Wstęp do motywu REWOLUCJA. Rewolucja jako zjawisko oznacza chaos, gwałtowną zmianę władzy (często w drodze zamachu stanu) i śmierć setek tysięcy niewinnych ludzi, niezależnie od tego po czyjej stronie będziemy szukać prawdy - rewolucjonistów czy obrońców starego systemu. Rewolucja wydaje się być jednym wielkim paradoksem - rewolucjoniści walczą o realizację wielkich, szczytnych haseł, przy zastosowaniu metod zaprzeczających głoszonym zasadom. Paradoksalne jest również to, że w zasadzie każdą rewolucję z gruntu można uznać za złą i utopijną, gdyż zakłada całkowitą destrukcję starego porządku, uznanie go w całości za zły i bezwartościowy i budowę zupełnie nowego świata, opartego na lepszych zasadach, które mają gwarantować ludziom szczęście. Historia pokazuje, że takie myślenie jest mrzonką, która może rodzić tragiczne skutki. Z drugiej zaś strony wiemy, że gdyby nie rewolucja, wielu istotnych wartości w kulturze by nie było. Odkąd w historii istniały rewolucyjne przewroty, literatura nie pozostawała wobec nich obojętna. Zygmunt Krasiński zdawał sobie sprawę, że rewolucja jest dziejową koniecznością, ale nie mógł się z nią pogodzić, gdyż niosła zagładę starego świata i dawnych wartości .Juliusz Słowacki w słynnym wierszu Uspokojenie rewolucję zinterpretował zgoła inaczej. Uspokajał on tych, którzy się jej boją. Uważał, że jest ona ofiarą, którą społeczeństwo musi złożyć, by osiągnąć najwyższy stopień doskonałości. Rewolucja, podobnie jak śmierć jednostki, to zrzucenie starej skorupy, aby mógł dokonać się postęp. Obraz rewolucji rosyjskiej z 1917 roku odnajdujemy w powieści Stefana Żeromskiego pt. Przedwiośnie. Ustami bohaterów ocenia pisarz jako fałszywą taką rewolucję, w trakcie której odbierane są przemocą rzeczy przez innych zrobione, gdy się wchodzi siłą do cudzych domów, kościołów. Autor ukazuje rewolucję w Rosji jako zło. Przestrzega przed nią polskie społeczeństwo. Pragnie, aby jego ojczyzna uniknęła tego strasznego doświadczenia, które jest katastrofą, utopieniem kraju we krwi, zagrożeniem jego istnienia. Międzywojenny dramat Witkacego pt. Szewcy również zajmuje się rewolucją jako taką. Z pełnej groteski i absurdu sztuki można wyczytać negację tego zjawiska. Katastroficzny obraz rewolucji przedstawił Sławomir Mrożek w dramacie Tango. Autor ocenia, że jest ona zwycięstwem tępej, bezmyślnej siły, dziełem straszliwej przemocy. W ocenie wielu twórców literackich rewolucja jest dziejową koniecznością, jednak z drugiej strony w utworach swych ostrzegają, że nie przyniesie nic nowego, że będzie to tylko zmiana ról.
Zygmunt Krasiński „Nie-Boska komedia” W części III Nie-Boskiej komedii oraz we fragmentach wstępu do niej Zygmunt Krasiński dokładnie scharakteryzował rewolucjonistów oczekujących na decydującą rozprawę z arysto-kracją, która schroniła się w Okopach Świętej Trójcy. We fragmencie czwartym i ósmym wstępu przedstawione zostało obozowisko rewolucjonistów, którzy przy zastawionych stołach świętują po walce i oczekują na przybycie swojego przywódcy Pankracego. Krasiński bardziej wnikliwie charakteryzuje i ocenia rewolucjonistów i ich hasła w części III dramatu, a dokładnie w scenach ukazujących wędrówkę hrabiego Henryka przez obóz rewolucji, który przeraża swoim wyglądem. Wokół ognisk i szałasów zgromadził się tłum ludzi z kosami, młotami, toporami, obuchami, które do niedawna służyły im za narzędzia pracy, a teraz stały się bronią potrzebną do rozprawienia się z dawnymi ciemiężycielami. Kobiety i mężczyźni, podnieceni wolnością i alkoholem, tańczą przy szubienicy taniec wolnych ludzi. Dookoła słychać krzyki i odgłosy biesiad. W innej części boru leży w gruzach świątynia chrześcijańska. Hrabia Henryk, przebrany w czarny płaszcz, w czapce, jaką noszą rewolucjoniści, wraz ze swoim przewodnikiem Przechrztą, przechodzi wśród grup rewolucjonistów, którzy opowiadają mu o krzywdach, jakich doznali. Wszyscy oni przeżyli nędzę i upokorzenia, a teraz, pełni nienawiści, pałają żądzą odwetu i użycia siły. W trakcie wędrówki hrabia Henryk spotyka też generała Bianchettiego, najemnego żołnierza, który, choć przyłączył się do rewolucji, gardzi nią. W innej części obozu hrabia natrafia na Leonarda, duchowego przywódcę rewolucji, proroka natchnionego Wolności, który w ruinach zburzonej przez rewolucjonistów świątyni odprawia orgiastyczną mszę nowej wiary. W czasie obrzędu daje święcenia zbójeckie tym, którzy mają mordować znienawidzoną klasę. Leonard to człowiek niedojrzały, fanatyk, który jest głęboko przekonany, że jedynym sposobem rozprawienia się z przeciwnikiem jest działanie radykalne i bezwzględne. Badacze literatury w wędrówce hrabiego Henryka przez obóz Pankracego dostrzegają analogię do Boskiej Komedii Dantego. W dokonanej przez Zygmunta Krasińskiego charakterystyce obozu rewolucjonistów znaleźć można obrazy przypominające Dantejskie piekło. Henryk dostrzega wszędzie grozę, szał, żądzę zemsty, nienawiść, okrucieństwo, nieograniczone używanie. Dantego oprowadza po kolejnych kręgach piekła jego mistrz, rzymski poeta, Wergiliusz. Przewodnikiem hrabiego przez piekielny świat rewolucji jest Przechrzta. Ta świadoma stylizacja miała zasugerować czytelnikom ocenę rewolucji jako największej katastrofy w dziejach ludzkości. Rewolucja przedstawiona w Nie-Boskiej komedii jest powszechna i totalna, wymierzona przeciwko wszystkiemu, co dotąd istniało. Rewolucyjny motłoch wzgardził religią, rodziną, konwencjami obyczajowymi, sztuką i filozofią. Choć Krasiński dostrzega w rewolucjonistach siłę i zapał, to jednak, jego zdaniem, nie są oni w stanie stworzyć nowego świata, gdyż miejsce głębszych celów, jak wolność i równość zajęły prymitywne odruchy, zemsta, pragnienie posiadania tego, co było dotąd tylko własnością i przywilejem arystokracji. Rewolucja zniszczyła stary świat i jego dorobek, ale sama na to miejsce nie stworzyła niczego. Nikt, prócz Pankracego, nie zdaje sobie sprawy z tego, że obalenie świata arystokracji jest dopiero początkiem drogi do osiągnięcia innego, lepszego życia. Oprócz tego nie miałby go nawet kto stworzyć. Czy bowiem mogliby to zrobić bezmyślni rzeźnicy, czy chłopi, którzy marzą tylko o wygodach. Nawet Pankracy gardzi rewolucyjnym motłochem, który jest mu posłuszny, lecz nie rozumie jego intencji. W obozie rewolucjonistów znaleźli się też ludzie starający się wykorzystać rewoltę do własnych celów. Przechrzci przyłączyli się do buntu, by obalić chrześcijaństwo i wprowadzić kult Jehowy. Krasiński zauważa także, że rewolucja nosi w sobie znamiona własnej klęski. Jeszcze bowiem nie odniosła zwycięstwa, a już widoczne są tendencje do tworzenia się nowej arystokracji. Hrabia Henryk w gen. Biauchettim dostrzega cechy właściwe przyszłej arystokracji. Nową arystokrację, zdaniem Henryka, może utworzyć grupa kapłanów. Również w trakcie rozmowy z Pankracym Henryk zwraca uwagę na to, że obóz rewolucji popełnia te same zbrodnie, o które oskarża swoich przeciwników. Zygmunt Krasiński, choć przestrzega przed rewolucją, widząc w niej siłę, która przyniesie zagładę, zdaje sobie również sprawę, że jest ona nieunikniona. Jest koniecznością dziejową, konsekwencją występków arystokracji, która nie jest już w stanie stworzyć niczego nowego i dlatego powinna swoją władzę oddać w ręce ludu. Należy się przyjrzeć bliżej przeciwnikom rewolucjonistów. W Okopach Świętej Trójcy schronili się arystokraci i nowa burżuazja: baronowie, hrabiowie, książęta i bankierzy. Wszystkich Krasiński ostro osądza, wskazując, że to oni doprowadzili swoim zachowaniem, egoizmem do krwawej rewolucji. Ich charakterystyka i ocena pojawia się w części IV dramatu, a dopełnieniem jej są zarzuty Pankracego stawiane w trakcie burzliwej polemiki z hrabią Henrykiem [cz. III], który, choć bronić tu będzie swojej klasy, to jednak zdaje sobie sprawę z wad współczesnych mu arystokratów. W części IV Nie-Boskiej komedii ukazani są arystokraci zgromadzeni w Okopach Świętej Trójcy, którzy doskonale swoimi wypowiedziami i zachowaniem charakteryzują się sami. To ludzie bierni, tchórzliwi i słabi. Złożyli przysięgę na honor i religię, a jednocześnie wykazują się brakiem honoru i godności. Dla ratowania życia i majątków są bowiem gotowi iść na ugodę z wrogiem czy nawet zdradzić. Wśród arystokratów dostrzec można próżniaków, sybarytów, rozpustników. Hrabia Henryk zarzuca im też brak patriotyzmu, kierowanie się pychą, prześladowanie poddanych. Pankracy, w starciu z hrabią Henrykiem, dokonuje bardzo ostrej oceny arystokracji. Przypomina liczne zbrodnie, których się dopuściła. Jego zdaniem to upadająca rasa, bez zasad moralnych, której brakuje męstwa i potęgi militarnej, by pokonać
rewolucję. Hrabia Henryk, choć robił wyrzuty swoim stronnikom, gdyż bolało go ich tchórzostwo, oportunizm i podłość, w rozmowie z Pankracym stara się odeprzeć zarzuty stawiane jego klasie. Twierdzi więc, że arystokracja, której Bóg „panowanie nadał”, była w przeszłości główną siłą narodu, tworzyła cywilizację i kulturę, broniła ojczyzny i wiary, opiekowała się poddanymi. Zygmunt Krasiński, choć rozumie, że rewolucja jest dziejową koniecznością, to jednak nie przyznaje jej racji moralnych, nie akceptuje jej, gdyż nie mieści się ona w Boskim planie świata. Jest dziełem nie-boskim, lecz ludzkim. Według Krasińskiego świat rozwija się w kolejnych cyklach, z których każdy kończy się kataklizmem. Nie-Boska komedia jest obrazem takiego momentu przełomu epok. Oto bowiem następuje zwycięstwo rewolucjonistów. Giną obrońcy Okopów Świętej Trójcy. Upada stary świat, a wprowadzony przez rewolucję porządek zapowiada kompletną katastrofę. Bo czyż świat bez Boga, tradycji, porządku, oparty na nienawiści, szerzącym się wszędzie mordzie i zniszczeniu może istnieć. Zwycięstwo rewolucjonistów jest zatem pozorne, bo nie zostało naznaczone ideą miłości i dlatego Krasiński kończy swój dramat wizją zwycięskiego Chrystusa.
Stefan Żeromski „Przedwiośnie” Bohater powieści Przedwiośnie Cezary Baryka zetknął się po raz pierwszy z rewolucją w Baku w 1917 roku. Stefan Żeromski nie przedstawia dokładnego przebiegu rewolucji w Baku, zwraca tylko uwagę na niektóre elementy rewolucji i na jej skutki. W mieście zaczyna się rozprzężenie, znikają towary ze sklepów, zamykane są sklepy i banki. Zaprzestano wydawania pieniędzy i pensji, zaczęto rugowanie ludzi z mieszkań. Robotnicy, czeladź i marynarze zapanowali nad miastem. Urządzano mityngi, wieszano kukły generałów i bogaczy. Rozszalały motłoch urządzał samowolne egzekucje. W mieście nie było żadnej władzy, panowała całkowita anarchia. Autor powieści Przedwiośnie przedstawia apokaliptyczną wizję rewolucji, przestrzega współczesnych przed tym, że zamiast równości, sprawiedliwości, przynosi ona rzezie, mordy i bezprawie. Stwarza okazje do porachunków pomiędzy narodowościami. Stefan Żeromski ukazuje rewolucję totalną, która niszczy wszystkie dotąd istniejące wartości moralne. Cezary Baryka wychowywany był w dobrobycie, otaczany miłością i ciepłem rodzinnego domu, nie orientował się w zagadnieniach społecznych. Gdy jesienią 1917 roku fala rewolucji dociera do Baku, Cezary na swój sposób włącza się do zamieszek. Autor z ironią traktuje jego rewolucyjny zapał. Pokazuje naiwność młodzieńca, który nie mając żadnego doświadczenia życiowego, jest niezwykłe pochłonięty wypadkami, zaangażowany w sprawy rewolucji bez reszty. Zaniedbuje równocześnie matkę, która w tych trudnych czasach nadludzkim niemalże wysiłkiem utrzymywała jedynaka. Cezary dostrzegł wreszcie wielki wysiłek matki i jej niezwykłą miłość. Matka i syn zbliżyli się do siebie, poczuli się znów rodziną i razem czekali na powrót ojca. Rewolucja jednak zabrała Cezaremu matkę. Za pomoc udzieloną arystokratce rosyjskiej pani Barykowa skazana została przez władze rewolucyjne i skierowano ją do robót publicznych w porcie... Roboty te były doskonałą kuracją prowadzącą z tego świata na tamten. Ta ciężka praca, która była ponad siły tej wycieńczonej kobiety, stała się przyczyną jej śmierci. Cezary został sam. Przewartościował swoje uczucie do matki, a także stosunek do rewolucji. Poglądy jego stały się dojrzalsze, o czym świadczą rozmyślania nad grobem matki. Cezary dorośleje. Zaczyna dostrzegać, że rewolucja niesie zło i zniszczenie. Wielkim wstrząsem jest dla niego widok trupa pięknej dziewczyny, którą wiózł wraz z innymi do mogiły. Pracując przymusowo przy wywozie ciał ludzkich. Przy tej strasznej pracy Cezary spotyka ojca. Odnaleźli się w tych trudnych warunkach, zamieszkali razem i zaczęli marzyć o powrocie do Polski. Seweryn Baryka miał inny stosunek do rewolucji niż jego syn. Patrzył surowym okiem człowieka dojrzałego i wiedział jej „niedoskonałości”, jednak syna nie mógł do końca przekonać do swoich poglądów. Wielokrotnie bywało, że Cezary chciał rozstać się z ojcem i wyprawić go samego do Polski. Zaczęli jednak razem podróż do Polski, do kraju „szklanych domów”, o których z przejęciem opowiadał synowi Seweryn Baryka. W trakcie powrotu zetknęli się ze skutkami rewolucji widocznymi także w innych częściach Rosji. Wszędzie panował nieprawdopodobny bałagan i bezprawie. W Charkowie na dworcu zginęła bezcenna walizeczka Baryków. Maszynista pociągu do Polski jechał dalej tylko wtedy, gdy otrzymywał od podróżnych pieniądze i precjoza. W czasie tej strasznej podróży umarł Seweryn Baryka. Cezary wrócił do Polski sam. Na zakończenie należy wspomnieć o rewolucji, którą w Nie-Boskiej komedii przedstawił Krasiński, gdyż pomiędzy obydwoma obrazami rewolty widać wiele podobieństw. Choć Zygmunt Krasiński nie przedstawia konkretnej rewolucji, to - podobnie jak Żeromski - ostrzega przed nią i jej skutkami. Obydwaj twórcy sądzą, że jest ona dziejową koniecznością, jednak z drugiej strony ostrzegają, że nie przyniesie nic nowego, że będzie to tylko zmiana ról.
Stanisław Ignacy Witkiewicz „Szewcy” W groteskowy sposób przedstawił Stanisław Witkiewicz problem władzy, ustroju. Akcja dramatu Witkacego Szewcy rozpoczyna się w warsztacie szewskim, a na plan pierwszy wysuwają się w niej szewcy: Sajetan i dwóch czeladników. Ubolewają nad swoim losem, czują się wykorzystywani i poniżani, robiąc buty dla wyższych sfer. Uważają, że ta praca ich ogranicza, nie daje satysfakcji, odbiera wolność osobistą. Pragną jedzenia, piwa, kobiet i wolnego czasu. Zazdroszczą wyższym sferom swobody; budzi się w nich wrogość w stosunku do jej reprezentantów. Klasę wyższą reprezentują w dramacie Księżna i prokurator Scurvy, którzy odwiedzili szewców w ich warsztacie pracy. Goście są uosobieniem marzeń szewców: prokuratorowi zazdroszczą stanowiska, Księżna jest arystokratką, więc kobietą dla nich nieosiągalną. W szewcach stopniowo narasta niezadowolenie, chcą przewrotu, aby zająć pozycję wyższych sfer, a Sajetan pragnie władzy. Myślenie szewców jest jednak płytkie - nie mają idei, a jedyną motywacją ich działania jest pragnienie zdobycia dóbr posiadanych przez elitę. Szewcy chcą odmienić swoje życie. Zaczyna kiełkować w nich myśl o dokonaniu przewrotu. Ze swojej pozycji społecznej nie jest również zadowolony prokurator Scurvy. Kocha się on w arystokratce, Księżnej Irinie. Ubiega się o jej względy, jednak ona go lekceważy, odpycha i poniża. Aby ubiec rewolucję szewców, prokurator dokonuje zamachu stanu przy pomocy siły, nazywając jednocześnie Sajetana „prezesem tajnego związku cofaczy kultury”. Dokonał się bezkrwawy przewrót. Prokurator zaczął swoje rządy od aresztowania szewców, osadzenia ich w więzieniu i wprowadzenia reżimu. W zamkniętych w celi szewcach narasta bunt. Dość szybko okazuje się, że nie mogą żyć bez pracy. Prokurator umieścił szewców w sali przymusowej bezrobotności, a dla zwiększenia udręki w zasięgu ich wzroku znajdował się wspaniale urządzony warsztat szewski. Szewcy, którzy chcą przewrócić cały świat, pozbawieni pracy, skazani na wszechobecną nudę, zazdroszczą Księżnej, która musi szyć buty. Sajetan zarzuca prokuratorowi, że mając władzę, zachowuje się biernie, nie wprowadza żadnych reform. Scurvy boi się jednak o swoje stanowisko i uzyskane przywileje. Rozumie on zarzuty Sajetana i uprzedza go, że po przejęciu władzy kolejni zwycięzcy będą postępować tak samo. Gdy Księżna okazała przychylność Scurvemu ,ponieważ stał się sławny i silny, szewcy skorzystali z jego nieuwagi i przejęli narzędzia pracy. Wyzwoliło to w nich niezwykły entuzjazm - nareszcie mogli pracować. Tą szaleńczą pracą, w przypływie niezwykłej, wręcz tajemniczej energii, szewcy dokonują kolejnego rewolucyjnego przewrotu. Władzę obejmuje Sajetan i wprowadza nowy ustrój - komunistyczny, co wyraźnie sugeruje zakończenie aktu drugiego. Po zdobyciu władzy szewcy chcą zachowywać się „po pańsku”. Dostali to, co zawsze było dla nich niedostępne, chcą z tego korzystać, ale nie bardzo wiedzą jak. Ich zachowanie jest groteskowe - paradują w szlafrokach, piżamach, z ufryzowanymi brodami. Chcą naśladować Scurvi'ego, powtarzają jego gesty i zachowanie, co wygląda komicznie. Sajetan nie jest przykładem dostojeństwa, ale obiektem śmiechu. Szewcy zmieniają sposób mówienia i odnoszenia się do siebie; wzajemnie starają się nobilitować. Kreują się na wielkich panów. Właściwie nie mają pojęcia o sprawowaniu władzy, nie wiedzą, jak przystąpić do tworzenia nowej rzeczywistości - mają wrażenie, że są podobni do marionetek. Zajęli miejsce tych, których obalili; stali się tacy sami jak ich znienawidzeni poprzednicy. Rewolucja, którą przeprowadzili, nie wniosła nic nowego. Szewcy nie wprowadzają zmian - poprzestali na zdobyciu władzy. Mówią o równości i tolerancji, jakie mają zapanować, ale wyrzucają i biją Kmieciów wraz z bosą dziwką. Rozprawiają się z dawnym wrogiem - upokarzają Scurvy'ego, robiąc z niego psa. Jedność i solidarność szewców-rewolucjonistów zostają rozbite przez zazdrość i zawiść. Sajetan jako pierwszy dostrzega bezsens działania - wie, że nie jest w stanie nic zmienić. Ogarnia go w marazm, na który niegdyś narzekali Księżna i Scurvy. Męczy go bezlitosna nuda. Poczucie nudy i stagnacja doprowadzają do tego, że Sajetan kwestionuje sens rewolucji i zaczyna popierać „filozofię pyknicką”. Dystans i rozdźwięk między szewcami doprowadza do tego, że postanawiają zabić Sajetana. Czeladnicy czują się oszukani przez swego mistrza - zaszczepił im myśli i pomysły, w które sam teraz wątpi. Po zabójstwie Sajetana szewcy nadal tkwią w stagnacji. Tę sytuację wykorzystuje Hiper-Robociarz, silny i bezkompromisowy robotnik - prostak, który wkracza dumnie z bombą z ręku. Chce on rewolucji przemysłowo-naukowej. Kieruje nim chęć zemsty za prześladowania i niepowodzenia. Chce zastraszyć społeczeństwo i w ten sposób podporządkować sobie wszystkich. Stawia na postęp i pracę. Witkacy w postępie cywilizacyjnym widział zagrożenie ludzkiej indywidualności. Cywilizacja niesie groźbę braku czasu na metafizykę, poezję. Przewroty są coraz częstsze; zmieniają się rządzący, ale nie ich rządy, a na świecie jest coraz więcej zła i przemocy. Świat ducha jest opanowany przez maszyny. Rewolucja szewców nic nie zmieniła, nie rozwiązała podstawowych problemów. Zdaniem Witkacego nie można bowiem rozwiązać konfliktów i bolączek, które narosły przez lata.
George Orwell „Folwark Zwierzęcy” Nawiązujący do tradycji bajki zwierzęcej utwór George Orwella jest opowieścią o budowie nowego społeczeństwa, o tworzeniu się władzy totalitarnej. W powstałym w 1945 roku Folwarku Zwierzęcym autor zawiera swoje doświadczenia wyniesione z wojny domowej w Hiszpanii oraz analizę tego, co się stało w Niemczech, Włoszech i Rosji. Akcja utworu rozgrywa się na Folwarku Dworskim, którego właścicielem jest pan Jones. Autor ukazuje społeczność zwierząt, która po wysłuchaniu przemówienia cieszącego się wielkim autorytetem starego Majora - knura, mówiącego o niesprawiedliwym traktowaniu zwierząt, postanawia zorganizować rebelię i przejąć władzę na folwarku. Prześledźmy, jakie są etapy dochodzenia zwierząt do władzy, jak zachowywały się one jako społeczeństwo - kiedy skończyła się demokracja, a zaczęła dyktatura. Żyjące na Folwarku Dworskim zwierzęta zebrały się, by wysłuchać przemówienia starego Majora. Major roztacza przed zwierzętami wizję przyszłego szczęścia i idealnego państwa, które je zapewni. Ale trzy dni później przywódca rebelii zdechł. Sprawami organizacji przewrotu zajęły się świnie, uważane ogólnie za najmądrzejsze. Przewodziły dwa młode samce Snowball i Napoleon. Nauki głoszone przez starego Majora zostały opracowane w spójny system myślowy, nazwany Animalizmem. Zwierzęta dokonują rewolucji - kiedy pan Jones upił się i nie nakarmił inwentarza - przepędzają ludzi i przejmują władzę w folwarku, który zmienia nazwę z Dworskiego na Zwierzęcy. Ogłoszono zasady Animalizmu w Siedmiu Przykazaniach. Początkowo na folwarku zapanowała idylla, wszystkie sprawy konsultowano na gromadzących wszystkie zwierzęta wiecach, pracowano wedle własnych możliwości i sił. Jednak po pewnym czasie okazało się, że utopia powszechnej sprawiedliwości i równości jest niemożliwa do realizacji. Mniej zdolne zwierzęta uczą się na pamięć reguł obowiązujących w folwarku. Pogłębiają się różnice między organizatorami życia w folwarku a zwykłymi zwierzętami. Knur Napoleon wybiera dziewięć szczeniąt, które dzięki specjalnemu wychowaniu i specjalnym względom (lepsze pożywienie) miały stać się elitą w folwarku. Nadchodzi moment próby odzyskania folwarku przez pana Jonesa. Po zwycięskiej bitwie z ludźmi zaczyna się rywalizacja pomiędzy knurem Snowballem a knurem Napoleonem. Dla Napoleona pretekstem do eliminacji przeciwnika, Snowballa, był zaaprobowany przez wszystkie zwierzęta pomysł budowy spełniającego różnorakie funkcje wiatraka, który został zaprojektowany przez Snowballa; z tego też powodu Napoleon był mu przeciwny. Ta sprawa była decydująca w ich walce o władzę. Tracący popularność Napoleon przekupywał swoich przeciwników, aż wreszcie użył argumentu ostatecznego - dziesięciu ogromnych psów, przy pomocy których dokonał zamachu stanu i rozpoczął rządy dyktatora. Demokratyczne wiece zostają zlikwidowane, gdyż według rządzących to „strata czasu”. Od tej chwili decyzje dotyczące folwarku podejmuje specjalny komitet świń, który obraduje tajnie. Squealen, pełniący funkcję pośrednika między Napoleonem a zwierzętami, „rzecznika prasowego”, demagogicznie tłumaczy zwierzętom poczynania tyrana. Od tego momentu jakiekolwiek próby sprzeciwu krwawo tłumiono i karano przy pomocy odpowiednio wyszkolonych dziewięciu psów Napoleona. Rozpoczyna on klasyczne „rządy totalitarne”: obowiązuje zasada monopolu władzy na rację (maksyma głosząca, że Napoleon ma zawsze rację). W celu uzyskania lepszych wyników ekonomicznych powszechna staje się praktyka naruszania przez władzę dotychczasowych priorytetowych zasad folwarku zwierzęcego, w imię wyższych celów i racji. W celu wzmocnienia swojej władzy Napoleon zaczyna rozgłaszać, jakoby folwarkowi groził sabotaż; rozpoczynają się poszukiwania nowych urojonych wrogów. W końcu dochodzi do bezprecedensowego sądu i krwawej egzekucji zwierząt - przeciwników politycznych. I oto zamiast wymarzonej wolności zapanował terror. Państwo zwierząt odchodzi od deklarowanych ideałów. Napoleon i jego świta coraz bardziej upodabniają się do krytykowanych wcześniej ludzi. Zmienione zostają zasady Folwarku Zwierzęcego; Napoleon oszukuje zwierzęta, które są głodne i smutne. Wmawia im, że prawdziwe szczęście polega na ciężkiej pracy przy skromnym życiu. Symbolicznym podsumowaniem tego, co się wydarzyło, jest fakt, że Napoleon i jego pomocnicy zaczynają chodzić na dwóch nogach, a nazwa Folwark Zwierzęcy zostaje zmieniona na starą - Folwark Dworski. George Orwell używa w swojej powieści masek zwierzęcych, co powoduje, że utwór ma znaczenie przenośne. W związku z tym postaci, które spotykamy w Folwarku Zwierzęcym, są niejako typowe lub reprezentatywne dla pewnych grupy społecznych. Orwell wnikliwie przedstawia, w jaki sposób dochodzi do powstania totalitaryzmu, przed którym ostrzega czytelników.