Analiza wersyfikacyjna wiersza Antoniego Langego Kto tam, Wypracowania- przykłady


Analiza wersyfikacyjna wiersza Kto tam? Antoniego Langego

Przedmiotem analizy w niniejszej pracy są rozwiązania wersyfikacyjne zastosowane przez Antoniego Langego w utworze Kto tam? - przy czym uwagę zwraca się tu przede wszystkim na funkcjonalność poszczególnych zabiegów oraz ich relację do ogólnego, całościowego sensu wiersza. W tym celu konieczne będzie nie tylko rozpoznanie i opis pojawiającego się w tekście układu wersyfikacyjnego, ale także wskazanie pewnych kierunków interpretacji, które mogą wiązać się bezpośrednio z warstwą rytmiczną, z układem rymów czy z kompozycją poszczególnych wersów (na przykład z obecnością lub brakiem przerzutni).

Sama refleksja nad wersyfikacyjnym ukształtowaniem tekstu Langego wymaga zwrócenia uwagi na fakt, iż artysta ten w sposób szczególny upodobał sobie eksperymenty na owym polu i zasłynął między innymi jako poeta adaptujący do możliwości języka polskiego obce wzorce wersyfikacyjne. Kierując się tymi sugestiami, we wskazanym wierszu można by zatem poszukiwać nowatorskich lub przynajmniej rzadko spotykanych zabiegów wersyfikacyjnych - ale w tym przypadku Lange nie sięga po żaden konkretny model, który stanowiłby novum w dziedzinie polskiej twórczości poetyckiej. Omawiana w dalszej części pracy forma wersyfikacyjna utworu Kto tam? jest niewątpliwie przemyślana i precyzyjna, ale nie można tu wskazać przejawów jednego, zamkniętego układu wersyfikacyjnego.

Przede wszystkim z tego powodu w niniejszej analizie wykorzystuje się w głównej mierze tradycyjne terminy z zakresu wersyfikacji i - w przypadku koniecznych odniesień do znaczeniowej płaszczyzny tekstu - z zakresu stylistyki. Obydwa te obszary poetyki odznaczają się przy tym mnogością pojedynczych definicji i złożonych koncepcji teoretycznych, dlatego jako punkt wyjścia przyjęto tutaj pojęcia i rozróżnienia stosowane przez Marię Dłuską w klasycznej już publikacji Próba teorii wiersza polskiego. Dla potrzeb niniejszej analizy wykorzystano głównie terminy związane ze strukturą funkcjonalną wersu, z rolą przerzutni oraz z klasyfikacją systemów wersyfikacyjnych.

Sam obszar wersologii oraz stanowiąca istotną jego część refleksja nad wersyfikacyjnym ukształtowaniem tekstu poetyckiego jest oczywiście znacznie szerszy, ale pojęcia zastosowane w pracy wystarczają do wskazania najważniejszych zabiegów obecnych w tym konkretnym wierszu Langego. Niniejsza analiza powinna umożliwić także rozpoznanie lub przynajmniej zasygnalizowanie szczególnej cechy warsztatu owego twórcy, jaką była dbałość o ten właśnie wymiar tekstu poetyckiego.

W przypadku wiersza Kto tam? jedną z podstawowych konstatacji może być stwierdzenie, iż w utworze nie występuje podział na strofy. Jest to wiersz ciągły (stychiczny), przy czym ukształtowanie poszczególnych wersów zwraca uwagę na pewne pojedyncze słowa oraz krótkie zwroty umieszczone w ich zakończeniach. To graficzne rozplanowanie można zaobserwować tylko w przypadku przytoczenia całości utworu, dlatego poniżej zacytowano utwór. Dodatkowo w nawiasach na końcu każdego wersu wskazano liczbę sylab, z których składa się każdy z takich fragmentów wiersza:

Czasem, gdy noc mię czarną swoją mgłą osłoni, (13)

Śni mi się, że gwałtownie ktoś do drzwi mych dzwoni, (13)

Wzywając mnie do pilnej nieoczekiwanej (13)

Sprawy. — Budzę się — wstaję — (7)

spieszę nieodziany — (6)

Drżę z zimna, ale we mnie żyje pełna wiara, (13)

Że to ktoś rzeczywisty dzwoni, nie zaś mara. (13)

Łańcuch opuszczam, klucz wykręcam, drzwi otwieram (13)

I w czeluście otwartych sieni w mrok spozieram. (13)

Kto tam? (2)

Szary świt już tu pełga, a ja widzę z trwogą — (13)

Że tam za drzwiami nie ma nikogo. (10)

Nikogo? (3)

Nie — tam ktoś jest — na pewno — (7)

ktoś z nieskończoności — (6)

Ale jak się przyjmuje takich wielkich gości? (13)

Czuję to wskroś — tam — w sieni — (7)

jest ktoś, niewidzialny — (6)

Co przyszedł, by mnie wezwać poza świat realny, (13)

I przynosi mi ważną jakąś wieść zza świata, (13)

Ale brak nam języka, który nas pobrata — (13)

Brak nam oczu, by wzajem zobaczyć swą postać — (13)

I nie wiem, czy mam odejść, czyli mam tu zostać — (12)

Bo lękam się, że stracę wielką tajemnicę, (13)

Którą mi ten, co dzwonił, miał olśnić źrenice! (13)

Kto tam? (2)

Powracam. Spać nie mogę — ni leżeć — ni siedzieć, (13)

I nigdy się nie dowiem, co mi miał powiedzieć! (13)

Dwukrotne wyodrębnienie (w wersie dziesiątym oraz dwudziestym szóstym) z jednolitej, trzynastozgłoskowej struktury tekstu zwrotu w formie pytania nie jest tu z pewnością przypadkowe - tym bardziej, iż ów retoryczny zwrot został użyty także w funkcji tytułu. Wyłączając jednak te dwa fragmenty utworu - oraz traktując wersy czwarty i piąty („Sprawy. — Budzę się — wstaję — / spieszę nieodziany —”), dwunasty i trzynasty („Że tam za drzwiami nie ma nikogo. / Nikogo?”), czternasty i piętnasty („Nie — tam ktoś jest — na pewno — / ktoś z nieskończoności —”) oraz siedemnasty i osiemnasty („Czuję to wskroś — tam — w sieni — / jest ktoś, niewidzialny —”) jako celowo podzielone, „rozbite” całości - w omawianym tekście zdecydowanie daje się zauważyć ową trzynastozgłoskową regularność (wskazane pary wersów - gdyby zapisać je bez takiego podziału - również liczyłyby po trzynaście sylab).

Zastanawiając się nad takim właśnie układem poszczególnych wersów można dostrzec ciekawą zależność pomiędzy pozorną prostotą zastosowanego w tekście układu sylab a osiągniętym przez poetę efektem zmienności rytmu. Warto zaś w tym miejscu zauważyć, iż ów ostatni kształtowany jest w tym przypadku już poprzez bardziej skomplikowane zabiegi dokonywane między innymi w zakresie rozkładu akcentów oraz w relacji pomiędzy nagłosem a klauzulą poszczególnych wersów.

Pierwsza ze wskazanych kwestii (a więc rozkład akcentów) jest w omawianym tekście o tyle istotna, iż poeta zrezygnował z typowego dla trzynastozgłoskowca punktu podziału po siódmej sylabie, czyli z tak zwanej średniówki. Zamiast tego akcenty w poszczególnych wersach przyjmują różny układ. Charakterystycznym przykładem jest tu zwłaszcza początek utworu, w którym istotną rolę rytmizującą (lub raczej pozbawiającą przewidywalnego rytmu) spełniają znaki interpunkcyjne:

Czasem, gdy noc mię czarną swoją mgłą osłoni,

Śni mi się, że gwałtownie ktoś do drzwi mych dzwoni,

Wzywając mnie do pilnej nieoczekiwanej

Sprawy.

(ww. 1-4)

Przecinki w wersie pierwszym oraz drugim determinują w tym przypadku intonacyjny kształt wiersza, sugerując krótką pauzę po drugiej (w wersie pierwszym) oraz po trzeciej sylabie (w wersie drugim). Na granicy wersów trzeciego oraz czwartego pojawia się dodatkowo przerzutnia, której dynamizująca rola jeszcze bardziej osłabia intonacyjną przewidywalność tekstu i ekwiwalentność wersów jako poszczególnych jego jednostek. Warto w tym miejscu przypomnieć, iż przeniesienie końca zdania lub jego członu wraz z właściwym mu wyznacznikiem intonacyjnym do kolejnego wersu spełnia najczęściej konkretną funkcję także na płaszczyźnie znaczeniowej. Konstatacja ta może być o tyle istotna w przypadku omawianego wiersza, iż przerzutnia pojawia się w całym utworze tylko jeden raz.

Jej umiejscowienie zwraca uwagę na charakterystyczny fragment tekstu - na moment, w którym dziwne nocne pukanie do drzwi staje się dla podmiotu lirycznego impulsem, by wstać i sprawdzić owo tytułowe „Kto tam?” - by otworzyć drzwi i przekonać się, kto zakłóca porę spowitą „czarną mgłą”. Dalsza partia tekstu - w której czytelnik z napięciem obserwuje poczynania człowieka wyrwanego ze snu - wyznaczana jest przez czasowniki w pierwszej osobie, które to zwroty również zajmują ciekawe miejsce w strukturze poszczególnych wersów. Warto zwrócić tu uwagę zwłaszcza na następujący fragment:

Łańcuch opuszczam, klucz wykręcam, drzwi otwieram

I w czeluście otwartych sieni w mrok spozieram.

(ww. 8-9)

Paralelizm składniowy zastosowany wewnątrz wersu ósmego skutkuje ciekawym efektem intonacyjnym - można bowiem odnieść wrażenie, że pod względem rozkładu akcentów ów wers nie odpowiada pozostałym, nie koresponduje z nimi jako zbyt długi (w rzeczywistości liczy on jednak również trzynaście sylab).

W kontekście analizy wersyfikacyjnej całego utworu na uwagę zasługują jeszcze przynajmniej trzy zastosowane przez poetę rozwiązania - a mianowicie użycie pauz jako wskaźników czy też miejsc o określonej funkcji intonacyjnej, niekonsekwencja w zakresie rymów oraz kontrast pomiędzy kadencją i antykadencją. Zabiegi te można uznać w tym przypadku za wykładniki sensu tekstu - pauzy wskazują bowiem na poszczególne etapy działania („Budzę się — wstaję — / spieszę nieodziany —”) lub myślenia („Nie — tam ktoś jest — na pewno —”) podmiotu lirycznego, a odstępstwa od układu rymów parzystych przypadają na te miejsca, w których pojawiają się kluczowe dla tekstu zwroty „Kto tam” czy „Nikogo”.

Układ rymów (niedokładnych, męskich) w całym tekście jest charakterystyczny również z innego powodu - a mianowicie z uwagi na fakt, iż nie wszystkie słowa znajdujące się w zakończeniach wersów stanowią część owego układu. W tym miejscu warto przypomnieć wcześniejszą obserwację dotyczącą zasadniczego, trzynastozgłoskowego rozmiaru poszczególnych wersów. Można zauważyć, iż rymy występują tylko w tych miejscach, w których liczba sylab w wersie rzeczywiście jest równa trzynastu - a więc na przykład przy wersie czwartym i piątym konieczne jest potraktowanie ich jako całości trzynastozgłoskowej.

Kwestia relacji pomiędzy kadencjami a antykadencjami, a dokładniej bezpośrednie sąsiedztwo tych rozwiązań, to z kolei zabieg typowo intonacyjny, wprowadzający do tekstu płynną zmienność melodii i rytmu. Charakterystycznym przykładem są tu następujące wersy:

Szary świt już tu pełga, a ja widzę z trwogą —

Że tam za drzwiami nie ma nikogo.

Nikogo?

(w. 11-13)

Słowo „nikogo” za pierwszym razem, w wygłosie wersu dwunastego, pojawia się jako przykład kadencji, ale natychmiast powtórzone w formie pytania posiada już intonację wznoszącą - co stanowi ciekawe rozwiązanie dynamizujące intonacyjny kształt tekstu i sugerujące jednocześnie pewien ważny punkt sensu, znaczenia wiersza.

Wszystkie poczynione powyżej obserwacje potwierdzają sformułowaną na wstępie sugestię, iż mimo pozornej prostoty struktura wersyfikacyjna omawianego tekstu nie jest w żadnej mierze przypadkowa. Ponadto - biorąc pod uwagę fakt, iż dokonana w niniejszej pracy analiza wersyfikacyjnej płaszczyzny wiersza Antoniego Langego nie aspiruje do miana kompletnej - można zauważyć, iż utwór zatytułowany Kto tam? to jeden z wielu dowodów na biegłość autora w tym wymiarze sztuki poetyckiej.

Bibliografia podmiotowa:

Lange A.: Kto tam?, w: tegoż: Wiersze wybrane, wybór i oprac. P. Bukowiec, Kraków 2003, s. 93.

Bibliografia przedmiotowa:

Dłuska M.: Próba teorii wiersza polskiego, Kraków 1980.

Hutnikiewicz A.: Młoda Polska, Warszawa 2000.


Jako wyjaśnienie tego faktu należałoby wskazać na datę powstania wiersza, który ukazał się dopiero w drugiej części słynnych Rozmyślań Langego (w tomie zatytułowanym Rozmyślania. Z nowej serii, wydanym w roku 1928) - gdy poeta skłaniał się nie w stronę eksperymentów - także na polu wersyfikacji - lecz optował za prostotą środków wyrazu, ulegając wpływom popularnego wówczas prymitywizmu. Por. na temat: A. Hutnikiewicz: Młoda Polska, Warszawa 2000, s. 146-147.

M. Dłuska: Próba teorii wiersza polskiego, Kraków 1980.

A. Lange: Kto tam?, w: tegoż: Wiersze wybrane, wybór i oprac. P. Bukowiec, Kraków 2003, s. 93. Wszystkie kolejne cytaty z niniejszego utworu lokalizuję w tekście głównym, podając w nawiasie po danym fragmencie numer przytaczanych wersów.

Por.: M. Dłuska, op. cit., s. 188-190.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Analiza i interpretacja wiersza W. Szymborskiej Bal, Wypracowania- przykłady
Wiersz Kto tam
Analizując i interpretując wiersz Zbigniewa Herberta
Dokonaj analizy i interpretacji wiersza
Analiza i interpretacja wiersza K C Norwida W Weronie
Analizy i interpretacje wierszy Cypriana Norwida klp
Analiza porównawcza wierszy Horacego i Mickiewicza, Język polski
marionetki, j. polski, analizy i interpretacje wierszy
KTO TAM, scenariusze teatrzyków dla przedszkolaków
Systemy wersyfikacyjne w wierszu
Dwoje ludzieńków - B. Leśmian - Analiza, Opracowania wierszy, Bolesław Leśmian
Po omówieniu polskich systemów wersyfikacyjnych wierszy sylabicznych, filologia polska, poetyka
Informacje o Leopoldzie Staffie. Postawa poety w wierszu KOW, Szkoła, Język polski, Wypracowania
Analiza i interpretacja wiersza, pomoce na moje lekcje
Dziewczyna - B. Leśmian - Analiza, Opracowania wierszy, Bolesław Leśmian
jak analizować i interpretować wiersz
Analiza porównawcza wierszy Śmierci, próżno się pysznisz Joh
śmiejmy się kto wie.. - wypracowanie, szkoła - by me ; )
Dusiołek - B. Leśmian - Analiza, Opracowania wierszy, Bolesław Leśmian

więcej podobnych podstron