43. Pojęcie narodu w polemice literackiej Słowackiego z Krasińskim.
Słowacki rozpoczął ostrą polemikę z Krasińskim w słynnej Odpowiedzi na „Psalmy przyszłości (1845, druk 1848).
Teoria rozwoju ducha wyłożona przez Krasińskiego była nie tylko zupełnie obca Słowackiemu, ale- co więcej- poeta, który właśnie idei przypisywał decydujące znaczenie w postępowym pochodzie ducha i w odzyskaniu wolności przez Polskę, musiał uznać zwalczanie stanowiska Krasińskiego za swój moralny obowiązek. „Walka na idee” była bowiem dla Słowackiego koniecznością życia duchowego i politycznego, podobnie jak walka o właściwy kształt i charakter poezji polskiej.
Odpowiedź na „Psalmy przyszłości” przynosi jedną z najbardziej wyrazistych w naszej apologii poezję czynu („świeć czynu tarczą własną”), polemiczną wobec poezji nostalgicznej, marzycielskiej, „księżycowej”.
Te dwa typy poezji są właściwym przedmiotem retorycznych rozróżnień Odpowiedzi… Obydwie redakcje Odpowiedzi… umieszczają wykładnie „czynu” na pierwszym miejscu.
„Podług ciebie, mój szlachcicu,
Cnotą naszą znieść niewolę?
Ty przemieniasz ziemską dolę,
W żywot ducha na księżycu
W pieśniach wołasz: „Czynu! Czynu!
Czynu!” Czynu naród czeka:
A ty drżysz przed piersią gminu,
Drżysz, gdy kos Cię ukraińskich
Długi, smętny brzęk zaleci
Drżysz, gdy z marzeń mgle zaświeci
Groźna, stara twarz Kilińskich”
W strofach tych widać zarówno bezwzględną demaskację zarówno męczeńskiej bierności („Cnotą naszą znieść niewolę”) jak i mętnej frazeologii „czynu”, będącego u Krasińskiego- jeśli już się pojawia- jedynie pustym dźwiękiem, żywotem ducha na księżycu.
Poetyckiemu „gadaniu” i „śpiewaniu” o jakimś nieokreślonym czynie Słowacki przeciwstawia konkretny czyn ludu:
•Koliszczyzne
•Powstanie ludu Warszawy
Kontrast magnatów, w których „serce chore', niezdolnych do wielkiej myśli i wielkiego czynu, oraz gminu, w który wciela się „Boża myśl” twórczości, zmiany, wiecznego ruchu.
Dla Słowackiego lud jedynie był gwarantem prawdy ducha. Głębokie wyczucie antynomii i konfliktów rzeczywistości dyktowało mu słynne słowa z listu do Krasińskiego: „bo ty jak drudzy nie możesz powiedzieć: „Polski chcę” a nie pomyśleć wprzód jakiej Polski i komu potrzebnej”.
Idea rewolucji mistycznej została osadzona w systemie genezyjskim Słowackiego i uzyskała imponujący wymiar poetycko- historiozoficzny jako swoiście pojęta zasada dziejów.
Inaczej działo się z autorem „Psalmów przyszłości” przeżywającym jakby regres historiozoficzny w porównaniu z okresem „Nie-boskiej komedii”. W ówczesnej jego korespondencji ugruntowuje się przekonanie, że istnieje zagrażający światu „spisek szatański”. Im bliżej Wiosny Ludów, tym bardziej przeświadczenie to narasta. Mnożenie się tajnych organizacji w kraju i w Europie, zagrożenie terroryzmem- wszystko to sprawia że Krasiński spontanicznie wraca do prymitywnej teorii rewolucji jako spisku.
Lud traktowany był przez Krasińskiego dość konsekwentnie - nie tylko w Psalmach - jako masa bierna i bezmyślna (marzący w śnie olbrzym) lub jako potencjalny hajdamaka, w każdej chwili gotowy chwycić nóż. W tym przeświadczeniu ostatecznie utwierdziły poetę wypadki galicyjskie r. 1846. Pisany po nich Psalm żalu już nie wspomina nawet o braterskie szlachty z ludem, lecz radzi ufać tylko „w szlachtę polską i moc Pana!”.
Psalm ten oraz Psalm dobrej woli są ideową i filozoficzną odpowiedzią na polemikę Słowackiego z Psalmami przyszłości, z która Krasiński zapoznał się wcześniej z dostarczonego mu odpisu jakiejś wersji nie opublikowanego jeszcze utworu.
Podobną do Króla - Ducha koncepcję historii znajdujemy w słynnym z radykalizmu utworze Odpowiedzi na „Psalmy przyszłości” (1845/1846) Była to polemika z Psalmami przyszłości Krasińskiego, wydrukowana bezimiennie i bez wiedzy Słowackiego w Lipsku w 1848.
Duch nazwany jest tu „wiecznym rewolucjonistą”, który torować może drogę postępowi zawsze, wszędzie, wdzierając się siłą w obumarłe struktury rzeczywistości i nie pytając nikogo o pozwolenie. Nie tylko więc historia ma prawo do postępu wśród zamętu, grozy i konwulsyjnych wstrząsów, ale zwiastunami nowego mogą być jednostki lub klasy nie uświęcone tradycją, lecz uświęcone wyborem Ducha historii. Dlatego też obronę szlachty i egzorcyzmowanie rewolucji uprawiane w Psalmach przyszłości uważa Słowacki za próbę konserwowania trumiennego truchła, owych form już obumarłych, a rolę Krasińskiego porównuje do roli sternika zmarłych - Charona.
Słowacki miał „tę pokorę, że żadnego nie klął ruchu”, ale miał również namiętną wiarę w rychłość wielkiej przemiany. Gorączkowo więc wypatrywał na niebie i ziemi znaków pochodu Ducha, który zapali świat błyskami piorunów, a wśród wichrów, wśród świateł płomiennych - to stałą stylizacja narodzin Ducha - nadejdzie nowa era, może totalnej rewolucji, może inaczej pojętego powrotu, a wraz z nią - wolność Polski.