytrwałością potrafi ono pogrążyć się w zabawie zorganizowanej przez siebie samego lub narzuconej mu przez opiekuna lub nauczyciela.
Czym jest zabawa dla dziecka, starano się naświetlić już od dawna, a stanowiska w tej sprawie znacznie różniły się między sobą. H. Spencer uważał grę jako zbędne i niepotrzebne ćwiczenie, podczas gdy F. Frobel utrzymywał, że wnosi ona do przeżyć dziecka powagę i głębokie znaczenie.
Z kolei zastanówmy się nad słowami Jana Jakuba Rousseau'a. Oto jego słowa: „Kochajcie dzieciństwo i sprzyjajcie jego zabawom, jego przyjemnościom, jego miłym instynktom. Kto z was nie ogląda się z żalem za tym wiekiem, kiedy uśmiech jest zawsze na ustach, a dusza w spokoju? Dlaczego chcecie pozbawić te niewinne istoty radosnego okresu, który tak szybko ucieka?” Godny uwagi jest fakt, że słowa te aktualne są po dziś dzień.
Tematyką zabaw zajmowało się również wielu polskich pedagogów i psychologów,
min. W. Okoń, H. Spionek, L. Wołoszynowa i inni.
Bardzo trafnie ocenił zabawę Stefan Szuman, szczególnie interesujący się zabawami, które określił jako „swoistą formę aktywności dziecka, dzięki której się ono uczy i zdobywa doświadczenie”. Szuman najpełniej ukazał wszechstronną rolę zabawy przez wykazanie jej związków ze wszystkimi czynnikami rozwoju człowieka. Pojmuje on zabawę jako:
aktywność zależną od wszystkich czterech czynników rozwoju dziecka;
odrębną formę działalności dzieci;
czynność zabarwioną swoistym przyjemnym przeżyciem i stanem świadomości;
proces rozwojowy, prowadzący w swoisty sposób do kształtowania spostrzeżeń, wyobrażeń, pojęć, umiejętności i sprawności oraz postaw społecznych dziecka”.
Szuman jest zdania, że pojęcia zabawy nie można określić w jednej ciasnej definicji, dlatego oprócz wyżej wymienionych stosuje kilka innych określeń: „Zabawa jest naturalną, wrodzoną, specjalną metodą uczenia się małego dziecka”.
„Zabawa jest wyjściem poza ciasne koło instynktów. Zabawa jest zbytkiem z punktu widzenia zaspokojenia potrzeb samozachowawczych. Z punktu widzenia rozwoju umysłowego jest ona pierwszym czynnikiem uczenia się”.
Na podstawie poglądów zarówno starożytnych filozofów na zabawę, jak i współczesnych psychologów i pedagogów można wyróżnić cztery zasadnicze właściwości zabawy podane przez Tyborowską:
zabawa dziecka jako swoista i podstawowa forma jego działalności jest zjawiskiem społecznym, a nie biologicznym;
zabawa dziecka jest jakościowo inna od zabawy zwierząt;
zabawa ma historyczny charakter, tzn. zmienia się i kształtuje zależnie od historyczno- społecznych warunków, w jakich dzieci się wychowują. Zależnie od nich zmienia się tematyka i treść zabawy, chociaż forma pozostaje ta sama;
zabawa dziecka jest odzwierciedleniem poznanej przez nie rzeczywistości.”
Poglądy na role gry i zabawy w życiu dziecka zależą od tego, jak rozumiemy jego rozwój i czy ma ono być tylko i wyłącznie biernym odbiorcą, czy też aktywnym badaczem”.
Dziecko stara się z pomocą przedmiotów i znanych sytuacji odkryć sytuacje nowe. Przez zespoły podniet docierających z otoczenia dziecko wciąż uaktywnia swe działania i obserwacje oraz bada zjawiska, z którymi się styka. Wszelkie działanie zachodzące podczas zabawy jest aktywnym, odkrywczymi ustrukturalizowanym uczeniem się, przynoszącym zadowolenie i rozpoczynającym nowy proces poznawczy”.
Każdą zabawę dziecko traktuje bardzo poważnie. Trudno jest ustalić jakąkolwiek różnicę między zabawą a pracą, jest to dla dziecka jedno i to samo. Każda zabawa ściśle łączy się z mówieniem. Dziecko potrafi podczas zabawy aranżować dialogi w swoim języku ojczystym, przejmując na siebie role obu rozmówców. W każdej zabawie czy grze mamy do czynienia z przedmiotem zabawy oraz regułami gry. Włączając tę formę działalności dziecka do zorganizowanej nauki języka obcego dokonujemy pewnej zamiany, mianowicie treść nauczania zajmuje miejsce przedmiotu zabawy, natomiast wdrażanie struktury z „ukrytą gramatyką” przyjmują charakter reguł gry”.
Celem gier i zabaw w nauczaniu języka obcego dzieci jest przede wszystkim łączenie produkcji językowej z czynnościami motorycznymi. Stosuje się je bardzo często, kilka razy w czasie lekcji, dla wprowadzenia odprężenia i odpoczynku.
3.2. Kilka refleksji nad pracą metodą zabawy
Chcielibyśmy, aby szkoła była miejscem, w którym dzieci poszerzają zasób wiedzy oraz zdobywają nowe umiejętności. Zdarza się jednak, że jest to miejsce, które może wywołać stres u uczniów. Jego powodem mogą być z pozoru niewinne, codzienne wydarzenia w klasie, np.: fakt stałego i ciągłego znajdowania się w polu widzenia nauczyciela, to, że nie wolno ruszyć się z miejsca, przebywanie z dość dużą grupą w jednym pomieszczeniu itp. Sytuacji wywołujących stres, dyskomfort w procesie uczenia można by wymieniać bardzo wiele. Wszystkie one mają negatywny wpływ na tempo i efektywność uczenia się i zapamiętywania. Zadaniem nauczyciela jest takie organizowanie zajęć, by w jak największym stopniu wyeliminować napięcia warunkujące powstawanie stresu szkolnego. Specjaliści uważają, że najkorzystniejszy w tym wypadku jest ruch i relaks. Jeśli chcemy rozładować napięcie, powinniśmy zezwolić na ruch, wręcz dopingować do ruchu.
W swojej pracy z dziećmi tak planuję zajęcia, by uwzględnić potrzebę ruchu, zwłaszcza młodszych dzieci. Zabawa jest dla dziecka najbardziej pożądaną, naturalną formą aktywności, dlatego też staram się w pełni wykorzystać zabawy edukacyjne planując zajęcia języka angielskiego z dziećmi. W klasie pierwszej i drugiej przeprowadzam jak najwięcej ćwiczeń aktywizujących całe ciało i wiele zmysłów; będą to zabawy, piosenki i gry z udziałem wszystkich uczniów. W klasie trzeciej zabawa jest nadal bardzo ważną formą pracy na zajęciach, jednak uczniowie na tym poziomie nauczania mogą coraz częściej pracować w parach i grupach. Można też od nich wymagać pracy samodzielnej. Ze względu na krótki okres utrzymania uwagi u dzieci 7 i 8- letnich, zazwyczaj dzielę jednostkę lekcyjną na
pięcio-, dziesięciominutowe okresy różnorodnej aktywności dziecka, uwzględniając zasadę przemienności elementów o charakterze bardziej statycznym i dynamicznym.
Poprzez zabawę dziecko uczy się bez stresu, w sposób mimowolny. Dziecko ucząc się poprzez naśladownictwo w zabawie jest w stanie zaakceptować różnice istniejące między językami oraz cechy charakterystyczne dla danego języka, a jego aparat mowy jest jeszcze na tyle plastyczny, że z łatwością przyswaja obce dźwięki. Zazwyczaj zapamiętywanie podczas zabawy jest bardziej efektywne, bowiem towarzyszą mu pozytywne nastawienia i emocje. Zabawy edukacyjne ukazują typowe sytuacje życiowe. Nie są więc oderwane od rzeczywistości, ale, szczególnie w nauce języka obcego, pokazują dzieciom praktyczną korzyść z nowo poznanych pojęć, nabytych umiejętności. Tworzą więc bezpośrednie odniesienia między nauką szkolną a jej praktycznym zastosowaniem w życiu.
Przygotowując się do zajęć języka angielskiego z dziećmi, zawsze zadaję sobie pytanie, co chcę osiągnąć, po co jest to ćwiczenie, jakim zasobem słownictwa uczeń będzie się posługiwał, jaki jest pożądany efekt zabawy. Praca metodą zabawy wymaga od nauczyciela autorefleksji, dobrego poznania każdego ucznia oraz grupy, jej cech, dynamiki, możliwości. Staram się stopniowo zapoznawać uczniów z celami i regułami zabaw. Należy pamiętać, że zabawa nie jest celem samym w sobie, nie powinna ona stanowić trzonu zajęć, najistotniejszego ich elementu. Przed rozpoczęciem każdej zabawy tłumaczę dzieciom jej przebieg i cel, wyjaśniam im, po co będziemy się bawili, dlaczego zabawa ma właśnie taki, a nie inny przebieg. Z mojego doświadczenia wynika, że im prostsza zabawa, gra, tym daje lepsze efekty. Stosowanie zabaw długich, o skomplikowanych zasadach jest organizacyjnie trudne, wymaga wielu przygotowań, a ich cel nie zawsze jest jasny dla uczniów.
Po zakończeniu zabawy zwykle rozmawiam z uczniami o tym, czy cel został osiągnięty, czego się podczas zabawy nauczyli, co było dla nich łatwe, co trudne, czy mogą wykorzystać taką zabawę do samodzielnej nauki. Sądzę, że takie uświadomienie uczenia się i pokazanie, jak się uczyć jest bardzo potrzebne, nawet młodszym dzieciom. Uczniowie czują się ważni, świadomie uczestniczą w procesie zdobywania wiedzy, są zmotywowani do dalszej pracy. Dzieci bardzo chętnie chcą być aktorami, więc wykorzystuję ich zapał przygotowując krótkie scenki dramowe. Im młodsze dziecko, tym chętniej i szybciej „staje się” inną postacią, wchodzi w rolę innej osoby, zwierzęcia itp. Można to łatwo zauważyć, bowiem wtedy dziecko zmienia sposób zachowania, mówienia, bardzo przekonywująco naśladując wcześniej zauważone lub wymyślone przez siebie wzorce zachowań odgrywanej postaci. Zawsze przed rozpoczęciem ćwiczenia ustalam z daną grupą sygnał rozpoczęcia i zakończenia zabawy (np. dzwoneczek, klaśnięcie). Dzieci przyzwyczajone do takiego sygnału w sposób automatyczny wychodzą z roli, wracając do zajęć szkolnych. Staram się też pamiętać o celebrowaniu pozytywnych osiągnięć uczniów, wspólnie cieszymy się z efektów pracy. Wiem bowiem, że moja postawa pełna akceptacji, optymizmu, radości z efektów pracy udziela się uczniom, motywując ich do podjęcia kolejnych wysiłków. Jeśli uczniowie są stopniowo wdrażani do zabaw edukacyjnych na zajęciach języka obcego, znając cel i znaczenie ćwiczenia, chętnie podejmują tego rodzaju działania i zwykle samodzielnie doprowadzają je do końca. Często także dyscyplinują siebie nawzajem, chcąc jak najlepiej skorzystać z tej formy pracy. Ponadto zabawa dydaktyczna przygotowuje uczniów do efektywnej współpracy w grupie, uczy kompromisu, przestrzegania reguł, myślenia o wspólnym osiągnięciu założonego celu.
3.3. Przykłady zabaw w nauczaniu języka obcego
Jak już wspomniałam wcześniej, zabawa i ruch to nieodłączny element aktywności dziecka. Nawet powtarzające się zabawy nie nudzą dzieci, dlatego zajęcia powinny obfitować w ich różnorodne formy, w tym koniecznie zabawy ruchowe. Metoda nauczania, którą wprowadzam na zajęciach języka angielskiego z dziećmi, oparta jest przede wszystkim na bezpośrednim kojarzeniu przedmiotów, zjawisk i czynności ze słowem, podobnie jak ma to miejsce w procesie przyswajania języka ojczystego. Bawiąc się, dziecko uczy się przez pełne zaangażowanie w to, co aktualnie wykonuje. Zabawa przynosi zadowolenie, rozpoczyna proces poznawczy oraz uruchamia potencjał kreatywności dziecka. Poprzez naśladownictwo dziecko przyswaja struktury gramatyczne i słownictwo niejako przy okazji, gdyż postrzega język jako jeszcze jedną formę zabawy. W czasie zajęć zawsze staram się wykorzystać ruchliwość dzieci, ale nie traktuję jej jako przeszkody w utrzymaniu dyscypliny na zajęciach. Stosuję często gimnastykę jako rozgrzewkę językową ( i ruchową), szczególnie wtedy, gdy jest to pierwsza lekcja języka angielskiego w życiu dziecka. W rozdziale tym chciałabym zaprezentować niektóre zabawy ruchowe wykorzystywane przeze mnie na zajęciach z dziećmi. Stosuję je bardzo często, kilka razy w trakcie zajęć, dla odprężenia i odpoczynku oraz dla urozmaicenia zajęć.
Odpowiednio dobrane i przygotowane piosenki pozwalają na wprowadzenie nowej struktury gramatycznej lub nowego słownictwa. Gdy uczę dzieci nowej piosenki lub wyliczanki, wykonuję ćwiczenia w takt muzyki mówiąc np: one, two, three, four, five..., dzieci obserwują mnie, niektóre z nich już próbują naśladować moje gesty, a potem kolejno zaczynają powtarzać za mną i już za chwilę swobodnie liczą. W zasadzie bardziej interesuje je wykonywanie czynności i gestów, a liczebników uczą się „ przy okazji”. W podobny sposób można wprowadzić nazwy części ciała. Wykorzystuję do tego piosenkę „Head, shoulders, knees and toes”. Najwięcej śmiechu jest wówczas, gdy po kolei nie wymawiamy głośno poszczególnych części ciała, a jedynie pokazujemy je za pomocą gestów. Piosenkę zawsze można śpiewać w niezliczonych wersjach dodając nowe słówka, każdy może ułożyć swoją własną wersję piosenki.
Następną, ulubioną przez dzieci zabawą jest zabawa „ Simon says”. Podaję dzieciom rozkazy poprzedzone słowami Simon says, na przykład Simon says: jump!, Simon says: clap your hands!, Simon says: go to sleep!. Dzieci wypełniają polecenia uważając, by każde z nich poprzedzały słowa Simon says, bowiem bez tego hasła nie należy słuchać polecenia. Te dzieci, które się pomylą, oddają fant albo wchodzą do środka koła. Ta gra może też stanowić tło dla ćwiczenia poznanej struktury gramatycznej.
Wykorzystuję też gry i zabawy językowe. Moi uczniowie bardzo je lubią, a najbardziej grę Mathew and Mark. Jest to odmiana „ciuciubabki”. Dzieci stoją w kole, a dwóch uczestników gra w jego środku. Jeden z nich, Mathew ma zawiązane oczy i pyta raz po raz:
Mark, where are you? ( Gdzie jesteś?), a Mark odpowiada za każdym razem:
Here I am. ( Tu jestem).
Mathew podąża za jego głosem i usiłuje go złapać. Mark przesuwa się w coraz inne miejsce, nie może jednak przekroczyć linii koła. Jeśli zostanie schwytany, zamienia się w Mathew, a ktoś inny jest Markiem.
Króciutkie wierszyki poparte gestem lub ilustracją stanowią nieodłączny element wprowadzania nowych słówek. Czasem łatwiej jest ułożyć samemu jakiś wierszyk, niż dotrzeć do gotowego, który zawierać będzie interesujące nas słownictwo. Wydaje się, że trzeba dostarczyć uczniom dość dużo takiego materiału pamięciowego, który byłby łatwy do zapamiętania. Uczniowie wiedzą, że jeśli zapomną jakiegoś słówka, zawsze znajdą je w rymowankach. Staram się, aby na zajęciach słowu towarzyszył rysunek, lepienie z plasteliny czy zabawa klockami. W ten sposób można utrwalić wiele krótkich tekstów. Czasami, zwłaszcza w pracy z młodszymi dziećmi, stosuję „pismo obrazkowe”, gdy zapisuję jakiś tekst. Sposób ten pozwala na kojarzenie przedstawionego przedmiotu ze słowem, które jest albo najważniejsze w danej frazie, albo też najsilniej akcentowane, a co za tym idzie, pomaga przypominaniu całego tekstu. Taki wierszyk, przedstawiony za pomocą schematycznych rysunków, nawet 7-letnie dzieci potrafią przepisać i bez trudu przeczytać. Dzieci mogą również same tworzyć swój własny zapis poznanego wierszyka. Zapis taki staje się dla dziecka logicznym systemem skojarzeń, które tylko ono jest w stanie odczytać.
Dzieci uwielbiają tez różnego rodzaju gry dydaktyczne, wprowadzające element rywalizacji oraz podnoszące motywację do zapamiętania i odtwarzania informacji. Najczęściej wykorzystuję na zajęciach różne formy gry bingo, domina i loteryjki słowno-obrazkowe, gry z użyciem kostki, zabawy logiczne, grę memory, karty dydaktyczne. Uczniowie bardzo lubią również zagadki, wykreślanki, krzyżówki, rebusy wykonywanie rysunków do podanych instrukcji oraz rozwiązywanie prostych zadań matematycznych.
W klasie trzeciej wprowadzam także proste prace projektowe. Są to najczęściej plakaty, książeczki, albumy. Zajęcia plastyczne art and craft to także ćwiczenia bardzo lubiane przez uczniów. Po wysłuchaniu ciekawej opowieści, przeczytaniu interesującej książeczki, czy nauczeniu się zabawnego wierszyka dzieci ucząc się przez działanie wykonują prace plastyczne(wyklejanki, rysunki, rzeźby z plasteliny itp.).
Gry i zabawy mają ogromne znaczenie w nauczaniu języka obcego dzieci. Przede wszystkim, w odróżnieniu od wielu ćwiczeń tradycyjnych, spotykają się natychmiast z pozytywnym oddźwiękiem ze strony uczniów z uwagi na to, że są dla nich atrakcyjne, zaspokajają potrzebę aktywności, niemal w każdym uczniu rozbudzają ducha rywalizacji, aktywizują całą klasę, w tym także uczniów słabych i nieśmiałych. Stanowią one nieocenioną pomoc w procesie dydaktycznym.
T. Siek- Piskozub, Gry i zabawy na lekcji języka obcego, „Języki Obce w Szkole”, 1993 nr 2, s.108.
J. Brzeziński, Nauczanie ............., op. cit. ,s. 117.
S. Kot, Źródła do historii wychowania, Warszawa, /w/ K. Dyner: „Zagadnienie zabawy w przedszkolu”, Warszawa, s. 8.
S. Szuman, Rozwój psychiczny dzieci i młodzieży, Encyklopedia wychowania t.I, Warszawa, s. 35-37.
W.J. Dyner, Zabawy tematyczne dzieci w domu i przedszkolu, Wrocław, s. 41.
S. Szuman, Rozwój ....................., op. cit., s . 235-236.
S. Szuman, Rozwój ......................, op. cit., s. 237.
M. Żebrowska, Psychologia .................., Warszawa, s. 360- 361.
J. Brzeziński, Nauczanie....................., op. cit., s. 117.
J. Brzeziński, Nauczanie......................., op. cit. s. 118.
J. Brzeziński, Nauczanie........................,op. cit. s. 118- 119.
5