Wstęp
Taniec od wieków zajmuje bardzo ważne miejsce w świecie, jest bowiem nieodłącznym elementem tworzącej się cywilizacji. Widzimy to również dziś. We współczesnym świecie taniec nadal jest wyrazem przynależności narodowej czy etnicznej, niemal każdy z krajów świata ma swój własny, charakteryzujący go taniec. Za przykład wystarczy podać polskie krakowiaki, które są tańczone już przez dzieci w przedszkolu czy poloneza pozostającego w tradycji balów studniówkowych, wszyscy znamy też grecką zorbę, tańce irlandzkie czy hiszpańskie flamenco.
Na wstępie warto ustalić czym powinien być taniec. Grecki moralista i satyryk, Lukian z Samosaty, w swoim „Dialogu o tańcu” pisze: „... istota tańca polega na tym, by wiernie wyrażał i przedstawiał nasze przeżycia duchowe i plastycznie uzmysławiał to, co jest dla nas tajemnicze”. Stąd właśnie jedną z funkcji tańca jest wyrażanie uczuć. I to niemalże wszystkich uczyć - poczynając od entuzjastycznej radości, poprzez pokorę wobec bóstwa, a na złości, gniewie i rozpaczy kończąc.
Znane są również tańce obrazowe, inspirowane przez przyrodę. Australijczycy tańczą „taniec kangurów”, Japończycy - „taniec motyla”, Bawarczycy - „taniec cietrzewi”, Czesi - „taniec gąsiora”. Niektóre narody używają do tańca specjalnych masek lub malują sobie twarz.
Tak ważna rola w życiu człowieka, jaką posiada taniec, nie mogła nie zainteresować twórców literatury i sztuki. Wykorzystywali go oni jako ozdobnik i element tła, powołując się na jego naturalną dekoracyjność i piękno, często też stawał się taniec osobnym symbolem, niemalże bohaterem, wyrażającym bardzo uniwersalne i ponadczasowe przesłania. Ze względu na swój charakter i formę, jest on w pewnym sensie sztuką w sztuce.
Motywów tańca w literaturze jest mnóstwo, a jeśli dodać by do tego jego wykorzystanie w sztuce, to uzbierałby się materiał na grubą książkę. Ponieważ dysponuję czasem jedynie 15 minut, postaram się przybliżyć Państwu, moim zdaniem, najbardziej wyraziste przykłady motywu tańca w literaturze i sztuce. Podzieliłam je na trzy główne kategorie. Rozpocznę teraz ich prezentację. [ 2:25 ]
Rozwinięcie
Pierwszą z nich, nazwaną pokrótce „optymistyczną”, reprezentuje epopeja Adama Mickiewicza „Pan Tadeusz”.
„PAN TADEUSZ” ADAM MICKIEWICZ
Widzimy tutaj barwny opis poloneza, który jako taniec rdzennie polski, jest zwieńczeniem całego utworu, ma miejsce podczas zaręczyn Tadeusza i Zosi. Ów taniec ma oczywiście charakter symboliczny - łączy i godzi zwaśnione rody, jest metaforą historii, a uczestniczące w nim pary tanecznym krokiem wchodzą w nową epokę.
Na uwagę zasługuje fakt, iż podczas tańca konieczny jest odpowiedni szyk, prawidłowa kolejność i dobór par. Istotny wydaje się też sposób poruszania, każde ukradkowe skinienie ma pewne znaczenie. W pierwszej parze ruszają Podkomorzy z Zosią. To symboliczne połączenie wieku dojrzałego i młodości. Polonez jest przedmiotem niezwykle urokliwego i doskonałego w swej formie przedstawienia ruchu, gestów, panującego nastroju.
Taki taniec kwitnąć może tylko w epoce, w której wyobraźnia zachowała jeszcze dostateczną elastyczność, a nadzieje na lepszą przyszłość pozostały nadal żywe. Za czasów „Pana Tadeusza” polonez był jeszcze możliwy, lecz w okrzyku dotyczącym Podkomorzego:
„Ach, to może ostatni! patrzcie, patrzcie młodzi,
Może ostatni, co tak poloneza wodzi.”
rozbrzmiewa nie tylko sam radosny zachwyt i podziw, ale przeczucie spadzistej drogi, po której przyjdzie iść Polsce. Z drugiej jednak strony, pomimo, iż polonez wraz z tradycją szlachecką odchodzi w zapomnienie, pojawia się przecież nowe pokolenie, którego przedstawicielami są Tadeusz i Zosia. Jest to niewątpliwie optymistyczna wizja na przyszłość. [ 1:45 ]
Przy okazji omawiania radosnej funkcji motywu tańca chciałabym wspomnieć o tańcu ludowym. Nie odgrywa on może aż tak kluczowej i symbolicznej roli, jaką możemy przypisać mickiewiczowskiemu polonezowi, ale nie powinien być też uznany za niewiele znaczący epizod.
/ Bruegel Starszy „Wiejski taniec”
Tematy dotyczące ludu i wsi poruszał m. in. malarz niderlandzki Pieter Bruegel Starszy (nie bez powodu zwany Chłopskim), stworzył on cykl obrazów poświęconych życiu mieszkańców wsi. Jednym z nich jest „Taniec Panny Młodej” zwany inaczej „Wiejskim tańcem”. Sama Panna Młoda, którą rozpoznajemy dzięki rozpuszczonym włosom, jest tylko pretekstem dla całej sceny. Głównym motywem jest sam taniec, a raczej sposób ukazania jak bawi się szesnastowieczne pospólstwo. Świętowanie ma dla chłopów charakter nieco odmienny od dzisiejszego. Nie jest tylko źródłem śmiechu i zabawy, ale przede wszystkim nieodłącznym elementem życia, czynnikiem napędzającym je, dającym siłę i energię. Jest to jednym słowem swoista panorama życia na wsi. [ 1:05 ]
Kolejna funkcja tańca ma wymowę bardziej pesymistyczną. Nie ma w niej już miejsca na nadzieję i radość. Utworem, który wybrałam do jej zobrazowania jest „Wesele” S. Wyspiańskiego.
„WESELE” STANISŁAW WYSPIAŃSKI
W „Weselu” Stanisław Wyspiański brutalnie odbiera Polakom nadzieję pozostawioną przez Mickiewicza. O tańcu w tym utworze można mówić wiele. Na weselu w bronowickiej chacie spotkali się przedstawiciele inteligencji i chłopstwa. Każdy taniec, w którym łącza się ze sobą pary, to przede wszystkim obraz symbolizujący zachowanie pewnych pozorów. Bo przecież w rzeczywistości nie istnieje jeszcze między nimi żadna autentyczna więź społeczna, nie rozumieją się. Panowie z miasta nie chcą równać się z chłopami, a wesele przyjaciela traktują jak modną rozrywkę. To jedynie przejaw ich ludomanii.
Najważniejszą, niemalże demaskatorską rolę odgrywa jednak tzw. chocholi taniec, kończący cały utwór. Stanowi on swoiste podsumowanie całego dramatu. Społeczeństwo polskie jest jeszcze uśpione, nieprzygotowane do walki, niezdolne do czynu. Wszyscy tańczą bezwolnie do muzyki grającego na skrzypcach Chochoła. Są jakby zamknięci w zaklętym, a może nawet przeklętym, kręgu, drepczą w miejscu. Chocholi taniec jest symbolem marazmu społeczeństwa polskiego, jakby pogrążonego we śnie - jest oceną jego stanu świadomości. Naród, zaklęty w kręgu własnej bierności i niemocy, skłócony, nie wywalczy sobie wolności. Zwyciężyły marazm, apatia i zniechęcenie.
Do stworzenia takiej wizji tańca chocholego zainspirował Wyspiańskiego wykonywany na krakowskich weselach taniec o nazwie tramla. Jest on połączeniem rytmu i melancholii. Tancerka kładzie tancerzowi ręce na ramionach, on ją ujmuje w pasie i drobno przytupując nogami, pcha ją lekko przed siebie. Nie ma w tym tańcu nic radosnego i żywiołowego, przeciwnie, jakiś smutek i jakaś niemrawość przejawia się z każdego taktu. Być może, że patrzącemu przez kilkanaście godzin na ten niekończący się korowód tramli Wyspiańskiemu, wydało się w końcu, że ma przed sobą sznur par, zaklętych w sen, nieżywych czy uśpionych. Stąd maratyczna wizja chocholego tańca kończąca dramat.
„Wesele” Stanisława Wyspiańskiego doczekało się adaptacji filmowej. Podjął się tego wybitny polski reżyser Andrzej Wajda. W swoim filmie nadał on tańcu równie ważną rolę. Przedstawił go jednak wykorzystując w tym celu powtarzający się przez cały czas trwania filmu zabieg artystyczny. Usytuował akcję w przestrzeni cylindrycznej. Wszystkie tańce w sali weselnej odbywają się po okręgu, weselnicy najczęściej tańczą wokół lampy. Przypomina to lot ćmy, która krąży wkoło nie zdając sobie sprawy z tego, że może stracić życie, gdy zbliży się za bardzo. Podobnie postępują Polacy, którzy zdają się nie zdawać sobie sprawy z grożącego im ze strony zaborców niebezpieczeństwa, nie chcą, nie potrafią zdobyć się na powstanie zbrojne.
W ostatnim ujęciu filmu kamera - dokonując pełnego obrotu - ogarnia bezkresne i puste pola wokół chaty w Bronowicach. Wajda próbuje nam uświadomić, że zaklęcie Chochoła nie dotyczy tylko tego jednego miejsca, cały kraj jest ogarnięty apatią i zniechęceniem. [ 4:10 ]
Po ukazaniu dwóch skrajnie różnych emocjonalnie funkcji tańca, czas przejść do tej, która nie mieści się w tak uproszczonym schemacie. Wymowa eschatologiczna tańca to kolejny aspekt, jaki chciałabym omówić.
DANSE MACABRE / Bernt Notke „Danse Macabre”
Z tą funkcją najbardziej kojarzy się chyba średniowieczny danse macabre, czyli taniec śmierci. Doczekał się on wielu przedstawień, zarówno literackich, jak i malarskich. Jednym z nich jest obraz Bernta Notke, pt. „Danse macabre”. Jest to motyw bardzo znany, dlatego też nie będę poświęcać mu więcej uwagi, chciałabym natomiast szerzej omówić inną eschatologiczną funkcję tańca, a mianowicie taniec jako metaforę życia.
„NIECH ŻYJE BAL” AGNIESZKA OSIECKA i „ZGUBIONY TANCERZ” MARIA PAWLIKOWSKA-JASNORZEWSKA / Edvard Munch „Taniec życia”
Ten motyw chciałabym rozważyć równocześnie na przykładach w literatury, jak również na przykładzie malarskim. Wykorzystam w tym celu obraz norweskiego malarza i grafika, Edvarda Muncha zatytułowany „Taniec życia”, z którym korespondują dwa utwory liryczne: wiersze Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, pt. „Zgubiony tancerz” i Agnieszki Osieckiej, pt. „Niech żyje bal”.
„Taniec życia” jest swoistym symbolem życia ludzkiego „przetańczonego” samotnie lub z drugą osobą, w zależności od tego jak „zagra” nam los. Są wśród tych ludzi pary, które wirują połączone ze sobą w tańcu, zdawać się może, że ich egzystencja ma sens jedynie wtedy, gdy są razem. Widzimy jednak dwie tancerki, które są pozbawione partnerów. Dla jednej z nich życie w samotności zdaje się nie być nieszczęściem. Jej delikatny uśmiech, spokojne rysy twarzy i biała suknia świadczą o tym, że dobrze czuje się sama ze sobą. Ale obok zauważamy też drugą kobietę - z przygnębioną postawą, cierpiącym obliczem, ubraną w czerń. I ta podobna jest do tancerki z wiersza Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej „Zgubiony tancerz”:
„zwiędły suknie i wachlarz z piór strusich
czas opada jak chmura szarańczy
wszystko kończy się prędzej niż musi
gra muzyka lecz nie ma z kim tańczyć
tancerz miły odszedł w dalsza drogę
gdzie jest nie wiem ani wy nie wiecie
jeśli tu go odszukać nie mogę
jakże znajdę go w wielkim wszechświecie”
Warto zaryzykować stwierdzenie, że malarz i poetka, całkiem niezamierzenie, stworzyli dzieła będące dla siebie uzupełnieniem. Obraz pozwala zrozumieć treści zawarte w wierszu, rekompensuje niedoskonałości słowa. I na odwrót, wiersz mówi o tym, co w obrazie zostało przemilczane, pozostawione wyobraźni oglądających, pomaga wgłębić się w sens ilustracji.
Przypatrzmy się na przykład kolorystyce, która w obu przypadkach odgrywa dużą rolę. Na obrazie odzwierciedleniem szczęścia jest kolor biały, podczas gdy czerń symbolizuje uczucie smutku, osamotnienia. W wierszu natomiast podmiot liryczny wspomina o „sukniach” i „wachlarzu piór strusich”, wszystko to „więdnie” i już w drugim wersie pojawia się kolorystyka typowo ciemna i przygnębiająca: „czas opada jak chmura szarańczy”. I w takiej tonacji pozostaje ukazana dalsza część wiersza. Utwór ten jest jakoby wyrażeniem myśli i wewnętrznych rozterek „czarnej” tancerki Muncha, a więc smutku, żalu, samotności.
Z obrazem Muncha bardzo ściśle współgra również wiersz Agnieszki Osieckiej „Niech żyje bal”.
„Niech żyje bal,
bo to życie to bal jest nad bale,
niech żyje bal,
drugi raz nie zaproszą nas wcale,
orkiestra gra,
jeszcze tańczą i drzwi są otwarte,
dzień wart jest dnia
i to życie zachodu jest warte!”
Bal staje się tutaj symbolem życia, które mamy okazję przeżyć tylko raz. W przypadku balu egzystencjalnego ważne jest więc całkowite i pełne w nim uczestnictwo, bo „drugi raz nie zaproszą nas wcale”. Trzeba śmiać się, tańczyć i nie podpierać ścian, ponieważ życie jest na to zbyt krótkie. Słowa wiersza Osieckiej mogą stanowić filozofię życia wyznawaną przez „białą” tancerkę z obrazu „Taniec życia”. Mogą być też pewnego rodzaju radą i wskazówką dla tancerki „czarnej”.
Zatem dwa odrębne utwory literackie możemy umieścić po dwóch przeciwnych stronach obrazu Muncha, zgodnie z rozmieszczeniem treści pozytywnych i negatywnych. Tym sposobem taniec staje się swego rodzaju filozofią życiową, wyróżnikiem postaw, jakie możemy wobec rzeczywistości przyjąć. [4:30]
Wnioski
Podsumowując ten krótki przegląd motywów tańca, warto jeszcze raz zebrać je wszystkie i posegregować. Wyróżniłam cztery podstawowe funkcje tańca.
Pierwsza z nich - typowo optymistyczna - odzwierciedla nadzieję, jedność, a także ukazuje żywiołową radość i daje obraz społeczności wiejskiej, bądź szlacheckiej. Do tego celu najczęściej używane są dostojne polonezy i dynamiczne tańce ludowe.
Kolejna funkcja jest z kolei pesymistyczna. Taniec tworzy groteskową, satyryczną wizję świata, która ma w sobie pierwiastek dydaktyczny. Idealnymi tańcami dla tej funkcji są: kiczowate tango czy maratyczne i obojętne dreptanie w miejscu, jak w przypadku tramli.
Trzeci punkt to funkcja eschatologiczna - taniec jako metafora ludzkiego życia lub śmierci. Trudno tutaj o przykład konkretnego tańca, wykorzystywane są bowiem przeróżne jego rodzaje.
Na koniec została funkcja epizodyczna. Taniec staje się tutaj elementem wzmacniającym emocje, wprowadza rytm, nastrój, pozwala też popisać się autorowi kunsztem literackim. Do tych celów wykorzystywane są najczęściej piękne i melodyjne walce lub żywiołowe i skoczne tańce tradycyjne, w zależności od emocji, jakim taniec ma towarzyszyć.
Taniec, jako akcent wzmacniający i podsumowujący bardzo często kończy pewne wątki i zamyka utwory. Jest artystycznym i symbolicznym zwieńczeniem pracy autora. Wobec tego ja również zakończę swoją prezentację wykorzystując w tym celu taniec. Przywołam jedną z dziewięciu starożytnych muz - Terpsychorę - muzę tańca. Myślę, że warto i o niej wspomnieć przy okazji tego tematu. Wiersz poświęcony Terpsychorze napisał Konstanty Ildefons Gałczyński. [2:05]
„Muzy - Terpsychora
A ja jestem energiczna,
bo lira jest moja broń,
broń wielostrunna, broń wielodźwięczna,
nie wstrzymasz stóp. Kiedy gram,
ziemia tańczy. I jak kapelusz
księżyc wiruje niepewnie.
Słuchajcie: sam Orfeusz
od dwóch dni kocha się we mnie.”
Przykładowe pytania do pracy
Dlaczego wybrałeś(aś) ten temat?
Na to pytanie każdy powinien odpowiedzieć wg swojego uznania. Ja powiedziałam, że wybierając temat, szukałam przede wszystkim takiego, który by mnie zainteresował, ponieważ wiedziałam, że wtedy moja praca będzie po pierwsze - ciekawsza, bo na temat, który mi się podoba, po drugie - pisanie jej i zbieranie materiałów mi samej sprawi przyjemność. Poza tym, niewiele czasu minęło od kiedy zaczęłam uczęszczać na kurs tańca. A ponieważ taniec bardzo mi się spodobał, nie miałam już żadnych wątpliwości, kiedy zobaczyłam ten temat w spisie.
Omów dokładniej jeden z obrazów z twojej pracy, który zrobił na tobie największe wrażenie.
To jest fragment mojej pracy, kiedy jeszcze był w niej opisany obraz Bernta Notke. Ze względu na ograniczenia czasowe musiałam z niego częściowo zrezygnować, ale ponieważ wspominam o nim w pracy, mogę w odpowiedzi rozwinąć ten temat:
W kolejnej epoce - średniowieczu - taniec odgrywa bardzo ważną rolę. Pojawia się tutaj jako danse macabre = taniec śmierci. Źródła tego oryginalnego zestawienia nie zostały jeszcze do końca wyjaśnione. Być może pojawienie się tego motywu w literaturze i sztuce było reakcją na straszliwą, objawiającą się czarnymi krostami zarazę z roku 1347, zwaną też Czarną Śmiercią. Inna geneza tańców śmierci powołuje się na reakcję moralistów na popularny wówczas (i potępiany) zwyczaj tańczenia na cmentarzu. Praktyki te odwoływały się najprawdopodobniej do dawnych obrządków pogańskich związanych z kultem zmarłych, choć mogły mieć również czysto rozrywkowy charakter. Średniowieczny cmentarz pełnił bowiem funkcję miejskiego rynku. Tańce śmierci mogły być zatem krytyką i jednocześnie ostrzeżeniem. Na podstawie tańców śmierci powstały liczne podania ludowe, opowieści o zmarłych, którzy chętnie opuszczali swoje groby.
Jak widać zatem tańce śmierci związane są z ogólnie pojętym kultem zmarłych i stąd to właśnie oni, a nie Śmierć we własnej osobie, najczęściej uczestniczą w danse macabre. Ale nie możemy zapomnieć, że i Morzycielka wszelkiego stworzenia pojawia się w tego typu przedstawieniach. Wówczas jednak pełni ona rzeczywiście rolę wodzireja.
Najpopularniejszym literackim przedstawieniem tańca śmierci jest średniowieczna „Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią”, doczekał się on jednak również wielu dzieł malarskich. Jednym z nich jest obraz Bernta Notke, przedstawiający taneczny korowód śmierci, w którym uczestniczą ludzie różnych stanów, scharakteryzowani przez stroje. Jest król z mieczem i berłem, jest także biskup w purpurowym płaszczu; tańczą zarówno mężczyźni, jak i kobiety. W przedstawieniach tańca śmierci brały zazwyczaj udział 24 osoby uszeregowane według hierarchii. Cóż to może znaczyć? Nietrudno odgadnąć, iż owe postacie są potwierdzeniem prawdy, iż umrzeć musi każdy, bez względu na wiek, płeć czy zawód. Jest to swego rodzaju przestroga, że przed śmiercią nie da się uciec, więc trzeba się śpieszyć z realizacją swoich planów i postanowień. Pocieszające jest to, że wobec śmierci ostatecznie każdy jest równy, takie same prawa będzie miał zarówno król, jak i chłop czy żebrak. Tu jednak pojawia się wniosek, iż samo wysokie urodzenie nie wystarczy, by otrzymać nagrodę w postaci życia wiecznego, liczą się bowiem tylko dobre uczynki, a nie stan i pozycja społeczna.
Taneczny krąg jest wiedziony przez upersonifikowaną śmierć. Początkowo była ona przedstawiana jako rozkładające się zwłoki z kosą, czasem mieczem lub sierpem. I tak widzi ją Mistrz Polikarp:
„Ujrzał człowieka nagiego,
Przyrodzenia niewieściego [...]
Chuda, blada, żółte lice
Łszczy się jako miednica;
Upadł ci jej koniec nosa,
Z oczy płynie krwawa rosa; [...]
Miece oczy zawracając,
Groźną kosę w ręku mając.”
Pod koniec średniowiecza coraz częściej wyobrażano ja sobie natomiast jako ludzki szkielet. Taką widzimy ją na obrazie Bernta Notke. Stoi ona pomiędzy każdym z tancerzy, co także ma niebagatelną wymowę - śmierć osacza człowieka ze wszech stron, nikt nie zdoła jej się wymknąć.
Tańczący ze śmiercią tworzą wielki krąg, który również ma swoją symbolikę. Jest to przestrzeń powtarzalna, zamknięta, pozbawiona początku i końca. Z takiego wiecznego koła nie ma ucieczki, tak, jak nigdy nie było i nie ma ratunku od śmierci.
Z jednej więc strony danse macabre wskazuje na eschatologiczną symbolikę tańca, jako wiru, w który uwikłany zostaje każdy śmiertelnik i już od dnia swych narodzin jest zdeterminowany do uczestnictwa w nim, taniec ma charakter dydaktyczny, jest przestrogą. Z drugiej zaś strony staje się okazją do prześmiewczego sportretowania stanów społecznych, wytknięcia wad i przywar społeczeństwa. Danse macabre opiera się na grze kontrastów - z jednej strony człowiek żyjący, z drugiej rozkładający się trup; taniec, zabawa i radość połączony jest ze śmiercią, która niesie przerażenie; odrażający trup ma przyklejony do twarzy sztuczny, upiorny i szyderczy uśmiech; wszystko to tworzy atmosferę grozy, ale też groteski, specyficznego humoru. W tej sytuacji łatwo jest napiętnować pewne negatywne cechy i przestrzec przed nadmiernym koncentrowaniu się na życiu doczesnym. A wszystko to za pomocą tańca.
Wspinałeś(aś) we wstępie o Lukianie z Samosaty i jego Dialogach. Opowiedz, kim on był.
I tu pomoże Wikipedia:
Lukian z Samosaty (ok. 120 do ok. 180) - rzymski retoryk i satyryk, piszący w grece, znany z poglądów soficystycznych. Zmarł prawdopodobnie w Atenach.
Zachowało się około 80 jego dzieł, takich jak Rozmowy bogów, Rozmowy zmarłych, Wyprzedaż żywotów. Pierwsze drukowane wydanie jego dzieł miało miejsce we Florencji w 1499 roku. W Polsce znany jest od XVIII w. W jego dziełach daje się odczuć echa podróży po m.in. Grecji, Włoszech i Galii. Na podstawie jednego z jego dzieł Szekspir napisał utwór Tymon Ateńczyk.
Skąd taki układ twojej pracy i takie, a nie inne dzieła?
Pierwszym kryterium w doborze materiałów do mojej pracy, oprócz oczywiście względów merytorycznych, był - niestety - czas. W piętnaście minut nie da się wyczerpać całego tematu, dlatego chciałam wspomnieć o dziełach znanych i podstawowych dla danej kategorii, a oprócz tego dodać informacje, które mogą zostać uznane za wyjątkowe i oryginalne. Do takich zaliczyłam m.in. wspomnienie o trawli, która zainspirowała Wyspiańskiego czy też połączenie obrazu Muncha z wierszami Osieckiej i Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.
Jeśli chodzi o sam podział pracy na trzy podstawowe funkcje, to przyszedł on jako naturalna konsekwencja rozważań nad poszczególnymi utworami. Po zebraniu materiałów na każdy temat, podzieliłam je wg funkcji, jakie pełnią, w ten sposób powstał ramowy układ mojej pracy. Musze przyznać, że informacji na temat tańca w literaturze i sztuce jest na tyle dużo, że w pierwszej fazie pracy nad prezentacją miałam ponad dwa razy więcej utworów i dzieł do dyspozycji. Wtedy czekała mnie najtrudniejsza część pracy, tj. skracanie tekstów i usuwanie niektórych pozycji, aby dostosować się do wymogów czasowych.
Skąd czerpałeś(aś) informacje na temat interpretacji dzieł malarskich, wierszy i utworów?
Punktem wyjścia były dla mnie w każdym przypadku pozycje z literatury przedmiotu (wypadałoby umieć je wymienić, gdyby komisja o to poprosiła). Po przeczytaniu ich znałam już ogólny zarys problematyki ujętej w utworze czy w dziele malarskim. W każdym jednak przypadku starałam się dodać do tego swoje obserwacje i wnioski, które nasunęły mi się po wnikliwym przeanalizowaniu utworu czy obrazu. Wnioski te mieli państwo okazję usłyszeć w czasie mojej prezentacji.
Komisja może oczywiście zadać jeszcze inne pytania. Trzeba koniecznie znać co najmniej treść wykorzystywanych utworów (nie ma ich zresztą dużo). Ja dostałam pytanie oznaczone tutaj numerem 1, 2 i 4. Po rozmowach z polonistką byłam również przygotowana na pytania takiego typu jak dwa pozostałe. Nauczycielka twierdziła, że bardziej szczegółowe pytania na pewno nie zostaną zadane, bo praca jest napisana dobrze i w sposób wyczerpujący (jak na 15 minut). To tyle ode mnie. Powodzenia!!!