Modus operandi
"modus faciendi" (a. operandi) łac., sposób działania.
Zwrot "modus operandi" robił rewelacyjną karierę we wszelakich powieściach kryminalnych początków ubiegłego wieku. Pomimo różnic w ocenie jego znaczenia dla kryminalistyki, dalej pozostaje jednak jednym z ważniejszych pojęć tej dziedziny nauki. Przyjrzyjmy się zatem, co kryje się za tym pojęciem.
Prof. Tadeusz Hanausek definiuje pojęcie "modus operandi" jako:
"...szczegółowy, charakterystyczny i z reguły powtarzalny taki sposób zachowania się sprawcy, w którym odbijają się indywidualne cechy, właściwości i możliwości człowieka, który ten sposób stosuje...".
Analizując sposób postępowania sprawcy można uzyskać informację, które ułatwiają jego dalsze poszukiwania i schwytanie. Bazujemy tu na skłonności ludzkiej do tzw. perseweracji (łac. powtarzanie), czyli tendencji do wykonywania takich samych czynności jedną, powtarzaną metodą.
Wyidealizowanym przykładem znanym nam z literatury jest sławetna wizytówka Arsen Lupina.
Wiadomo też, iż powtarzając dostatecznie długo pewne czynności, dochodzimy do pewnego stopnia zrutynizowania ich.
Nasze zachowanie w danej sytuacji zależeć też będzie np. od:
naszego stanu zdrowia i kondycji fizycznej,
inteligencji, wykonywanego zawodu, wiedzy i wykształcenia,
wieku i zdobytego doświadczenia,
upodobań i osobowości,
stanu psychicznego, od kondycji psychofizycznej w danym dniu do psychopatii, upośledzeń itp.
posiadanych środków (narzędzi, gotówki itp.)
wpływu innych osób,
i wiele, wiele innych.
Pojęcie "modus operandi", a właściwie "modus furandi" (od łac. fur - złodziej) pojawiło się już w podręczniku Hansa Grossa. W 1913 r. Anglia, a w 1925 Polska miały już profesjonalne rejestry zawierające opisy sposobów działania poszczególnych przestępców.
Prawidłowo przeanalizowany sposób działania przestępcy pozwala m. innymi na np. typowanie i wykluczanie sprawcy danego przestępstwa, oraz bywa przydatny przy budowaniu wersji kryminalistycznych. Jednak raczej nigdy nie identyfikuje jednoznacznie sprawcy. Dane na temat "modus operandi" najczęściej uzyskuje się z oględzin, zeznań świadków i podejrzanych, ekspertyz biegłych, eksperymentów procesowo - kryminalistycznych i zwykłej pracy operacyjno - rozpoznawczej.
Należy tu podkreślić, że badając "modus operandi" nie możemy skupić się tylko i wyłącznie na samym procesie dokonania czynu, ale również jego przygotowanie i czynności wykonywane po zdarzeniu. Budując opis dla danego sprawcy musimy sprawdzić np.:
czy było planowane i w jakim stopniu: czy sprawca znał lub nawiązał kontakt z ofiarą, zrobił rozpoznanie miejsca zdarzenia, rozmawiał z osobami znającymi ofiarę, zapewnił sobie fałszywe "alibi", środki transportu, narzędzia, czy znalazł wspólników itd.;
jak zostało przeprowadzone: jak sprawca dostał się na miejsce przestępstwa, czy wcześniej stosował środki odurzające, czy był uzbrojony, czy się maskował, jakie były specyficzne i główne cechy przestępstwa, co robił sprawca oprócz "głównego" celu (np. pił alkohol lub słuchał muzyki), czy zatarł ślady, czy też ostentacyjnie je pozostawił, jak reagował na niespodziewane sytuacje, i wiele innych;
jakie działania sprawca podjął po dokonaniu czynu: jak uciekł z miejsca przestępstwa, czy podjął działania mające zmylić policję, co zrobił z ewentualnym łupem i narzędziami potrzebnymi do jego zdobycia, czy wracał na miejsce czynu i td.
Jednak zawsze opisy planowania i zachowania "po" muszą być w ścisłym związku z czynem.
Pamiętajmy jednak, iż nawet ten sam sprawca może zmieniać swój sposób dokonywania czynu w zależności od okoliczności i nabieranego doświadczenia. Także wszelakie zagrożenia i utrudnienia mogą wpłynąć na "modus operandi". Np. inaczej zareaguje gwałciciel kiedy ofiara będzie się bronić, a inaczej gdy nie podejmie takich działań.
W Polsce Zintegrowany System Informacji Policyjnej wyposażony jest w kartotekę rejestrującą "modus operandi" danego zdarzenia.
Pamiętajmy jednak, że takim sam "modus operandi" nie może być potem jedynym dowodem w sądzie, nie można powołując się na niego wydać wyroku w sprawie.